Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Mam dziś podły nastrój.Kolejna działka,którą oglądaliśmy okazała się do niczego.Fakt,mamy ograniczone pole manewru (kasa),ale dobija mnie,że nie ma nic ciekawego.To linie wysokiego napięcia na działce,to bajoro takie,że na działkę nawet nie dało się wejść,albo działki bezpośrednio graniczące z b.ruchliwą drogą.Zastanawiamy się nad jedną działką,ale jest położona poniżej drogi przez co ponoć mogą być problemy z kanalizą,a obok tej działki stoi ustrojstwo-generator prądu.(Czy to może być szkodliwe dla zdrowia?)Poza tym ta działka jest ładna i fajnie zlokalizowana. Sama już nie wiem.Szukamy od miesiąca poprzez agencje,rozwiesiliśmy multum ogłoszeń na słupach,byliśmy w urzędzie miasta i nic.Jak długo Wy szukaliście swojego miejsca na ziemi?
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 61
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mam dziś podły nastrój.Kolejna działka,którą oglądaliśmy okazała się do niczego.Fakt,mamy ograniczone pole manewru (kasa),ale dobija mnie,że nie ma nic ciekawego.To linie wysokiego napięcia na działce,to bajoro takie,że na działkę nawet nie dało się wejść,albo działki bezpośrednio graniczące z b.ruchliwą drogą.Zastanawiamy się nad jedną działką,ale jest położona poniżej drogi przez co ponoć mogą być problemy z kanalizą,a obok tej działki stoi ustrojstwo-generator prądu.(Czy to może być szkodliwe dla zdrowia?)Poza tym ta działka jest ładna i fajnie zlokalizowana. Sama już nie wiem.Szukamy od miesiąca poprzez agencje,rozwiesiliśmy multum ogłoszeń na słupach,byliśmy w urzędzie miasta i nic.Jak długo Wy szukaliście swojego miejsca na ziemi?

 

Ja szukałem swojej działki jakieś 3 m-ce, więc nie załamuj się. Osobiście nie szukałem przez agencje, tylko przez ogłoszenia prasowe, internetowe, strony internetowe gmin (bardzo polecam, nawet jeśli nie mają obecnie gminnych działek, to napewno maja informajce kto sprzedaje). Ale chyba najwięcej można dowiedzieć się jadąc po prostu w okolicę, która Cię interesuje i rozmawiając z ludźmi. Jest też wiele ogłoszeń typu sprzedam działkę, które po prostu stoją na danej działce.

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/#findComment-468901
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się, każdy znajdzie wreszcie to jedyne miejsce na ziemi :)

My z żonką zaczęliśmy szukać prawie rok przed ślubem, obejrzeliśmy dziesiątki działek i każda mogłaby być lepsza (albo tańsza :D). Mi nawet jedna się podobała, w lesie powstaje ładne osiedle nowych domków, cisza, spokój itp, ale miała jedną wadę - na skraju tego lasu jest cmentarz (jakies 200-300m od oglądanej działki) i jedyna droga prowadząca do osiedla przechodzi obok tego cmentarza. W oczach mojej małżowinki pojawił się wielki strach :D i już więcej nie myśleliśmy o tej ziemi.

 

Tymczasem wróciliśmy szczęśliwi z podróży poślubnej, pierwszy telefon do agencji nieruchomości, pierwsza działka obejrzana przez świeżo upieczonych małżonków i już wiedzieliśmy że to ta :)

 

Pzdr.

Brzuzens

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/#findComment-468915
Udostępnij na innych stronach

jak myśmy zaczęli szukać, trzeba było sprecyzować warunki brzegowe: cena, min. powierzchnia, wymiary, odległość od drogi, sklepu, domów, lasu itp., niezbędne media (np., że bez prądu odpada) itd itp.

I szukać, dzwonić, jeździć, oglądać, pytać, dać wici po znajomych, rodzinie, i znajomych znajomych. Wybrać sobie ze trzy, które mogłyby być i znowu wybrać tę jedyną. A najlepiej zawsze zastanowić się, czy jeśli kupisz daną działkę, to czy równie łątwo będzie można ją sprzedać w razie potrzeby i to możliwie bez strat? Inaczej ujmując - czy nie będziesz ostatnim jeleniem zwabionym na tę łąkę?

Ja zacząłem śledzić rynek intensywnie jesienią 2002 ale tylko na sucho, bez wizji (internet, gazety), z wiosną w teren, także z agencjami. namiar na działkę dostałem w końcu maja 2003 od osoby znajomej mojego znajomego. Właściciele popędzali ale zwlekałem z kupnem bo a nuż znajdę coś fajniejszego? Może i znalazłem, nawet 2 inne, ale tam jacyś narwańcy mnie podubiegli - trudno, wróciłem do naszych właścicieli i okazało się, że działka jeszcze czeka (odstraszała ludzi chyba mnogość właścicieli - włspółwłasność spadkobierców). I dopiero w październiku 2003 był akt notarialny. Żona mi wyrzucała, że w takim tempie to my nigdy nic nie kupimy, jak się tak będę namyślał. Ale działka w Wawie to kupa kaszy i wtopka w trefną ziemię chybaby mnie przyprawiła o depresję. Warto dać sobie czas i odrzucić emocje.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/#findComment-468957
Udostępnij na innych stronach

Ja szukałam półtora roku.

A żeby kupić znalezioną - musiałam czekać jeszcze pół załatwiając papierki.

Razem dwa lata - nie żałuję. Jak powiedział wyżej katerhasser - Warszawa to specyficzne miejsce... :evil:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/#findComment-468964
Udostępnij na innych stronach

U nas było tak:

 

Za działką rozglądaliśmy sie jeszcze, zanim podjełam stałą pracę (juz wtedy kupowalismy muratora i marzyliśmy o domku) :D

 

Tą którą kupiliśmy wypatrzyliśmy w grudniu 2002 r., ("o jaka super działka - jak juz bedzie kasa fajnie było by znależć coś takiego") ale nie mieliśmy kasy.

Nawet nie liczyliśmy, ze uda się ją kupić. Myśleliśmy, ze do tej pory dawno znajdą innego kupca. Ale w marcu 2003 r. okazało sie, ze ciągle na nas czeka. :D

 

Jedyne co nas zmartwiło, to ża właściciele jak sie zdecydowaliśmy to zaśpiewali 4 tys. więcej niż poprzednio. :evil:

 

Ale trudno - działka super, warto było. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/#findComment-468974
Udostępnij na innych stronach

1,5 roku. Szukaliśmy przez agencje, znajomych i ogłoszenia. W agencjach nie było nic ciekawego, drogo i brzydko. Mieliśmy jeszcze na oku 3 inne działki, ale każdej cos brakowało. najlepsze oferty były w ogłoszeniach w gazetach.

Szukaj dalej, na pewno znajdziesz.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/#findComment-469029
Udostępnij na innych stronach

Mam dziś podły nastrój.Kolejna działka,którą oglądaliśmy okazała się do niczego.

 

No to ja tu się chyba wyróznię, jak się przyznam, że wraz z żoną działki szukaliśmy... 1 tydzień (słownie: JEDEN tydzień). Którejś soboty hasło: jedziemy szukać działek, wcześniej "na sucho" przewertowany stos ogłoszeń, wtedy okolicę objeździlismy w kółko, wszystko albo drogie albo do d..., wreszcie następnej soboty zupełnie przypadkowo trafilismy tam na miejscu na pośrednika, który po usłyszeniu, czego szukamy, powiedział, że ma takie coś trochę dalej, może podjechać i pokazać. To "dalej" nam nie pasowało (chcieliśmy w Białołęce a działka była w Markach), ale skoro już tam byliśmy, stwierdzilismy, że czemu nie, przejedziemy się. Pojechaliśmy, zobaczyliśmy i juz dalej nie szukalismy, w działce się zakochaliśmy od pierwszego wejrzenia :)

Potem jeszcze dla świętego spokoju sondowalismy inne możliwości, ale tylko nas upewniały w wyborze. Obecnie już finalizujemy formalności zakupowe.

 

obok tej działki stoi ustrojstwo-generator prądu.(Czy to może być szkodliwe dla zdrowia?)

 

Trochę nie wiem, o czym piszesz, jeśli to faktycznie generator, to zapewne na ogół stoi cicho, ale włączony (w razie awarii energetyki) będzie nielicho hałasował. Tyle, że generatory to raczej przy szpitalach i tym podobnych obiektach się stawia , to u was to raczej na 99% nie jest generator tylko cos innego (może transformator?).

 

 

J.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/#findComment-469039
Udostępnij na innych stronach

Witam,

u nas było jeszcze gorzej...byliśmy strasznie napaleni na działkę przy jeziorze, to miało być nasze miejsce na ziemi- raj, działka bajeczna...wpłaciliśmy nawet zaliczkę. Przyjechała kuzynka z mężem, obejrzeli to miejsce, i uświadomili nam co to znaczy działka przy jeziorze, tam były same torfy i namuły...uchronili nas przed błędem, są trochę bardziej doświadczeni w tych sprawach, obejrzeli przed zakupem swojej działki, wiele terenów. Byłam załamana, no i szukaliśmy dalej. Za każdym razem coś było nie tak. Teraz mamy wybraną działkę, ale też ma jakieś ale...słup telefonii komórkowej. Sama nie wiem co robić????Myślę, że to szukanie uświadamia nam mimo wszystko, że trzeba sie dobrze zastanowić, zanim się wybierze to miejsce na nasz dom. Ja jestem trochę podłamana, ale mam nadzieję, że w końcu coś kupimy...

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/#findComment-469056
Udostępnij na innych stronach

Ja wertowałam ogłoszenia ponad pół roku,ogladałam działki, na poczatku sama szukałam,chciałam coś znależć w Józefowie, potem się rozszerzyłam na linię otwocką, miała być działka, wracając zposrednikiem z oględzin działek,nic dla mnie nieznalazłam, zaproponował mi, żeby podjechać i zobaczyć dom w stanie surowym w Świdrze . I to było to, działka nad Świdrem, w trakcie przyłacza gazu { juz mam) kanalizacja do 2007, pom parterowy z poddaszem, blisko szkoła, przedszkole i tak zostało. Nowa budowa ( 1 rok) . z perspektywy czasu myśloę ,że nie przepłaciłam, że to był dobry wybór. Teraz jestem pewna, urocze miejsce ( kilka nowych działek, nowe budowy, sąsiedzi bardzo mili i pomocni ), poddasze nawet większe niz się spodziewałam ( była niezagospodarowana przestrzeń ). Najśmiejśniejsze,że prawie wszystkie pierwotne założenia , nie maja racji bytu...

Jak dobrze pójdzie to wielkanoc spędzimy nad Świdrem. :D :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/#findComment-469093
Udostępnij na innych stronach

U nas sytuacja była o tyle ciekawa, że szukaliśmy działki od jakiegoś czasu, ale bez przekonania, pasywnie tj. czasem przeglądaliśmy gazety, pytaliśmy znajomych i wreszcie trafiły się dwie 'wymarzone' okazje. Okazało się jednak, że pierwsza jest zlokalizowana dalej niż chcieliśmy, we wsi, a i sam właściciel nie wiedział czy chce, czy nie chce sprzedać. Druga natomiast - położona co prawda trochę na skraju osiedla, blisko lasu - miała w przyszłości graniczyć z oczyszczalnią ścieków :-?

Tak więc odpuściliśmy na rok i za namową znajomych skorzystaliśmy z 'agenta z agencji'. Facet okazał się być profesjonalistą, na pierwszym spotkaniu przepytał nas 'jak na komendzie' o to ile mamy kasy, co chcemy kupić itd. Po czym zabrał nas na wizję lokalną i pokazał coś koło dziesieciu działek, potem (tak przy okazji, bo nie interesowały nas działki z domem) pokazał nam tę właśnie. Po powrocie do domu okazało się, że tylko ta jedna przypadła nam do gustu. Zadecydowała lokalizacja, sąsiedztwo, spokój, teren zalesiony i fakt, że dom był w stanie surowym z ważnymi papierami.

I tak, szukając działki, kupiliśmy od razu działkę z domem. Wspomogliśmy się więc kredytem już przy jej zakupie, ale nie żałujemy. :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/#findComment-469104
Udostępnij na innych stronach

Mam identycznie:-)ile się nabiegałam po mokrych chaszczach, to moje:-)Spodobała nam się działka wbrew zdrowqemu rozsądkowi, tez spadek z drogi wjazdowej, a na dodatek cała pofałdowana.Próbujemy szukać czegoś innego ale wracamy jak bumerang do niej.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/#findComment-469138
Udostępnij na innych stronach

Rok i trzy miesiące. I dalej szukam. Wprawdzie czekam na warunki zabudowy na taką jedną która mi odpowiada ale przemiła Pani w urzedzie juz mnie zniechęciła mówiąc "Wniosek to może pan złożyć ale tam chyba nie ma ciągłości zabudowy... zresztą ja nie wiem to nie moja sprawa to urbanista." Oczywiście gdy tam byłem (kilka razy) brałem formularze pytałem o załączniki itp z działka nie było problemu teraz nagle zabrakło linii zabudowy. Aha - druga strona ulicy jest cała zabudowana a działka rogiem prawie graniczy z inną zabudowaną (jest kilka metrów przerwy i jest to grunt gminy), są wszystkie media itp. A warunki zabudowy to chyba tylko trudno ustalić dlatego ze we wspomnianej okolicy kazdy dom jest z innej parafii o ich urodzie nie wspominając. Ale co zrobic w jednej gminie mozna budowac w szczerym polu lub w lesie a w innej gdy wszystko jest OK nie mozna bo przepisy itp. Bez sensu
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/#findComment-469170
Udostępnij na innych stronach

My dwa lata. Moja zona w miedzyczasie kilkukrotnie tracila wiare i ja odzyskiwala ( wiare w sens poszukiwania dzialki oczywiscie :) ).

Naszym problemem bylo glownie polaczenie naszych wymagan ( niewielka odleglosc od komunikacji miejskiej, a dokladnie od kolejki WKD) z mozliwosciami finansowymi. No ale udalo sie. I teraz "juz" kupujemy projekt...

Powodzenia i WYTRWALOSCI zycze :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/#findComment-469485
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...