Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Hmm, tak biernie to ze 2 lata, ale na zasadzie sporadycznego przeglądania ogłoszeń prasowych. A potem działka sama nas znalazła :))). Bylismy w agencji w sprawie zamiany mieszkania i tak od niechcenia zapytałam o działki. Pan poinformował nas, ze powstaje nowe osiedle, ma byc uzbrojone w prąd i wode do konca roku (bieżącego) a narazie to puste pole o urokliwej nazwie "Słoneczna Dolina". Na miejscu okazało sie, ze nie tylko nazwa, ale i miejsce jest urokliwe no i działka spełnia nasze "warunki brzegowe" przede wszystkim odległośc od KM. A potem poszło szybko, bo chcieliśmy zdążyć przed 1 maja, bo nikt nie wiedział co bedzie z Vatem na działki. Akt podpisaliśmy chyba 28 kwietnia i dobrze, bo teraz działki na tym osiedlu objete są 22 % Vatem. Na dzień dzisiejszy jest juz prąd i robia wodociąg.

 

I teraz myśle, ze mieliśmy więcej szczescia niz rozumu kupując tak na wariata działke za niemałe pieniądze. Wszystkie obietnice sa po kolei spełniane, poza tym okazuje sie,z e grunt na działce jest super (piaseczek) a do wody sie nie dowiercili (odwiert na 4m). WZ lada chwilka wiec na wiosne zaczynamy !

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-469522
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 61
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jedna dzialka zainteresowalismy sie ok. polowy pazdziernika 2001 i przez 3 tyg. szukalismy na ta dzialke projektu domu, a ze nic na taka mala dzialke nie udalo sie znalezc 1 listopada zaczelismy znowu poszukiwania a dzialke kupilismy 18 listopada.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-469536
Udostępnij na innych stronach

Ja szukałem dobre pół roku zanim trafiłem tą jedyną. Byłem już tak zdesperowany że prawie kupiłem działke w Jaktorowie prawie 30km od Wawy. Ale na szczęście trafiłem w Ursusie :lol:

 

 

Haha. Michal, niezla rozbieznosc Jaktorow a Ursus. Malo brakowala a bys mial do Warszawy "rzut beretem i 20 przystankow" PKS-em :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-469621
Udostępnij na innych stronach

Decyzja co do kierunku poszukiwań - 1 dzień ( niedaleko wybudowali się nasi przyjaciele ), poszukiwania wrzesień - kwiecień ( dobrze bo wychodzą wady działek - mokra, kiepski dojazd, etc. ). Ostateczne poszukiwania i negocjacje do sierpnia, zatem wychodzi 12 mcy, ale działka ustawna 30x31,5 oś pn.-pd. szeroka droga dojazdowa, trochę mokro po intensywnych deszczach, ale tak jest wszędzie w okolicy.

Pozdro

i MD

J

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-469632
Udostępnij na innych stronach

szukalem dzialki ok. 3-ch lat zjezdzilem chyba wszystkie okolice mojej miejscowosci a to za droga, a to brak polaczenia okolica nie ciekawa itp. az ktoregos dnia wracajac z kolejnego wypadu po dzialke zajechalem do ostatniego miejsca w moim planie na ten dzien, cena nie byla zachecajaca ale okolica bardzo pierwsze spojrzenie na dzialke i... stalo sie krotka rozmowa ze sprzedajacym i od miesiaca jestem wlascicielem.Troche wyczyszczony z kasy ale usmiechniety, powoli moje marzenie o domu spelnia sie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-469660
Udostępnij na innych stronach

Ja szukałem dobre pół roku zanim trafiłem tą jedyną. Byłem już tak zdesperowany że prawie kupiłem działke w Jaktorowie prawie 30km od Wawy. Ale na szczęście trafiłem w Ursusie :lol:

 

 

Haha. Michal, niezla rozbieznosc Jaktorow a Ursus. Malo brakowala a bys mial do Warszawy "rzut beretem i 20 przystankow" PKS-em :D

 

To się nazywa desperacja :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-469667
Udostępnij na innych stronach

Trzy kwartały szukania działki (ogłoszenia, znajomi, jeżdżenie po okolicy).

 

Drugie trzy kwartały targów i załatwiania formalności do chwili podpisania aktu notarialnego.

 

Wcale nie uważam, żeby te 9 miesięcy szukania to było BARDZO długo, jak na decyzję o wyborze miejsca, gdzie się spędzi resztę życia. Dopiero po kilku miesiącach człowiek nabrał wyczucia na co jeszcze zwracać uwagę i chociaż cierpliwość (zwłaszcza żony) zaczęła się wyczerpywać już po pół roku szukania, opłaciło się być cierpliwym.

 

Projekt wybieraliśmy również długo - jakieś pół roku wertowania starych i nowych katalogów "gotowców" od lat 60-tych po najnowsze w celu znalezienia projektu do kupienia lub inspiracji do projektu indywidualnego. Też uważam że się opłaciło.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-469675
Udostępnij na innych stronach

A ja przebiję wszystkich. Działkę szukamy już cztery lata.Między czasie

kupiliśmy maleńką 560 m2 w centrum,ale okolica wydaje się nam mało ciekawa i ma 19m głębokości.Co ciekawszy projekt, to się nie zmieści.Skusiło nas to że posiada wszystkie media a cena wydawała dość atrakcyjna.Fakt ludzie budują na mniejszych,ale po przemyśleniu stwierdziliśmy,że potrzebujemy więcej przestrzeni.

Obecnie wiosną natrafiliśmy na to coś co uważamy za swoje miejsce na ziemi i nie wyobrażamy sobie innej.Chodzimy za nią już 8 miesiąc.Sprawa rozbija się o ustalenie jej wymiarów.Warunki zabudowy praktycznie są do odebrania w gminie.Własciciel bardzo nam przypadł do gustu.Spisaliśmy umowę przedwstępną.Działeczka ma ok2000m2.Jest to to o czym marzyliśmy,a te widoki, cisza i spokój.

Przyznam,że szukaliśmy jeżdząc po okolicy,pytając znajomych i to ostatnie okazało się najskuteczniejsze.

Pozdrawiam i życzę dużo cierpliwości,bo nam momentami już jej zaczynało brakować. :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-469694
Udostępnij na innych stronach

szukalem dzialki ok. 3-ch lat zjezdzilem chyba wszystkie okolice mojej miejscowosci a to za droga, a to brak polaczenia okolica nie ciekawa itp. az ktoregos dnia wracajac z kolejnego wypadu po dzialke zajechalem do ostatniego miejsca w moim planie na ten dzien, cena nie byla zachecajaca ale okolica bardzo pierwsze spojrzenie na dzialke i... stalo sie krotka rozmowa ze sprzedajacym i od miesiaca jestem wlascicielem.Troche wyczyszczony z kasy ale usmiechniety, powoli moje marzenie o domu spelnia sie.

 

A, bede niedyskretna jaesli zapytam gdzie znalazłeś?:-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-469709
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi.Już mi lepiej,bo co znaczy mój miesiąc poszukiwań wobec Waszych nieraz kilku lat.Muszę tylko powstrzymać swoje emocje bo to zły doradca i można się w coś wpakować :( .Tylko jak tu rozsądnie kalkulować kiedy wszystkie myśli krążą wokół jednego-mieć już ten swój własny kawałek ziemi :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-470084
Udostępnij na innych stronach

nasza dzialke szukalismy ponad rok ,a to dlatego ze w naszym miescie totalny brak dzialek i na dodatek strasznie drogo ,w koncu los sie usmiechnal i znalezlismy dzialke taka jaka wlasnie chcielismy mimo ceny bralismy od razu tzn w czerwcu 2004 r mamy 10 ar za 50000 w spokojnym miejscuz pieknym widokiem na miasto ,a co najwazniejsze najblizszy sasiad 28 metrow od naszego domu,totalny spokoj w miescie :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-470126
Udostępnij na innych stronach

w marcu 2003 zaczeliśmy rozmawiać o planach, w kwietniu byłam w szpitalu - usuwałam sobie migdałaki i miałam 3 tygodnie wolnego, a że biuro nieruchomości mam w odległosci 20 metrów - to weszliśmy. Chcieliśmy znać orientacyjne ceny. Przy okazji odnalazłam wszystkie agencje nieruchomości, zaznaczyliśmy teren po którym możemy się poruszać i jazda.

Dostaliśmy 4 adresy: 1 między kościłem a szkołą - notabene teraz ktoś się tam buduje - ale nas wystraszyły dzwonki w tygodniu ze szkoły i kościelne w niedzielę a dwie tak daleko że odpadły. $ nam się spodobała ale zanim się zgłosiliśmy - przerwa majowa - już ją nam sprzątneli ale właściciel miał jeszcze inne działki po drugiej stronie i bardzo nam się spodobało i zostaliśmy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-470307
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym sposobem na znalezienie działki to wycieczki samochodowe po preferowanej okolicy. Rozglądać się i gadać z ludźmi. Agenci nieruchomości dla mnei odpadają. Dobija mnie gdy z zachwytem opisują działki, które nieczym nie zachwycają. Nie lubie ludzi nieszczerych, a w ich pracę ta cecha jest wpisana.

Naszą działkę znaleźlismy na drugiej wycieczce. Piękne brzozy, niespełna kilometr do szkoły, prąd, telefon, ogrodzona, 20 km do... Pałacu Kultury. Niestety cena kazała nam szukać dalej. Jednak gdy zobaczyliśmy ogłoszenie w Gazecie WYborczej o sprzedaży "naszej działki" postanowiliśmy szybko ją zadatkować i wziąc trochę kredytu. Razem z żoną doszliśmy do wniosku, że byłoby nam bardzo przykro gdyby ktoś inny kupił nam ten kawalek ziemi. dziś dom już stoi i mamy ambitny plan wprowadzić się latem.

Warto było trochę dołożyć kasy i ciągle zachwycać się swoim kawałkiem świata.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-470391
Udostępnij na innych stronach

Właściwie jeden dzień, w okolicach Wrocławia. Gmina ogłosiła w gazecie przetarg na działki. Przeczytałam ogłoszenie ale uważałam, że na pewno , jak to na przetargu, ceny przekroczą nasze możliwosci i wyrzuciłam gazetę. Chyba po miesiącu niektóre z tych działek gmina wystawiła na drugi przetarg i znów oglosiła to w gazecie. Było ich chyba z pięć. Wzięłam ich mapki z gminy i w słoneczną niedzielę wybraliśmy się na rekonesans.Obejrzeliśmy wszystkie, wadium wpłaciliśmy na dwie, w nadziei, że jak nie działka A to działka B. Bardziej podobała mi się działka B, wymieniona w przetargu jako ostatnia. Na przetargu chętni " wystrzelali" się przy pierwszych czterech z pieniedzy i na ostatnią- tę B nie było już chętnych. Kupiliśmy z minimalnym postąpieniem i mieszkamy od półtora roku.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-470421
Udostępnij na innych stronach

A ja szukam już od pół roku, obejrzałam ich wiele, część przez biura nieruchomości, częśc pojeździłam sama, popytałam ludzi. Na wsiach wszyscy wszystko wiedzą, a mnie zależało na jakiejś spokojnej wiosce, która w żadnym stopniu nie kojarzyłaby mi się z Katowicami. Postanowiłam znaleźć coś na Jurze Krakowsko- Częstochowskiej, bo i ceny przystępne i piękne rejony, no i do pracy do Katowic niezbyt daleko.

Kiedy udało mi się znaleźć ładną, niedrogą działkę to ludziska rozmyśliły sie,a ja przebeczałam cały tydzień. Tak mi jej było szkoda....

Po jakimś czasie znalazam inna, całkiem fajna i niedrogą, rozmiar idealny.

No i jak miało przyjśc co do czego no to okazało się, że działka ma nałożonż prze zsąd hipotekę (sąd nakazał nałozyć hipotekę na 2 konkretne działki, a Księgi wieczyst zrobiły wpis na wszystkie). Załamałam się, no ale stwierdziłam, że dam radę i będę walczyłao ten wpis. Pisma były napisane, a tu masz ci los... Właściciel działki zmarł......

No i kolejna przeszkoda. Postanowiłam znów zacząc szukać, bo przy naszym prawie i sądach obawiam się, że nie wprowadziłabym się do domu nawet za 10 lat.

Mam nadzieję, że na wiosnę znajdę coś ciekawego, bo przestałam się łudzić,że sytuacja prawna działki wybranej przeze mnie szybko się naprostuje.

Nie załamujcie się, trzeba poprostu dalej szukać :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-471760
Udostępnij na innych stronach

Szukałam przez 3-4 miesiace, intensywnie. Wertowanie lokalnych gazet, netu, ale przede wszytskim objezdzanie terenu, rozmowy z ludzmi, pukanie do gospodartsw, pytanie w lokalnych sklepach. Swoja dzialke kupilam poprzez informacje od "Pani sklepowej" we wsi, ze wlasnie Pan doktor sie wyprowadza i bedzie sprzedawal dzialke kupiona dla swoich córek. Wszytko bylo na tip-top i do tego tanio!

 

ogladalam duzo, ale ciagle cos bylo nie tak, nie martw sie jak znajdziesz ta wymarzona, bedziezs wiedziec ze to wlansie bedzie twoja dzialka, nie ma co kupowac takiej, co do ktorej juz na starcie sa obiekcje i watpliwosci. wielu ludziom ze wzgledu na zakup "złej" działki do dziasiaj nie udalo sie wystartowac z budowa (a czekaja juz kilka latek).

 

Sprawdzaj wszystko: wlasnosc, ksiegi wieczyste, rejestr gruntow, plany zagospodarowania przestrzennego, media, jaka odleglsoc, za ile podciagna i czy wogole, poziom wod gruntowych, sasiadow etc, etc.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-471773
Udostępnij na innych stronach

My szukamy od poczatku sierpnia, sporo obejrzelismy i nic. Dwa tygodnie temu calkowicie zmienilismy obszar poszukiwań, więc jakby jestesmy w punkcie wyjścia, mimo to jestesmy dobrej mysli, a nawet zmiana lokalizacji spowodowała wzrost emocji :)

Pozdrawiam

P.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-471787
Udostępnij na innych stronach

No to ja tu się chyba wyróznię, jak się przyznam, że wraz z żoną działki szukaliśmy... 1 tydzień (słownie: JEDEN tydzień).

 

Przebijam ! :)

 

Za pierwszym razem szukałem prawie rok - bezskutecznie.

Potem dałem sobie spokój na 3 lata.

Potem mnie "naszło" ponownie, gdy idąc do pracy kupiłem "Wyborczą" i obdzwoniłem parę osób i pośredniaków korzystając z tamtejszych ogłoszeń.

Następnego dnia poszedłem do pośredniaka.

Po 2 dniach byłem już właścicielem działki. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-471803
Udostępnij na innych stronach

A u nas też z szukaniem działki była cała historia... Najpierw decydowalismy się, czy w ogóle się budować i GDZIE z uwagi na cygański tryb życia. No i dowiedzielismy się dnia pewnego pieknego, że liczba naszego potomstwa wzrośnie do sztuk 3 :oops: . No i decyzja podjęta: szukamy. Mieliśmy namierzone 2 miejscowosci pod miastem, działka miała być conajmniej 1800... Później okazało się, że nasze miasto wzbogaci się rychło o obwodnicę, która przebiega oczywiscie przez najatrakcyjniejsze tereny, w tym nasze upatrzone :-(.

Trasę owej drogi znamy chyba lepiej od jej projektantów ;-)

Samo szukanie też miało swój urok - czasami po kilka lokalizacji dziennie, każdej coś brakowało - a to drogi nie ma, a to działka "prawie" budowlana, plan zagospodarowania juz-juz zmieniają, a to sąsiadka wygląda jakby z wariatkowa uciekła, a jak nie to-to obwodnica... Sami wiecie zresztą.

Mój brzuszek rósł i w lipcu już powoli przekładaliśmy akcję na później. Zdecydowaliśmy się pojechać jeszcze w jedno miejsce - i bach JEST!!!

Zakup poszedł sprawnie - mąż u notariusza, ja na położnictwie :-). Też nie bez przygód - działka pospadkowa, współwłaścicieli 9, przed nami facet już kasę chciał dawać od ręki, ale się wystraszył.

A my nie - i w przyszłym roku (odpukać...) ruszamy :-)

nasz czas szukania - 3 m-ce

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/25821-jak-dugo-szukalicie-dziaki/page/2/#findComment-471950
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...