mww 23.11.2004 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2004 Że mam już dosyć i bokiem mi wychodzi całe to budowanie i ile jeszcze???!!! Wczoraj jak weszliśmy na poddasze to szlag mnie trafił i złamał. Folia w plamach, a pod dachówkami pełno śniegu na foli!!! A dzisiaj wchodzi ekipa do ocieplania tego cholernego dachu! Muszę już go ocieplić bo rachunki za prąd nas zeżrą. A jak go ocieplę, to skąd będę wiedziała czy dobrze poprawili. I jak to możliwe, że tyle tego cholerstwa nawpadało! A taka byłam zadowolona z mojego dachu! Bałam się bardzo, że coś z nim może być nie halo i jakiś miesiąc temu zawezwaliśmy postronnego speca, żeby obrzejrzał ten dach i zawyrokował, że wszystko w porządku. Przy tych wichurach leciałam z duszą na ramieniu i obserwowałam folię czy gdzieś nie mokra i już się cieszyłam, że przynajmniej dach jest porządny. No i nie wyszło. Za to ja wychodzę i idę się upić. A jak skończymy ten dom to chyba zacznę spędzać wolne chwile na spotkaniach AA. To chyba nie gorsze od budowy?Uff, trochę ulżyło, ale planów nie zmieniam, cześć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gierga 23.11.2004 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2004 To budowa - nie takie rzeczy się zdarzają. Głowa do góry Pomyśl, że mogło być gorzej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 23.11.2004 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2004 E to tylko wiaterek Ja jak juz nie moge , to przekladam noge i dalej moge mww jak juz zbudujesz swoj domek to sie wylozysz w salonie pod pieknym dachem i bedziesz wspominac jak to sie przez wiatr w 2004 roku upilas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 23.11.2004 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2004 A jak trafisz do AA to będziesz wspominać z rozrzewnieniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.11.2004 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2004 Ciekawe, jak będą mnie wspominać w pracy? Łatwo Wam mówić, wiaterek! TONY śniegu chyba tam są pod tą dachówką. I WSZYSTKO MOKRE!!! I to jest ta kropla co urwała ucho czary goryczy!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mww 23.11.2004 13:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2004 To wyżej to ja, niby jeszcze trzeźwa, ale już mam z logowaniem problemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 23.11.2004 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2004 Słuchaj, a może to w ogóle probem nie jest? Wiało ostro, więc mogło nawiać śniegu pod dachówkę. Po to jest folia by przed takimi problemami zabezpieczać. Jeśli przy deszczu nie miałaś problemów to dowód że dach nie przecieka. A śnieg jest lekki i nawiać go pod dachówę może. W końcu nie jest szczelna jak blacha. Naprawdę - nie ma się co stresować. Tym bardziej jeśli niezalezny ekspert nie ma zastrzezeń. A co mozesz zrobić żeby gości przekonać żeby dobrze poprawili? Sfotografuj. I powiedz gościom że po ociepleniu, po jakiejś nawałnicy, zdejmiesz jedną, losowo wybraną część pokrycia i sprawdzisz czy jest OK. Jak nie będzie - to ich za ten demontaż obciążysz. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mww 23.11.2004 16:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2004 _bogus_ chyba niechcący mi wykrakałeś. Ściągnięty na awarię wykonawca, twierdzi właśnie, że to nie problem. Bo folia po to jest. Nie umiał mi natomiast wyjaśnić, dlaczego ta folia w kilku miejscach przeciekła? Poskakał po dachu, posprawdzał i pojechał. Za to panowie od ocieplenia poddasza wydali się lekko zdziwieni jak pytałam ile dadzą dystansu między folią, a wełną . Zostawiłam sprawę niewyjaśnioną na razie. Siła złego na jednego . No i qrwa, jak tu nie pić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 23.11.2004 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2004 Jeśli folia wysokoparoprzepuszczalna to i dystans nie konieczny (ja np. nie dałem - najwyżej będzie źle - a dodatkowe 2 cm ocieplenia mogą się przydać). Co do przecieknięcia foli - może dziurki w niej porobili? Powinien zakleić. Słuchaj - głupie pytanie - a kierownika budowy czy innego inspektora to Ty masz? Może on by rzucił okiem i zadecydował jak ma być? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JacekS 23.11.2004 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2004 Witam wasze kłopoty to nie kłopoty kłopoty to ci maja co podpisali promocje z tele 2 zainteresowanym wyle na skrzynke co i jak boiki zrywac kwilka relaksu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sonika 23.11.2004 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2004 To ja bym się chciała zrelaksować, proszę i czekam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 23.11.2004 22:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2004 Mww, z tym piciem i zdjęciami (jak proponuje Bogus) to dobry pomysł. A ekipę przyciśnij, bo może jednak coś schrzanili. Nam w trakcie budowy zerwało pół dachu (mamy gont bitumiczny) i zalało welnę mineralną z ocieplenia oraz pół poddasza. Jak to zobaczyłam, to też sobie chlapnęłam i pomogło. Głównie przetrwać kolejną awanturkę. Cofnęło nas to w czasie (dobrze, że nie było dodatkowych kosztów), dekarz wyleciał z budowy i na następnego czekaliśmy 3 tygodnie, aż skończy poprzednią robotę. Ja tylko zdrowaśki odmawiałam o przyzwoitą pogodę. Teraz jak oglądam zdjęcia z tą fruwającą folią i smętnie zwisającą wełną, to stwierdzam, że człowiek dużo może wytrzymać...... Nos do góry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mww 24.11.2004 08:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2004 Dziękuje Wam za pocieszenie. Faktycznie, takich małych przecieków z latającym dachem porównać się nie da. Dziur w folii nie widać. Zakład dobry, rozstaw łat lepszy niż powinien. Ogłaszam konkurs, kto znajdzie przyczynę!!! Zapraszam chętnych na wizję lokalną...O dystansie pomyślałam, bo skoro ta folia do d... to może lepiej zrobić. Czy ja już się poskarżyłam, że grafitowa fuga w garażu po wyschnięciu okazała się jasno szara? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 24.11.2004 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2004 Jak powpychana zgodnie ze sztuką to reklamuj ten kolor. Może jak duło to powpychało tą wodę pod dachówki? Może od nawietrznej było bardziej mokro? A jaki kąt dachowy? A jaka dachówa? I dlatego jest folia, żeby tam się zatrzymało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.11.2004 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2004 No właśnie powpychało śnieg od nawietrznej głównie. I rozumiem, że nie tragedia, ale dlaczego ta folia przeciekła w kilku miejscach? I drewno z więźby było miejscami mokre? Gdybym już miała ocieplone poddasze to nawet byśmy tego nie zauważyli, ale czy wtedy wełna by nie zgniła? Co innego wilgoć, a co innego jak coś jest mokre. No nic, jakoś poradzimy, tak jak piszecie nic to wielkiego tylko to wszystko na raz się rzuciło, a już chyba mam obniżoną odporność. I dlatego to takie męczące, ze już myśleliśmy, że pewnien etap zamknięty i można już się nie przejmować, za to zacząć się przejmować innymi rzeczami. Acha, a z wielkiego picia nici. Po drugim drinku już na oczy nie widziałam ze zmęczenia i cud, że w wannie nie spałam przez całą noc. Nawet to mi nie wyszło Dzięki za wsparcie i pozdrawiam. P.S. Jak tu reklamować fugę, jak cały garaż już zafugowany? Trza by było dłubać i to wydłubane reklamować. A wyobrażacie sobie prawie białą fugę w garażu? Na razie zastanawiam się jak tu ją równomiernie jakoś przybrudzić. I nauczkę mam na przyszłość, żeby zawsze wypróbować na jakiś kawałku i odczekać. P.S. 2) Mąż oddał tel. kom. marki NOKIA do naprawy gwarancyjnej i wgrali mu nowy software. Tacy dobrzy. Szkoda, że nie poinformowali o swoich zamiarach, bo on wszystko w tym telefonie zapisuje, z zaliczkami jakie komu dawał i za co, włącznie. W ogóle nie używa karteczek. No i wszystko poooszło... w ... Serwis twierdzi, że oni tak obowiązkowo robią dobrze każdemu, a zgrywają tylko książkę telefoniczną, żeby klient nie utracił. To zdarzenie również miało miejsce wczoraj. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mww 24.11.2004 09:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2004 To wyżej to byłam ja . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 24.11.2004 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2004 Przy bardzo mocnym wietrze, też nam śnieg nawiewa pod dachówkę. Nie przejmujemy się tym, bo jest tyle innych rzeczy....... Folię macie kładzioną od dołu pasami, prawda? Musiało nawiać sniegu w zakładki i on stopniał. Męża naucz zapisywac takie informacje w kajeciku Będzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 24.11.2004 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2004 W 12/2004 jest jak kłaść folie, możecie jeszcze posprawdzać zcy wszystko OK. PS. Pisali cosik o jakichś taśmach na krokwiach dla uszczelnienia mocowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.