zrezygnowana :(

[Gość]

Agnieszka 1

Ja kompletnie nie na temat - nie mogę się nacieszyć widokiem Twojego domku Ale fajny!

[bobiczek]

A u mnie tylko masz dołek.

Wydałem wszystko co miałem ( nie mało ).

Teraz pozyczyłem w banku na dokończenie, a dokończenia za horyzontem nie widać.

Moja rada.

Oszczędzaj na początku bardzo.

Fajnie wszystkim płaciłem i kochali mnie.

Dziś nie pamiętają jak się nazywałem, a ja prawie już , a jeszcze bardzo daleko. Wydawaj mało na początku. Minimalnie.

[bobiczek]

A u mnie tylko masz dołek.

Wydałem wszystko co miałem ( nie mało ).

Teraz pozyczyłem w banku na dokończenie, a dokończenia za horyzontem nie widać.

Moja rada.

Oszczędzaj na początku bardzo.

Fajnie wszystkim płaciłem i kochali mnie.

Dziś nie pamiętają jak się nazywałem, a ja prawie już , a jeszcze bardzo daleko. Wydawaj mało na początku. Minimalnie.

[Agnieszka1]

Agnieszka 1

Ja kompletnie nie na temat - nie mogę się nacieszyć widokiem Twojego domku Ale fajny!

 

A nie zabardzo dyga?

[buba48]

U nas do budowy zdopingowała nas córka. Żona zwierzyła się ze swoich marzeń o własnym domku, a właściwie o własnym ogródku, no i stało się ! Córka rzekła - marzenia mamy trzeba realizować ! Byłem przeciwny. Od pokoleń związany z miastem, a tu działka na wsi ! Dalej do pracy. Ustąpiłem, by zrealizować marzenia żony. Już rok jak mieszkamy w nowym, własnym domu. Teraz już nie narzekam. Za to żona jakby została uskrzydlona.

 

Pozdrawiam !