Piec gazujący drewno - kilka pytań

[jankow1990]

Planujemy w moim domu rodzinnym wymianę pieca oraz ocieplenie ścian działowych przy skorzystaniu z dofinansowania z programu Czyste Powietrze. Na stronie programu Czyste Powietrze mogę znaleźć informację, że istnieje możliwość otrzymania dofinansowania na demontaż nieefektywnego źródła ciepła na paliwo stałe oraz zakup i montaż kotła zgazowującego drewno. Przyznam, że do dziś nie wiedziałem o istnieniu takiego typu kotła, więc chciałbym zaczerpnąć opinii fachowców. Posiadamy trochę własnych drzew liściastych pod wycinkę, więc ta opcja wydaje się być całkiem sensowna.

 

- Dom został wybudowany w 1988 roku.

- Około 250 metrów kwadratowych powierzchni do ogrzania.

- Instalacja starego typu (około 300 litrów).

- Stolarka wymieniona, docieplony strop na poddaszu.

 

1) Jak mocny powinien być kocioł zgazowujący drewno? Ile KW?

2) Jaka pojemność zbiornika buforowego?

3) Ile kubików suchego drewna należałoby spalić przy średnio-srogiej zimie? (wiem, trudne pytanie)

4) Jakaś rekomendacja co do samego kotła?

 

Z góry dzięki za pomoc!

[kryzys]

Kocioł fajny i czysty ale czy ty napewno taki chcesz ? chcesz całe rzycie ciąć suszyć i codziennie rozpalać ? koszt tego kotła jest większy niż porządnego ekogroszkowca prawie bezobsługowego przynajmniej na tydzień ,

[jankow1990]

Dziękuję za odpowiedź. Tak jak wspomniałem w pierwszym poście, posiadamy trochę drzew liściastych do wycinki, więc patrzę na to tylko pod kątem ekonomicznym Zdaję sobie sprawę, że taki kocioł wymaga zdecydowanie więcej pracy niż kocioł na ekogroszek. Pozdrawiam!

[Pytajnick]

Akurat kilku moich znajomych ma Atmosy, więc napiszę co wiem.

Najważniejsze - wszyscy sezonują drewno i mają je minimum 4 lata, zanim trafo do pieca. Palenie innym niż suche, to proszenie się o problemy. Te ostatnie występują po ok 8 i więcej lat użytkowania, a przynajmniej tak było u moich pięciu kolegów. Najwięcej awarii następowało po wyłączeniu prądu - coś tam się nie domykało, i temperatury rzędu 130stC robiły szkody plus dodatkowy stres by piec z taką temp ugasić...wodą.

Ale jak napisałem, min 8 lat zero problemów.

Kolejna sprawa - wiek użytkowników. Jako że wszyscy jesteśmy po 50tce, to coraz mniej im się chce rąbać, przekładać, dokładać itp.

Co do spalania, to tylko wiem jak u kolegi, który ma dom z lat 70tych, typowa kostka 180m2 mająca ocieplenia raptem 5cm styro na elewacji. Przy obecnych zimach i w ciepłym rejonie lubuskiego 10m3 na samo ogrzewanie a bywało i 16m3.