Jotul Harmony - kto ma/miał ten sam problem?

[Pawel P.]

Mam Jotula Harmony XVIII z DGP już 5-ty sezon, palę co roku około 10-12m sześciennych drewna - więc sporo.

W tamtym roku "półka- blacha" (hmmm..... jak to nazwać ) która leży wewnątrz kominka na górze tj. między paleniskiem a ujściem do czopucha - kto ma ten model wie o co chodzi - zaczęła się delikatnie wybrzuszać ku dołowi - pod koniec sezonu, była już wygięta na środku o dobre 10cm!

W tym roku ta "blacha" odkształciła się na tyle, że w momencie dokładania do kominka spadła z tych dwóch bocznych zaczepów i wyleciała po drewnie na podłogę.

Jest to kawał solidnej żeliwnej blachy o grubości ~6-8mm i gdyby w nocy przy rozpalonym kominku wybił szybę to co?

Zadzwoniłem z tym do Jotula na Bartycką - a oni mi że tych "blach" dużo "schodzi" i po wpłaceniu zaliczki bedzie za ok.2 tygodnie, mało tego wg nich bez tej "blachy" nie można palić w kominku!

Dlaczego pytam? - Ano bo się może popsuć cały wkład!

Komentarze zostawiam Wam.

Pytam tylko, czy ktoś z użytkowników Jotuli miał podobny problem?

[Patos]

Pawel P.

W Tarnawie jest też taka blacha (chyba nazywa się to deflektor, nad tą blachą dopalają się gazy)i ktoś pisał o takim samym wygięciu, trzeba iść do kowała lub tam gdzie mają kotlinęi to wyprostować na gorąco, żeby do tego nie dopuścić trzeba co jakiś czas przekręcać tą blachę o 180 stopni.

[Pawel P.]

Deflektor! Tego słowa mi brakowało. dzięki

Ale w Jotulach nie da rady przekręcać o 180 stopni - bo tam z przodu taki "dziubek" wywinięty do góry - pokrętne to trochę....

[Degustibus]

Kup drugi i tyle.

Deflektor złuży do tego aby płomienie nie trafiały bezpośrednio do czopucha a "obmywały" górną ściankę kominka oddając swe ciepło obudowie.

Pamiętaj że pracuje on w b.niekorzystych warunkach, poza tym palisz dużo drewna.

Czy jotul = niezniszczalny?