GrzegoŻ 29.11.2004 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2004 My wprowadziliśmy sie do wykończonego jednego pokoju, kuchni i łazienki... rzeczywiście tempo spada drastycznie. powodów jest kilka: od tego że jest mniejsza motywacja, poprzez wzrost kosztów (utrzymania) aż po odrabianie potęznego szarpnięcia (głownie finansowego) przy finiszu- gdzie trzeba na raz nieomal zrobić kawał prac... ale po przekroczeniu pewnego punktu wykańczania domu wręcz trzeba w nim zamieszkać żeby nie stał się on łupem złodziei. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sakus 29.11.2004 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2004 My wprowadzimy się na święta. W domu będzie brakowało szafek pod umywalki w 2 łazienkach, kilku lamp, firan i kilku inych drobiazgów.A na zewnątrz kostka, płot, ogród...... Ale uważamy, że tak jestęśmy bardzo mocno zaawansowani. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ara 29.11.2004 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2004 Weszliśmy w 4 rok budowy i to powoli staje się dokuczliwe, nużące. Zwłaszcza że od jakiegoś czasu przemieszkujemy w niewykończonym domu. Klamka zapadła : wprowadzamy się do domu wykończonego w 85%. Finansowe wahnięcie nastąpiło na etapie wykończeniówki- uległam nieco ułudzie reklamy i magii tzw. lepszej marki. Dobrze mi tak ! Zamiast trzeźwo stąpać po hurtowniach , bujałam w obłokach (odradzam ). No i tym sposobem ta reszta zostanie na 2005 rok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hadraadae 29.11.2004 17:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2004 GrzegoŻ - jak to dokładnie jest z tymi kosztami utrzymania u Ciebie, że wzrosły? Mnie się zdaje, że drożej jest utrzymywać mieszkanie (np, wynajmowane) i oprócz tego ponosić opłaty związane z domem (chociażby podatek i wywóz śmieci) niż mieć z głowy chociaż ten czynsz? Czy czegoś nie wzięłam pod uwagę, czy może Twoja sytuacja wygląda całkiem inaczej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hadraadae 29.11.2004 17:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2004 Sakus - uważam, że na prawdę jesteście bardzo bardzo zaawansowani w wykończeniówce. Takie "braki" to nie braki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nnatasza 29.11.2004 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2004 My też będziemy się wprowadzać przed Świętami - nie będzie zrobiony oczywiście ogród (ale jest ogrodzenie, podjazd i elewacja), nie będzie wszystkich lamp, listew przypodłogowych w połowie domu, w łazience dziecięcej nie będzie białego montażu .. Zośka ma dopiero 10mies, więc chyba to jakoś przeżyje , nie będzie wszystkich lamp i zasłon/firan, nie będzie szf wnękowych i brakuje sporo mebli... Ale i tak będzie pięknie!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 29.11.2004 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2004 My wprowadzimy się na święta. W domu będzie brakowało szafek pod umywalki w 2 łazienkach, kilku lamp, firan i kilku inych drobiazgów. A na zewnątrz kostka, płot, ogród...... Ale uważamy, że tak jestęśmy bardzo mocno zaawansowani. u mnie podobnie - brak zasłon i firan, lamp - gdzieniegdzie... Kostka na zewnątrz jest i trawka. Brak ogrodzenia i ogrodu Acha - i meble kuchenne będą montować dopiero kilka dni po przeprowadzce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duduś 29.11.2004 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2004 To jesteście naprawdę szczęśliwi bo my najpierw robimy " górę" ( w skromniejszym wydaniu) a dopiero po sprzedaniu mieszkania bierzemy się za dół (oczywiście mieszkając na górze) a że mąż będzie robił wszystko sam więc tego spadku chęci i zapału o którym piszecie boję się najbardziej Ale musimy przetrwać -trudno przed końcem się poddać czy wycofać ( pociesza mnie że nie będzie czynszu i ciągłego dojeżdżania) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerrys 29.11.2004 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2004 WitamMy mamy zamiar przeprowadzić się na święta. Na górce nie mamy drzwi, w drugiej łazience jest tylko wanna a płytki i reszta będą później, nie wszędzie jest docelowe oświetlenie, nie ma żaluzji i szaf wnękowych no i nowych mebli.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sakus 30.11.2004 07:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 Sakus - uważam, że na prawdę jesteście bardzo bardzo zaawansowani w wykończeniówce. Takie "braki" to nie braki Też tak uważam . Ale chciałoby się mieć wszystko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GrzegoŻ 30.11.2004 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 GrzegoŻ - jak to dokładnie jest z tymi kosztami utrzymania u Ciebie, że wzrosły? Mnie się zdaje, że drożej jest utrzymywać mieszkanie (np, wynajmowane) i oprócz tego ponosić opłaty związane z domem (chociażby podatek i wywóz śmieci) niż mieć z głowy chociaż ten czynsz? Czy czegoś nie wzięłam pod uwagę, czy może Twoja sytuacja wygląda całkiem inaczej? My mieszkaliśmy u teściów więc ciasno ale koszty niewielkie. Przy wynajmowaniu od "obcych" to zupełnie inaczej wygląda... a główny koszt utrzymania domu zwłaszcza w pierwszym roku to ogrzewanie... piec pracował prawie jak pompa do oleju:-). Teraz (po 4 latach) jest o niebo lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GrzegoŻ 30.11.2004 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 GrzegoŻ - jak to dokładnie jest z tymi kosztami utrzymania u Ciebie, że wzrosły? Mnie się zdaje, że drożej jest utrzymywać mieszkanie (np, wynajmowane) i oprócz tego ponosić opłaty związane z domem (chociażby podatek i wywóz śmieci) niż mieć z głowy chociaż ten czynsz? Czy czegoś nie wzięłam pod uwagę, czy może Twoja sytuacja wygląda całkiem inaczej? My mieszkaliśmy u teściów więc ciasno ale koszty niewielkie. Przy wynajmowaniu od "obcych" to zupełnie inaczej wygląda... a główny koszt utrzymania domu zwłaszcza w pierwszym roku to ogrzewanie... piec pracował prawie jak pompa do oleju:-). Teraz (po 4 latach) jest o niebo lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiaterek 30.11.2004 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 mieszkam juz od miesiaca. przy wprowadzaniu mialem 3 pokoje, konczylem elektryke, kafelkowalem lazienkewieszalem lampy i karnisze, nie mialem ogrzewania (poza kominkiem w niewykonczonym salonie) i cwu. teraz mam pokoje wykonczone - choc nie wszedzie sa listwy przypodlogowe, elektryka ok.,cwu i co tez juz dziala, lazienka w trakcie kladzenia kafelek dalej - nie sprawdzilem wszystkich paczek i dekory w dwoch z nich na 6 mialy inny kolor i czekam na wymiane, ale niczego nie zaluje - czulismy sie jak pionierzy. jest ok. Pozdrawiam, Witek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.