goofy3 23.02.2021 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2021 Dzień dobry, niedługo mam zamiar zająć się ogródkiem (dom kupiony w zeszłym roku z rynku pierwotnego, poza zasianiem poplonu nic nie ruszone). Ziemia gliniasta, nawieziemy ok 15cm czarnoziemu. To co chciałbym zrobić w pierwszej kolejności to odprowadzenie wody z rynny aby nie lała się bezpośrednio na ogród. Niestety z tego co czytam blogi czy oglądam filmiki na YT, przeważają komentarza że wszystko źle robią, bez konkretów jak to poprawnie zrobić. Tak więc zgłaszam sie do Was z prośbą o poradę jak takie odprowadzenie wykonać. To o czym wstępnie myślałem rozrysowałem na schemacie. Raczej źle, ale innej koncepcji nie mam, brak wiedzy też nie pomaga... - budynek bliźniak, rynny połączone, czy spadek jest bardziej w naszą stronę czy sąsiada, nie mam pojęcia - lokalizacja wielkopolska - pochylenie dachu ok 40st - drugi wypust rynny na podjazd, tego nie ruszam - od płotu będzie pasek o szerokości ok 1m, posadzone tuje, 50-60cm odstępu - po lewej stronie pasek ok 1m na jakieś krzaki - po prawej stronie podwyższone grządki - nie ma możliwości wyprowadzenia do rowu melioracyjnego lub poza posesję Myślałem aby zrobić tak: - rynnę połączyć z osadnikiem rynnowym - do osadnika rynnowego podłączyć 1-2m rury kanalizacyjnej 110 aby wyprowadzić wodę dalej od fundamentu (mało, ale zawsze coś) - do rury kanalizacyjnej podpiąć rurę drenarską - zakończyć studzienką drenarską 315mm x 1m - rów pod rurę drenarską wysypać żwirem, rurę owinąć geowłókniną, przysypać żwirem - studzienkę drenarska dookoła też obsypać żwirem - spadek jakieś 2% - zastanawiam się jeszcze czy do głównej rury drenarskiej nie podpiąć sączków 50mm aby rozprowadziły więcej wody przed dojściem do studni - dodatkowo chcemy postawić 360l zbiornik na deszczówkę. Woda zbierana zbierakiem "U", nie wiem jaka jest tego wydajność i ile faktycznie zbierze Ma to jakikolwiek sens? Ze wstępnych obliczeń, opad roczny do odprowadzenia z dachu to ok 20.000l. Dziennie daje to ok 55l. Pojemność studzienki 70l, rury ok 60l. Jak do tego dodamy zbiornik na deszczówkę, to na papierze taka wydajność układu powinna być ok. Ale wiadomo, średnia ma się nijak do tego co w rzeczywistości, może nie padać przez miesiąc, a może padać przez cały tydzień. I czy wtedy układ się sprawdzi? Nie mam pojęcia... Zastanawiam się też nad usytuowaniem studzienki. Nie wiem czy między tujkami to dobry pomysł, ale zbytnio nie widzę gdzie indziej. Chyba że przed nimi, na pasku przeznaczonym na krzaki i w okolicy studzienki dać np. trawy ozdobne czy coś. Chciałbym poprostu uzyskać jak najdłuższą rurę drenażową. Pytanie też na jaką głębokość kopać. myślałem aby osadnik rynnowy zacząć kolankiem i następnie przy zachowaniu spadku dojść do studzienki. Czyli przy studzience rura będzie +/- na 60cm. Z góry dzięki za wszelkie podpowiedzi Pozdrawiam Marek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tolo74 01.03.2021 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2021 Przepraszam Cię ale nie doczytałem do końca bo od razu mam pytanie po tym jak napisałeś "ziemia gliniasta" zapala się lampka ostrzegawcza.Musisz wiedzieć jak głeboko sięga glina, kiedy zaczyna się piasek.W glinie nic nie rozsączysz, powinna być studnia drenażowa dokopana do piasku -nie wiem czy 1m czy może 4m -to zależy od gleby.Na jakiej głebbokości jest poziom wód gruntowych?Po deszczach tam woda nie stoi na działce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tolo74 01.03.2021 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2021 Najprosciej to wode z dachu odprowadzić rurą poziomą na odległość ok 2m od domu pod powierzchnią gleby ok 30cm.Potem wstawić trójnik w pionie i część w dół rury dokopac do piasku a częśc w górę wyprowadzić ok 10cm nad ziemię kończąc daszkiem.Wówczas ta woda która nie wsiąknie -zostanie w czasie ulewy wypchana do góry na działkę. Ten system wymaga założenia i czyszczenia sitka w rynnie dachowej lub okresowego czyszczenia rury pionowej na wylocie.To podałem proste ale do końca nie najlepsze rozwiązanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
goofy3 01.03.2021 10:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2021 Prawdę mówiąc, nie znam odpowiedzi na te pytania Pod koniec zeszłego roku, po lecie i systematycznym "ubijaniu" gleby przez maszyny budowlane ciężko było wbić szpadel. Woda oczywiście stała, bardzo wolno wsiąkała. Ale udało się jako tako przekopać, miejscami tylko na parę cm. Ale poplon zasiany, ładnie urósł, i woda już tak nie zalega jak u sąsiadów. U nich to są konkretne bajora. U nas nawet po roztopach tragedii nie było, wsiąkło w ciągu jednego dnia. Zdaje sobie sprawę że to nie było idealne rozwiązanie, ale ze względu na fundusze jedyne co mogliśmy zrobić aby choć trochę polepszyć jakość gleby. Ziemię i tak nawieziemy teraz (od ok 5 do 15cm w zależności od miejsca), więc może nie będzie aż takiej tragedii aby to rozsączyć? Jeszcze się zastanawiam czy nie nawieźć trochę piachu i nie przekopać razem z nim i na to dopiero nawieźć czarnoziem. Ale to jest już max co moglibyśmy zrobić. Twoja propozycja wydaje się racjonalna, ale żeby była jasność, uwzględnia ona tylko rozsączenie wody w studzience + "system awaryjny" który wywali nadmiar wody? Czyli z rynny puszczam wodę pełną rurą, nic nie jest rozsączane po drodze? Zamiast sitka w rynnie dachowej można coś takiego zastosować? https://allegro.pl/oferta/osadnik-rynnowy-czyszczak-capricorn-klapa-zwrotna-6765843771 Wchodzenie na dach i czyszczenie rynny nie wchodzi w grę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tolo74 01.03.2021 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2021 Prawdę mówiąc, nie znam odpowiedzi na te pytania Pod koniec zeszłego roku, po lecie i systematycznym "ubijaniu" gleby przez maszyny budowlane ciężko było wbić szpadel. Woda oczywiście stała, bardzo wolno wsiąkała. Ale udało się jako tako przekopać, miejscami tylko na parę cm. Ale poplon zasiany, ładnie urósł, i woda już tak nie zalega jak u sąsiadów. U nich to są konkretne bajora. U nas nawet po roztopach tragedii nie było, wsiąkło w ciągu jednego dnia. Zdaje sobie sprawę że to nie było idealne rozwiązanie, ale ze względu na fundusze jedyne co mogliśmy zrobić aby choć trochę polepszyć jakość gleby. Ziemię i tak nawieziemy teraz (od ok 5 do 15cm w zależności od miejsca), więc może nie będzie aż takiej tragedii aby to rozsączyć? Jeszcze się zastanawiam czy nie nawieźć trochę piachu i nie przekopać razem z nim i na to dopiero nawieźć czarnoziem. Ale to jest już max co moglibyśmy zrobić. Twoja propozycja wydaje się racjonalna, ale żeby była jasność, uwzględnia ona tylko rozsączenie wody w studzience + "system awaryjny" który wywali nadmiar wody? Czyli z rynny puszczam wodę pełną rurą, nic nie jest rozsączane po drodze? Zamiast sitka w rynnie dachowej można coś takiego zastosować? https://allegro.pl/oferta/osadnik-rynnowy-czyszczak-capricorn-klapa-zwrotna-6765843771 Wchodzenie na dach i czyszczenie rynny nie wchodzi w grę. Osadnik rynnowy się nie nadaje -bo nadmiar wody wyjdzie tędy zamiast dalej od domu. Z dachu zawsze na jesień napcha Ci woda lisci. Weż sobie łopatkę i sam spróbuj wykopać metrowy dołek. jak dokopiesz się do piasku -to sam możesz robić studzienkę drenazową. Jak nie -to zostaje zakup 2-4 studzienek 315mm i wynajem koparki aby wkopala Ci to w ziemię mając nadzieję, że ok 2m wgłąb już będzie piasek. Poziom wód gruntowych sam możesz sprawdzić wbijając rurę 3 metrową zwykła PCV za 10zł podłaczona do ciśnienia wody -wchodzi w ziemię lekko tylko nie wystrasz się błotka Nawiezionego piasku nie przekopuj z gliną bo glina zawsze wyjdzie na wierzch. Mialoby to sens gdyby gliny było półmetra -wówczas duża koparka przekopałaby to razem z zalegającym niżej piaskiem. Tak czy siak wykopałbym dołek samemu żeby zobaczyć co jest niżej. Po jej wbiciu nastepnego dnia wkładjąc patyk będziesz znał poziom wód. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
goofy3 01.03.2021 12:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2021 Ok, dzięki za cenne rady. Liści w rynnie aż tak się nie obawiam, niestety drzew w okolicy praktycznie nie ma, ciężko nawet o pojedyncze sztuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.