Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wypchnięte obrzeża bruku przy mrozie


Recommended Posts

Witam wszystkich,

 

Mam następujący problem: w zeszłym roku w lecie dobudowałem sobie garaż, a co za tym idzie, musiałem dołożyć trochę nowego bruku. Ze względu na położenie wyszło tego ponad 150 m^2. Bruk został dołożony do starego brukowanego dojazdu.

 

Jako, że po tym bruku jeździć będą tylko i wyłącznie osobówki, zdecydowałem się na kostkę brukową o grubości 6 cm i obrzeże o szerokości 6 cm oraz długość 1 m każde. Takie rozwiązanie sprawdza się na starym podjeździe. Zależało mi na tym, żeby podłoże wybrać w miarę głęboko (minimum 40 cm) i dobrze ubić, podobnie jak przy starym bruku. Ze starego dojazdu jestem bardzo zadowolony - przez kilka lat nie zapadł się w żadnym miejscu, a zdarzyło się, że jeździły po nim ciężarówki. Przetrwał nawet dwie gruszki z betonem na budowę nowego garażu!

 

Wracając do nowego bruku, z którym mam tu problem - prace wykonane w lecie i było wszystko fajnie do czasu silnych mrozów, które pojawiły się jakiś miesiąc czy półtora temu. Na dwóch krawędziach obrzeża na odcinku w sumie kilkunastu metrów zostały wypchnięte do góry, niektóre nawet na 5-6 cm. Kostka brukowa i trawnik nie zostały w żaden sposób ruszone. Jak się na to obrzeża nadepnie to wpadają. Po obrzeżach nie było jeżdżone, zostały wypchnięte "jedynie" w pionie. Mam tu na myśli, że nie przewracają się.

 

Czy takie coś jest jest w ogóle akceptowalne? Zareklamowałem to - przyjechał szef firmy, która kładła bruk i stwierdził, że dopóki nie wypadną na bok, to jest w porządku... Powiedział także, że to wina zbierającej się wody pod obrzeżami i żeby sobie ewentualnie zrobić drenaż. No i że obrzeża na pewno wrócą na wiosnę na swoje miejsce. Co o tym sądzicie? Jak dla mnie głupie gadanie, byle tylko tego nie poprawiać.

 

Co ciekawe, mam zacienione miejsce wzdłuż jednej krawędzi starego bruku, gdzie czasami pojawiają się duże kałuże i nigdy coś podobnego nie miało miejsca. Jak obrzeża zostały położone kilka lat temu, tak trzymają się do teraz - "ani drgną" ;-)

 

Czy możliwe jest, że to wina słabego betonu? Mam wrażenie, że w miejscach gdzie wypchało te obrzeża, pracownicy użyli właśnie takiego przetrzymanego betonu. W sensie przywieźli go rano, a kończyli po kilku godzinach na upale. Rozrabiali go niby wodą i zawijali w folię, ale miałem wrażenie, że był strasznie sypki... Krawędzie, które układali świeżym betonem z rana, trzymają się dobrze.

 

Kusi mnie także, żeby odkopać jedno wypchnięte i jedno twardo trzymające się obrzeże i porównać stan betonu... Zastanawiam się także, czy mi lada chwila te obrzeża nie powypadają na boki...

 

Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...