trach 30.11.2004 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 Chyba najlepsze, co w życiu słyszałem (na szczęście nie na mojej budowie!), to tekst zbrojarza w trakcie betonowania wspornikowej płyty balkonu (dla niezorientowanych: zbrojenie musi leżeć po rozciąganej stronie przekroju elementu żelbetowego - wspornik u nasady zbroi się "górą", odwrotnie niż belkę podpartą na końcach, zbrojoną w przęśle "dołem"): " Panie, no patrz pan na ten rysunek ! Tych, k..., projektantów, to całkiem po...ało, sami nie wiedzą co robią: raz dają te zbrojenie z dołu, raz z góry, taka ich mać ! A ja i tak zawsze daję na środku i trzyma !!! " (niestety, wg tego fachowca Polska Norma i Metoda Stanów Granicznych Nośności to była bajeczka, a to co on betonował było całkiem realne...) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jeżyk 30.11.2004 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 Mylisz sie Jarko własnie w ścianie. Norma ta dotyczy obliczania wspólczynnika "U". A tak na marginesie to po co druga szyba w oknach skrzynkowych, dla ułatwienia dodam, że nie chodzi tylko o opór ciepłny szyby. Zgadzam sie z toba,że bedzie zachodziła konwekcyjna wymiana cieła jednak warstwa powietrza ma równiez pewien opór. Powiem Ci wiecej uwzglednia sie równiez opór warstwy przysciennej na zewnętrznej i wewnetrznej pow. ściany. Jest to odpowiednio (wartości usrednione, poniewaz wynikaja one ze wsp. prezjmowania ciepła zaleznego od wielu warunków: predkości\, iloczynu liczb GrxPr itd...) 0,04 i 0,13 m2K/W. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 30.11.2004 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 Najciekawsze bajki opowiedziane przez sprzedawców, fachowców ? A.. miałem takiego jednego.... Był fliziarzem.Ustaliłem z nim cenę za ułożenie 1 metra płytek na 27 zł.Po wykonaniu prac (nie miałem większych zastrzeżeń, był dokładny) powiedział, że powinienem mu zapłacić 37 zł od metra. A te 27 zł które poprzednio ze mną ustalił to było tylko za ułożenie płytek. Za wykonanie fug to on sobie liczy dodatkowo 10 zł. Tylko tyle, że jak rozbrajająco wyznał - zapomniał mi o tym powiedzieć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 30.11.2004 15:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 Wowka Było mu powiedzieć że zapomniałeś mu powiedzieć że może robić, ale za 17zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 30.11.2004 16:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 Wowka Było mu powiedzieć że zapomniałeś mu powiedzieć że może robić, ale za 17zł Spytałem się czy tym samym unieważnia naszą poprzednią umowę. Gdy odpowiedział, ze tak to wówczas powiedziałem, ze i mnie ta poprzednio ustalona kwota przesta ła wiązać i zapłacę mu 20 zł za m2 Zrobił głupią minę i rozstaliśmy się w sumie z zapłatą po 27 zł i bez podania sobie rąk. Nie lubię takich sytuacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 30.11.2004 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 No to będzie z innej branży. Zadzwonił do mnie pan z pewnego banku, z którego mam kartę kredytową i zaproponował mi rozłożenie na raty z korzystnym oprocentowaniem pewnej płatności, już zresztą spłaconej przeze mnie. Nawet wyliczył mi szybko, że to oprocentowanie będzie mnie kosztowało tylko 70 zł. Na moje zdziwienie, że po pierwsze już spłaty dokonałam, a po drugie - co ja na tym bym skorzystała odpowiedział, że to jest bardzo dobra oferta i powinnam się na nią zgodzić Może mało grzecznie, ale skomentowałam, że wolę za te 70 zł kupić dobre wino i opić głupotę niektórych pracowników banku Luśka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mww 30.11.2004 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 Wybierając ciemnoszarą fugę do garażu kierowałam się wzornikiem, który był w sklepie. Po położeniu fuga okazała się tak jasnoszara, że prawie biała. Pojechałam do sklepu, pokazałam Panu patyczek z ich wzornika z kolorkiem jaki chciałam mieć i dowiedziałam się że ta firma ZMIENIŁA kolorystykę. No dowód czego Pan po 5 min. odnalazł inny wzornik tej samej firmy, na którym fuga o tym samym numerze miała już kolor po prostu szary (a nie ciemnoszary). Nie potrafił mi wyjaśnić, dlaczego w dalszym ciągu oferują fugi wg. starego wzornika, a na nieśmiałą uwagę, że ja mam jaśniejszą niż nawet ta po ZMIANIE Pan pokazał mi napis, że kolory mogą się NIEZNACZNIE różnić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 30.11.2004 17:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2004 mww Ale zrobili Cię na szaro a raczej na jasno-szaro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Teściowa 01.12.2004 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2004 "Kupiliśmy"* komplet "stopnice i płytki" na schody przed wejściem do domu, leżymy sobie nad morzem na plaży a zięć jak zwykle "musiał" mieć telefon obok siebie , więc dzwoni "fachowiec" zięć < bardzo się różnią?> fachman zięć Myślałam, ma chłopak odwagę ale z drugiej strony zrozumiałam że nie będziemy z powodu płytek psuli sobie wypoczynku i za to Go lubię. "Kupować"*- ustalić z fachowcem co i kiedy będzie robione, wybrać w salonie materiały, umówić się na termin dostawy, zapłacić fakturę, pojechać na zarezewowne wczasy. pozdrowienia dla wszystkich, do młodzieży świat należy! PS a płytki sie rzeczywiście troche różnią ale co tam najważniejsza dobra atmosfera w domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magośka 01.12.2004 22:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2004 Pan Dario eech, to był bajarz 1. Nie mógł przyjechać w terminie, bo żona złamała nogę - (szkoda, że nie ustalił z nią wersji, bo by nie robiła na moje troskiliwe pytania) 2. Prace opóźniły się, bo miał ropną grypę ...i w ogóle strasznie chorowity był Ponadto biedaczyna nie mógł dokładnie podać kosztu płytek w łazience, bo różne płytki różnie się tnie i on nie wie ile czasu mu zejdzie na twardych płytkach jak moje, bo jak są polskie to on je nożyczkami ciach ciach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.12.2004 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 Tynkarz wewnętrzny. Który: do znalezienia na grupie Wrocławskiej Nie wiem jakim cudem udało mi się go skłonić żeby wszedł do mnie niemalże na cito. Był u mnie kilka dni z pomocnikiem, zrobił swoje, zapłaciłem. OK. Chwilę potem się okazało że kolegę z grupy wrocławskiej zwodził od dłuższego czasu że nie może, że coś tam, że komórka mu się zepsuła, że wylądował w szpitalu. W szpitalu był rzekomo dokładnie w czasie kiedy tynkował u mnie. Ale to nie koniec bajeczki. Dzwonię do niego jakiś czas potem spytać za ile by obrobił okna (bo były wstawiane po tynkach). No i w trakcie rozmowy okazało się że on osobiście nie tynkował u mnie tylko jego ludzie a on był w szpitalu. Prawie mu uwierzyłem, ale całe szczęście dla mojego zdrowia psychicznego miałem kilka zdjęć zrobionych w trakcie tynkowania Grzegorz (a okna obrobił mi kto inny) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 02.12.2004 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 1. Nie mógł przyjechać w terminie, bo żona złamała nogę 2. Prace opóźniły się, bo miał ropną grypę ...i w ogóle strasznie chorowity był Jeden z "moich" eks-wykonawców w przeciągu miesiąca stał się obiektem wszelkich możliwych nieszczęść tego świata: 1. Rozwodził się z żoną. 2. Matka miała raka mózgu i związane z tym ataki; 3. Ta sama matka podłączyła się "na lewo" do prądu, co zostało wykryte i groziło karą 2.000 zł; 4. Został napadnięty i zatrzymany na 72 godziny jako uczestnik bójki; 5. 2 razy gubił komórkę; 6. Mial wypadek, został potrącony podczas jazdy na rowerze. Z opowieści jego wujka wiem, że z tego wszystkiego tylko to ostatnie było prawdą - jadąc po ciemku i po pijaku przewrócił się na wyprzedzające go auto A facet zniknął pewnego dnia z budowy. Na szczęście bez większych strat z mojej strony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jeżyk 02.12.2004 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 Gość prowadzący zakład wulkanizacyjny zamówił okna wraz zwymianą, jedno bardzo nietypowe, bo z miejscem na wentylator. rozliczyć miał sie cześciowo wymieniając opony w samochodach owej firmy. Po peewnym czasie gdy okien ni widu ni słychu zadzwonił z monitem i dowiedzial sie,że o zamówieniu nic nie wiedza ale przyjada na obmiary i je zrealizuja, co tez uczynili. Niby nic dziwnego, ale okazało sie, że ów wulkanizator zamówił okna w innej firmie, a przez pomyłke monitował u innego wytwórcy. Tak więc w sumie miał dwa komplety okien. Historię owa słyszałem z 2-giej reki wie moga byc pewne zniekształcenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pollyann 18.12.2004 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2004 Pani w sklepie z drewnem egzotycznym na moje pytanie o twardosc Merbau , powiedziala tak : Wie Pani , merabu to jest tak twardy jak zadne inne drewno , tu niedaleko byla taka budowa i pan jeden kupil sobie parkiet merbau i wie Pani co... takie to drewno twarde,ze mu sciane nosna przesunelo" wiec uwaga uwaga...ogloszenie: MERBAU PRZESUWA SCIANY!!! [/i] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 23.02.2005 12:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 Podciągam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.02.2005 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 Chcieliśmy (zaraz na początku przymiarek do domu) kupić dom od developera. Dom jeszcze nie był zbudowany. Człowiek stawiał swoje dzieła z BK, my chcieliśmy zamienić materiał na ceramikę. Budowniczy wyraźnie zdegustowany - Pani, to wtedy kołki będą pani latały jak świnie po korycie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.02.2005 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 Baba leze i placze ze smiechu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 23.02.2005 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2005 Panie, pół wioski się śmieje ze mnie! Taki długi kabel do tego czujnika temperatury jest. Ile to ciepła się marnuje. Chyba z 15 minut trwało tłumaczenie chłopu, że przez ten kabelek płynie prąd elektryczny i ciepło z kotła nie ucieka Postronni klienci pękali ze śmiechu. Ten sam klient. Mógłby mi pan przerobić ten kocioł tak, aby powrót wychodził górą? Bo ten kocioł na dole jakiś zimniejszy jest niż na górze. I w środku w palenisku po bokach, w tych ściankach, po co ta woda? Ona przecież chłodzi kocioł tak jak silnik w samochodzie. 100% prawdy Tak było. Inny klient. Dzwoni do firmy. Klnie jak szewc. Nie może rozpalić kotła. Okazuje się, że podobno w DTRce pisze, że podczas rozpalania należy zamknąć przepustnicę spalin (szyber). Po wyjaśnieniach i sprawdzeniu: aaaaaaaaaaa.... i odłozona słuchawka bez słowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
redrum 10.03.2005 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2005 Na co można wyciągnąć zaliczkę:1 Nie mam na raty za samochód i zaraz mi go zabiorą2 Żona jutro ma imieniny a córka urodziny i nie mam na kwiaty etc.3 Znajomy załatwił żonie prace w Niemczech i potrzebuje na bilet i 200euro za załatwienie tej pracy.4 Córka jedzie do Belgii i nie mam na bilet5 Jutro mam pogrzeb kogoś tam i nie mam na paliwo6 Jadę na ten pogrzeb ale nie mam opłaconego OC7 Nie mam na paliwo jutro nie przyjadę.8 18-nastaka kogoś tam9 Musze spłacić komornika , bo pójdę siedzieć.10 Córka ma Wesele i nie mam na prezent.Na pytanie dlaczego pracownik nie przychodzi od kilku dni(nie płacił mu) bo go połamało.No i tekscik nr 1 ale nie z branży budowlanej.Te Pani kupi sobie na soboty i niedziele a tamte na łyk endy. I zadziałało --kupiła dwie. Pozdr ol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kadra 11.03.2005 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2005 A ja ciągle słyszałam:Pani Aniu to się nie da!no chyba żeby.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.