MarcinBialezyn 01.12.2004 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2004 Witam wszystkich! Od czasu gdy zapadała decyzja o budowie domku (rok temu) nie potrafie praktycznie o niczym innym myśleć. Zaczytuję sie w forum, rozważam różne technologie, za i przeciw, szukam fachowców, porównuję. Czasami, wydaje mi się że oszaleję. Najgorze w tym jest to, że każdy detal można wykonać co najmniej w kilku wariantach, różnych technologiach. A która z nich najlepsza??? Nikt nie zna odpowiedzi. A staramy się jednak coś wybrać, bo to w końcu najważniejsza życiowa inwestycja, za ciężko zarobione pieniądze. I te ciągłe obawy - czy dobrze zrobiłem, czy ten wybór był słuszny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 01.12.2004 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2004 Witam wszystkich! Od czasu gdy zapadała decyzja o budowie domku (rok temu) nie potrafie praktycznie o niczym innym myśleć. Zaczytuję sie w forum, rozważam różne technologie, za i przeciw, szukam fachowców, porównuję. Czasami, wydaje mi się że oszaleję. Najgorze w tym jest to, że każdy detal można wykonać co najmniej w kilku wariantach, różnych technologiach. A która z nich najlepsza??? Nikt nie zna odpowiedzi. A staramy się jednak coś wybrać, bo to w końcu najważniejsza życiowa inwestycja, za ciężko zarobione pieniądze. I te ciągłe obawy - czy dobrze zrobiłem, czy ten wybór był słuszny... Ja już szaleję trzeci rok i żyję więc nie martw się, nie jest tak źle, najgorzej jest na początku , potem już odruchowo podejmujesz bieżące decyzje i jest ok. Kazda technologia jest dobra jeżeli jest solidnie zrobiona, materiały dobiera się również ze względu na dostępność na danym terenie. Ogrzewanie wybiera się również ze względy na dostepność danego nośnika. np nie będziesz ogrzewał prądem skoro blisko przebiega gazociąg. Ogólnie to nie taki diabeł straszny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 02.12.2004 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 Jeżeli w dalszym ciągu w pracy pracujesz ( zarabiasz eci peci na domek ), w domu rozmawiasz z rodziną, chodzisz do przyjaciół i rozmawiasz z nimi na tematy nie związane z budownictwem, to możesz spać spokojnie . Pozdro J Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 02.12.2004 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 ja tam szalałam dwa lata.....i nie wiem..ale chyba swiezo po zakonczeniu budowy nadawałam sie na pewien oddział szpitalny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 02.12.2004 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 aha mieszkam juz 7 miesiecy...i ciut mi sie poprawiło.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 02.12.2004 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 Teska, od razu widać, że Ci się poprawiło, nawet domek masz już umeblowany wygodnym hamaczkiem Pozdro J Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 02.12.2004 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 Jerzysio nio pewnie......wprawdzie realnie to mi takiego hamaczka brakuje....ale na lato kupie sobie taki na stelazu...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
buba48 02.12.2004 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 Dziwne. Ja w takiej gorącze nie budowałem. Wszysko było na chłodno kalkulowane, w rodzinie konsultowane i konsekwentnie realizowane ! Teraz, bogatszy o doświadczenia, mogę zaczynać od nowa. Pozdrawiam ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.12.2004 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 u mnie też na początku tak było, ale później wszystko szło nie tak, więc teraz z trudem zmuszam, się żeby myśleć o budowie to żle - przez to prace się u mnie wleką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 02.12.2004 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 --- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinBialezyn 02.12.2004 16:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 W sumie to na tą obsesję aż tak nie narzekam, lecz zastanawiam się, czy to normalne, że tyle o tym myśle...Rodzinka i praca na razie na tym chyba nie cierpi więc jest OK. Tylko straszne te dylematy, ale trzeba mieć świadomość, że wszystkiego nie zrobi sie na 100% dobrze za pierwszym razem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 02.12.2004 18:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2004 A u mnie to poszło w inną stronę.Odkąd zaczęliśmy budowę,wśród drzew ,pól i łąk, z taką niechęcią by nie rzec ,z nienawiścią patrzę na wypieszczone,ukochane do niedawna mieszkanko. Już zaczynam świrować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.12.2004 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2004 Od czasu gdy zapadała decyzja o budowie domku (rok temu) nie potrafie praktycznie o niczym innym myśleć. zazdroszczę Twojej żonie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hanula 03.12.2004 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2004 ta zazdrośnica to ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MarcinBialezyn 06.12.2004 11:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 Hanula! dla żony to też obsesja... nie może doczekać się, aż się wprowadzimy (mieszkamy teraz z moimi rodzicami). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 06.12.2004 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 Hanula i ty po dzienniku kity wciskasz, że odpuszczasz. No już widzę, jak odpuszczasz. Przecież jest mówione, gdzie się nie może tam babę poslij. Weź ty się za dobre rady z komentarzy zmiast autodefetyzm siać. Qknij wiosna za oknem, trza powoli starego (znaczy prawowitego) dobrym słowem poczęstować: "Te stary, może do kopania fundamentów byś się wziął. toć ci jeno jeszcze zostało postawienie domu, żeby ci żoncia twoja ukochana święty spokój dała i kochała cię tak bardzoo... bardzo, że ooo" A ty posty walisz o zazdrości, niech no tylko twój tu qknie, albo niedaj Boże żona Marcina, co ty chcesz łoczy stracić. PS. ....tak wiem ktoś mnie kiedyś ubije. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
antek5 06.12.2004 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 I ja też mam podobne objawy jak Marcin . Kurczę połowica nie chce już ze mną rozmawiać.Dyskretnie chowa się za parawanem milczenia,A MNIE ŚWIDRUJE TA BUDOWA JAK ROBAK.Śiedzę w necie ,a to projekty oglądam,a to śledzę szanowne forum,a zaczynać nie można,bo przyczyny obiektywne.Kurcze chyba zwarjuję!!!Dobrze, że jest forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Hanula 06.12.2004 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2004 Jak by mój się wziął tymi delikatnymi ręcami za kopanie fundamentów to kto by mu potem odciski leczył , a pracował za niego ? jak on na L4 będzie leżał? Oj coś myślę, że nie po to wzion łon sobie rolniczkę za żonę, żeby łopatom robił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 07.12.2004 00:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2004 A ja się zatraciłem.I mam obsesję - kończyć i przeprowadzać się.Kosztem pracy, przyjaciół, jakieś wizje mam co poprawić, udoskonalić.Przecież to jest druga robota.Pierwszy raz od 13 lat nie byłem na urlopie.Tylko gonić, gonić, gonić, ........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 09.12.2004 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 A mnie się tak zrobiło, że wszędzie węszę podstęp.... I też się męczę potępieńczo, bo jak nie widziałam, że zalewają zbrojenie, to przecież nie wiem na pewno, że ono tam jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.