Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

duży sosnowy las wycięty, korzenie wykarczowane...i co dalej?


Recommended Posts

Ciekawe, czy jeden z drugim, jakby mieli działkę z lasem i chcieli się budować, to zostawili by drzewa i poszli kupić inną działkę za kilkaset tysięcy?

Ja bym wyciał więcej niż 10%, pewnie ok. 25% (6-8 ar) i niewyobrażalnie cieszył się, ze mam zalesiony/zadrzewiony teren za domem.

Ale autor tematu chciał wyciąć wszystkie może mnie to napawać smutkiem, ale nie pomyślałbym żeby mu tego zabronić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótka, zwięzła i prosta wykładnia światopoglądu.

 

Jej funkcjonowanie konkretnym przykładzie:

 

1 sierpnia 2010 roku weszła w życie nowela ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie zakazująca rodzicom stosowania kar cielesnych wobec dzieci.

 

Gdy w 2009 roku twój sąsiad bił swoje dzieci - tobie to absolutnie nie przeszkadzało, ba nawet mu dopingowałeś bo wykorzystywał swoją wolność w ramach prawa. Wasza wspólna znajoma zwróciła uwagę, że źle postępuje a ty jej odpowiedziałeś "Rozwala mnie takie wtrącanie się w czyjeś sprawy. Jego dzieci, jego sprawa,miał prawo i chciał to zbił"

 

Zacząłeś go potępiać dopiero w 2010 roku bo zmieniło się prawo?

 

Wszystko cacy?

 

Ale co prawa dziecka mają do wycięcia drzew??!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym miał taką działkę i chciał bądź musiał na niej budować zrobiłbym to z poszanowaniem przyrody, na potrzeby domu jednorodzinnego wystarczyłoby zapewne usunąć jakieś 10% drzew.

 

A potem wołać o odszkodowania gdy wichura przewróci drzewo na dom.

Jesteś dyktatorem czy co? Moja własność jest moja i mogę robić co chce na niej to raz a dwa główny wątek tematu jest zgoła inny od tego poruszanego przez Ciebie, więc po co rozwalać temat na drobne?

Ja umiem uszanować zdanie autora i go nie krytykuje za to że wyciął te drzewa, w te miejsce gdzie rosły posadzi zapewne drzewa owocowe i będzie miał z tego większy pożytek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ubezpieczenie się nie woła :)

Albo ktoś ubezpieczy swój dom od takich zdarzeń i ubezpieczyciel bez łaski ma wypłacić albo pozostaje usiąść i płakać.

 

Pytanie co dalej? Trzeba się pozbyć tych korzeni które są w ziemi? Czy mogą one pozostać? glebogryzarka? mulczowanie? oranie? a może coś innego?

Korzeniami "pod domem" zajmie się koparka ściągająca humus, kopiąca pod ławy, płytę.

W ogrodzie większe (b.duże) usunąć resztę zostawić. Ewentaulnie zajmiesz się nimi na etapie zakładania ogrodu, teraz szkoda pary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ubezpieczenie się nie woła :)

Albo ktoś ubezpieczy swój dom od takich zdarzeń i ubezpieczyciel bez łaski ma wypłacić albo pozostaje usiąść i płakać.

 

.

Tylko co mi po odszkodowaniu jak rozwali mi pół domów i nie będę miał gdzie mieszkać. Odbudowa jak nieraz widać domu które zostały uszkodzone podczas porywistych wiatrów nie trwają tydzień czy dwa a mieszkać i żyć trzeba.

Edytowane przez henrykow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko co mi po odszkodowaniu jak rozwali mi pół domów i nie będę miał gdzie mieszkać.

Ale to jasne, oczywiste. Pisałem tylko o ubezpieczeniu a jak ktoś ma drzewa tak blisko to musi być świadom ryzyka i mówi się trudno.

Ja przy 30 arach bardzo chciałbym mieć część zadrzewioną, ale nie byłoby to tuż za domem, bezpieczeństwo przede wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej hej hej

 

Trochę tu nie zaglądałem, dzięki za odpowiedzi.

 

W gwoli ścisłości

1 teren widnieje jako działka rolna, był tam las w potocznym tego słowa znaczeniu.

2 30 arów wyciąłem, ale zostawiłem 20 arów pięknego lasu. Jak wyżej któryś z kolegów zauważył trochę słabo jakby mi się drzewo przewróciło na dom. Dodatkowo miałem prawo tak sądzić bo część drzew była w opłakanym stanie. Za to te które były fajne pozostały(nie licząc tych 20ar) (trzeba gdzieś zrobić domek na drzewie i zawiesić huśtawkę dzieciom)

3 Oczywiście miałem pozwolenie na wycinkę

4 Dla wszystkich którzy wycieliby 6 arów a resztę zostawili radzę od razu zamówić paletę witaminy B, bo słońce byście mogli oglądać jedynie na Youtube

 

Każdy ma swoje gusta i potrzeby, nigdzie nie pisałem, że jestem eko. Prosiłem o poradę i za nią dziekuję

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Jeśli chcesz żeby coś sensownego rosło ci po tych drzewach konieczna będzie rekultywacja, drzewa bardzo mocno jałowią glebę, myślę, że na początku nie ma co szaleć, pnie możesz wyrwać razem z korzeniami albo załatwić pnie mulczerem a korzenie same z czasem zginą, myślę, że warto jest tę glebę przewrócić czyli jakiś pług coś takiego, potem możesz posiać trawę bo raczej poza nią nic od razu rosnąć jak szalone nie będzie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...