Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

PARAPETÓWA


duduś

Recommended Posts

czy coś się zmieniło przez 3 lata??:D

robicie imprezy po przeprowadzce takie hurtowe :D ?? :)

 

takie imprezy są imprezami i mają sens jak wszystkie inne imprezy.

Parapetówka jest jedna i się ją robii po wykończeniu, a przed wprowadzeniem się, kiedy nie ma jeszcze stołu, krysztalów, plastykowych kwiatków i podobnych dupereli, stąd jej nazwa.

i tylko taka parapetówka jest własciwa i zbożna, a nawet uświęcona tradycją.

Reszta to normalne pijaństwo, sodoma i gomoria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 79
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

a kiedy kończy się wykończenie?? :D

 

to jest problem, ale przyjmuje się, że wykończenie się kończy wtedy, kiedy zapada decyzja przeprowadzki, ale do jej realizacji jeszcze nie doszło.

jejku jakie to trudne ....

ano trudne.

czyli mój czas już minął :D

absolutnie nie!

i co teraz??

typowe pytanie polskiej kobiety, gdy jest już "po ..."

już tylko popijawa?? :(

no nieeee! ... po prostu rozpocznij nowa budowę!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas jeszcze parapetówy nie było

było za to, zaraz po kupnie chałupy "wyganianie diabła" ściany zostały dokładnie zchlapane alkocholem :D (coś w rodzaju dezynfekcji :wink: )

a po za tym każda okazja do spotkań z przyjaciółmi jest dobra

a nie przyjaciół nie zapraszam , nawet jeśli się dopominają (teściowa jeszcze nie widziała chałupy :oops: :wink: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas jeszcze parapetówy nie było

było za to, zaraz po kupnie chałupy "wyganianie diabła" ściany zostały dokładnie zchlapane alkocholem :D (coś w rodzaju dezynfekcji :wink: )

a po za tym każda okazja do spotkań z przyjaciółmi jest dobra

a nie przyjaciół nie zapraszam , nawet jeśli się dopominają (teściowa jeszcze nie widziała chałupy :oops: :wink: )

 

wyganianie diabła jest absolutnie niezbędne!!!!!

dobrze zaczynacie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie są planowane dwie imprezy związane z nowym domem rzecz jasna :D - pierwsza, jak będą parapety (parapetówa), a druga jak się będziemy wprowadzać (obsiedliny) :D Jednej i drugiej nie mogę się już doczekać. Imprez w trakcie budowy - zalewanie stropu i wiechy, nie liczę :D - było bardzo miło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Założyłam ten wątek ,a sama zapomniałam napisać jak to było: :oops: : ROK 2005 LIPIEC - PRZEPROWADZKA- potem-3 etapy parapetówy- we WRZEŚNIU ( po przeprowadzce byliśmy jeszcze w betonach, natomiast na wcześniejsze spotkania nie miałam siły - jednak przeprowadzanie i urządzanie jest dosyć męczące) I TAK -: Młodzi , Starzy i jeszcze raz Młodzi - i chociaż nie było nic wykończone a wieczory we wrześniu ( przed zimą stulecia) chłodne to imprezy były przednie ale i tak kończyły się na ciepłej podłodze w kuchni ( autentycznie NA podłogówce W KUCHNI) Zaznaczam że robiłam to z radości i od serca - nie koniecznie żeby sie pokazać ( bo może czekałabym z wykończeniówką - i do dzisiaj nie było by imprezy) , a i tak wiem ( od tego czasu )jakich mam znajomych! Poza tym chodzi o to żeby na takiej imprezie były osoby które są w naszym domu 1-szy raz ( od WIECHY lub innych odwiedzin na tzw. BUDOWIE)- róbcie na surowo - to tak nie zobowiązuje :wink: :p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wprowadziłam sie we wrześniu. Parapetówki nie było i zapewne nie będzie. Znajomych prawie nie mam a .....rodzina. No cóż .......

 

i straciłaś tuuska1 taką okazję na poznanie nowych przyjaciół...

jakbym ja tak marnował okazje, to chyba bym się nie ozenił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie wprowadzimy zaprosimy znajomych, ale pewnie na dwa razy, bo wykańczamy tylko dół (ok70mkw). Wole robić imprezę, jak już mieszkam, bo łatwiej przygotować i po imprezie nie trzeba do domu wracać.

 

własnie na tym polega urok parapetówki, ze żaden gość nie ma prawa wymagać jakichś przygotowań!!!

A takie nieprzygotowane imprezy są najlepsze...

i kto mówi o wracaniu??? karimaty, materace... i poszukiwanie własnej żony... do południa ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie wprowadzimy zaprosimy znajomych, ale pewnie na dwa razy, bo wykańczamy tylko dół (ok70mkw). Wole robić imprezę, jak już mieszkam, bo łatwiej przygotować i po imprezie nie trzeba do domu wracać.

 

własnie na tym polega urok parapetówki, ze żaden gość nie ma prawa wymagać jakichś przygotowań!!!

A takie nieprzygotowane imprezy są najlepsze...

i kto mówi o wracaniu??? karimaty, materace... i poszukiwanie własnej żony... do południa ...

 

Takie imprezy rajcowały mnie, jak byłam wolna (czyt. bezdzietna). Potem pewnie polubię, jak sie dziatwa nieco usamodzielni. (Kiedy usamodzielni sie 4 latek i 3latka?) Moja parapetówa to będzie spotkanie ze znajomymi - pewnie tez dzieciatymi - po południu przy kawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...