ponury63 11.03.2009 18:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2009 Bielizna"Terrorystyczne bojówki" Nie będzie szans, gdy padnie strzałZginiesz łatwo w imię czyichś racjiIch nie obchodzi twoja egzystencja,Ważny jest interes wyższej rangi Ciągle giną ludzie gdzieś dalekoNie słychać tylko wybuchów w środku miastKtoś przypadkowy zostanie kalekąBojówek dzieckiem jest permanentny strach Kiedy spokojnie będziesz w knajpie jadłMyśląc o tym, co cię czeka wkrótceKtoś do szatni na numerek swójPowiesi szalik oraz trotyl w kurtce Na razie giną ludzie gdzieś dalekoNie słychać tylko wybuchów w środku miastTym razem żyjesz, nie jesteś kalekąAle już jutro możesz stracić twarz 1989 http://panoptycum.wrzuta.pl/audio/83ZNtuKtIw/bielizna_-_terrorystyczne_bojowki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 29.05.2009 19:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2009 z jednej z najlepszych polskich płyt - "Sno-powiązałka" [1987] Voo Voo - Ja żyję[muzyka i słowa - Wojciech Waglewski] SiedzęPodnoszę sięWstajęPodnoszę lewą rękęPodnoszę prawą rękęZaczynam poruszaćNajmniejszym palcem lewej rękiZginam - prostujęZginam - prostujęZginam - prostujęZginam - prostuję Otwieram oczyWidzęPowoli zaczynam wykonywaćOkrężne ruchy głowąTrochę boliSzyja - karkSzyja - karkSzyja - karkSzyja - kark Zginam lewą nogęProstuję lewą nogęZginam lewą nogęProstuję lewą nogęZginam lewą nogęProstuję lewą nogę Żyję Ja żyję...! niereprezentatywne fragmenty >> http://www.empik.com/voo-voo-rozne-piosen-muzyka,174370,p>> http://www.jarocin-festiwal.com/1991/muzyka/muzyka.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 10.01.2010 00:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2010 Armia - "Opowieść zimowa" Jest w lesie ptak, na wieży dzwon Jest w lesie ptak, na wieży dzwon Jak dotąd tylko ja, jak dotąd tylko Ty Jak warto żyć, gdy serce drży W zimową noc niech nie wie nic Zły Czy ryby jeszcze drżą w oceanie Czy wiatr się zrywa, czy bije dzwon Czy przyjdziesz znów daleko stąd Czy będę jeszcze Twoim przyjacielem I skąd ten blask, ten w dali ptak Skąd w białej mgle zniszczony płaszcz Nie mogę znieść Nie mogę Ci nic powiedzieć Pustynia śpi, zabija świat Pustynia śpi, zabija świat Jak cicho obok nas, jak cicho tu i tam I niemy krzyk, gdy serce drży W zimową noc niech nie wie nic Zły Czy ryby jeszcze drżą w oceanie Czy wiatr się zrywa, czy bije dzwon Czy przyjdziesz znów daleko stąd Czy będę jeszcze Twoim przyjacielem i gdzie ten świat, za którym się Nie goni nawet i we śnie Nie mogę Ci nic powiedzieć Nie mogę Ci nic powiedzieć Tyle co nic, tyle co nic W długą zimową noc Uśmiech na dnie, głupiec na chmurze Uśmiech na dnie, głupiec na chmurze Trzy bajki jeszcze raz Trzy bajki cały czas Niech bestia śpi, gdy serce drży W zimową noc niech nie wie nic Zły Tyle co nic, tyle co nic W długą zimową noc kilka wersji tej magicznej pieśni 1991 ? - 1992 - 1993 - 2004 - http://www.youtube.com/watch?v=bgqMh0W6mMI 2009 - http://www.youtube.com/watch?v=Fa944scIACo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 10.01.2010 01:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2010 Osiecka"Tylko łóżko" Tobie chodzi tylko o łóżko, A ja jestem małą kaczuszką, Której trzeba miłości i wsparcia I czasami czegoś do żarcia. Proszę, zostań czasami do rana, O pięknej żonie rzadko mów, Czasem wykup na kartkę szampana, I złotą rybkę dla nas złów. Że się wkrótce - dla mnie - rozwiedziesz, Tak mi czasem skłam, Czasem powiedz, że ze mną wyjedziesz, Już nigdy, nigdy sam. Tobie chodzi tylko o łóżko, A ja jestem rajskie jabłuszko, Które pragnie miłości i wsparcia, I czasami czegoś do żarcia. Czasem kochaj mnie też po trzeźwemu, O wspólnym kącie słówko rzuć, Czasem przedstaw mnie gdzieś znajomemu, Nie mów, że wszystko muszę psuć. Na rozstanie nie mów "to zabieg", Ładniej, kochany, mów, Czasem wyśnij coś dla mnie na jawie, Nie żałuj paru snów. Tobie chodzi tylko o łóżko, A ja jestem takie cacuszko, Które pragnie miłości i wsparcia, - nie tylko czegoś - do żarcia. Proszę, odejdź bez bicia i grzecznie, Jak z telewizji gentleman, "Ja do dzieci - rozumiesz - koniecznie", I "Ukochana, to był sen". Że się wkrótce do mnie odezwiesz, Tak mi pod drzwiami skłam, ...z czasem zamień się w taką poezję, którą jesteś... którą byłeś - ty sam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 26.01.2010 01:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2010 P4P - "Pets" Children are innocent A teenager's fucked up in the head Adults are even more fucked up And elderlies are like children Will there be another race To come along and take over for us? Maybe Martians could do Better than we've done We'll make great pets! We'll make great pets! We'll make great pets! We'll make great pets! We'll make great pets! We'll make great pets! We'll make great pets! We'll make great pets! My friend says we're like the dinosaurs Only we are doing ourselves in Much faster than they Ever did We'll make great pets! We'll make great pets! We'll make great pets! We'll make great pets! We'll make great pets! We'll make great pets! We'll make great pets! We'll make great pets! We will make great pets We'll make great pets! We'll make great pets! We'll make great pets! We will make great pets! We'll make great pets! We'll make great pets! We'll make great pets! [live] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 17.04.2010 00:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2010 Jacek Kaczmarski "Rublow" (wg filmu A. Tarkowskiego) Na ziemi, co zawsze pod wodą lub śniegiem Są drogi, po których nikt prawie nie chodzi. Tam wariat się czasem przesunie po niebie Do ludzi na łodzi Wołając, że leci, A oni chwytają go w sieci. Wśród pól i rozlewisk tam białe są miasta, Gdzie końmi handlują, jedwabiem i siarką. Nad targiem wyrasta przejasny monastyr, Chorały i charkot, Ikona i koń, Wędzidło i złota dłoń. Na ścianach gospody łańcuchy i sierpy, Wesołek po udach się klepie i śpiewa O ludzie, co żyje radością, choć cierpi; I ktoś się zaśmiewa, Ktoś wódką go raczy, Nim inny ktoś wezwie siepaczy. Z wyrwanym językiem niech skacze do woli, Jak przygłup, co słowa nie może wykrztusić. Bo Książę z krużganków o wzroku sokolim Dziedziny strzec musi Od ognia i zła, By poczuł lud, że ktoś oń dba. A Książę - mecenas za sztuką przepada, Więc ściany pałacu malować mi każe. Czeladnik już farby i pędzle rozkłada, A w drzwiach stają straże I Księcia brzmi głos: - Za pracę twą miecz, albo trzos. Architekt, co dla mnie budował ten pałac Już nic piękniejszego nikomu nie wzniesie. Gdy skończył, przygoda go przykra spotkała: Na zbirów się w lesie Jak raz napatoczył, A oni wykłuli mu oczy. I zaśmiał się Książę, aż sala zabrzmiała I brzmiała, gdy odszedł, podobny do pawia. I stałem przed ścianą, co była tak biała Jak tego co stawiał ją Twarz oślepiona, Od łez nim się stała czerwona. Klęczałem przed bielą, nad Pismem schylony, Gdy przyszła ta dziewka niespełna rozumu. Czytała ruchami rąk moje ikony I śmiała się z tłumów, Płakała nad Bogiem I piekieł przerażał ją ogień. I wstały płomienie ze wszystkich stron naraz, Ku niebu podniosły się dymu kolumny, W drzwiach koński pysk widzę i uśmiech Tatara, Co Księcia łbem dumnym Za włosy potrząsa, A Księciu krew spływa po wąsach. Dziewczyna w krzyk straszny - więc on w śmiech wesoły I szaty cerkiewne pod nogi jej ciska, A ona je wdziewa, obraca się w koło I łza już jej wyschła, Więc tańczy w podzięce Przy siodle, przy głowie książęcej. Kto walczył, ten złotym pojony ukropem Blach z kopuł cerkiewnych, z ksiąg ogniem topionych, Zapada pomiędzy kopyta i stopy Ze wzrokiem wlepionym W zasnutą twarz Boga I pyta - jak kochać ma wroga. Znów ciała chowaliśmy do wspólnych dołów, Znów drogi krzyżowe bez krzyża i chusty - Po burzy, o zmroku, nad rzeką popiołów Pogańskie odpusty; Śmiech krwi i ciał gra, Płomyki się łączą po dwa. Z tej ziemi, co żywym nie skąpi pogardy Najlepsza jest glina do formy na dzwony. W ich dźwięku z tej ziemi ucieram dziś farby Do mojej ikony. Na suchej deszczułce Jest miejsce na świat i na Stwórcę. Przemokły, jak drzewo stojące na deszczu Koń schyla się, woda po sierści mu spływa; Zbutwiałe zielenie i złoto na desce, Co płacze jak żywa - To Stwórcy Korona. Czekają nań Koń i Ikona. 16.1.1984 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 30.04.2010 15:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2010 Perfect "Jak ja nie lubię historii" Jak ja nie lubię historiiNienawidzę złych Prus i nie znoszę świstu kulNie mogę znieść tych wojennych historiiAmazonek, złych bóstw i Krzyżaków we mgle Ktoś kradnie moje pocałunki Zmienia moje serce w szary lódNa małą wojnę wysłać by chciałWielkim Kaligulą straszy co noc Jak ja mam dość tych wykładów, lekcji, dwójI Berlina, co padł na kolana jużMogę całą noc kochać, pićBawić się na maskaradzie, mogę żyć No, chodźcie tutajWy, dzielni żołnierze Wy, wielcy rycerze Wy, wielcy fałszerze WyJa cię będę kochał, ach ja mam czasNim historia mnie oceni, oceni was http://spion.wrzuta.pl/audio/5XWzocQImjY/perfect_-_jak_ja_nie_lubie_historii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.