mlk 13.07.2005 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2005 jestem po urlopie Fripp - widze że niezła jazda :( bardzo mi przykro oni, a nie Ty zamawiałeś gruszkę? dobrze, że masz wyjście awaryjne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fripp 14.07.2005 05:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2005 No to sytuacja rozwiązała się, w dużej mierze dzięki pomocy teścia, w miarę możliwości najlepiej, jak mogła chyba. Ja wręczyłem oświadczenie o rozwiązaniu umowy z powodu niedopełnienia warunków umowy, a zapłacę w momencie, kiedy wykonawca udowodni, że zbrojenie jest zrobione jak trzeba, czyli rozkucie w miejscach i w sposób wskazany przez kierownika i ponowne zalanie+ dokonanie odkrywek , żeby stwierdzić głębokość wykopów i posadowienia. Jeżeli wszystko będzie, jak mówi wykonawca, to dostanie pieniądze za, to co zrobił dobrze, no i się pożegnamy..... wyjście awaryjne na szczęscie jest, tylko trochę bardziej kosztowne , ale moż chociaż dobrze będzie. Pozdrawiam, a Wojtasa nie polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 14.07.2005 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2005 Witam, Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują ze jutro bede mial pozwolenie na budowe... Czyli za 2 tygodnie sie zacznie... strasznie mnie to przeraza. Chyba najwyzszy czas kupic cegly, nieprawdaż? Jutro będe o tym rozmawiał z majstrem, ale tak na wszelki wypadek moze wy mi podpowiecie co (i najlepiej jeszcze gdzie) kupić na tym etapie? Na dzialce mam niewiele miejsca na skladowanie (las) wiec planuje wszystko "na ostatnia chwile" zwozic. Na pewno prety zbrojeniowe i cegly - w moim przypadku max'y - jest jakis konkretny sklad, do ktorego na pewno oplaca sie zajrzec, albo jakis ktorego za wszelka cene nalezy unikac? Jak Wy to robicie? Jezdzicie po skladach okolicznych czy raczej wydzwaniacie do nich? To drugie prostrze niby, ale chyba trudniej cene targowac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lawy 14.07.2005 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2005 janna - wiadomość na privie wbrat - ja na sam początek objechałem wszystkie składy z kartką z materiałami (tymi większymi) i kazałem im pisać ceny, i od razu coś negocjowałem. Takich kartek uzbierało mi się trochę. Później zestawienie ich wszystkich w domu, trochę matematyki, statystyki, rachunku prawdopodobieństwa i wyszedł wynik. Zostały mi dwa składy - i tam już telefonicznie negocjowałem (brak czasu) - że jak całość będę brać to za ile.... Oczywiście potem były potrzebne i rzeczy o które nie pytałem więc wtedy przede wszystkim telefon i obdzwonienie wszystkich kontaktów zapisanych w notatniku, przeszukanie grupy wawerskiej (może ktoś zna coś tańszego) i siup zamówienie. BTW - u mnie okna już są, ale qrcze w kilku brak jest dodatkowego osprzętu który zamawiałem, a na jednym jest rysa więc znowu będą rozmowy...ehhhhhh....mam trochę dość..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mpiatek 14.07.2005 18:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2005 cieśli, dekarzy, blachodachówkę, rynny metalowe i okna dachowe na budynek w stanie surowym otwartym o dachu dwuspadowym o powierzchni 63 m2; ma ktoś namiary na sprzedawcę, który może zapewnić fachowe doradztwo, wykonawstwo i przystępne ceny; a może od razu kogoś polecicie, a drugich odradzicie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mlk 15.07.2005 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2005 cieśli, dekarzy, blachodachówkę, rynny metalowe i okna dachowe na budynek w stanie surowym otwartym o dachu dwuspadowym o powierzchni 63 m2; ma ktoś namiary na sprzedawcę, który może zapewnić fachowe doradztwo, wykonawstwo i przystępne ceny; a może od razu kogoś polecicie, a drugich odradzicie http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=45467&highlight= ja mam dach z tej firmy i jestem zadowolony - targuj się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trolosa 18.07.2005 06:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2005 Witam wszystkich Długo się nie odzywałem bo mi się pierworodny w między czasie narodził, więc świat kręcie się wokół jak na magicznej karuzeli i nie sposób przystanąć Budowa za to jak juz pisałem ruszyła z kopyta, już część ścian stoi i za chwilę będzie strop. Jak na razie bez niespodzianek, za wyjątkiem kosztów , które spuchły niewiedzieć czemu ??? Widze fripp, że u Ciebie niezła jazda bez trzymanki, no ale inaczej byłoby nudno... poszukuję elektryka (Lawy się niestety się nie podjął a ma blisko ), może macie namiar na dobrą ekipe, z góry dzięki i dzięki za dotychczasowe namiary wszystkie się przydały ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fidelis 19.07.2005 06:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2005 (...)Samodzielny odbiór zbrojenia i zalanie betonem. Trzymać się od niego z daleka, nawet jeśli to zrobił zgodnie z zasadami. NIE POLECAM. Gonimy go. Fripp, co to znaczy samodzielne? Jak Ty się umawiałeś ze swoim wykonawcą??? O jakich piszesz zasadach? To, co napisałeś, brzmi jak horror. Mówisz jedno - on robi drugie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fripp 19.07.2005 17:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2005 TROLOSA, Właśnie tak to wyglądało, Lawy świadkiem, bo spotkaliśmy się u mnie. "Tak, tak, zbrojenie i wykop odbierze kierownik", "oczywiście". Spotkanie z kierownikiem o 14tej na działce, żeby ustalić, co i jak, no i ustalone, jutro rano kierownik zadzwoni, żeby zapytać, o której ma być, żeby być przy zbrojeniu i zalewaniu. Rano czytam sms od kierownika: (mam jeszcze w komórce) Pan (tfu) wojtas zalał wykop wczoraj wieczorem!!!! Zapytałem sąsiadów, zaczął lać około 19tej. Umówiliśmy się z kier tego samego dnia, popatrzyliśmy na to, co zrobione, i szlag mnie trafił. Facet dostał zaliczkę w momencie robienia wykopów 5% wartości całej umowy, więc wystarczająco, żeby pokryć koszty tego partactwa, no i... won, tylko, że tu zaczęły się schody. Może macie jakiegoś znajomego papuga/policjanta, bo jeśli się nie wyniesie, bez dopłacania, (w umowie zapisane odsetki karne 10% w przypadku niewywiązania się którejś ze stron- pal sześć nie chcę tych pieniedzy, chcę, żeby go już tu nie było, żeby poszedł w cholerę), sprawą po prostu zajmie się policja. Będę w tej sprawie wkrótce rozmawiał, ale zdrowia i nerwów nikt nie odda (i nieprzespanych nocy i nieprzytomnych dni w pracy). HORROR> NAPRAWDĘ> TO JEST ŚWIR JAKIŚ> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pietka 19.07.2005 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2005 Widzę, że od mojej ostatniej wizyty sporo się wydarzyło a raczej się narobiło. fripp rzczywiście ta ekipa jakaś podejrzana skoro bez kontroli zbrojenia zalała sama ławy fundamentowe -samowolka. ALE GŁOWA DO GÓRY może wszystko jest w porządku. Pozdrawiam wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fidelis 20.07.2005 05:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Facet dostał zaliczkę w momencie robienia wykopów 5% wartości całej umowy, więc wystarczająco, żeby pokryć koszty tego partactwa, no i... won, tylko, że tu zaczęły się schody. Może macie jakiegoś znajomego papuga/policjanta, bo jeśli się nie wyniesie, bez dopłacania, (w umowie zapisane odsetki karne 10% w przypadku niewywiązania się którejś ze stron- pal sześć nie chcę tych pieniedzy... No, jeszcze nie wiadomo, czy "facet" ów coś spartaczył (z tego, co zrozumiałem). Na razie jest pewne, że złamał warunki umowy - wykop zalał bez odbioru. O jakich "schodach" piszesz? Rozumiem, że doręczyłeś mu do podpisania wypowiedzenie umowy... Jeśli tak, sprawa jest jasna. Nie bądź naiwny! "Pozwól" wykonawcy dokończyć/poprowadzić pracę w stopniu, jaki pokryje Twoje ewentualne roszczenia (+ odsetki) i wtedy (jeśli działki nie opuści) wezwij policję. W międzyczasie szukaj nowej ekipy. Zerwanie warunków umowy (kara 10% wartości przedmiotu umowy) to jedno a koszt wprowadzenia ewentualnych poprawek, to drugie. Żadna nowa ekipa poprawek nie zrobi Tobie za darmo! Dlaczego więc Twój aktualny wykonawca poprawek owych nie wprowadzi na własny koszt??? To jest rozwiązanie najprostsze do wyegzekwowania. Po co masz zawracać sobie głowę sądami? Szkoda zdrowia. Pomimo powyższego, zapis o karnych odsetkach nie po to chyba zamieszczałeś, aby teraz "odpuszczać". Jak tak wszyscy będziemy odpuszczać, to na Forum co i raz będą pojawiały sie opowieści o przygodach podobnych do Twoich. Zbierz dowody, zdjęcia, świadków (jak najwięcej). NIE BĄDŹ MIĘKKI! Nie poddawaj się. PS Wciąż nie mogę się nadziwić, co Twojemu wykonawcy "strzeliło" do głowy... Rozmawiałeś z nim? Pytałeś o motywację? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fripp 20.07.2005 13:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Fidelis, zapraszam na działkę...., bo inaczej nie ma sensu pisać i pisać. Facet mial udowodnić, że zbrojenie jest- zrobić odkrywkę narożnika i odkuć beton z zewnątrz do zbrojenia. Wezwany do tego przeze mnie i kierownika. Na kopii rzutu fundamentów zaznaczyliśmy, gdzie ma zrobić te odkrywki i wręczyliśmy mu to. NIE zrobił tego, mimo, że wobec świadków zadeklarował się to zrobić, mało tego, nie zrobił wykopu pod część budynku- ja mam go jeszcze prosić, żeby u mnie "pracował" i spierniczył coś jeszcze bardziej? WON.Kupa nerwów i zdrowia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lawy 20.07.2005 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 A ja muszę od nowa o warunki przyłącza prądu się starać. Bo słup stoi za drogą która należy do jakiegoś tłumu ludzi z których połowa nie żyje. I nie mogą ułożyć przez drogę kabla, w związku z tym będę miał linię napowietrzną, na którą muszę mieć nowe warunki. ehhhh...sporo niespodziewanek się trafia... na szczęście gaz idzie dokładnie na granicy działki więc mogę go przyłączyć bo inaczej tobym chyba ze 2 lata czekał.A w SToenie na Rudzkiej jak byłem to znowu powiało mi urzędami - oni jeszcze tam tak pracują.....cholera..już myślałem że koniec łażenia i użerania się z ludźmi z okienek... Fripp - złe miłego początki...pierwsze koty za płoty a potem to już tylko radość budowania. byleby nie wracać do papierków.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fidelis 20.07.2005 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 (...) Facet mial udowodnić, że zbrojenie jest- zrobić odkrywkę narożnika i odkuć beton z zewnątrz do zbrojenia. Wezwany do tego przeze mnie i kierownika. Na kopii rzutu fundamentów zaznaczyliśmy, gdzie ma zrobić te odkrywki i wręczyliśmy mu to. NIE zrobił tego, mimo, że wobec świadków zadeklarował się to zrobić, mało tego, nie zrobił wykopu pod część budynku- ja mam go jeszcze prosić, żeby u mnie "pracował" i spierniczył coś jeszcze bardziej? WON. Kupa nerwów i zdrowia. Spokojnie, ja nigdzie nie napisałem, abyś go prosił, żeby u Ciebie "pracował". On ma wypełnić zobowiązania z umowy za które wziął część Twoich pieniędzy. I nie chodzi o to, aby "(...) u Ciebie "pracował" i spierniczył coś jeszcze bardziej". Jak to się stało, że pod częścią domu nie ma zrobionego wykopu??? Napisałeś "nie zrobił tego". Jeszcze nie zrobił, czy już? To on jeszcze pracuje na Twojej budowie, czy nie? CO ON TAM ROBI? Z tego, co piszesz, mam wrażenie, jakby "był gdzieś z boku". Zasugerowałem, abyś wyegzekwował zobowiązania płynące z ustaleń spisanych w umowie. Na ile się da. W końcu to Twoje pieniądze. Dla nas wszystkich pozostanie nauczka, ze tanie jest [czasem] drogie... Jak widać nadzór kierownika, to nie wszystko. Okazuje się, że można pod nadzorem zepsuć coś, co się wydaje mnie do zepsucia. A nerwy nie są potrzebne, bo szkoda zdrowia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fripp 20.07.2005 15:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2005 Fidelis,stawiasz pytania, które i ja sam przerabiam, jak to możliwe???ANO MOŻLIWE. I co mu zrobisz, facet jeszcze grozi przez telefon, rozmawiałem dziś ze stróżami prawa, takie słowa, które słyszałem są już KARALNE.Ja po prostu nie chcę faceta więcej widzieć, a dla spokoju nie chcę od niego tych pieniędzy, bo wtedy nie znam dnia, ni godziny, kiedy mu się coś przypomni, tak niestety sprawy wyglądają. Mam jednak nadzieję, że do końca tygodnia sprawa się zakończy.To jest HORROR. Polecony horror..... podobno pani od dachów dostała namiar na niego od swoich klientów....I jeszcze, napisałeś, że " pod nadzorem kierownika też można coś s...Otóż nie. Kierownika przy tym nie było. ON TO ZROBIŁ SAM MIMO INNYCH USTALEŃ UZGODNIONYCH TEGO SAMEGO DNIA!!!Lawy, współczuję, ze stoenem nie jest łatwo, ja będę musiał się pogodzić z zapisanym w umowie dwuletnim okresem oczekiwania na prąd docelowy. Mam nadzieję, że Tobie pójdzie łatwiej....Powodzenia i dzięki za słowo, nie wiem już czy chcę budować....A o sprawie nie piszę więcej, bo też mnie to emocjonalnie wypala, może , jak się całość zakończy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fidelis 21.07.2005 06:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 (...) I co mu zrobisz, facet jeszcze grozi przez telefon, rozmawiałem dziś ze stróżami prawa, takie słowa, które słyszałem są już KARALNE. Więc wiesz, co robić. Nagraj, zanieś na policję albo złóż bezpośrednio do prokutratury doniesienie o przestępstwie. Ja po prostu nie chcę faceta więcej widzieć, a dla spokoju nie chcę od niego tych pieniędzy, bo wtedy nie znam dnia, ni godziny, kiedy mu się coś przypomni, tak niestety sprawy wyglądają. Mam jednak nadzieję, że do końca tygodnia sprawa się zakończy. Decyzja należy do Ciebie. Ja w Twojej sytuacji nigdy nie byłem. To jakieś nieporozumienie. Ja dopiero przygotowuję inwestycję. Moje pytania nie biorą się z kosmosu, choć opisywana przez Ciebie sytuacja na "kosmiczną" się nadaje. Dla mnie osobiście sytuacja, w której się znalazłeś, jest tak nieprawdopodobna, że budzi się we mnie chęć poznania odpowiedzi na kolejne pytania. Naturalne. Z majstrem USTALASZ jedno, on robi drugie. (to złamanie warunków umowy, na które masz twarde dowody) Z majstrem rozwiazujesz umowę, on (jak zrozumiałem) pracuje dalej. Wybacz, ale przynajmniej to ostatnie trąci "Misiem". To jest HORROR. Polecony horror..... podobno pani od dachów dostała namiar na niego od swoich klientów.... A mi (z lektury postów Grupy Wawerskiej) wydawało się (?), że szukałeś najtańszej/taniej ekipy i ktoś z forum przypadkiem wziął namiary od ekipy budującej po sąsiedzku... Ale może się mylę. A tak na marginesie, nie próbowałeś dotrzeć do klientów, którym ów majster postawił domostwa...? Może Twój przypadek nie jest odosobniony? A może jest? Może... I jeszcze, napisałeś, że " pod nadzorem kierownika też można coś s... Otóż nie. Kierownika przy tym nie było. ON TO ZROBIŁ SAM MIMO INNYCH USTALEŃ UZGODNIONYCH TEGO SAMEGO DNIA!!! Znowu źle mnie zrozumiałeś. Napisałem prawdę; jest kierownik, są ustalenia, a majster wszystko i tak niweczy. Tyle. I jeszcze jedno. Jestem nauczony, że jeśli coś zacząłem, to skończę. Jeśli coś obiecałem, to słowa dotrzymam. Jeśli ktoś się do czegoś dla mnie zobowiązuje, to ja to wyegzekwuję. Może właśnie dlatego fakt, że po prostu "tego człowieka nie chcesz więcej widzieć" jest dla mnie kolejnym nieprawdopodobnym zaskoczeniem. Cóż, jestem widocznie INNY. Dlaczego jestem takim "gierojem"? Bo sprawę tzw. gróźb karalnych osobiście przerabiałem. Miałem sąsiada, który nie potrafił opanować emocji i mówił rzeczy różne: Groził tym i owym temu i owemu. Część chowała głowę w piasek, część nazwyklej zastraszył, część terroryzował. Głupi po prostu. Ale trafił na mnie. Nie potrzebowałem świadków, bo zadbałem o mocne dowody. Nie będę opowiadał szczegółów, bo nie jest to [właściwe] miesce na to. W dzielnicy jest spokój a człowiek ów przechodzi na drugą stronę ulicy (dosłownie) jak mnie widzi. A groźby Twojego byłego majstra kierowane do Ciebie są doprawdy śmieszne... I karalne z urzędu. Zbierz dowody. Wykorzystaj to. Prawo jest po Twojej stronie. Nie bądź miękki. Dopiero się zaczęło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fripp 21.07.2005 09:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 Fidelis, parę słów i odpowiedzi na Twoje wątpliwości i pytania poszło na priv, Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
renaś 21.07.2005 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 BARDZO DAWNO SIĘ NIE ODZYWAŁAM ALE CHCIAŁAM PODZIĘKOWAĆ FORUMOWICZOM ZA POZYTYWNE OPINIE NA TEMAT WYKONANYCH PRZEZ DACH-KOWALSCY DACHÓW- W EFEKCIE OTRZYMALIŚMY CERTYFIKAT JAKOŚĆ PSD I SZYKUJEMY SIĘ NA MISTRZOSTWA ŚWIATA MIŁO MI RÓWNIEŻ SŁYSZEĆ OPINIE ZE DAJMEY DOBRE CENY, CO DO ZGŁOSZONYCH MI ZASTRZEŻEŃ TO PRACUJEMY NAD NIMI. ODNOŚNIE WYKAŃCZANIA DOMU TO WŁAŚNIE SKOŃCZYŁAM U SIEBIE KUCHNIĘ I SCHODY I PANA OD KUCHNI MOGĘ SPOKOJNIE POLECAĆ BO ZROBIONE JEST DOSKONALE TYLKO MA DŁUGIE TERMINY A SCHODY ROBIONE BYŁY PRZEZ 4 MIESIĄCE I BYŁAM JUŻ U KRESU WYTRZYMAŁOŚCI ALE EFEKT JEST SZUKAM TERAZ NAMIARÓW NA MALARZY -JEŚLI KTOŚ ZNA SZYBKĄ EKIPĘ TO PROSZE O NAMIARY. POZDRAWIAM RENAŚ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fidelis 21.07.2005 14:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 (...) ODNOŚNIE WYKAŃCZANIA DOMU TO WŁAŚNIE SKOŃCZYŁAM U SIEBIE KUCHNIĘ I SCHODY I PANA OD KUCHNI MOGĘ SPOKOJNIE POLECAĆ BO ZROBIONE JEST DOSKONALE... Czy to Ty polecałaś na tym forum "pewnego wykonawcę", którego polecili Tobie klienci...? Jeśli tak, to chyba jest z nim duży kłopot. Hmmm, ale może się mylę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fripp 21.07.2005 15:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2005 Fidelis, a jak myślisz???? Wystarczy wrócić parę stron...., niestety. znam ekipę Wojtasa -robili u mnie ocieplenie stropu - spisali się nieźle i mają dobre ceny, poza tym wiem że robili u dwojga moich klientów z Radości od których dostałam na nich namiary. no comments Żeby nie było wątpliwości, nie obwiniam Pani, decyzję podjąłem sam.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.