Piecyk wolnostojący - tak czy nie?

[Paweł_czwa]

witam, mam domek (pokój z kuchnią, łazienka) pokój i kuchnia nie są przedzielone drzwiami, mam zamiar kupić piecyk m.in. takie jak są w castoramie ale nie wiem czy będzie to trafna decyzja. Jeśli ktoś posiada już taki piecyk to chciałbym się dowiedzieć jak się to ma w praktyce, czy dużo drewna jest potrzebne do ogrzania (ok. 35 m2), jak szybko spalane jest drewno i czy jest możliwe np. pozostawienie na noc rozpalonego pieca.

 

pozdrwiam serdecznie Paweł

[jeżyk]

Posiadam takie ogrzewanie. Jest to koza Kornaka polski wyrób, moc 6kW kupiona w "Liroju" za ok. 1000pln. Ogrzewam nia mieszkanie ok. 50m2, powietrze roschodzi sie grawitacyjnie, grzeje trzeci sezon. Przy ograniczonym powietrzu do spalania wytrzymuje okolo 4 godzin. Pale od godziny 14, 15-stej do max. 22,23-ciej. Temp. przy obecnej pogodzie 24-26C (lubie ciepełko). Drewna na sezon zuzywam 5-6mp. Mankament to problem z utrzymaniem stałej temp. gdy temp. w pomieszczeniach dochodzi do 22C nie moge sie opanować aby nie dołozyc jeszcze odrobinke drewna i robi sie 26C

Jest jeszcze aspekt kosztów. Ja drewno kupowałem po 120zł/mp to daje ok. 17 gr/kWh, a obecnie ten dostawca chce już 170 zł co daje ok.24 gr. Jeżeli brac jeszcze pewna uciążliwość tego typu ogrzewania, to moż e warto pomyślec o prądzie. U mnie (Enea) 1kWh w G12 kosztuje 18 gr/kWh

[thalex]

No właśnie, wybór typu ogrzewania zależy od łatwości dostepu do nośnika energii.

 

Ogrzewać piecykiem można ale przydałaby się do niego obudowa nap z cegieł aby akumulowała ciepło coś na zasadzie pieca kaflowego.

Coś takiego ograniczałoby spadki temperatury nocą.

 

Jednak ogrzewanie piecykiem nie zapewnia równomiernego rozkładu temperatur; przy oknach będzie zimno a w pobliżu piecyka gorąco.