Kupno mieszkania a wkład własny w kredyt i wyposażenie

[Celamovsky]

Cześć,

to mój pierwszy post na forum więc jak coś nie tak z działem to bardzo przepraszam, ale do rzeczy...

 

To bardzo ważna dla mnie sytuacja w życiu (dla wielu z Was pewnie też) więc niektóre pytania mogą wydać Wam się głupie, ale co mi tam - wolę mieć wszystko czarno na białym.

 

Mam wybrane już mieszkanie (rynek wtórny), dogadaliśmy się z ceną ze sprzedającym i lada dzień mamy sporządzić i podpisać umowę przedwstępną. Sprzedający zażyczył sobie bym wpłacił (po podpisaniu umowy przedwstępnej) ZADATEK w wysokości 10 tysięcy złotych na jego konto bankowe, które to następnie (te 10 000) zostanie ujęte/wliczone we wkład własny.

 

Cenę nieruchomości ustaliliśmy na 250 tysięcy złotych jednakże w mieszkaniu brakuje kilku drobnych sprzętów jeśli chodzi o wyposażenie, ale są one oczywiście niezbędne do codziennego życia. Mowa tu m. in. o np. pralce czy lodówce. Reszta wszystko jest ideał.

 

Dogadaliśmy się, że sprzedający kupi ze swoich pieniędzy w/w sprzęty za te 10 000 zł i podwyższy cenę nieruchomości z 250 000 do 260 000. Tutaj bardzo ważne dla mnie jest to, że nie mogę ja ze swoich pieniędzy kupić tych sprzętów, gdyż zabraknie mi na wkład własny. Przy mieszkaniu za 250 tysięcy (bez wliczonych tych sprzętów) muszę "wrzucić" swoje 50 tysięcy złotych (20%) a przy cenie 260 000 (dodane wyposażenie) mój wkład własny to 52 000 zł i tyle posiadam. Z kredytem na te pozostałe 200 kilka tysięcy nie będzie problemu.

 

Pytanie 1) Czy zawrzeć JUŻ informację NA ETAPIE UMOWY PRZEDWSTĘPNEJ o cenie nieruchomości 260 000 zł i dokładnym opisie, że 10 tysięcy jest jakby przeznczone na sprzęty, które ja sobie wybiorę a sprzedający jest zobowiązany je kupić po uzgodnieniu ze mną?

 

Pytanie 2) Czy wręcz przeciwnie do tego co napisałem wyżej - UMOWA PRZEDWSTĘPNA będzie opiewała na 250 000 zł a przy zawieraniu już umowy ostatecznej/spisywaniu aktu notarialnego zawrzeć informacje, iż cena nieruchomości to 260 000, ale 10 000 idzie na doposażenie - tak się da? Jest taka możliwość?

 

Chciałbym po prostu wrzucić swoje 52 tysiące, mieć cenę 260 000 i wejść do mieszkania gdzie stoi już wybrana przez mniej wcześniej lodówka, lampa itp.

 

Jakiś pomysł jak to inaczej ugryźć prawnie? Kategorycznie odrzucam pomysł, że "dokupię sobie w późniejszym czasie, a na początku się przemęczę". Muszę to mieć w pierwszych dniach, gdy się wprowadzę.

 

Pytanie 3) Sprzedający wyszedł z propozycją, że umowa przedwstępna będzie zawierała informacje, iż ja mu przelałem 20 000 zł, z czego 10 tysięcy pójdzie na poczet ZADATKU a drugie 10 tysięcy na wybrane przeze mnie sprzęty, o których go poinformuję, a on je kupi. Wtedy wartość nieruchomości będzie opiewała na 260 000 zł i następnie tylko dopłacę 32 tysiące reszty jako wkładu własnego (20 tysięcy to zadatek i wyposażenie + brakujące 32 tysiące = 52000, czyli 20% z 260000). Czy takie coś przejdzie? Czy coś tutaj bank może się przyczepić? Coś jest niejasnego? Sprzedający może wykorzystać jakiś kruczek, by mnie oszukać?

 

Jak WY byście to ogarnęli?

 

Z góry dzięki za odpowiedzi!

[chicoPL]

Z tym wyszczególnieniem na sprzęty to chyba nie za bardzo tak może być.. bank tego raczej jako wkład własny nie zaakceptuje - tu polecam kontakt z dobrym doradcą.

 

Drugą nawet ważniejszą sprawą jest to, że w trakcie wniosku jest coś takiego jak operat szacunkowy nieruchomości. Wartość mieszkania może być zupełnie inna od tego co Wy ustaliliście między sobą i do kredytu to się będzie liczyć. Przykład:

 

- mieszkanie warte wg operatu 200k PLN, 20% to 40k PLN, dostajesz 160k kredytu. A gdzie pozostałe 50k o których mowa na umowie/akcie?