Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kompromisy inwestorów - z czego musieliście zrezygnować?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 56
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 3 years później...
Ja musialem zrezygnowac z automatyki budynku, czyli tzw. inteligentnego domu, chociaz bardzo mi sie marzyla. Zrezygnowalem tez z parkietu w salonie i generalnie z wielu spraw wykonczeniowych. Mam nadzieje, ze w przyszlosci bede mogl to nadrobic. Na stanie surowym i instalacjach nie chcialem isc na kompromisy. Teraz brakuje na wykonczenie, ogrod, ogrodzenie, ale czuje, ze za jakis czas nie bede tego zalowal, bo te rzeczy mozna spokojnie odlozyc na pozniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja najprawdopodobniej zrezygnuję z budowy domu dla moich dwóch psów,

dom miał być miniaturą prawdziwego kryty dachówką ceramiczną rupp i z ogrzewaniem podlogowym i kiblem a kojec miał być wykonany z cegly klinkierowej z kutym ogrodzeniem AAAAA COOOO myślalem sobie niech maja

taki sam standart jak pan ale kiedy nawalili mi trzy kupy na chodnik pomyślalem sobie glupie bestie nie będa potrafiły korzystać ze zdobyczy cywilizacji i najprawdopodobniej postawie im zwykłą budę już bez tych bajerow,tak mnie zdenerwowały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrezygnowałam z garażu - żałuję ale za mała działka.

z okiem drewnianych - uczucia mam mieszane, czasem żałuję, czasem nie, przeważyła wygoda nad urodą

z drewnianej kuchni - bardzo żałuję, choć ta co mam jest ładna,ale... a zrezygnowałam, bo nikt nie chciał mi jej zrobić w rozsądnym terminie! Musiałam się wprowadzić, nie mogłam już czekać. Wykonawcy kuchni nie tykają drewna, bo za trudne. Stolarze nie mają ochoty - dużo dłubania, a i terminy takie, że hej.

z tynku na rzecz malowania - nie mam dobrego tynkarza do elewacji a mój ocieplacz stwierdził, że położy klej, oszlifuje i pomaluje. Może i dobrze?

ze szklanej witrażowej szyby suwanej w dzwiach kuchni - jakoś tak wyszły ściany, ze nie mam jej jak przesunąć :o nie mieści mi się a na papierze było Ok

ze stojącego duzego zegara - chińskiego nie chcę a na taki za 6 tyś mnie nie stać

Cała reszta raczej jest według planu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrezygnowaliśmy: :cry: :evil:

- z większego metrażu - dokładnie sporej parterówki na rzecz mniejszego domku z poddaszem użytkowym - ok. 120 m (nie żałujemy, jest zgrabny, funkcjonalny, tańszy w budowie i ekspoloatacji, a i tak za parę lat będzie pewnie za duży)

- z garażu dwustanowiskowego (nie żałuję - garaż byłby omalże większy niż ten dom - no i kasa)

- z okien drewnianych (początkowo z bólem, bo nastawiałam się na naturalne klimaty, ale plastiki, chociaż to krytykowany Drutex okazały się bardzo ładne i na razie bez wad - no i mają tylu zwolenników na forum:lol: :wink:) (tzn Drutex akurat nie :cry:, bardziej Jezierski, ale za drogi dla nas, poza tym zdecydowaly pewne układy)

- z systemu przesuwnego w drzwiach na taras na rzecz otwieranych tradycyjnie

- z parapetów granitowych - jeszcze nie wiem na rzecz czego :cry: :oops:

- z drzwi drewnianych zewnętrznych i wewnętrznych (tu trochę żałuję - będzie Gerda i Porta Nova - jako konsekwencja decyzji o oknach i zmniejszającego się stanu konta)

- z kuchni w fornirze na rzecz MDF oraz z blatami z posformingu zamiast kamienia (wygląda też ładnie, a będzie praktyczniejsza - no i o połowę tańsza, żałuję tylko troszeczkę)

- z desek podłogowych na rzecz paneli Classen (ale ładnych i pasujących do koncepcji wyposażenia, tu chyba żałuję, bo lubię drewno, a nie lubię stukania podłogi panelowej)

- reszta kompromisów jeszcze przed nami :evil: :evil: :evil: (zdaje się piewrwsze padnie ogrodzenie klinkierowe na rzecz siatki).

 

Za to nie zrezygnowaliśmy mimo rozterek z: :D

- dachówki ceramicznej, co prawda nie jakś topowa tylko Trost, ale ładna, równa, kolor kasztanowa angoba, po polożeniu bez zarzutu

- ogrzewania podłogowego na parterze

- pieca kondensacyjnego - wątpliwości rozwialy się po podwyżce cen gazu

- dobrego, ponadnormatywnego ocieplenia podłogi na gruncie i dachu

- przyzwoitych płytek i armatury do łazienek (co prawda to średnia półka, bez bajerów: Tubądzin, Pilch i Koło)

- gresu na podłogę w salonie - też raczej średnia półka, ale lepszy od hipermarketowych

- kominka marzeń - kaflowego od Foresta-Natury

- pięknych mebli do salonu w stylu kolonialnym z litego drewna, które kosztowały ponad 10 tys, co prawda to wielki dwumetrowy stół, 6 krzeseł, kredens, dwie komody w tym jedna RTV i witryna (na wszelki wypadek wplaciłam zaliczkę - trudno, niech się dzieje co chce !)

- wymarzonej od kilku lat kanapy i fotela w mięciutkiej matowej skórze, kolor czekoladowy Italsofa 8 tys (też zaliczkowałam! )

Oj, "nadejdzie kiedyś dzień zapłaty" :cry: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kompromisy...hm ... oczywiście z braku kasy...jak u wszystkich :roll:

w zasadzie mam wszystko co chciałam....tyle, że wiele materiałów wykończeniowych będzie tańszych-tych z raczej średniej półki, np: gres, płytki, panele, farby (tynk strukturalny)

natomiast część prac plenerowych takich jak sadzenie tui, wykończenie tarasu pewnie odsunie się w czasie na dalszy plan :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wykonczeniowka przed nami ale na razie padl pomysl na odkurzacz centralny , rekuperacje i podlogi z egzotycznego drewna w calym domu. Ograniczylismy powierzchnie do salonu, jadalni i korytarza. Marzy mi sie piekna drewniana kuchnia w starym stylu ale tez pewnie polegnie w starciu z plytami itp. No coz, zycie twardo sprowadza nasze portfele na ziemie :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kompromis !!! :lol: :lol: :wink: Mimo ukłucia zazdrości (ale nie zawiści ! :) ) życzę, aby w następnym sezonie doszło ogrzewanie solarne. Jednak basenik ciepły powinien być !

 

Co do odkurzacza, to lepiej zrobić te rury i niech czekają na przypływ gotówki. Koszt rur jest niewielki, droższy jest osprzęt i maszyna, więc warto. Potem już nie da się raczej tego zrobić bez remontu generalnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Jeszcze sie nie budujemy ( sprawy papierkowe ) ale na wstepie zrezygnowalismy z wymarzonego projektu - Neptuna

Z dachu wielospadowego - bedziemy mieli dwuspadowy

Zawsze chcialam piwnice - nie bedzie jej

Darderobe - sobie dorabiam nad garazem

Marzyla mi sie ogromna lazienka a raczej salon w ktorym jest wanna :wink: No moja nie bedzie az taka duza bo zaledwie 10 m

 

Jak sobie jeszcze cos przypomne dopisze ale pewnie sporo wyjdzie w praniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zrezygnowaliśmy:

 

* z działki min 20ar na rzecz działki 10ar :cry: ja zawsze marzyłam o dużym ogródku....cóż chyba nie zaszaleję z kosiarką....koszty nas przerosły choć myślimy żeby z czasem dokupić dość spory kawałek pola na przedłużeniu naszej działki tym samym powiększyć ogródek

 

* z domu 150mkw na rzecz mniejszego 120mkw, żałuję, że moja kuchnia będzie miała tylko 11mkw przez co nie wiem czy uda mi się gdzieś w niej wcisnąć wymarzony półwysep i miejsce żeby można było zasiąść do obiadu :( ....no i salon tylko 29mkw może uda się zrekompensować jego niedużą powierzchnię dużym oknem na taras :) które będzie przesuwne

 

* z ogrzewania podłogowego w salonie i sypialni

 

* prawdopodobnie będę musiała zrezygnować z pomysłu na balkon na poddaszu w sypialni....ale to się jeszcze okaże

 

* z wanny z hydromasażem ( w sumie nie żałuję ) na rzecz prysznica z panelem

 

* z centralnego odkurzacza....moja połowa twierdzi, że to zbędny wydatek

 

* prawdopodobnie zrezygnujemy z systemu drzwi przesuwnych w całym domu....koszty nas przerażają

 

Wielkim plusem w tym wszystkim i tak jest to, że będziemy mieć swój własny dom więc nie jest źle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Post niejakiego Jeża sprzed kilku miesięcy. Chyba wart przypomnienia.

Ja dziś zrezygnowałem z basenu i sauny. Jeszcze wczoraj basen miał być krótszy o 6m niż w projekcie. Natomiast dziś podjąłem decyzję, że basenu wcale nie będzie. Ufff! Co za ulga. A po co mi basen, skoro jeszcze łazienki nie mam? Może mi ktoś powie? No po co?

Sauny trochę mi szkoda, bo mogłaby w pewnym sensie zastąpić łazienkę. Cóż - zrezygnowałem i już.

Jutro zrezygnuję z odkurzacza centralnego. Tak - z całą pewnością. A po co mi odkurzacz centralny, jeśli wykopy pod fundamenty jeszcze nie rozpoczęte? Czy nie mam racji?

Zapomniałem napisać, że wczoraj moja żona zrezygnowała z suszarni. I słusznie. No bo po co suszarnia, jeśli wcześniej zrezygnowaliśmy z pralni?

Garderoby też nie będzie z wiadomych względów.

Z siłowni, która miała być w piwnicy nie musiałem rezygnować w związku z brakiem podpiwniczenia budynku, podobnie jak ze schodów na piętro.

Ponadto mamy za sobą następujące rezygnacje mniejszej rangi:

- z pilota bramy garażowej wobec rezygnacji z garażu,

- z telefonu stacjonarnego - bo komórkowe wystarczą,

- z telewizji publicznej (głównie w zakresie płacenia abonamentu, ale nie tylko),

- z bramy przesuwnej wobec rezygnacji z ogrodzenia (na razie mamy działkę budowlaną w stylu amerykańskim tj. bez ogrodzenia i tak ma zostać).

Pojutrze prawdopodobnie zrezygnuję z działki!!! Tak - to będzie super-rezygnacja!!! Macie pojęcie ile zarobię sprzedając działkę, którą kupiłem parę lat temu?

 

Pozdrawiam

Jeż

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...