Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy trzymacie psy w domu?


kadra

czy trzymacie swoje psiaki w domu?  

248 użytkowników zagłosowało

  1. 1. czy trzymacie swoje psiaki w domu?



Recommended Posts

Gość jfilemonowicz
mój pies wychowany został w domu... i większą część czasu tu spędza, ale czasem ewidentnie ma ochote posiedzieć sobie na polu ... i wtedy nie ma sily... musi wyjść do ogrodu ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 266
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie kazdy pies nadaje sie do trzymania na zewnatrz.Mamy dobermana i ten zima nie moze przebywac caly czas na zewnatrz bo by zamarzl.Wy chodzi z domu i wraca kiedy chce.Czasem 10-15 razy kiedy go jakies odglosy z lasu zainteresuja(mieszkamy bezposrednio przy lesie).Lapy sa wycierane w wiatrolapie.Pomieszczenia tabu to sypialnie lazienki i kuchnia.Wlazenie na kanapy i fotele zabronione.Probuje oczywiscie pod nasza nieobecnosc w salonie wygrzewac sie na fotelu przy kominku , ale jak uslyszy ze ktos z domownikow kieruje sie w strone salonu to juz lezy na podlodze jak by nigdy sie z tamtad nie ruszal.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój piesek został z rodzicami(moimi) w domku z ogrodem.Łazi gdzie chce,nocuje w 99% przypadków na dworze(chyba,że jest burza-boi się).

Raz na rok sieje wszędzie gigantyczne ilości sierści,ale nie czuć go .To husky,jedna z kilku ras które nie mają tzw.psiego zapachu.Czyli wchodzi mokry,z wiatru i deszczu i nic nie czuć.Nigdy nic nie zniszczył,nie pogryzł,nie podrapał.No i ma jakieś właściwości samoczyszczące.Wracamy ze spaceru,on utytłany cały a za kilkanaście minut wygląda jak po kąpieli.

Pies jest traktowany jak członek rodziny,ze wszystkimi prawami,obowiązkami i przywilejami.A nie jak przedmiot :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pies jest traktowany jak członek rodziny,ze wszystkimi prawami,obowiązkami i przywilejami.

 

Czyli albo zarabia na swoje utrzymanie albo wynosi śmieci, albo coś w tym stylu... :wink: ?

Żartuję oczywiście, u mnie jest podobnie z tym że pies jest traktowany o wiele lepiej niż każdy inny człowiek rodziny. Ma same przywileje i przyjemności. I śpi kiedy chce :o .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U moich rodziców pies rasy colie prawie całą zimę śpi w domu , latem sam nawet na to nie ma ochoty , jest strasznie futrzasty i zazwyczaj wyleguje się w piwnicy. Chociażostatni nawet w ciagu dnia siedzi w domu razem z moim tatą i nie ma ochoty na przebywanie na dworze.

Co do zapachu to fakt jak troche zmoknie to śmierdzi zmoczoną skórą, a efekt smrodu z pyska to złe odrzywianie. Leo nie je suchej karmy i smrodu nie ma, u znajomych psy karmione suchą karma śmierdzś niemiłosiernie. Na pewno nie wolno mu włazic na kanapy(chociaz moja córka jak przyjeżdza do babci to go "przemyca" na kanapę), fotele, łozka. Zreszta jets psem bardzo posłusznym i traktowany jest jak członek rodziny. A to nasz pierwszy pies. U mnie w domu będzie albo collie, albo golden retriwer , bude na zewnatrz będzie miał, latem bedzie spał na podwórku, wchodzic będzie do domu kiedy bedzie miał ochote w duże mrozy bezdie spał w przedsionku.

 

 

Paty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pies/kot w domu nigdy, jak widzę jeszcze jak właścicielki całują swoich pupilów, to mi żal nie psów, ale właścicielek. Dom dla ludzi, buda dla psa. Z reszto ja jak jestem u kogoś i nawet zwierzaków nie widać a przebywają, to ja je czuje, bo one po prostu śmierdzą mimo iż właściciele tego nie czują. Jeszcze nie widziałem psa, który się podciera po załatwianiu się, ale widziałem który się załatwił i potem na leży na dywaniku, łóżku. Powodzenia, ale nie u mnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedys moja kolezanka przyszla do mnie do domu i powiedziala, ze u mnie w domu nie ma zapachu psa, chociaz mam psa. To chyba mial byc komplement, ale mnie poprostu zmrozilo.

Jesli ma sie psa to sie o niego dba, wtedy nie smierdzi, a jesli sie o psa nie dba to wtedy lepiej go nie miec. Po co meczyc zwierze.

To samo dotyczy trzymania psa na dworze. Jaka funkcje spelnia taki pies?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka funkcje spelnia taki pies?

 

a jaką funkcje spełnia pies w domu: przytulana, całuśnik, maskotka, roznośnik bakterii ?

 

bo u mnie spełnia takie

- straszak (dla nie których)

- zjadacz resztek, choć tutaj to pojecie względne, bo trzeba mu i tak większość kupować + witaminy, itd...

- no i cała reszta rozrywkowo-relaksująca, typu. zabawy z psem, spacery

 

są psy bezzapachowe, np. chow-chow (nie wiem czy tak się pisze czał-czał)

 

Ja tam nikomu nie bronie trzymać w domku zwierzaków, choć w moim mniemaniu to niehigieniczne, a jak czytam iż ktoś tam ma 12 kotów w domu, to też uważam iż ma kota w głowie, ale to nie moja sprawa, bo w swoim domu mogą robić co chcą i trzymać co im się tyko podoba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też uważam, że pies psu nie równy i jeżeli ktoś bardzo chce to może trzymać malutkiego pieska w domu, ale trzymanie wielkiego wilczura albo jakąś inną dużą rasę w domu gdzie jest ograniczony ruch, gdy wokoło domu duży ogród do biegania to chyba nieporozumienie. I niech nie mówi mi nikt że psy chodzą na spacery - ile 1 godzinkę (i tak chyba nie codziennie). Uważam, że dużym psom które mają dużą sierść i są przystosowane do przetrwania zimy w warunkach naturalnych robimy krzywdę trzymając je w cieplarnianych warunkach. Mamy goldenkę i jest w budzie w ogrodzie i z obserwacji widzimy, że czuje się tam dobrze. Całe przedpołudnie gdy nas nie ma w domu może sobie do woli pobiegać poobserwować otoczenie a nie siedzieć zamknięta w czterech ścianach. Żeby nikt nie myślał, że nie mamy serca dla niej, jest kochanym naszym pieskiem w czasie lata przebywa z nami całe popołudnia razem na tarasie, spacerach itp, natomiast w czasie zimy to niestety jest z nami np. w święta, niedzielę po prostu wtedy gdy jesteśmy cały dzień w domu.

Pozdrowienia dla wszystkich w Nowym Roku Hej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My tez mamy psiaka - nawet nie wyobrazalismy sobie zycia bez zwierzaka. W naszych domach rodzinnych byl psies wiec jak tylko wprowadzilismy sie do nowego mieszkania to wzielismy psinke.

Wprawdzie mial byc to maly piesek (tak do 10kg - jesli mozna okreslac "czlonka rodziny" wg wagi :wink: ...) ale troche jej sie uroslo przez 6 lat i doszlo do 40kg.

Boni, bo tak sie nazywa ,jest rasy "schroniskowiec pospolity" , tzn. pochodzi ze schroniska i trudno blizej okreslic jej pochodzenie :) ale wiele osob nas zaczepia i pyta sie "jak to rasa" i az trudno im uwiezyc ze to kundelek... Wzielismy ja jak miala 5 tygodni -troche za czesnie-ktos nieodpowiedzialnie oddal takie maluszki do schroniska (oczywisci bez matki).

 

Jesli ktos jeszcze nie ma zwierzaka to polecam przejsc sie do schroniska dla zwierzat. Naprawde warto przygarna jakies male serduszko i dac mu szanse na godne zycie ( do tej pory zawsze mialam rasowe psy, ale od kiedy mam Bonke to wiem ile satyswakcji i radosci daje daje przygrniecie, a przede wszystkim uratowanie zycia takiego bezdomnego psa).

Jak wybudujemy juz domek mam zamiar wybudowac jej bude, zeby mogla latem sobie caly dzien, jak bedziemy w pracy, biegac po ogrodzie (zeby sie nie nudzila w domu). Wieczorami oczywiscie bedzie z nami juz "ogadala TV" :D

 

2 polowa Wojty'ego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://foto.onet.pl/upload/4/21/_244684_n.jpg

... to zdjęcie wyjaśnia chyba wszystko :D ale tak było do pojawienia się Zośki- gdy tylko zaszłam w ciążę zaczęło się odzwyczajanie Jenny od wchodzenia na kanapę i inne meble. Udało się! Ale jest z nami w domu.

Ja np. uwielbiam zapach mokrego psa - chociaż dla innych jest nie do zniesienia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natasza, jak bym widziala moja Boni :D To jej jedna z ulubionych pozycji -zaraz po lezeniu na grzbiecie i wypinianiu brzuszka. Jak tylko bede miala okazje doalcze zdjecie mojego "kanapowca". My narazie dzieci nie mamy, ale cos sie obawiam ze nawet ich pojawienie sie nie pomogloby odzwyczaic Bonke od lezenia na kanapie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez prawie 13 lat miałam owczarka niemieckiego i niedługo minie rok, jak musiałam ją uśpić :cry: :cry: .

Na wiosnę przeprowadzamy się do domku i już szukam takiej samej psicy.

Oczwiście spanko w domku, a na polko - kiedy tylko będzie chciała.

A dla uściślenia faktów podaję, ze mam 4 dzieciaków i pies oczywiście będzie z nimi.

Co tam kudły, gluty koło miski, tony błota i piachu - taki mokry nochal i merdajacy ogon wszystko wynagrodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...