Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy trzymacie psy w domu?


kadra

czy trzymacie swoje psiaki w domu?  

248 użytkowników zagłosowało

  1. 1. czy trzymacie swoje psiaki w domu?



Recommended Posts

Pamietaj , ze ja bedzie w domu to drzwi tarasowe beda porysowane z obu stron , bo jak wydzie bedzie sie dobijla do srodka i odwrotnie

 

No moje drzwi tarasowe to juz nie sa w kolorze zlotego debu :roll: , a szyba jest tak pomazana, ze moj pies nic przez nia nie dojrzy, kiedys czyscilam co kilka dni ale teraz dalam sobie spokoj, brudna szyba balkonowa jest czescia salonu :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 266
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

z tego co czytam to ja miałem szczęście, mielsmy w domu sznałcerka tego z tych małych naprawdę bardzo inteligentne psy wcale nie trzebabyło go za bardzo uczyć. Po pewnym czasie było tak ze jak chciał wyjśc na zewnatrz to stawał przed Toba i nic nie kombinował tylko sie patrzył, jak wracał i podtykał nos pod rekę to znaczyło że przyniósł klescza i chciał żeby mu pomóc, był nauczony żeby nie biegac po podwórku jak wjeżdzam samochodem więc siedział grzecznie zawsze przy tym samym kamieniu i czekał jka gasiłem silnik to dopiero zaczynał wariować. Niestety przeszedł kiedys pod bramą i najwyraxniej wdał w awanturę zinnym psem szkoda naprawdę dawał duzo radości.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam sznaucerka miniature od 7 lat - aniol pies, najkochanszy, rozumiemy sie bez slow, on sie spojrzy i wiem co chce i odwrotnie. Nigdy nic nie zniszczyl, mogly stac kwiatki na podlodze, kapcie lub jedzenie na stole i tak jest do dzis. Jak go tule i mowie mu mile slowa to on az poplakuje z milosci tak jakby cos chcial powiedziec.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pupil większość swojego życia spędził na podwórko. Ma swoją budę, w której widać, że jest mu wygodnie. Oczywiście podczas zimy, przy większych mrozach zamieszkuje z nami :) Osobiście jestem przeciwniczką trzymania psów w domu (wiele czynników się na to składa), ale nie przeszkadza mi u innych :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam sznaucerka miniature od 7 lat - aniol pies, najkochanszy, rozumiemy sie bez slow, on sie spojrzy i wiem co chce i odwrotnie. Nigdy nic nie zniszczyl, mogly stac kwiatki na podlodze, kapcie lub jedzenie na stole i tak jest do dzis. Jak go tule i mowie mu mile slowa to on az poplakuje z milosci tak jakby cos chcial powiedziec.

 

dokładnire nigdy nie zapomne momentu ja |"pobił" się z moim ojcem, wskoczył mu na klatke jak oglądał wiadomości i jak zawsze próbował wylizać go po nosie, dotsał od ojca takiego małego kuksańca w głowe żeby sie odczepił, nie pmogło wręcz przeciwnie oddał mu łapą i tak 3 razy śmiech był niesamowity. Mieszkam na wsi i dawniej mieliśmy psa w budzie nigdy nie był w domu, ale teraz po tych przezyciach nie wyobrażam sobie inaczej niz w domu.

A co do kwestii sierść i zapach, to można się przyzwyczaić, a nawet weterynarz nam powiedział ze nie ma sensu go kapac bo i tak wróci więc jesli ktos nie lubi takich niedogodnosci to nie powinien trzymać psa w domu.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poprzedniego psa odziedziczyliśmy razem z domem po babci, niestety nie było to najmądrzejsze zwierzę i ze względu na bezpieczeństwo byliśmy zmuszeni go uwiązać koło budy ...... brzmi to okropnie, wiem, ale inaczej się nie dało ...

apropos budy: wyczyściliśmy ją dokładnie i przestawiliśmy w inne miejsce ale nasz łobuziak omija ją szerokim łukiem. Myślę, że chyba czuje zapach tamtego psa i ta buda na nic się nam nie przyda. Jak myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 6 letniego Niemca 8) i 10 miesięczną jamniczkę. Dwa światy z nimi.

On na tarasie , ona w domu. On do domu, ona na ogród.. Robię nieustannie za odźwierną i wypatruję wiosny.

 

Śpią w domu. On w pralni , ona z nami w sypialni. W lato kijem nie zagonię jego do domu. Podejrzewam, że tego lata we "dwóch psów" będą spać . :roll:

 

A drzwi tarasowe mam całe w stempelkach psich nosów :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z jakichs powodów możew mu to miejsce nie pasować ale niekoniecznie z powodu zapachu innego psa zwłaszcz ze tamtego juz nie ma wiec nowy powinien poczuć sie jak pan nawłościach. W poprzednim miejscu zamieszkania mieliśmy psa takiego jak na wsi buda itd. to była krzyżowka wilka z owczrkiem naprawde mądra psina ale widocznie miał swoje przekonania bo nie lubił budy a że łańcuch miał długi to wchodził do stodoły i sam sobie mościł legowisko pod słomą. Może tówj pies tez ma jakieś tego typu animozje i szuka innego wyjścia.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, melduję, że drzwi balkonowe, szyba również wyglądają jak u Was :lol: howgh :roll: Ostatnio sucz skrobie od zewn. lecę jej otwierać, a ona popatrzy na mnie i wraca na podwórko :lol: Żeby chociaż po złotówce dawała za otwieranie byłaby do przodu :lol: Rowerzystów gania, bez względu czy wybiegana, czy nie, bo to towar przechodni, jak u sąsiada psy szczekają, to muszę ją wypuścić, żeby jej okazja nie uciekła :lol: potem pałeczkę przejmuje następny psiur u kolejnego sąsiada 8) W ogrodzie roślin nie niszczy, ale kretów szuka, jednego upolowała, więc się czai na kolejne, choć jak huknę to szuka miejsca którego nie widzę :lol: roślin już nie rusza, chyba że któreś się nie przyjęło lub uschło to pozwalam jej atakować i wytachać z korzeniami. Wtedy się zastanawiam czy mam rottkę czy lwa :lol:

 

Nie martw się może :wink: wyrośnie, a mokry nos to jest to :lol:

 

Aha, teraz mniej się martwię ogrodem, bardziej mnie "cieszą" perskie dywany, pozostające po każdym położeniu się suczy na kaflach :lol: chyba zacznę tkać koce, czy cuś 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj jak drapie w okno balkonowe to musze obejsc caly salon, kuchnie, skrytke zeby dostac sie do garazu, na samym jego koncu sa drzwi przez ktore wpuszczam zwierzaki. Ile razy zanim dojde do drzwi to psa juz nie ma, bo cos uslyszal i gdzies polecial. Wracam do domu, a ten znowu drapie w balkon :roll: . Nieraz to mnie nogi bolo od tego chodzenia. A chodze ja, bo w garazu im lapy wycieram, a moi panowie to ich tylko wpuszcza i od razu do chalupy, wiec potem mam tone piachu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby chociaż po złotówce dawała za otwieranie byłaby do przodu :lol:

taaaa :) :) :)

U mnie x 2 sztuki to mialabym za kazdym razem 2 zlote .

Biorac pod uwage czestotliwosc wyjsc , bylabym bardzo bogata :D

 

U mnie 2 psy i jeszcze kot doszedl, wiec sztuk 3 :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To straszne ile nam kasy przelatuje koło nosa :lol:

 

magpie 101 jak mi się chce, :lol: albo jest mokro, lub DOPIERO umyłam podłogę to kiedy sucz drapie w balkon to ja wtedy (wiem, wiem, jak to zabrzmi :lol: ) klaszczę i macham do niej "coby" dobrze mnie zobaczyła przez firankę :lol: i idę do drzwi wejściowych, gdzie za chwilę zza winkla wypada sucz, łapy wycieram w wiatrołapie, do garazu już mi się nie chce, - tam mam tor z przeszkodami i same przydasie - mam nadzieję, że już niedługo :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magpie 101 jak mi się chce, :lol: albo jest mokro, lub DOPIERO umyłam podłogę to kiedy sucz drapie w balkon to ja wtedy (wiem, wiem, jak to zabrzmi :lol: ) klaszczę i macham do niej "coby" dobrze mnie zobaczyła przez firankę :lol: i idę do drzwi wejściowych, gdzie za chwilę zza winkla wypada sucz, łapy wycieram w wiatrołapie, do garazu już mi się nie chce, - tam mam tor z przeszkodami i same przydasie - mam nadzieję, że już niedługo :roll:

Ja tak nauczyłam koty, wyczekują na wpuszczenie na tarasie, ale specjalnie ich tamtędy nie wpuszczam, bo jak to robiłam to zaczęły się wieszać na drzwiach tarasowych i j demolować. Mają swoje wejście do garażu i wpuszczam je przez garaż.

 

Wyobraźcie sobie osłupienie mojego brata kiedy dla żartów powiedział przez szybę do wyczekującego kota: "Funia idź do garażu" i ona wstała i poszła do garażu... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

U mnie też szyba od drzwi tarasowych wiecznie upaprana i podrapana przez poprzednią sukę (owczarka niem.), którą niestety przez własną głupotę "nauczyliśmy" drapania w szybe nie tylko gdy chciała wejść do domu ale i gdy chciała jedynie zwrócić naszą uwagę :D Nasza obecna suczka została elegancko nauczona że żadne drapanie na nic się jej nie zda i że jak coś chce (wejść/zwrócić na siebie uwagę) ma zaszczekać :D Szyba miała zostać wymieniona ale kilka miesięcy temu kupiliśmy jeszcze jedną suńke, która niestety jest trochę mniej pojętna niż owczarek więc znów jesteśmy w trakcie nauk a szyba znów czeka na wymianę ;)

A sposób na wpuszczanie mam taki sam jak oxa i JoShi. Psy szczekają koło drzwi tarasowych lecz na mój znak biegną do drzwi wejsciowych bo tam i wycieraczka i ręcznik już czeka :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...