Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy trzymacie psy w domu?


kadra

czy trzymacie swoje psiaki w domu?  

248 użytkowników zagłosowało

  1. 1. czy trzymacie swoje psiaki w domu?



Recommended Posts

  • Odpowiedzi 266
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

... Ja np. uwielbiam zapach mokrego psa - chociaż dla innych jest nie do zniesienia
:D

 

O dziwo, ja teżż!! :oops:

 

Ale ja w/g Chińczyków jestem spod znaku psa , i stąd pewnie ta przypadłość... :roll: :D

 

Właściwie to należałoby wspomnieć tu o Żukrowskim. Nie przypominam sobie, żeby w swojej powieści "Zapach psiej sierści", pisał o niej z odrazą .

 

A tak na poważnie, to racja jest po obu stronach!

Myślę jednak, że jeśli zdecyduję się już na psa rasy wytrzymałej , to będzie mieszkał mimo wszystko w swoim domku na zewnątrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za Wojty'ego napisała druga połowa. :o

Chyba ktoś z okazji propozycji kruszeje na zewnątrz.

 

2 połowa, widać piesek chłodolubny, natłuszczony. Czy to nie jest czasem robienie zwierzakowi krzywdy, pewnie leży cały dzień w miejscu, w którym wieje. W przeciwieństwie do dwunożnych on nie może wdzianka zimowego zrzucić przy wchodzeniu do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za Wojty'ego napisała druga połowa. :o

Chyba ktoś z okazji propozycji kruszeje na zewnątrz.

 

2 połowa, widać piesek chłodolubny, natłuszczony. Czy to nie jest czasem robienie zwierzakowi krzywdy, pewnie leży cały dzień w miejscu, w którym wieje. W przeciwieństwie do dwunożnych on nie może wdzianka zimowego zrzucić przy wchodzeniu do domu.

 

kroyena, cos mi sie zdaje ze mnie zle zrozumialas - narazie mieszkamy w bloku i oczywiscie moja psina rowniez! Tlusta jest zawsze w sezonie jesienno-ziomowym, poniewaz nie chce wychodzic na dluzsze spacery. Wiosna i latem codziennie lata po parku za patykami jak szalona. Poza tym mam tendencje do tycia bo jest po sterylizacji... Poza tym nie przecze, ze sie troche bidulka teraz meczy w malym mieszkanku, ale jak ja bralam ze schroniska to nie przypuszczalam ze taka duza wyrosnie (to jedyna wada przygarniania szczeniakow ze schroniska-nigdy nie wiesz do konca jak duza wyrosnie...). Ale jak tylko zakonczymy budowe pewnie kolo domku postawimy bude, zeby miala zawsze alternetne miejse odpoczynku :). Samam gdzie bedzie wolala spedzac popoludnia, jak nas nie bedzie. Z jednej strony jako zwierzak powinna wybrac bieganie po podworku, ale biorac pod uwage jej wygodnitwo pewnie nie da sie przegonic z kanapy. Tak to juz jest, nigdy nie wiadomo, co sie tak naprawde podoba twojemu pupilowi.

A tak w ogole to nie rozumiem, czemu sadzisz ze Bonia lezy w miejscu, gdzie wieje? Ona przez caly czas lezy na kanapie, o ile nie uda mi sie jej zrzucic :) Nawet nie lubi lezec pod drzwiami.

 

A za Wojty'ego zawsze pisze 2 polowa bo Wojty - czesc pierwsza jest raczej niesmialy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z mieszkania przeprowadziłam się z 20 cm psiakiem, który zawsze wylegiwał się pod kocem i tak zostało.

teraz mamy szczenię owczarka niem. który również z nami zamieszkał.

o ile z pierwszym nie ma kłopotów (ciupkie łapki, brzydka pogoda to, nie chce wychodzić), o tyle drugi - skaranie boskie. kursuje w kółko między ogrodem (a raczej pobojowiskiem budowlanym), a chatą. efekt: wszystko w piachu, błocie. nie nadążamy ze sprzątaniem. mam taki plan: pies nadal będzie domowy, ale jak uporządkuję ogród, wstawię budę - a nuż zechce w niej pomieszkać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

był jamnik - w domu, jest labradorka - też w domu. Kożuchy sierści na podłodze? Owszem. Spycha z kanapy? Jak najbardziej.

Nie wchodzi na piętro do sypialni. Nie zaprosili, to się nie pchała. Jest zdyscyplinowana i leniwa. Jamnik tryskał energią i szacunku do nikogo nie miał za grosz.

Po co nam pies w domu? Z egoizmu zapewne - przytulić się potrzebujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym momencie psa w mieszkaniu nie mam, ale w domu pies być musi. To tak jak telewizor. Niektórzy mówią że nie mają i że niepotrzebny, ale... jak to tak bez telewizora? Pies przyjdzie, mordę podłoży do podrapania i będzie ślepia w człowieka wlepiał... samo dobre :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprostowanie.

wczoraj pisałam, że szczeniol rozrabia i nieraz mam dosyć, więc może buda na wiosnę?

a guzik, nic z tego. rodzina mnie zakrzyczała, jak usłyszała takie pomysły.

ich stanowisko: pies ma mieszkać z nami, a jak latem dzień będzie chciał spędzić w ogrodzie - proszę bardzo, na noc NAPEWNO wróci do domu. nie damy zmarnować pieseczka.

 

i tyle moje pomysły, dobrze że nie mam parkietów, ani paneli, kafle zdecydowanie lepiej się sprząta. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Nasz Kora- owczarek niemiecki jest istotą podwórkowo- domową.

Kiedy my jestesmy w pracy- piesek w ogrodzie, żeby się nie nudziła i nie grzała w czterech scianach. Potem, po naszym powrocie, zapraszamy ją do srodka. Uwielbia się bawić z kotem, przytulać, patzreć mądrymi oczami, wywalać na grzbiet do głaskania. Na noc znów wychodzi do ogrodu, biegam, pilnuje, śpi w budzie. I wygląda na szczęśliwą.

 

Z osłupieniem czytam o obrzydzeniu do kudłów, smrodu itp. Ci, ktyórzy to piszą chyba nigdy własnego psiaka nie mieli. Jak się ma taką kulkę od maleńkości, gdy się ją wychowuje, uczy pewnych zachowań, to to jest po prostu członek rodziny, ktoś, kogo się kocha i kto tę miłość odwzajemnia. Jak można w takiej sytuacji krzywić się na psi zapach? :o :evil:

 

A co do brudu- kiedy się psu łapy w wiatrołapie wyciera (a to przepraszam od człowieka zależy, nie od psa), to problemu nie ma.

Ja mam w domu parkiety i bardziej na nich widać sierść kotka niż psa. Ale ja to po prostu sprzątam i nie robię awantur. Bez zwierzaków też się w domu brudzi i też sprzątać trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram Anno - łapy wytrzeć, psa wyczesywać, przekąpać od czasu do czasu i OK :lol: A jak linieje, to sierść owczarków, a i pewno innych też - zbiera się ładnie w tzw. "koty" które bardzo łatwo zbiera się szczotką i też OK. A jaka to przyjemność, kiedy pies mordkę poliże takim ciepłym jęzorkiem...... :lol: :lol: :lol:

Luśka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz pies RR mieszka jeszcze chwilowo razem z nami w bloq. Ma swoj koszyk wiklinowy ale tenze sluzy jedynie do pochlaniania tego co sie upoluje do jedzenia. Obok stoi lozko. Liana jednak twierdzi ze to jest jej lozko i jak komus przyjdzie do glowy ja wyganiac do koszyka to jest bardzo zdziwiona... przeciez to jest jej miejsce do spania, na nim sie wychowuje od 15 miesiecy. Tak tak, raz sie wpusci to juz sie nigdy nie wygoni...

Nam nie przeszkadza :-) niech zyja RODKI :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie nie mam psiaka, ale jak tylko skończymy budowę, będzie na pewno. Na dworze będe go wypuszczała w ciągu dnia (zwłaszcza latem), ale w pluchy i zimę oraz na noc będzie się wygrzewał w domu.

Chociaż pewnie mu będzie za ciepło bo jak przystało na Berneńczyka te pieski mają kilogramy futra :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Niech zyja RODKI :wink:

 

Potwierdzam - Rodki the best!

Nasza mieszka z nami na razie samotnie - bo w bloku. Ale po przenosinach do własnego domku przybędzie jej koleżanek - chcemy sobie dokoptować drugą sunię tej samej rasy do towarzystwa i dodatkowo jack russel teriera jako maskotkę ;)

 

Nasza Tośka na początku (w szczenięctwie) miała swoje przytulne spanko i pełny zakaz wstepu na jakiekolwiek meble tapicerowane. Takie było założenie mojej współmałżonki pies nie będzie się walał po kanapach.

W chwili obecnej Tośka śpi na "swojej" kanapie obok nas :) - Patrycja jakoś przełknęła tą porażkę pedagogiczno-wychowaczą. Tym bardziej, że rodezjany mają doskonałą pamięć i wystarczy raz być niekonsekwentnym, by zachowanie odmienne od zwykłego uznały za normę :)

 

Z czworonoznym i ogoniastym pozdrowieniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez prawie 13 lat miałam owczarka niemieckiego i niedługo minie rok, jak musiałam ją uśpić :cry: :cry: .

Na wiosnę przeprowadzamy się do domku i już szukam takiej samej psicy.

Oczwiście spanko w domku, a na polko - kiedy tylko będzie chciała.

A dla uściślenia faktów podaję, ze mam 4 dzieciaków i pies oczywiście będzie z nimi.

Co tam kudły, gluty koło miski, tony błota i piachu - taki mokry nochal i merdajacy ogon wszystko wynagrodzą.

 

 

Podpisuje sie wszystkimi konczynami! Psica (tez owczarek) niech sobie lata po ogrodzie - a bedzie miala po czym! - ale na noc do domu. Teraz ma tez bude w ogrodzie, wchodzi ja z zainteresowaniem obwachac, zastanawiamy sie czasem, czy nie nawiedzaja jej koty i jeze. Natomiast mieszkac w niej! :o Tez pomysly maja ci ludzie! Jak zaczelo padac, psica mokla pod drzwiami, czekajac na wpuszczenie, do budy ani myslala sie schowac!

 

Ponadto widzialam juz rezultaty sytuacji, jak przy probie wlamania do domu, gdzie wynajmowalam mieszkanie zostal podtruty olbrzymi, kochany kudlacz. Przez kilka tygodni byl bardzo ospaly, nieruchawy - nie wiedzielismy, co sie dzieje. Dopiero po naszej wyprowadzce okazalo sie, ze wlascicielka :evil: :evil: :evil: wiedziala od poczatku, co sie stalo - i nie zabrala psiny do weterynarza. Tak sie meczyl przez te tygodnie, a jak w koncu sie zdecydowala to okazalo sie to na chwile przed smiercia psa, wiec i tak niewiele pomoglo. :evil: :evil: :evil:

Wiec ja na pewno nie zostawie psa na zewnatrz gdy mnie nie ma w domu. Niestety, dla bardzo wielu podlecow zycie czy zdrowie psa nie ma naprawde zadnego znaczenia. A jak taki psiak zamkniety w ogrodzie ma sie bronic czy gdzies uciec, schowac? O nie... na pewno nie.

 

Na marginesie - mam dwoje dzieci i dwa koty, oprocz psa. Tim-kot terroryzuje psice, Kara-kocica jest z nia w swietnej komitywie i wyzera jej jedzenie z miski. Jak Kubus byl malutki, mielismy bramki w drzwiach - przy schodach na gore, w kuchni, w pokoju dziennym (u nas jest duzo schodow, bo dom na trzech poziomach). Jak trzeba bylo, zamykalo sie odpowiednia bramke i pies mogl byc z nami, tylko po drugiej stronie, a dziecko bylo bezpieczne i latwiej bylo zachowac higiene. Jak sie chce to zawsze mozna cos wymyslec... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też trzymam psa w domu.Od początku,gdy tylko wiadomo było,że będziemy mieli dom, pies był wybrany ten i tylko ten - polski owczarek nizinny. Trzeba było tylko trafić na miot w odpowiednim terminie, bo większość urlopu pochłonęła budowa. Ponieważ wybór był przemyślany, wnętrze domu wykończyliśmy tak, aby jak najmniej się napracować przy sprzątaniu , bo PON to zwierzak sowicie obdarzony przez naturę długą sierścią i to od czubków łap po sam nos.Wnosi do domu dużo piasku, ale na podłogach mam terakotę , więc łatwo utrzymać czystość.

Pies jest bardzo towrzyski w stosunku do domowników, czujny, nie jest agresywny ale lubi zaznaczyć szczekaniem -wychodząc na ulicę, kto na niej panuje. PON nie linieje, wiec nie ma mowy o kłębach kłaków na podłodze, jednak wymaga częstego czesania, ale po to ma się psa żeby o niego dbać. PON-y nie są wybredne w jedzeniu, jedzą właściwie wszystko co jadalne, nasz uwielbia np.surowe warzywa , mandarynki(dostaje ze wzgledu na witamine C),,zjada suchą karmę i gotowane "obiadki"

Poza tym jest śliczny.

Pozdrowienia dla wszystkich miłośników psów

Danka[/img]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ja nie rozumiem tego pytania: czy w domu...

Przecież to jest canis familiaris czyli poprostu pies domowy.

 

A tak dokładniej, od pół roku mieszkamy we dwoje + 2 psy w mieszkaniu o pow 29m2, jesienią tego roku (ostatecznie wiosną 2006) zaczynamy budowę domu (D09b).

to było tak:

Po powodzi tysiąclecia znaleźliśmy na postoju w czasie podróży psa leżącego w rowie ma na imię Rolf, 1.5 roku temu znalazłam psa w czasie spaceru za miastem z Rolfem. I teraz są 2 duże psy i nas dwoje .

 

Nasze mieszkanie jest przez nas nazwane "psią budą" wszyscy nasi przyjaciele szybko przywykli do 2 nieodzownych ruchomych chodniczków i do smrodku.

Jak można kogoś kogo się kocha wywalić z domu??

 

W naszym NOWYM DOMU będzie nawet PSI POKÓJ

 

Jak mi ktoś powie jak to zamieszczż zdjęcia 2 mioch mordek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...