Jacekde 09.12.2004 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 Dawno temu dużo czasu zajęło mi znalezienie odpowiedzi na pytanie w ilu skokach króliczek doskoczy do marchewki oddalonej od niego o 2 metry, jeśli pierwszy skok ma 50 cm, a każdy następny jest połową poprzedniego - można liczyć i umilić sobie oczekiwanie na rozwiązanie zagadki od inż.Mamonia To jest bardzo proste. Nie doskoczy nigdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pieczara 09.12.2004 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 To ja jeszcze podam kolejny pomysł: jak jestem na dole w piwnicy, to wykręcam jedną ciemną żarówkę. Idę na górę i sprawdzam po włączeniu którego włącznika licznik prądu sie nie obraca No to z tymi żarówkami na razie stanęło na: 1. ciepłej zgaszonej 2. zapalonej 3. zgaszonej 4. zapalonej wykręconej (inż. Mamoń i uchylone drzwi) 5. zgaszonej zwartej (Pieczara) 6. zgaszonej wykręconej (Pieczara) 7. zapalonej lekkociepłej (GAZOBETON, ale trzeba biec sprintem, bo się naprawdę szybko nagrzewa) Czekam na inne pomysły. Ja mam jeszcze 1 dobry i 1 niebezpieczny i 1 taki sobie... Rety! To już 10 żarówek! Powyżej 10 żarówek polecamy metodę projektanta z długimi kablami, a jak ktoś nie ma, to robert skitek pomoże sprawdzić dokąd biegną te przewody Pieczara. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 09.12.2004 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 W końcu znalazłem rozwiązanie. I to dla dowolnej ilości wyłaczników. Jedno założenie - to jest MÓJ dom A więc jeśli jest to MÓJ dom to: 0) wyłączam wszystkie wyłączniki 1) szubciutko z posiadanych częśli elektronicznych konstruuję robota sterowanego SMS'ami 2) schodzę do piwnicy (po ciemku niestety) 3) wysyłam SMS-a 4) robot przesuwa się o długość 1 wyłącznika włączając go 5) znajduję żarówkę która się właśnie zapaliła 6) powtarzam operacje od punktu 3 aż do ostatniego wyłącznika 7) wychodzę z piwnicy (świecą się wszystkie żarówki) rozmontowuję robota - bo części mogą mi się przydać do jakiegoś innego zadania Pozdrawiam Ps. Problem tylko ten że w moim domu nie mam piwnicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GAZOBETON 09.12.2004 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 Dawno temu dużo czasu zajęło mi znalezienie odpowiedzi na pytanie w ilu skokach króliczek doskoczy do marchewki oddalonej od niego o 2 metry, jeśli pierwszy skok ma 50 cm, a każdy następny jest połową poprzedniego - można liczyć i umilić sobie oczekiwanie na rozwiązanie zagadki od inż.Mamonia To jest bardzo proste. Nie doskoczy nigdy. Doskoczy, doskoczy... po przeliczalnej (alef zero) liczbie skoków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
projektant 09.12.2004 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 He, he. Dla dziecka zadanie do szkoły? Zagadka dla super matematyka forumowego. Do basenu prowadzą dwie rury. Pierwsza z (wodociągu) może napełnić basen w ciągu 5 godzin, druga może go opróżnić w ciagu 10 godzin. W ile godzin można napełnić basen, jeżeli otworzy sie obie rury równocześnie? Rura opróżniająca basen podłączona jest do kanalizacji. Układ jest podobny do wanny kąpielowej. Piszę to dlatego, bo dostaję privy z zarzutami, że źle przedstawiłem(nieczytelnie) problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 09.12.2004 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 Tak czytam, czytam i nie mogę się nadziwić że nikt jeszcze nie wpadł na rozwiązanie z żarówkami. Jest ono banalnie proste : - Nie schodzę ani razu !!! ........ na dół wysyłam elektryka, który robił instalację Pozdro J A ten basen to rzeczywiście dobry na lato i tylko szkoda, że uzgadniaczom w wodociągach tego basenu ppoż. nie połączyłem z powyższym zadaniem w całość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 09.12.2004 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 Można jeszcze druciki przedzwonić generatorkiem takim telefonicznym, tylko czy elektryk odpowiednio poskręcał pary, żeby się sygnał nie wytłumił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alis 09.12.2004 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 Mam rozwiązania , ale czy dobre? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 09.12.2004 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 A propos 7-miu żarówek - leniwy człowiek jestem, to biorę cieniutkie wiertełko, robię dziurę w podłodze, wpuszczam sondę z kamerą na końcu i wszystko staje się jasne. Aha - przed rozpoczęciem procedury włączam co trzeba Później, jak mówi p. Miecio - "sie zaśpachluje i po krzyku" Warunek #2 - wolałabym, żeby był to "dom eksperymentalny", nie mój Zdałam, Wysoka Komisjo??? BabaB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pieczara 09.12.2004 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 Zdałam, Wysoka Komisjo??? BabaB Zdałaś, zdałaś. Wszyscy zdali egzamin z twórczego podejścia do tematu i poczucia humoru! Specajlne wyróżnienia dostają: 1. Jerzysio za przywrócenie naturze porządku rzeczy (w końcu instalacje nie on robił, nie?) 2. _bogus_ za zlutowanie robota. 3. baba_budowniczy za to, że potrafi i wiercić i "zaśpachlować", choć to baba... 4. projektant za układanie kabli i hydraulikę 5. inż. Mamoń za brak drzwi do piwnicy i wątek o zagadkach 6. Gazobeton za biegi sprinterskie 7. robert skitek, bo sie wziął do porządnej pracy (prucie ścian), a nie jakiegoś głupiego projektowania 8. kroyena za pomysł instalacji telefonicznej pod napięciem 220V 9. Roland B za 1714 rok (po znajomości) Ja chciałem jeszcze do jednej zgaszonej żarówki podłączyć radio (ósma), kolejną zgaszoną połączyć drutem z zapaloną, ale tak, żeby powstało zwarcie w instalacji po włączeniu (dziewiąta) i jeszcze kombinowałem z różnymi żarówkami (40W-100W) i omomierzem (chyba by dało radę zmierzyć opór? to już dziesiąta żarówka). Niestety drzwi trzeba było częściowo zamurować z uwagi na to, że nie mieściły się przy nich kolejne włączniki... Przyszedł drugi elektryk i powiedział: "Paaanie Zidan, a kto Panu tak spartacził tie elektrike?" albo "Ten poprzedni elektryk był do..." itp. Pozdrawiam Pieczara. PS: I jak macie jeszcze jakies pomysły, to piszcie! piszcie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 09.12.2004 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 Wysłałem, aż się boję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Macieii 09.12.2004 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 No dobrze, ale jaki jest, Wysoka Komisjo, wynik zadania z kurkami ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosciu01 09.12.2004 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 włączam pokolei wszystkie włączniki i prędziusio lecę do piwnicy. teraz patrzę jak pokolei zapalają się żarówki, skrupulatnie notuję .... Tylko jeszcze muszę być szybszy od światła Cz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
henryk_baszkowka 09.12.2004 17:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 Jako typowa meska szowinistyczna swinia czyli knur, posylam do piwnicy kobiete a sam, znuzony praca zabieram sie za picie zimnego piwka. dzieki temu wogole nie schodze do piwnicy czym bije was na glowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pieczara 09.12.2004 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 włączam pokolei wszystkie włączniki i prędziusio lecę do piwnicy. teraz patrzę jak pokolei zapalają się żarówki, skrupulatnie notuję .... Tylko jeszcze muszę być szybszy od światła Cz. Można jeszcze pomalować pędzelkiem elektrony na różne kolory i zobaczyć gdzie się które wysypią... Pieczara. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
projektant 09.12.2004 21:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 Powszechnie znane jest żartobliwe pytanie: co jest cięższe - tona drzewa czy tona żelaza? A co Wy o tym sądzicie? Przysięgam, że nie chcę zrobić z nikogo wała Kiedyś było to pytanie egzaminacyjne na studia z fizyki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aleksik 09.12.2004 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2004 I ja zagrałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
plp 10.12.2004 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 Z przykrością muszę poniformować, że definicja prądu elektrycznego wmawiana uczniom w szkołach, o uszeregowanym strumieniu elektronów, to bzdura. W związku z tym malowanie elektronów na różne kolory jest bezcelowe. Do tego dochodzi jeszcze zasada nieoznaczoności Colorberga, która mówi, że nie da się jednoznacznie określić koloru wg palety RAL i odcienia poruszającego się elktronu. PL Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 10.12.2004 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 Chcecie zagadki ? Oto zagadka w nawiązaniu do egzaminu z fizyki.Wchodzi pierwszy student. Profesor bierze indeks i mówi : - proszę okrążyć ten stół ! Student obszedł stół, profesor wpisał do indeksu "2" i woła następnego.Tymczasem na giełdzie trwają gorączkowe poszukiwania rozwiązania.Następny student poszedł w odwrotnym kierunku, kolejny biegł, etc.wszyscy dostawali równo po "2".Aż ostał się jeden, który wszedł i za chwilę wyszedł z "5" w indeksie.Co powiedział ów student ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Uller 10.12.2004 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 Chcecie zagadki ? Oto zagadka w nawiązaniu do egzaminu z fizyki. Wchodzi pierwszy student. Profesor bierze indeks i mówi : - proszę okrążyć ten stół ! Student obszedł stół, profesor wpisał do indeksu "2" i woła następnego. Tymczasem na giełdzie trwają gorączkowe poszukiwania rozwiązania. Następny student poszedł w odwrotnym kierunku, kolejny biegł, etc. wszyscy dostawali równo po "2". Aż ostał się jeden, który wszedł i za chwilę wyszedł z "5" w indeksie. Co powiedział ów student ? Sam co najwyżej mogę obejść go do okoła, a okrążyć mozemy go z kolegami. I jezeli pan chce abym go obszedł to zapytam sie, a w która stronę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.