kroyena 10.12.2004 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 Dziewczyny, takie trudne tematy przy piątku. No co wy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 10.12.2004 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 Dziewczyny, takie trudne tematy przy piątku. No co wy? A co? Masz jakąś delegację na weekend? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 10.12.2004 10:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 No mam wylot z chaty z darmozjadką, co bym się podczas pakowania prezentów pod nogami nie pałentał, a i przy porządkach, żebym za często pod szmatę ręczną nie podchodził. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 10.12.2004 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 --- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 10.12.2004 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 No wlasnie wierność. W ankietach ponad 60% meżczyzn i ponad 40% kobiet w tym kraju przyznaje sie ze ma albo mialo drugiego partnera ponad tego ustawowego. Zatem patrzac na skale zjawiska nie trzeba by zmienić podejścia? Czy nigdy nie zdarzyło sie Wam nieć ochote na chwilie zapomnienia? Czy jednorazowa przygoda ma oznaczac koniec wszystkiego co do tej pory łaczyło? Czy np niedoposowanie np w temperamencie powinno prowadzić do rozpadu kiedy w innych dziedzinach pasujemy do siebie jak dwei połowki orzecha?. czy nie lepiej pozwolic na male skok w bok, czy tez skazywac sie na absencje i zwiazane z tym ewentualne konflikty?Czy , czy , czy..... cały czas bo nie znam odpowiedzi i tez miotam sie w watpliwościach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 10.12.2004 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 No wlasnie wierność. W ankietach ponad 60% meżczyzn i ponad 40% kobiet w tym kraju przyznaje sie ze ma albo mialo drugiego partnera ponad tego ustawowego. Zatem patrzac na skale zjawiska nie trzeba by zmienić podejścia? Czy nigdy nie zdarzyło sie Wam nieć ochote na chwilie zapomnienia? Czy jednorazowa przygoda ma oznaczac koniec wszystkiego co do tej pory łaczyło? Czy np niedoposowanie np w temperamencie powinno prowadzić do rozpadu kiedy w innych dziedzinach pasujemy do siebie jak dwei połowki orzecha?. czy nie lepiej pozwolic na male skok w bok, czy tez skazywac sie na absencje i zwiazane z tym ewentualne konflikty? Czy , czy , czy..... cały czas bo nie znam odpowiedzi i tez miotam sie w watpliwościach? No to powiem ci tylko tyle ze niestety ale juz do konca zycia odpowiedzi na wszystko znac nie bedziesz - nikt nie jest specjalista w kazdej dziedzinie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 10.12.2004 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 A może to projekcja, tak se długo będziecie klikały, aż drugiej połowie coś wyklikacie. Z powodu sygnałów podświadomych wystawiających drugą połókę na próbę (oczywiście ). Oczywiście . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 10.12.2004 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 Anonimusie, między ochotą, a realizacją jest duuuuża różnica. A kto powiedział, że łatwo być wiernym? Że mozolne wypracowywanie kompromisów, wróć: możliwych do zaakceptowania dla obu stron rozwiązań jest proste?Budowanie związku to trudne i wieloletnie zadanie. Ale warto!!! Wybacz, ale danie sobie przyzwolenia na skoki w bok to pójście po najmniejszej linii oporu. A jeśli już się coś przydarzy, to przynajmniej nazywajmy rzeczy po imieniu i nie udawajmy, że to normalne, bo wszyscy tak robią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 10.12.2004 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 A może to projekcja, tak se długo będziecie klikały, aż drugiej połowie coś wyklikacie. Z powodu sygnałów podświadomych wystawiających drugą połókę na próbę (oczywiście ). Oczywiście . O odezwal sie ten co nie klika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 10.12.2004 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 Aleć klikam inaczej, żeby se wyklikać zupełnie co innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 10.12.2004 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 Wybacz, ale danie sobie przyzwolenia na skoki w bok to pójście po najmniejszej linii oporu. . Ach Maggie a ja od jednej babki uslyszalam ze to dla niej zbawienie ze maz robi skok w bok co chwila z inna. Ona meza kocha ale nie czuje potrzeby zblizen fizycznych i czula sie zadreczana mezowskimi natarciami wieczornymi. A od kad maz robi skoki w boki to ona ma swiety spokoj w koncu, moze isc spokojnie spac no w koncu - kazdy lubi co innego ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 10.12.2004 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 A jeśli już się coś przydarzy, to przynajmniej nazywajmy rzeczy po imieniu i nie udawajmy, że to normalne, bo wszyscy tak robią. No wlasnie moze najwyzsza pora nazwać rzecz po imieniu i przejsc nad tym do porzadku dziennego nie robiac z tego problemu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 10.12.2004 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 no to pewnie ja jestem z dziewiętnastego wieku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 10.12.2004 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 A jeśli już się coś przydarzy, to przynajmniej nazywajmy rzeczy po imieniu i nie udawajmy, że to normalne, bo wszyscy tak robią. No wlasnie moze najwyzsza pora nazwać rzecz po imieniu i przejsc nad tym do porzadku dziennego nie robiac z tego problemu? Ha ha ha ha - no w koncu dzis sie ubawilam ..... Pozdrawiam cie gosc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 10.12.2004 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 Aleć klikam inaczej, żeby se wyklikać zupełnie co innego. Kroyena a co zona na to??? zreszta klikanie w myszke to przypadłosc nas wszystkich i to od płci niezalezna na tym forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 10.12.2004 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 hmm, to się teraz "klikanie w myszkę' nazywa? Ładnie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 10.12.2004 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 hmm, to się teraz "klikanie w myszkę' nazywa? Ładnie! Hmmmm a ja nie klikam w myszke, tylko myszka - no chyba ze nie zrozumialam postu ale moze i dobrze ze czasem nie rozumiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 10.12.2004 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 Maggie zabawy z myszką wprowadzono już w XX wieku, więc se nie wlewaj, że z XIX jesteś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rbit 10.12.2004 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 oj mniejsza o wiekszośc Agnieszka. ale swoja droga dzieki za podpowiedz. Bede miał mniejsze zuzycie myszek i pulpitów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 10.12.2004 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2004 oj mniejsza o wiekszośc Agnieszka. ale swoja droga dzieki za podpoweidz. Bede mjał mniejsze zuzycie myszek i pulpitów A widzisz jak to dobrze poczytac to forum, fajne pomysly sie rodza .... ....... nic nie rozumiem ......... Rbit - jakim zielonym do tej gory? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.