Czy ekipa rozliczyla sie z pozostalych materialow ?

[Gość]

Czy po zakonczeniu swojej pracy wykonawcy rozliczyli sie z Wami z tego, co pozostalo niewykorzystane na budowie ? Nie mam tu na mysli oczywiscie drobiazgow, ale wiadomo, ze moze zostac iles tam blachy, desek, tasmy dachowej i nie wiem czego tam jeszcze.

Pozdrawiam.

[Tomasz M.]

Jeśli pytasz, czy zostawili na budowie pozostałe materiały, za które płaciłem odrębnie od robocizny, to odpowiedź jest twierdząca (np. blacha, cegły, papa). I oczywiście powinni tak zrobić, bo one są Twoją własnością. Ale jeśli umwiasz się na cenę "z materiałem", to nie mają powodu wyliczać się z ewentualnych pozostałości.

[bobo30]

To co zostalo jest na placu. Duże i małe. Nie liczyłam na sztuki, ale jestem pewna, że nic nie wzięli do domu.

[Dave]

No to masz szczescie. U mnie wykonawcy zabierali z mojej budowy klej do bloczkow ktory im zostawal niewykorzystany i jeszcze twierdzili ze maja do tego prawo bo to oni go zaoszczedzili ! Postraszylem sadem i przywiezli z powrotem.

 

D.

[neuron]

Z materiału tak ale z bałaganu nie.

Kiedyś kopałem pod jakąś instalkację i trzeba było betonowego gluta wywozić.

- Takiego gratisa dostałem.

[Wowka]

Z materiału tak ale z bałaganu nie.

Kiedyś kopałem pod jakąś instalkację i trzeba było betonowego gluta wywozić.

- Takiego gratisa dostałem.

 

Częsta sprawa....

Fachowiec który zamawia beton (na Twój koszt) woli zamówić go więcej niż mniej. Jeśli zamówi za mało to te 1/2 metra3 i tak będzie musiał przywieźć. A to kosztuje i dodatkowy koszt transportu tej odrobinki betonu i dodatkowy koszt postoju sztetera nie mówiąc o oczekiwaniu ekipy na przyjazd gruszki. Ten dodatkowy koszt dość łatwo inwestor może odkryć.

Więc lepiej zamówić więcej betonu a potem się go pozbyć w taki sposób by inwestor się o tym nie dowiedział zanim nie zapłaci ekipie za robotę.

Czyli to nie bałagan zostawiłą ekipa na budowie lecz odzyskałeś to co już zapłaciłeś uprzednio lecz o tym nie wiedziałeś.

Pozdrawiam

[Wowka]

Przedstawiam fragment mojego starego postu który kiedyś tam zamieściłem na forum

 

Był u mnie wykonawca schodów drewnianych (zresztą sąsiad) i opowiadał o innej budowie którą obserwował montując balustrady balkonowe na budynku naprzeciw.

I takie oto obrazki były na porządku dziennym.

Do pracy przychodzili wykonawcy. Często się nawet nie przebierali tylko pili od samego rana. Gdy brakowało im jaboli (bo tym się raczyli) to gdzieś dzwonili i przyjeźdżał samochód do którego pakowali np. 2 rolki wełny z poddasza lub kilka profili aluminiowych do płyt k-g czy też klej Atlas do glazury i forsa na jabole już była. A czy inwestor o tym się dowie? Z pewnością nie. Główny wykonawca się tym nie pochwali. Materiału tez nie dokupi najwyżej powie, że zużycie było większe lub też po prostu nie ociepli własciwie budynku.