Elfir 15.10.2021 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2021 Chyba oni tą bylejakością przyzwyczaili klientów i każdy uważa, że tak musi być - moim skromnym zdaniem tak nie musi być. czyli jeśli trzeba coś poprawić w ramach gwarancji rozumiem, że godzi się Pan na to, aby fachowiec przyszedł za półtora roku, bo teraz musi iść do kolejnych umówionych klientów aby nie zawalić terminu, tak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
henrykow 15.10.2021 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2021 No wybacz, ale mnie nie przekonałeś. Autor tematu napisał, że tynkarz się spóźnił i wiele razy przesuwał termin. Jasne, można się spóźnić, jasne, można nawet drugi raz przesunąć termin. Ale jak można to robić wiele razy? Akurat jako osoba, która się wybudowała wiem jak to wygląda w praktyce. Też mnie zwodzili wiele czasu aż w końcu musiałem znaleźć nową ekipę (po co to robili, mogli powiedzieć, że nie przyjdą i bym nie tracił czasu). O ile glazurnik się spóźni o miesiąc to nie ma jeszcze problemu - inwestor przez miesiąc dłużej nie będzie mógł korzystać z łazienki. Ale o ile elektryk, tynkarz itp. przesuną swoją pracę to potem wszystko się zmienia i naprawdę jest to bardzo dużo pracy i kosztów od strony inwestora aby od nowa poukładać sobie wykonawców poszczególnych robót. Całe szczęście, że nasza tania państwowa służba zdrowia nie myśli tak jak Ty bo inaczej byś miał dziś zawał a oni by przyjechali za 2-mc. Nie pochwalam przesuwania umówionych terminów ale człowiek jest tylko człowiekiem. Wspomniałeś o lekarzu, przecież każdy ma prawo zachorować, może wypaść jakiś wypadek losowy a terminy są umawiane nie z dnia na dzień tylko co najmniej z kilku miesięcznym wyprzedzeniem. Przypomniało mi się teraz gdy kilka lat temu gość od ocieplenia dostał udar i przez kilka ładnych miesięcy był "nie na chodzie" dobrze tylko tyle że to był właściciel i miał kilku pracowników którzy ogarnęli temat. A tu autor tematu miał przesunięcie raptem miesiąc od wyznaczonego terminu i trzeba dodać że to On podziękował tynkarzowi a nie tynkarz jemu. Z drugiej strony znając życie racja jest tego kto opisuje dana sytuację, dobrze by było wysłuchać też drugiej strony aby mieć jakieś obiektywne spojrzenie na to, czyż nieprawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
henrykow 18.10.2021 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2021 Tylko w ilu wypadkach faktycznie chodzi o coś losowego a w ilu fachowiec zlewa na inwestora bo dostał o parę złotych więcej na metrze? Myślę, że 1-2% przypadków to jakiś wypadek/choroba (taka dłuższa) a 98-99% to zwykły brak uczciwości. To powiedz w ilu przypadkach fachowiec przeciąga terminy? chyba nie u każdego, a że u autora takie coś się stało to cóż samo życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
henrykow 19.10.2021 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2021 U mnie wiele razy przeciągali a na schorowanych nie wyglądali. Wszystko pewnie zależy od tego gdzie i kiedy kto się budował. Są miasta w Polsce, że nie ma w ogóle wolnych ekip budowlanych i tam takie przekładanie terminów (bo ktoś inny dał parę zł więcej) to standard. I widzisz sam jak to jest. Już pisałem, wszystkie prace do SSZ są wykonywanie pod chmurką i to pogoda decyduje w realizacji zamówień na czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaszpir007 19.10.2021 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2021 Sądzę że te "przekładanie" to tak naprawdę chęć rezygnacji przez fachowca z roboty. Często obecnie tak jest że wycena sprzed miesiąca już obecnie jest nie ważna , bo fachowcy widzą jak rosną ceny materiałów , podnoszą więc też cenę robocizny i nie opłaca im się robić za tyle co się jakiś czas temu umawiali .. Teraz to fachowiec dyktuje ceny i warunki a jak się nie podoba inwestorowi to niech spada, bo są inni którzy się zgodzą i zapłacą .. Ja budowałem w czasie gdy inwestor wybierał i "wybrzydzał" Teraz jest inaczej ... Najgorsze do budowlanki i wykończeniówki przeszło mnóstwo ludzi , wielu z nich nie ma żadnego pojęcia o tym co robią i walą fuszerkę za fuszerką , ale kasę biora jak fachowiec z 20letnim stażem ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.