w jakiej walucie kredyt na budowę

[Frankai]

Złotówka jest cholernie słaba. Czy może się jeszcze osłabić? Pewnie, że tak.

No właśnie - jeżeli nastąpi krach walutowy (a są na to szanse), to taki kredyt może Cię dobić.

 

Ale wszystko zależy od tego czy wejdziemy do strefy Euro i kiedy oraz po jakim kursie. Bo przecież kiedyś będziemy zarabiać w EUR, a kredyty się bierze na wiele lat.

I dlatego teraz trzeba brać w PLN, bo w tej walucie się zarabia, a potem ... sam się przewalutuje i to najprawdopodobniej bez żadnych powizji i widełek.

 

Nie należy kredytu ciągle przeliczać na złote (aby wiedzieć, ile jeszcze zostało), bo przecież to jest zmienne.

Oczywiście. Ważne jest tylko, żeby decyzję o kredycie podejmować świadomie - na podstawie dokładnej (nie bankowej tylko własnej) symulacji.

 

Jeśli bilans jest dodatni (a mimo spadku PLN, wciąż często jest dodatni), to nie ma się czym martwić. Kiedy bilans się pogarsza, to tzreba podjąć decyzję o przewalutowaniu.

Tylko że jak Ty ją podejmiesz, to pewnie już będzie "po ptokach". Nie przeskoczysz w szybkości decyzji spekulantów i bankierów

 

Oczywiście kto nie chce ryzykować ten powinien brać w PLN.

Dokładnie tak. A kto może ryzykować? Ja mam rodzinę i po co do ryzyka utraty pracy (teraz chyba żadna nie jest pewna) dokładać ryzyko utraty domu.

[krzyszt17]

Ja brałem kredyt w PKO BP w 2003 roku. Też dosyć długo się zastanawiałem jaki brać. Zdecydowałem się na złotówki, stwierdziłem że na walutowy jestem za stary i muszę oszczędzać skołatane nerwy .

Pozdrawiam

[Benicio]

benicjo

jeżeli biorę w chf po 3,4 to o ile chf musi podskoczyć żeby zrównał się z PLN za 5,5 (ściema BZ bo 5,5 jest tylko w pierwszym roku)

 

Witam

 

Napisz ile kredytu chcesz wziąść, czy raty kapitałowe mają być stałe czy malejące, przez ile lat chcesz go spłacać i podaj maila do siebie.

Zrobie i prześle Ci arkusz w Excelu do symulacji porównania obu wariantów.

 

Pozdrowienia B.