Informatyk 12.12.2004 05:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2004 Witam forumowiczów Wygląda na to, że moja współpraca z firmą budowlaną zakończy się w sądzie. W trakcie rozprawy będę musiał im udowodnić m.in. że odmówili wykonania prac przewidzianych w umowie. W umowie firma zobowiązała się wybudować "budynek mieszkalny bliźniaczy na istniejących fundamentach w stanie surowym z dachem pokrytym dachówką, komin nad dachem w cegle klinkierowej" (to był dosłowny cytat). Firma odmówiła wykonania ścian działowych (murowane z porotermu) oraz tarasu od strony ogrodu i schodów wejściowych do budynku (taras i schody to po prostu kawałek wylanego betonu). Oczywiście taras i schody wejsciowe są w projekcie, który oglądali przed podpisaniem umowy. Odmowę uzasadnili tym, że takie prace nie wchodzą w zakres stanu surowego. Za wykonanie schodów na piętro (wylewane, żelbetowe, równiez wg projektu) żądają dodatkowej zapłaty twierdząc, że to też jest praca dodatkowa w stosunku do stanu surowego. Czy mam rację twierdząc, że powinni wykonać wszystkie prace związane z murowaniem i betonowaniem? Nigdzie nie znalazłem prawnej definicji stanu surowego. W słowniku języka polskiego jest taka definicja: budynek jeszcze nie wykończony, zwykle nie otynkowany. Czy schody albo murowane ściany działowe to są roboty wykończeniowe? Liczę na wsparcie w trudnych chwilach od kompetentnych osób. Pozdrawiam Andrzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 12.12.2004 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2004 Czy wypłaciłeś im jakieś pieniądze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Informatyk 12.12.2004 21:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2004 Umowa opiewała na kwotę 44500zł. 20000 zostało wypłacone po wybudowaniu ścian parteru i zrobieniu stropu. Na sugestię, że powinni zrobić tarasy, schody, itp. odpowiedzieli wtedy, że najważniejsze jest przykrycie domu dachem, żeby ewentualnie zdążyć przed popsuciem się pogody. Jak jakiś głupek uwierzyłem w ich dobre intencje. Podczas budowania ścian konstrukcyjnych piętra (poddasza) miałem coraz więcej wątpliwości co do uczciwości ekipy i jakości ich pracy. Gdy zostały zgłoszone zastrzeżenia, wówczas właściciel firmy wpadł w szał i zaczął nas wyzywać do złodziei strasząc, że będziemy mu musieli zapłacić za zrobienie parteru. Na nasze zdziwienie czemu mamy jeszcze raz płacić zwrócił nam uwagę, że na fakturze nie napisał "zapłacono gotówką". Niestety była to prawda - wpadliśmy trochę w panikę - w końcu 20000 zł piechotą nie chodzi. Szybka konsultacja z trzema zaufanymi osobami: adwokatem, biegłym rewidentem i głównym księgowym pozwoliła nam mieć nadzieję, że jednak mamy kilka dość mocnych dowodów poszlakowych, które pozwolą nam wykazać, że jednak dokonaliśmy zapłaty. Natychmiast wypowiedzieliśmy mu umowę uzasadniając, że jest to z jego winy i wezwaliśmy go do wykonania szczegółowego kosztorysu z podziałem na prace wykonane i niewykonane, żebyśmy mogli się uczciwie rozliczyć. Oczywiście kosztorysu nie zrobił tylko domaga się zapłaty za całość umowy (czyli tych pozostałych 24500zł) Przypomnę, że stan zaawansowania wykonanych prac to jakieś 50% całości. Do tego domaga się dodatkowo 2000 zł za wykonanie prac "dodatkowych": jedna ścianka działowa, schody na piętro, przeróbka ścian konstrukcyjnych (polegała na zrobieniu okna w innym miejscu niż na projekcie). W kilku pismach jakie nam już przysłał (z czego ostatnie dwa od jakiegoś radcy prawnego) wynika jasno, że nie domaga się ponownej zapłaty za pierwszy etap budowy. Tak więc jeden problem mamy już z głowy. Teraz tylko musimy umieć wykazać, że były powody do rozwiązania umowy. Jest ich wiele, ale najbardziej oczywisty byłby taki, że odmówił wykonania części prac, a dodatkowo próbuje wyłudzić jakieś dodatkowe pieniądze. PozdrawiamAndrzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patos 12.12.2004 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2004 Jest lepiej niż myślałem najważniejsze że mu nie zapłaciłeś wszystkiego.Cokolwiek będziesz robił bierz rachunki i niech kierownik pilnuje dziennika budowy(wpisy). dokumentuj (zdięcia,filmy)A co to jest stan surowy powinien wypowiedzieć się kierownik lub inspektor, ale najważniejsza jest umowa z wukonawcą jaką zawarłeś.Teraz to niech on chodzi za tobą a nie ty za nim, powiedz mu że jak nie dokończy pracy w ciągu jakiegś okresu bieżesz inną firme i zaległe pieniądze zapłacisz innej firmie, ponieważ nie dotrzymał umowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Informatyk 12.12.2004 23:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2004 Zdjęcia robiłem - mam ich ponad setkę. Kierownik budowy wpisał w dzienniku budowy jaki był stan prac na dzień rozwiązania umowy. Zostały zrobione zdjęcia z podpisem kierownika na odwrocie. Dom kończy już inna ekipa Właściciel poprzedniej napisał, że nic nie będzie robił do czasu zapłacenia mu za mury poddasza (przysłał fakturę). Ciekawostką jest to, że mury konstrukcyjne poddasza zrobił w około 60%, ścianek działowych nie ma, kominów nawet nie zaczął budować, a już chce kasę za nastęny etap! Fakturę wystawił w listopadzie więc sobie od niej w grudniu zapłaci podatek VAT oraz dochodowy w podwójnej wysokości Nadal czekam na jakąś wiarygodną definicję stanu surowego Opinia mojego kierownika może być niewystarczająca, gdy on podstawi jakiegoś innego cwaniaka, który powie, że jest inaczej. Jak przekonać sąd, że w stanie surowym powinny być wymurowane wszystkie ściany, wylane schody, itp. ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 13.12.2004 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 Informatyku, witaj w Klubie Oszukanych... Nie spotkałem się jak dotąd z "wiarygodną definicją stanu surowego". Jeśli nie masz dokładnie określonego w umowie zakresu rzeczowego robót, to masz problem... Masz w ręku atuty: kasę i wypowiedzianą opinię. Masz wpisy do dziennika budowy i poparcie swego kierownika. Dowodem w sądzie będą też umowy z Twoim nowym wykonawcą jednoznacznie wskazujące, że pewnych prac poprzednia ekipa nie wykonała. Mam nadzieję, że z nową ekipą nie popełniłeś tego samego błędu i opisałeś szczegółowo zakres prac oraz że umowa opiewa na "dokończenie stanu surowego budynku". Opinia twojego kierownika jest istotna, kierownik jest organem urzędowym i żaden nasłany przez eks-wykonawcę "cwaniaczenko" nie będzie miał większej siły przebicia od Twego kierownika. Eks-wykonawca może sobie podstawić świadków, albo nawet znajomego biegłego, ale to BEZ ZNACZENIA, sąd się opinią takich biegłych nie przejmuje ,co najwyżej wyznacza swojego, niezależnego. Niestety bądź pewien, że czeka Cię długie "pałowanie się" w sądach. Jedyne, co mogę Ci doradzić, to zachowanie spokoju i zimnej krwi - szczególnie w spotkaniach na sali sądowej oraz wszelkie kontakty z eks-wykonawcą na piśmie listami poleconymi (z zachowaniem kwitów z poczty). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 13.12.2004 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 Informatyku obojętnie ile by to sie nie ciagnęło..nie popuść draniowi....oni wszyscy mysla ze nie bedzie sie chciało ciagnąc spraw w sadzie i im sie upiecze...Tryzmam łapki za Ciebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zibi2 13.12.2004 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 Zauważę, że to wykonawca ma coś do Informatyka a nie odwrotnie.Po co Informatyk miałby go podawać do sądu ? pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Informatyk 13.12.2004 12:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 Wygląda na to, że zatracamy w dyskusji główny wątek sprawy. To wykonawca chce mnie podać do sądu i domaga się zapłaty pełnej kwoty za umowę. Chodzi o to, że w trakcie tej sprawy ja będę musiał udowodnić, że miałem podstawy do rozwiązania umowy z jego winy (wtedy jakiekolwiek żądania dodatkowych zapłat staną się bezpodstawne). Jednym z kluczowych zagadnień jest odmowa wykonania części prac oraz żądanie dodatkowej zapłaty za prace, które moim zdaniem wchodzą w zakres budowy stanu surowego. Stąd powtarzam pytanie: Jak wykazać w najbardziej wiarygodny sposób, że budując stan surowy powinien np. wymurować ścianki działowe i wylać schody wejściowe z parteru na piętro. Wobec braku definicji prawnej stosuje się definicję ze słownika języka polskiego (przytoczyłem ją w pierwszej wypowiedzi). Chciałbym jednak mieć jakieś dodatkowe "dowody", że miałem prawo oczekiwać wykonania wszystkich prac murarskich. Może macie namiary na jakieś firmy, które np. w swoich reklamach publicznych (prasa, foldery, itp) piszą, że budują lub sprzedają budynki w stanie surowym i jest wyraźnie wymienione, co wchodzi w skład stanu surowego. Oczywiście interesują mnie reklamy, gdzie ściany i schody wchodzą w skład stanu surowego W takim przypadku mógłbym stwierdzić, że miałem prawo w taki a nie inny sposób rozumieć pojęcie "stan surowy" Tak więc jeśli ktoś będzie tak uprzejmy, że zechce mi pomóc, to proszę o skupienie się na definicji stanu surowego. Pozdrawiam Andrzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zibi2 13.12.2004 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 może tu jest jakiś punkt zaczepienia:"Właściciel poprzedniej napisał, że nic nie będzie robił do czasu zapłacenia mu za mury poddasza (przysłał fakturę)." 1 zapłata ewidentnie się nie należy a na pewno nie w 100% wysokości bo poddasze nie zostało zakończone.2. jak podejrzewam termin wykonania był wcześniejszy niż połowa grudnia więc gościu się z umowy nie wywiązał. Tak patrząc od drugiej strony - ja nigdy nie słyszałem o definicji "stanu surowego". Może wykonawca rzeczywiście uważał, że to sama konstrukcja bez działówek i schodów i taką podał cenę jak sobie wyliczył ?Szkoda, że poszło na noże. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 13.12.2004 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 Ogłoszenia innych firm mogą trochę pomóc, ale trzeba się skupić na szukaniu dowodów i poszlak, że w tym konkretnym przypadku strony miały na myśli stan obejmujący m.in. schody i ścianki działowe. Tak jak pisał Tomek J, definicji prawnej ani innej oficjalnej raczej się nie znajdzie, więc sądowi pozostanie ocenić, na podstawie wszelkich innych dowodów, na co się strony tym razem umówiły. Może miałeś od wykonawcy jakieś oferty z wyliczeniami ile za co? Może było tak, że pokazałeś mu szczegółową ofertę innego wykonawcy, a ten powiedział "ja zrobię to samo za x PLN? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Informatyk 13.12.2004 16:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 Nawiązując do odpowiedzi Tomasza M. zacytuję dwa istotne fragmenty umowy: Par.1 Wykonawca przyjmuje do wykonania budynek mieszkalny bliźniaczy na istniejących fundamentach w stanie surowym z dachem pokrytym dachówką, komin nad dachem w cegle klinkierowej (...) Par.3 Wartość robót ustala się na kwotę 44500 PLN brutto, rozliczanie będzie sukcesywnie w trakcie realzacji prac: mury parteru konstrukcyjne wraz ze stropem 2000PLN mury konstrukcyjne pod konstrukcje dachu 8000PLN konstrukcja dachu pod dachówkę 8000PLN pokrycie dachówką 8500PLN. Wykonawca (i jego radca prawny) twierdzi, że musi wykonać tylko prace wymienione w paragrafie 3. Gdyby miał wykonać jeszcze inne prace to musiałby je wykonać za darmo, a to jest w sprzeczności z ideą umowy o dzieło. Ja twierdzę, że paragraf 3 określa tylko momenty, w których ma nastąpić wypłata częściowego wynagrodzenia, a zakres prac określony jest w paragrafie 1. Swoje rozumowanie opieram na tym, że w paragrafie 3 nie ma wymienionej żadnej kwoty wynagrodzenia za wykonanie kominów i szybów wentylacyjnych, a to do cholery chyba już jest elementem stanu surowego. Na dodatek w paragrafie 1 jest mowa o zrobieniu komina, nawet z wykończeniem cegłą klinkierową. Co ciekawe (zauważyłem to dopiero teraz ) mowa jest o wykonaniu komina nad dachem. W projekcie są 3 kominy - czyżby wykonawca chciał zrobić tylko jeden? Na dodatek wszystkie kominy zaczynają się od parteru, a tu wygląda na to, że ma być wybudowana część tylko nad dachem! W paragrafie 3 jest mowa o konstrukcji dachu i pokryciu dachówką - nie ma mowy o wykonaniu izolacji dachu, a to chyba też trzeba zrobić, prawda? Do tego dochodzą jeszcze obróbki blacharskie. Dom ma z jednej strony balkon wsparty na 4 kolumnach - wykonawca wykonał balkon i kolumny i nie domaga się za to ekstra zapłaty, a nie wiem czy balkon z kolumnami można zazwać stropem lub murami konstrukcyjnymi. Jak sądzę jest wystarczająca liczba powodów, żeby pragraf 3 uznać jedynie za określenie momentów wypłat częściowych a nie za kompletny wykaz prac do zrobienia. Czy Wasze odczucia są podobne? Krótko mówiąc, jest wiele sprzeczności w postępowaniu wykonawcy i w jego pismach, a wynika to tylko i wyłącznie z próby oszustwa i wyłudzenia pieniędzy. Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za wsparcie duchowe. Andrzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
henryk_baszkowka 13.12.2004 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 czesc 1. Par 3 mowi tylko i wylacznie o momencie i wysokosci zaplaty - dowiedz sie czy pan radca prawny to prawnik z aplikacja radcowska czy szwagier ktory juz 7 razy byl na kolegium za jazde po pijaku i na prawie sie zna 2. Sciany dzialowe nie sa elementem konstrukcyjnym (ale to moja prywatna opinia). 3. Wykonawca musi wykonac wszystkie elementy przewidziane w umowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 13.12.2004 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 Jeżeli wykonawca chce Cię postawić przed sąd to on musi udowodnić, że ściany działowe nie wchodzą w stan surowowy a nie Ty jemu. Moim zdaniem wykonawca ma małe szanse na wygranie sprawy a poza tym jeżeli pozwala już sobie na wyzwiska wobec Ciebie tzn, że sam powątpiewa w swoje racje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Informatyk 13.12.2004 19:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 Wygląda na to, że niedługo swoją nazwę będę mógł zmienić z Informatyk na Adwokat Dla wszystkich, którzy mają problem z wykonawcą polecam kodeks cywilny, a w szczególności art. 656, art. 630 par. 1 i art. 631, art. 633, art. 635, art. 636, art. 637 i art. 649 Szczególnie ciekawy w niejasnych sprawach wydaje się być artykuł 649. Cytat poniżej: W razie wątpliwości poczytuje się, iż wykonawca podjął się wszystkich robót objętych projektem stanowiącym część składową umowy. Niezły jest też artykuł 630 Jeżeli w toku wykonywania dzieła zajdzie konieczność przeprowadzenia prac, które nie były przewidziane w zestawieniu prac planowanych będących podstawą obliczenia wynagrodzenia kosztorysowego, a zestawienie sporządził zamawiający, przyjmujący zamówienie może żądać odpowiedniego podwyższenia umówionego wynagrodzenia. Jeżeli zestawienie planowanych prac sporządził przyjmujący zamówienie, może on żądać podwyższenia wynagrodzenia tylko wtedy, gdy mimo zachowania należytej staranności nie mógł przewidzieć konieczności prac dodatkowych. Powodzenia w walce z wykonawcami oszustami Andrzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia 14.12.2004 00:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2004 Cześć Informatyku,po pierwsze, nie ma prawnej definicji stanu surowego - więc posiłkowo trzeba stosować interpretację umowy (wedle zapisów, zeznań stron i ew. świadków), i oczywiście potoczne znaczenie tego zwrotu - pomysł z reklamami innych firm oceniam jako bardzo dobry; warto też pokazać w sądzie książkę Meyera "Stan surowy" wydawnictwa Kalliope, dostepne np. w Merlinie - tam ścianki działowe jak najbardziej są.Poza tym warto wspomnieć w kontekście par. 3, że ścianki działowe nie powinny być budowane przed stropami, tylko po stropach = tak tiwerdzi Poradnik majstra budowlanego.Myślę, że masz spore szanse.Pozdrawiam - [sędzia] Joasia.[/img] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 14.12.2004 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2004 Informatyku: Po Twoich dalszych wyjaśnieniach zaczynam pardoksalnie rozumieć trochę wykonawcę. Nawet, jeśli ci ustnie obiecał, że zrobi ścianki działowe, a faktycznie nie miał takiego zamiaru i amoralnie kłamał, to nic to nie zmieni - liczy się tylko słowo pisane, bo nie będziesz praktycznie w stanie udowodnić zawarcia umowy ustnej. W Twojej umowie podane są ceny za roboty. Suma robót cząstkowych równa jest kwocie za całość, stąd będzie wniosek jasny dla sądu: umowa opiewała na te właśnie roboty "składowe" i na nic innego. Nie zgodzę się, że paragraf 3 określa tylko momenty wypłaty - gdyby ten paragraf był inaczej sformułowany, to owszem, mógłby, ale w tym kształcie, jaki ma, okresla też zakres prac. Niestety. Ściany działowe nie są elementem konstrukcyjnym. To jak sądzę powie każdy biegły sądowy, a takowego sąd zapewne powoła (i tu się z Thalexem pozolę nie zgodzić, wykonawca nie będzie musiał nic udowadniać). Tarasy też nie zaliczają się do żadnej z prac "składowych" (nie są to mury, ani dach). Podobnie schody... Problem tkwi w nieszczęsnym sformułowaniu "mury konstrukcyjne". Mury to mury, nic tego nie zmieni. Obróbki blacharskie to nie to samo co pokrycie dachówką. Kominy to nieco inna sprawa - wiadomo, że muszą zaczynać się od ziemi i muszą być wykonane przed dachem, inaczej się po prostu nie da i wykonawca był tego świadomy. To IMHO jest jedyna rzecz, gdzie miałbyś jakieś szanse na wygraną. Jeśli poczytasz moją historię (link w "stopce"), będziesz miał pewność, że Cię rozumiem i że chętnie dokopałbym nierzetelnemu wykonawcy. Ale elementarna uczciwość każe mi przestrzec Cię przed hurraoptymizmem. Na twoim miejscu doszedłbym do porozumienia z wykonawcą, niech zrobi kominy i obróbki blacharskie, odpuśc mu taras i schody. Zawarłeś po prostu złą umowę, więc cierp z godnością. Szans na wyegzekwowanie prac w swojej wersji nie masz praktycznie żadnych. Przykro mi. Tak, czy siak - życzę powodzenia i szybkiego zamieszkania w swoim domu ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DwM 14.12.2004 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2004 Jak przekonać sąd, że w stanie surowym powinny być wymurowane wszystkie ściany, wylane schody, itp. ?[/color][/u] Zakres stanu surowego jest własnie taki jak podał Ci wykonawca za wyjątkiem wewnętrznych schodów betonowych i stropu według zasad kosztorysowania w budownictwie. Ja też mam taki zakres. Sprawdziłem w programie do kosztorysowania (otrzymałem wersję z projektem) i tam też ścianki działowe oraz schody zewnętrzne i taras nie są objete stanem surowym. Wykonawca zrobił mi gratis ścianki działowe parteru (ten gratis dają wszyscy, którzy wyceniali projekt). Piętro było z płyt kartono-gipsowych i tu jest lekka dyskusja co do gratisu, ponieważ wykonawca zgodził się na wymurowanie ścianek działowych, a ja zmieniłem płyty na "cegły". Będziemy szukać rozwiązania. Nie cieszyłbym się, że facet wystawił fakturę i ją prawidłowo przekazał i zapłaci podatek. Jeżeli wypowiedziałeś umowę musisz zapłacić za wykonane prace. Jeżeli nie zgłosiłes prawidłowo i niezwłocznie uwag tym bardziej, jeżeli tak to musisz dać mu szansę na usunięcie usterki. Pamiętaj, że zwoka z zapłatą jest z jego strony uzasadnioną podstawą do zachowania ostrożności w ponoszeniu dodatkowych kosztów (usunięcia usterki). Z doświadczenia mogę powiedzieć, że Ja usunąłbym usterkę, ale za zerwanie umowy zażądałbym odszkodowania (koszt zarezerwowanej mocy produkcyjnej, stracony zarobek). PS Nie buduję domków i nie mam prawie nic wspólnego zawodowo z tą branżą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Informatyk 14.12.2004 10:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2004 Widzę, że "w temacie" coś drgnęło. Joasiu - Czy w poradniku majstra jest coś napisane o budowaniu kominów, tzn. czy nie powinien od powstawać razem ze ścianą do której jest "przyklejony" i czy nie powinno być tak, że powinien wystawać nieco ponad strop nad parterem przed jego zalaniem. Tak robili u sąsiadów i komin dzięki temu stanowi "jedność" ze ścianą i stropem. Tu zostawili wgłębienie w ścianie i dziurę w stropie. Czy to nie jest przypadkiem jakiś błąd w sztuce budowlanej? Czy w przypadku murowanych ścianek działowych moją one stać sobie zupełnie nie związane ze ścianami konstrukcyjnymi, czy powinny być z nimi "zazębione" - nie wiem jaka jest fachowa nazwa wzajemnego przeplatania się cegieł dwóch prostopadłych do siebie ścian. W każdym razie oni "nie przewidzieli takiego łączenia. Muszę się jeszcze dobrze poprzyglądać, ale chyba jedna ściana konstrukcyjna wewnętrzna nie jest zazębiona ze ścianą zewnętrzną. Tomku - mam tę świadomość, że w sądzie najlepiej opierać się na niepodważalnych dowodach. Można jednak dodatkowo przedstawiać dowody poszlakowe, które mogą uprawdopodobnić pewne zaistniałe sytuacje. Dziękuję za wszelkie krytyczne uwagi, które pozwalają mi poznać sposób rozumowania innych ludzi. Dzięki nim będę lepiej przygotowany do sprawy i nie dam sie zaskoczyć. Tak więc pozwolę sobie obalić Twoje twierdzenia (tak jak w sędzie) 1. To, że suma kwot w punkcie 3 jest równa kwocie za całość prac nie oznacza, że nie może określać jedynie momentów wypłaty. Ideą wypłat zaliczkowych (częściowych) jest to, że w końcu dają kwotą za całość prac. 2. Wiem, że ściany działowe nie są elementem konstrukcyjnym. Chodzi tylko o udowodnienie, że punkt 3 nie jest wykazem prac do zrobienia, a wtedy ściany działowe wchodzą do stanu surowego. W punkcie 3 nie ma wymienionych kominów, balkonów i kolumn wspierajacych balkony oraz izolacji dachu (krycie folią). Nie ulega wątpliwości, że prace te muszą być zrobione (kominy wynikają z punktu 1 umowy, balkon wylewa sie razem ze stropem, żeby był balkon muszą być kolumny, izolacji dachu nie można zrobić po pokryciu dachówką). Kolumny i balkon zostały zrobione i w piśmie napisanym przez jakiegoś radcę prawnego, w ktorym domaga się zapłaty za prace dodatkowe wyszczególnia tylko fundamenty pod kulumny, jedną ściankę działową, schody i przeróbki ścian konstrukcyjnych. Tak więc uznał sam, że balkon i kolumny powinny być wykonane mimo, że nie ma ich w punkcie 3. Jeśli chodzi o schody wewnętrzne, to chyba zgodnie z praktyką budowlaną wylewa się je razem ze stropem, żeby jakoś były z nim połączone i potem coś nie pękało. Tak przynajmniej robili na wszystkich innych budowach i tak zrobił on sam, więc nie może powiedzieć, że sporządzając ten niby wykaz prac w punkcie 3 nie przewidział, że trzeba będzie wykonać schody. DwM - nie bardzo rozumiem to co napisałeś. Wykonawca w punkcie 3 wymienił strop a nie wymienił schodów. Piszesz, ze jest tak jak napisał wykonawca za wyjatkiem schodów wewnętrznych i stropu. Czyli wg Ciebie stan surowy zawiera schody a nie zawiera stropu? Jeśli chodzi o fakturę i zapłatę, to zgodzę się z Tobą, że muszę zapłacić za wykonane prace. W wypowiedzeniu umowy napisałem, że ma przedstawić kosztorys wszystkich prac w budynku z podziałem na prace wykonane i niewykonane i będzie on podstawą dokonania rozliczenia. Nie zrobił kosztorysu, tylko wystawił fakturę za wykonanie murów konstrukcyjnych pod konstrukcję dachu. Mury te zostały przez niego wykonane na moje oko w około 60%, maksymalnie 70%. Kominy nie są wymienione jako oddzielna pozycja w punkcie 3 umowy, więc chyba powinny być również wybudowane minimum do poziomu dachu przed wystawieniem drugiej faktury. Fakturę wystawił z datą 10.11 czyli z dniem ustnego wypowiedzenia umowy, 11.11 to było święto, 12.11 rano dostał do rąk własnych wypowiedzenie na piśmie, przeczytał i odmówił potwierdzenia odbioru. Wezwałem policję bo nie chciał opuścić terenu budowy !!! - sporządzili raport, w którym jest zaznaczone, że nie przyjął wypowiedzenia. Oczywiście wysłałem to wypowiedzenie dodatkowo listem za potwierdzeniem odbioru. Przed policją uzasadniał, że mają tyle sprzętu na budowie , że potrzebują 2 dni, żeby się spakować (kilka kawałków rusztowań, betoniarka, wyciągarka (znaczy silnik z kawałkiem linki), taczki i kilka łopat. Po odjechaniu policji przez cały dzień pracowali w pocie czoła maskująć błędy w murowaniu, wylewaniu wieńca, itp. Mam ze 30 zdjęć ekipy przy pracy i świadków w postaci sąsiadów - specjalnie zwróciłem im na to uwagę, wiec utrwaliło im się dobrze w pamięci co się działo. Po zakończeniu prac w dniu 12.11 zamknęli szopę na własną kłódkę i zniknęli. Napisałem im pismo, że mieli natychmaist usunąć swój sprzęt, tymczasem zostawili go częściowo w przypadkowych miejscach na terenie budowy bez zabezpieczenia, a częściowo w szopie. Szopa jest moja, stoi na moim terenie i mam prawo mieć do niej dostęp, tym bardziej, że są tam przechowywane moje rzeczy. Zagroziłe, że jak nie przyjadą w ciągu 7 dni to przepiłuję kłódkę, no i przyjechali po 6 dniach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DwM 14.12.2004 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2004 Widzę, że "w temacie" coś drgnęło. DwM - nie bardzo rozumiem 1. Wewnętrzne schody "wylewane" i strop to jakby jeden element. 2. Cała powstała sytuacja jest według mnie bardzo zła dla obu stron. Współczuję, bo na "wojnie" bez względu kto wygra ofiary są obu stronach, a kasa przyda się do wykańczania domu. Nawiasem mówiąc, nie posiadłeś umiejętności uzgadniania spornych kwestii bez uwantury (postawa: "Kto kogo kopnie w d... ." lub "Kto tu jest Panem, do qu..wy nędzy?"), ale nie jesteś wyjątkiem, a mówię to z perspektywy zawodowej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.