jajmar 12.12.2004 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2004 Mam pytanie związane z "papierami" towarów i usług czy często zwracacie uwage na to czy dany materiał/urządzenie posiada stosowne aprobaty techniczne? Czy wybierając kiersjecie sie tym że ktoś pomacha przed nosem np aprobatą techniczną? I w zasadzie podobne pytanie dostyczące ISO, czy wybierajac np firme do wykonania domku lub etapu domku wybierzecie taka co ma ISO bo ma ten znaczek czy taka ktora wyda sie solidniejsza może tańsza.?Ja osobiście przy materialach sprawdzam co ktory posiada ale w te ISO ze niby dobrze cos firma zrobi kompletnie nie wierzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
projektant 12.12.2004 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2004 To jest wszystko sztuka dla sztuki. Tak samo jak konkurs Teraz Polska. Startowałem to wiem. Produkty oceniane były na zasadzie co im dostarczyłem na papierze. Wpłaciłem kasę na rzeczoznawców. Nie pojawił się nikt. Do konkursu Teraz Polska mozna zgłosić UFO. Warunek: wcisnąć dobry bajer w papierach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
projektant 12.12.2004 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2004 ISO to powtarzalność procesów produkcyjnych. Możesz dostać ISO na robienie bubli. Warunek, że cały czas panujesz nad tym i zawsze wyjdzie ci bubel. Nie może dojść do tego, że w takim przypadku coś wyjdzie Ci dobrze. Przejaskrawiłem to, ale o to tutaj chodzi. Jak s...ć to równiutko A na temat aprobat technicznych, to już lepiej zamilczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdzalewscy 12.12.2004 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2004 ISO - organizacją zajmującą się ustanawianiem międzynarodowych standardów technologicznych i handlowych. ISO jest utrzymywana ze składek członkowskich, których wartość jest proporcjonalna do produktu narodowego brutto danego kraju. Oprócz tego ISO zarabia na publikowaniu swoich norm oraz wydawania certyfikatów zgodności z tymi normami (tzw. ISO 9000/14000). ISO nie posiada żadnej "mocy prawnej" do egzekwowania swoich norm, jednak wiele krajów wymaga aby pewne grupy towarów czy usług importowane do tych krajów były zgodne z normami ISO, co wymusza na producentach przestrzeganie tych norm. Wszystko jest sprytnie przemyślane i przynosi kupe kasy dla ISO (nie którzy twierdzą iż to organizacja masońska), a za to wszystko płaci klient Nie przywiazuje uwagi do certyfikatów typu ISO, zwracam raczej uwagę na inne aspekty, gdyż wdrożenie ISO jest kosztowne, wiec jest wliczone w towar i nie musi odzwierciedlać jego jakości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
am00 12.12.2004 23:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2004 ISO znaczy tylko tyle, że w Firmie kible są sprzątane regularnie co 4 godziny i przy łapaniu kontraktu przetargowego można odciąć tańszą konkurencję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aib Marianna 12.12.2004 23:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2004 Co do ISO mam podobne zdanie jak przedmówcy. Natomiast radzę dbać o zbieranie papierków przy zakupie materiałów; obowiązuje ustawa o wyrobach budowlanych, a NADZÓR ma obowiązek sprawdzać stosowanie materiałów pod względem "dopuszczalności do stosowania" i zaczyna to robić Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jareko 13.12.2004 03:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 Ufff.... ulzylo mi. Juz kiedys wypowiadalem sie krytycznie nad bajerami w stylu ISO przyciagajacymi nie zorientowanych w temacie klientow a tu widze ze podobna opinie macie Wy. Ale na jedno zwracalbym uwage i wraz z zaostrzeniem kursu wobec producentow papierki takie jak aprobaty techniczne czy dopuszczajace do stosowania w budownictwie zbieralbym i wymagal (choc na ich temat ma w wiekszosci podobne zdanie jak o ISO - aprobat sie nie weryfikuje a by je dostac wystarczy cos wykonac dobrze a to co nastepne schodzi z produkcji..... no wicie....sami rozumicie.... ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafał ... 13.12.2004 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 Chciałbym troszkę zaprotestować ! Oczywiście po części to co zostało napisane w tym wątku nt. ISO to prawda, ale zależy to w dużym stopniu od firmy. Wprowadzić ISO można na dwa sposoby: 1. dla papieru, 2. dla faktycznej poprawy jakości produktu i usług. Jeżeli tylko firmie na prawdę zależy na poprawie jakości to procedury ISO są na pewno pomocne. W kwietniu br. firma w której pracuję wprowadziła ISO i moim zdaniem sporo się zmieniło na lepsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 13.12.2004 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 ISO to pic na wodę.Nasza firma otrzymała go niedawno.Praktycznie się ten certyfikat kupuje.Natomiast niektóre atesty,homologacje mogą być coś warte.Zależy kto je wydał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karorka 13.12.2004 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 kiedys na jednym z wykladow uslyszalam mniej wiecej takie zdanie :dzieki ISO mozemy produkowac g...o o stalej, powtarzalnej jakosci owszem ma to sens jesli rzeczywiscie wszyscy pracownicy zrozumieja do czego ten system ma sluzyc i sami beda go tworzyc a pracodawcy uda sie ich przekonac ze beda mieli z tego jakies korzysci - prawie niewykonalne -a tak to papier wszystko przyjmie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
neuron 13.12.2004 14:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 Brytyjczycy w epoce przedISO mieli swoj wynalazek, ale bardzo podobny, i zrezygnowali.Z zewnatrz jest to idealna struktura do drenowania wiedzy z firmy.W koncu nie wszystko sie patentuje i zastrzega. Efekt byl taki, ze zamiast poprawiac jakosc stosowanych rozwiazan firmy zaczely legalnie i bezczelnie kopiowac nawzajem rozwiazania rownajac w dol.Jak ktos wklada wysilek w organizacje firmy, procedury, technologie etc to ISO jest jak opuszczenie gaci w trakcie biegu.Ah, i jeszcze to: gdyby nie przymus to nikt ISO by nie robil.Kto ma korzysc z ISO? ten kto ma pieniadze by posadzic paru ludzi i szukac w cudzych ISO dobrych pomyslow na swoje problemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 13.12.2004 16:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 No całkiem fajnie, wszyscy znają system, sporo ma z nim doczynienia i większość w to nie wierzy Wiem ze to zdanie jest pewnym uproszczeniem ale na podstawie tych kilku wypowiedzi taki mi sie wniosek nasuwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fanu 13.12.2004 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 Dobry, sprawdzony wyrób nie musi podpierać się ISO. Pozycja firmy zagrożona? Wydajmy ostatni grosz na certyfikat ISO. Zamiast przepić z rozpaczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nurni 13.12.2004 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 ISO - kolejna metoda odcięcia tańszej konkurencji. Co najciekawsze wcale nie gorszej. Zastanawiałem się w swojej firmie ale nie było mnie stać na tak duży wydatek. Wolałem kupić maszyny. Co z tego jak kontrakty dostawała przez ostatnie lata znajoma firma która "kupiła" sobie ISO i ...w zeszłym roku zbankrutowała.Tak więc nie wierzę w ISO jak również w powtarzalność produkcji g...wna dzięki ISO. Można mieć taką powtarzalność i bez tych literek. A papierki z budowy trzeba zbierać bo mogą potem sobie zażyczyć je obejrzeć. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fanu 13.12.2004 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2004 Żenująca jest fachowość typów od wprowadzania systemu ISO. Fachowcy od wszystkiego i niczego. Ile miejsc pracy powstałoby gdyby te pieniądze przeznaczyć właśnie na ich tworzenie. Zobaczycie, że prędzej czy później skończy się to wielką kolejną aferą.System ISO? Chciałoby się walnąć teraz mięchem. Konkurencja. To jest ISO. Słyszał ktoś o ISO w Panasonicu, czy Mercedesie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.