przebarwienia na nowym lakierowanym blacie dębowym

[Robaczywy]

Cześć,

 

Miesiąc temu stolarz zamontował nam nowy blat kuchenny - dębowy lakierowany. Stopniowo zaczęły się na nim pojawiać ciemne przebarwienia w kształcie smug - zobaczcie proszę na zdjęciu. Lakier to V33 do blatów 3 warstwy - malował stolarz. Najwięcej jest tego obok plyty indukcyjnej, więc myslałem, ze moze od temperatury, jednak pojawiają się też w innych miejscach.

Stolarz nie wie skąd to się wzięło...zaproponował, że zeszlifuje blat i pomaluje innym lakierem, ale nie wiem czy to na pewno wina malowania. Czy ktoś miał podobny problem lub wie co moze byc przyczyną?

 

 

Ja rozumieim, że to drewno i nie będzie wszędzie takie samo, ale to są ewidentne przebarwienia, których na początku nie było, a teraz jest ich coraz więcej.

Edytowane 5 Grudnia 2021 przez Robaczywy

[Robaczywy]

Wspominał coś, że "Kapona nie dawałem, bo na lakierze piszą, że na surowe drewno." Z tego co sprawdziłem, to ów Kapon jest impregnatem? Myślisz, że jednak powinien być?

 

Stolarz nie zrzuca winy na siły wyższe, jest gotów zeszlifować i pomalowac raz jeszcze, tylko sugeruje tym razem lakier do parkietów - ja jednak wolałbym coś mniej chemicznego... nie chce mi się wierzyć, że ten lakier, nie tani, jest tak do bani. Zakładam jednak błąd w sztuce..

Zeslzifowac, zaimpregnować i jeszcze raz ten sam lakier?

Edytowane 5 Grudnia 2021 przez Robaczywy

[Robaczywy]

Przebarwienia stopniowo się pojawiają coraz większe, co więcej tam gdzie przebarwienia są największe, to miejscmai pojawiają się też małe pęknięcia (czuć pod paznokciem).

@Henrykow, czy myślisz, że zeszlifowanie do żywego, nałożenie kaponu i ponowne lakierownaie naprawi sprawę, czy może ciemne plany tworzą się od wewnątrz i nic to nie da? Muszę zdecydować czy warto umawiać się ze stolarzem na naprawę, czy domagac się wymiany. Nie jestem z rodzaju czepiających się klientów, ale wydlaiśmy prawie 6tys na blat, więc oczekuję, że będzie wykonany zgodnie ze sztuką..

 

pzdr,