Umowa na montaż kominka

[ada16]

Wkład wybrany , cena i termin ustalone . Firma montujaca kominki , nawet polecana na tym forum, przysyła mi umowę, gdzie sa nastepujace teminy płatnosci:

15% z umowy - przy podpisaniu

40% ( co łacznie stanowi wartość wkładu kominkowego) - przed rozpoczęciem prac

20 % - z chwilą rozpoczecia prac

20% - w czasie trwania montażu

5% - po zakończeniu prac.

 

Wg mnie taki harmonogram płatnosci jest nieakceptowalny . Wpłace 95% wartosci umowy - a kominek może być rozgrzebany.

 

Czy sie mylę ? , czy ktoś podpisuje takie umowy?

[d7d]

15% + 40% to jest na początek - dużo a jeszcze nic się nie dzieje na budowie.

Jeżeli jednak te 55% stanowi wartość wkładu kominkowego to można zrozumieć wymóg takiej wpłaty.

Resztę czyli 45% należy zapłacić po wykonaniu i po odebraniu prac.

 

Wykonawca zawsze może tłumaczyć kolejną zaliczkę 20% jako należność na zakup materiałów do wykonania kominka..

 

Wszystko zależy od umowy i która ze stron bardzie chce taką umowę podpisać - Zamawiający czy Wykonawca.

[Kominki Piotr Batura]

Czasy mamy takie jakie widać...Więc i umowy - to symbol czasu. Firmy często mają swoja historię...można sprawdzić, albo wybrać sprawdzoną. Jak sprawdzić klienta? Ja nie mam z tym problemu. Umowy zawieram wyłącznie na realizację zapłaconych inwestycji...

[d7d]

Umowy zawieram wyłącznie na realizację zapłaconych inwestycji...

Jak to rozumieć?

umowa -> zapłata (100%) -> realizacja inwestycji

?

[MiroMirek]

Czasy mamy takie jakie widać...Więc i umowy - to symbol czasu. Firmy często mają swoja historię...można sprawdzić, albo wybrać sprawdzoną. Jak sprawdzić klienta? Ja nie mam z tym problemu. Umowy zawieram wyłącznie na realizację zapłaconych inwestycji...

 

jedyną firmę, którą "wygoniłem" z budowy ( a miałem ich kilkadziesiąt różnych na budowie) to firma od kominków - a była to firma z bardzo dużą ilością pozytywnych opinii w internecie ))) we Wrocławiu. Lepienie płyt na zakurzone ściany jeszcze przeżyłem, brak ich mechanicznego mocowania do ściany już z trudnością, czarę przelał kolejne teksty "fachowców" przy dalszym montażu cyt. " Panie ale tego nie będzie widać" .

Nie dość, że byli na bakier z fachowością to jeszcze w głupi sposób okazywali brak szacunku dla moich ciężko zarobionych pieniędzy.

[Kominki Piotr Batura]

jedyną firmę, którą "wygoniłem" z budowy ( a miałem ich kilkadziesiąt różnych na budowie) to firma od kominków - a była to firma z bardzo dużą ilością pozytywnych opinii w internecie ))) we Wrocławiu. Lepienie płyt na zakurzone ściany jeszcze przeżyłem, brak ich mechanicznego mocowania do ściany już z trudnością, czarę przelał kolejne teksty "fachowców" przy dalszym montażu cyt. " Panie ale tego nie będzie widać" .

Nie dość, że byli na bakier z fachowością to jeszcze w głupi sposób okazywali brak szacunku dla moich ciężko zarobionych pieniędzy.

Bardzo dobrze zrobiłeś, wywalając partaczy ze swojego domu!. Ilość "firm" kominkowych, jakie wyrosły w ciągu ostatnich 30 lat, wymaga solidnej weryfikacji. Producenci wkładów kominkowych, zamiast dbać o jakość swoich montażystów i sprzedawców, interesowali się wyłącznie ich ilością. I tu nie widzę różnicy w lepszych czy gorszych producentach, bardziej czy mniej prestiżowych wyrobach...jeśli już, to nieliczne wyjątki. Symbolem czasów, jest też ślepa wiara w internet i wszystko co w tym śmietniku można znaleźć. Forum Muratora trudniej było, czy jest oszukać. Niestety to medium zamiera...Ludzie wolą głupawego fejsbuka, bo tam niekoniecznie potrzebny jest rozum....