Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Taki duży dom i... taka maleńka mysz


Pyza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 67
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jolka, wiem, że z jego strony to było bardzo duże poświęcenie. Tym bardziej że sam bardzo lubił bawić się myszami, czasami nawet ponad pół godziny.

A propos, czy ktoś już sie obudził z myszą w łóżku (oczywiście chodzi o prawdziwą mysz)

Nawet wiecej , moja kolezanka kiedy bylismy na jachcie na mazurach (razem z kotem) zaczeła sie skarzyć ze jej padlina jedzie. Po przeszukaniu swojej koi znalzła rozkladajaca sie mysze. Kot którego mielismy ze soba złapał ja na ladzie i przyniósł pani do łozka zeby sie pobawiła, ale ta nieswiadoma i w sennej malignie przekreciła sie przygnaitajac mysz która potem wpadła sobie pod materac ( przynajmniej droga dochodzenia doszlismy ze tak było). Sama sobie przypomniała ze dwa dni wczesniej nie mogła sie pozbyć kota który starał sie spac na niej i nie dawał sie przepedzić, Pilnował zeby mysz nie zwiała :)

PS

Kot i jego pani czuja sie nadal dobrze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś kiedyś czytałem że ratlerki były chodowane do polowań na szczury (zwłaszcza w stajniach). Więc jak nie kot (polecam) to może ratlerek?

 

Pozdrawiam

 

Oprócz 3 kotek posiadam także pinczerke (to taki małe coś spokrewnione z ratlerkami) i jestem na 100% pewien że to to nie złapie nawet ślimaka tylko co najwyżej naszczeka na niego i to bardzo głośno. :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się wątek rozwinął, ho ho :wink: . Dziękuję za dyskusję :D .

 

Ludzie, ja po prostu nie chcę mieć kota - na takiej zasadzie, jak niektórzy nie chcą mieszkać w blokach :wink: . Nie chcę i już. I wyszukuję powodów, jakby to uzasadnić :wink: .

Głównym powodem jednak jest to, co zrobić ze zwierzakiem, jak się wyjeżdża na dwa tyg. pod namiot i dom zostaje pusty i zamknięty. Co wtedy zrobić z kotem???

Wydaje mi się co najmniej niestosowne :wink: posiadanie kota tylko po to, żeby odstraszył myszy. Kota trzeba chcieć.

 

A wracając do kwestii myszy. Łapki nastawione, żywność wyniesiona do samochodu. I czekamy od wczoraj i nic, mysz znikła :o . Nie ma nawet śladów jej obecności :-? . Do wczoraj ewidentnie była.

Na razie czekam do jutra...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głównym powodem jednak jest to, co zrobić ze zwierzakiem, jak się wyjeżdża na dwa tyg. pod namiot i dom zostaje pusty i zamknięty. Co wtedy zrobić z kotem???

 

No niestety to jest musze przyznać że to dobry powód, sam już bardzo dawno nigdzie nie byłem właśnie z tego powodu. Mógłbym dać na "przechowanie" znajomym ale jednego kota, a jak się ma trzy to już nie bardzo. :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy jest jakaś blada szansa na to,

że jak mysz weszła do domu ( nie było wtedy jeszcze progu), to z niego z własnej woli wyszła ( bez użycia kota i innych narzędzi zbrodni) ?? - oto jest pytanie :roll: Wuj twierdzi, że nie !!

 

Pocięła mi ząbkami haftowane obrusy, najadła się ręcznikiem - na razie tyle.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pożartowaliście z mojej propozycji zastosowania ratlerka - a ja mówiłem poważnie. Co prawda sam mam koty i tego nie przetestowałem - ale odsyłam np. do strony http://www.minidogi.mastineum.pl/o%20ratlerku.htm.

 

Rzeczywiście z kotem jest problem z wyjazdami dłuższymi. Ale mój pierwszy kot, jeszcze jak studiowałem, od maleńkości jeździł ze mną dużo samochodem (praktycznie każda sobota-niedziela to było 150-200 km). Zaczął traktować samochód jako swoje terytorium. Doszło do tego że po prostu wyjmowałem przenioskę, stawiałem na podłodze i otwierałem jej drzwi. Kot sam wchodził do środka. Ja drzwi zamykałem i niosłem przenioskę do samochodu. Tu trzeba było drzwi przenioski otworzyć a kot wychodził i układał się w wygodnym dla siebie miejscu.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam myszy na stryszku, ide dzis po jakas supertrutke, najpierw jednak wpuszcze mojego bojowego ratlerka na tereny lowne, zobaczymy czy sprawdza sie te legendy o jego szczurolapnosci

 

no a pozniej trutka

 

mam tylko nadzieje, ze moj piesek nie znajdzie gdzies zmumifikowanych myszek [bo sie jeszcze bidulek zatruje zwloczkami...]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...