Lukrecja 16.12.2004 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2004 no, to 200.000 już wydał i jeszcze dużo przed nim, choćby łazienki, kuchnia.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
c-m 16.12.2004 14:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2004 Ja mysle za podobne pieniadze wybudowac, parterowy, bez uzytkowegoi bez piwnic ok.160 m² kolo W-y. Systemem gospodarczym. Musimy kalkulowac i WIARA czyni cuda.Zycze dobrej kalkulacji, rozsadnego wydawania gotowki ( kupowaniamaterialow ) i ........ ZDROWIA. Tego bedziesz potrzebowal na pewno. A wiec ... do roboty! pozdro c-m Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mały.majster 16.12.2004 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2004 nie jest to wypas ale sprawdz http://www.damir.com.pl 198.000,-brutto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek30022 19.12.2004 14:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2004 Dom 120 m kw., bez garażu i uzbrojenia terenu, 300 km od Warszawy to chyba da się zrobić. Zaznaczam, że ja nie należę do optymistów. Musisz pilnować kosztów. Stan surowy - na tym nie da się dużo zaoszczędzić, ale dach to już wyzwanie. Może być 20.000 i 40.000 albo i więcej. To samo dotyczy okien, drzwi i całego wykończenia. Zastanów się nad ścianą jednowarstwową. Ja budowałem dwuwarstwową a teraz muszę ponieść spore koszty ocieplenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ara 19.12.2004 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2004 Ja bym odpowiedziała, że to dało się zrobić. Był niższy Vat i możliwość skorzystania z dużej ulgi budowlanej. Teraz pewnie też to możliwe , gdy się masz na baczności z finansami , zwłaszcza pod sam koniec budowy. Bo WYKOŃCZENIÓWKA to dość upiorne i cierpkie słówko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mundzia 21.12.2004 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2004 Witam... Wszystko oczywiście zależy od materiałow jakie sie stasuje i od jakosci wykonczenia itd.... mysle, ze mozna jak najbrdziej zbudowac dom mieszcac sie w tej kwocie (bez dzialki), ale trzeba w wielu wypadkach pojsc na kompromis, brac robotnikow tanich, targowac sie ostro itd.... pilnowac wszystkiego i jak najwiecej wlozyc wlasnej pracy.... Budujemy dom wedlug tponiższego projektu ( z malymi zmianami, bo taras zamkniety zostal w pokoik-gabinecik) i łaczna powierzchnie z garazem ma 138 m.kw. i wycena realizacji projektu przez projektantow wynosi 240 00zł, natomist nasz nadzorca powiedzial, ze budujac systemem gospodarczym mozemy zejsc nawet do 180 000 - 200 000 zł. Dopiero zaczynamy, mamy fundamenty zrobione i wyniosly nas mniej niz standardowo wynika to z "procentów"... narazie jestesmy zadowoleni...oto strona tego projektu:http://www.kbprojekt.pl/search.php?g_cmd=view&g_pid=107&g_off=0&PHPSESSID=b4167e861114199e877773b9c75f00d8 Pozdrawiam i zycze powodzenia!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość m_ch_konto usunięte 21.12.2004 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2004 Moim zdaniem prosto wyliczyć koszty domu niewykończonego tj. cegiełki, dach, okna. W zależmości od technologii będą jakieś róznice - pewnie niewielkie, bo zakładam, że budujesz dla siebie i nie będziesz kupować wyłącznie tego co najtńsze, a wyłacznie to co uznasz za słuszne. Myślę, że z dachem i oknami wyjdzie Tobie połowa budżetu (systemem gospodarczym i zależy jak skomplikowany jest projekt). A potem, jak ktoś wyżej wspomniał, zapłacisz drugie tyle lub 10 razy więcej. Przykładowo baterię łazienkową można kupić za 130zł ale i za 2500zł. Decydując się na panele podłogowe masz przedział od 50 do 350 (o panelach za 19zł nie będę mówił). Czyli nie tak łatowo odpowiedzieć na Twoje pytanie. Jedno co mogę doradzić, to zlecenie wykonania kosztorysu (wydatek ok. 300 zł). Wówczas samemu można ocenić za co przepłacamy, a na czym można zaoszczędzić. Podobno cieszy, jeżeli wykonasz coś w cenie niższej niż w kosztorysie, tylko nie wiem czy ktoś tego doświadczył.Podsumowując: Dasz radę! Ale znając życie, z przyjemnością przekroczysz budżet. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sławek Sz. 21.12.2004 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2004 Dotychczas byłem biernnym uczestnikiem forum, chciałbym jednak zabrać głos w sprawie kosztów budowy małego domu. Zaczęliśmy w pażdzierniku 2003. Obecnie kończymy (w lutym przeprowadzka), dom ma 130 m2, parter z użytkowym poddaszem, bardzo prosty i myślę że finkcjonalny, technologia tradycyjna, wiata 36m2, Agrobisp WB 3391 - koszt bez tynku (oklejony 12cm styropianem) 220 tys. Są to wszystkie koszty łącznie z działką (654m2 - 30 tys.), przyłączami , mapami, odbiorami, uzgodnieniami itd. We własnym zakresie tylko część robót wykończeniowych (płytki, podłogi, malowanie) - Aha, byłbym zapomniał - jestem dziwakiem i nie mamy w domu kominka (tylko piec gazowy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ez 21.12.2004 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2004 kurcze to ja chyba się zgłoszę do księgi rekordów Guinessa. Budowaliśmy 260 m2 wydaliśmy 210 000 bez działki do zrobienia zostało nam tylko na górze robót za około 20 000 w tym już są meble w kuchni łazienka i pomalowanie. Mamy kosztorys. Ale co prawda to prawda nalataliśmy się nieźle za tym wszystkim, wywalaliśmy fachowców (pseudo) bez zastanowienia pilnowaliśmy wszystkiego bardzo dokładnie.Dużo własnej roboty, dół jest na cito ze wszystkim, górę dokończymy jak zamieszkamy.Moje spostrzeżenia wszyscy zaczynają oszczędnie potem okna plastikowe nie, bo nieładne muszą być drewniane + 5000 dodatkowo, parapety (my od kamieniarza ludzie od pośrednika znowu kilka stów) zamiast styropianu koniecznie wełna bo taka moda, płytki zamiast za 32 zł za 48 zł, piasek do ubijania my ze stawu za 100 ludzie z piaskowni za 250 i tak się zbiera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 22.12.2004 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2004 Wybudujesz i to na pewno.Ja mam dom parterowy ,kryty dachówkaą 128 m2 powierzchni, wykończony z ogrodzeniem i kostką na podjeździe i zmieściłam się w tej kwocie. Proponuje wziąść pod uwagę projekt z pracowni ARCHETON o nazwie KALINA. Taki własnie wybudowałam. Pozdrawiam Paty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NOTO 16.05.2006 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2006 Nawet teraz, 2 lata później się da Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia22 22.05.2006 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Przeszło 2 lata temu krewni wybudowali dom 125 m2 + garaż 25m2, a w dodatku wykończyli poddasze mające powierzchnię po podłodze 60m2. Dom budowany był systemem gospodarczym, stawiali go bodajże 2 panowie, chcę zaznaczyć, że mało było w nim pracy własnej, jedynie położenie parkietu i malowanie ścian. W domu zainstalowano ogrzewanie olejowe (solidny piec), budowany metodą tradycyjną. Nie widzę w nim żadnych niedociągnieć bądź zaniedbań, choć wykonany w średnim standardzie. Kosztował ok. 210 tys. zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
menago3 22.05.2006 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 Da sie postawić całkiem ładny domek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzena vicadi 22.05.2006 23:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 mój koszt to ok.1500PLN za m2,bez działki, a końca nie widać ,powinnam zamknąć się w 1800PLN za m2 budując w systemie gospodarczym, mój mąż przez rok (wliczam w to wykończeniówkę)właściwie niemal żył na budowie,dzięki temu na wielu rzeczach oszczędziliśmy. Dla porównania nasz sąsiad ma dom o takich samych gabarytach,za większość prac i materiałów płacił nawet podwójnie, do tego firma budowała im dom 3 razy dłużej niż nam Ukraińcy,właściwie to sąsiada robotnicy z Firmy cały dzień nie wychodzili z baraku, żeby było ciekawiej oglądali TV na sprzęcie pożyczonym od nas, a my nawet nic nie powiedzieliśmy,bo było nam szkoda sąsiadów, a tak się cieszyli jak to budowa dobrze im idzie, a bardzo zależało im na czasie, właściwie o przeżyciach z budowy, można by było napisać niezłą tragi-komedię.My zaczęliśmy w czercu, a już we wrześniu tego samego roku robiliśmy samą wykończeniówkę-panele, kafelki, malowanie e.t.c.jedyną wadą takiego pędu jest pękanie np. ścian z powodu osiadania budynku,ale to i tak może się stać nawet po 5 latach.Myślę,że budowa jest dla ludzi o stalowych nerwach, wielkiej pokory i bardzo zdeterminowanych, napewno jest sprawdzianem dla każdego związku i rodziny.Dotyczy to nawet ludzi z bardzo zasobnymi portfelami.Zanim się zdecydujesz dobrze przemyśl za i przeciw,swoją sytuację finansową, musisz brać pod uwagę nieprzewidziane koszty, czy np. jesteś w stanie zrezygnować z wakacji, może i przez parę następnych lat. Szczerze jestem raczej optymistką i wiem ,że czasem trzeba sobie odpuścić, nie szukać winy np. za nie dokońca przemyślany projekt, papier a praktyka to zupełnie co innego, a trzeba sobie jasno powiedzieć,że jeszcze nikt nie postawił się bez błędów czy drobnych niedoróbek, zawsze czegoś się żałuje .Mieszkając w Warszawie marzyłam o domku na wsi, i mam tylko za bardzo cywilizowana ta wieś, mimo to czasem mam tak dosyć, że zazdroszczę ludziom z miejskich blokowisk.Najlepiej byłoby mieć swój domek w SWOJEJ DZIELNICY WARSZAWY I DO TEGO JESZCZE żeby poprostu spadł z nieba, nie narobić się a mieć.Marzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzena vicadi 22.05.2006 23:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2006 w przyszłą zimę ,gdy będę miała więcej wolnego czasu chyba jednak napiszę pamiętnik z budowy, napewno będzie zawierał wiele ciekawych i śmiesznych ,ale i pełnych grozy wydarzeń, napewno zacytuję wiele pokrętnych osobowości z którymi miałam, a raczej nie miałam ,,przyjemności''. Na razie mam to w głowie,nigdy nie zapominam nawet całych dialogów w szczególności gdy chodzi o oszołomów i takich co to potrafią zajść za skórę. aLE CZY WOGÓLE CHCIAŁBY TO KTOŚ CZYTAĆ, CHYBA, ŻE DZIECI MOICH DZIECI, by pośmiać się ze starej babki dewotki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.