Czekanie na warunki zabudowy, a projekt domu.

[rafałek]

No i wiem wszystko. Poszłam i nie mogę uwierzyć że to takie proste.

Okazuje się , że u nas można budować co się chce i nie ma żadnych wymagań co do projektu.

No i co wy na to

Chociaż swoja drogą trochę to dziwne po tych wszystkich waszych wywodach na temat warunków zabudowy.

I to jest właśnie urok małych mieścinek.

Jednym słowem samowolka.

 

I masz to napisane na WZiZT? Bo jeśli na gębę to się nie wychylaj. Dziś powiedzieli Ci jedno, jutro napiszą co innego.

U mnie np. nie ma ciągle planów. Dzięki temu mogłem trochę "ponegocjować" z urbanistą. Dzięki temu uzyskałem zapis o możliwości budowy na granicy 2 działem (mam 2 działki i nie chciało mi się ich scalać), podbiłem kąt nachylenia dachu i uzupełniłęm kilka drobiazgów.

Czy są u Was palny czy nie? Jeśli są za to ogólne to może być tak jak piszesz. Jeśli nie to do końca nie wiesz co Ci napiszą - nawet mimo słownych zapewnień.

Ja z głupotą urzędników troszkę powalczyłem - łącznie z wcielaniem mojej ziemi do Polski, bo wg Ksiąg Wieczystych były ciągle w Królestwie Pruskim i jak mi powiedzieli w KW zapis jest bezsensowny (przecież Królestwa Pruskiego nie ma od ponad 100 lat) ale czegoś się trzymać trzeba...

Ja po tych wszystkich przeprawach wierzę tylko w słowo pisane i to z pieczęciami.

Mam nadzieję, że w Twoim przypadku będzie inaczej czego Ci szczerze życzę.

[andrzejka]

Powiem ci tak. Nie mam tego wpisanego ale rozmawiałam z osobą jak mi się wydaje taką która dotrzymuje słowa i nie sądzę żeby mogła się z tego wycofać. Ja chcem wierzyć ludziom i narazie wierzę ale pewnie kiedyś się przjadę na tym.

Planów u nas nie ma i może stąd takie możliwości.

 

A swoją drogą czy do każdego wniosku o pozwolenie na budowę trzeba dołączyć decyzję o WZIZT? Ustawa prawo budowlane mówi, że do wniosku o pozwolenie na budowe trzeba dołączyć Decyzję WZIZT jężeli jest ona wymagana zgodnie z przepisami o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. I czy chodzi tu o ustawę o zagosp. przestrzennym czy ustalenia miejscowedotyczące zagospodarowania przestrzennego?

 

rafałek dzięki i ja myślę,że w moim przypadku będzie inaczej ale pewnie wielu juz tak myślało i ................................

pozdrawiam

[rafałek]

Powiem ci tak. Nie mam tego wpisanego ale rozmawiałam z osobą jak mi się wydaje taką która dotrzymuje słowa i nie sądzę żeby mogła się z tego wycofać. Ja chcem wierzyć ludziom i narazie wierzę ale pewnie kiedyś się przjadę na tym.

Planów u nas nie ma i może stąd takie możliwości.

 

Nie ma planów... To daje duże możliwości, ale... powinno być przynajmniej studium. U nas też ciągle nie ma planów i wygląda to tak, że przyjeżdza urbanista i wymyśla co mu przyjdzie do głowy. Fakt że daje to szersze możliwości, ale też jaką masz gwarancję, że będzie to pasować do Twojego projektu. Mówisz, że wierzysz ludziom. Ja po pielgrzymowaniu do urzędów nie wierzę żadnemu urzędnikowi. Papier, pieczęć, podpis. Do dopiero jest wiarygodne. Nic na gębę. Przykro, że tak piszę, ale mam to po własnych doświadczeniach. Na włąsne uszy i oczy widziałem, jak urzędnik z urbanistyki okłamywał petenta. I co i nic...

A to Polska właśnie. I nie chodzi tu o partie czy rządy. Chodzi tu o ludzi. W tym kraju nigdy nie będzie dobrze do czasu jak się nie powiesi przynajmniej połowy ludzi w urzędach którzy nas - petentów mają za nic.

Przepraszam uczciwych i sumioennych, ale to co pisze wynika w włąsnych doświadczeń.