panele winylowe - czy wylewka samopoziomująca konieczna? co z meblami?

[wic1]

Witam, pytanie.

Czy lepiej winylowe klejone, klipsowe czy inne'? Jak czytam to różnie z tym jest i każdy ma swoje zdanie.

Ze względu na koszty które obecnie są kosmiczne to planuję układać je samemu. O ile z normalnymi panelami mam doświadczenie to z winylowymi zero.

 

No i pytanie .... domek 150m2, wszędzie podłogówka.

Rozważam winylowe w salono-kuchni (ok 50m2) i w łazienkach (może łącznie 10m2) (bo na całość to bym pewnie z torbami poszedł). Pytanie czy do tego niezbędna jest podłoga samopoziomująca? Wylewki wydają być się stosunkowo równe jak patrzę acz na glonojada jeszcze nie sprawdzałem.

 

Inna sprawa to jak czytam to panele winylowe przeważnie kładzie się luzem na wylewkę. Żadnej izolacji ani buforu z pianki? Czy to dobre rozwiązanie?

 

Jak czytam to widziałem panele winylowe sztywne, giętkie, samoprzylepne itd. Znalazłem nawet wzmianki że producenci potrafią anulować gwarancję gdy stoją na winylach szafy czy np kuchnia, że sugeruje się wycięcie w panelach pod stopy szaf czy kuchni (co wydaje być się jakimś kuriozum).

 

No i końcowe pytanie... panele np w łazience.

O ile płytki/kafelki po gruntowaniu i fugowaniu są stosunkowo szczelne to jak jest z winylami? Nie będzie tak, że np o ile winyl nie nasiąknie to pod winylem przez szczeliny przesiąknie woda i zacznie się 'raj grzybiarzy i pleśniaków'?

 

Pozdrawiam serdecznie