Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

.......................Ktoś mógłby zdać pytanie " a po co ty to piszesz chłopie ?", ano po to, że im szybciej szlag trafi te pseudo firmę, tym szybciej ja jako pracownik dostanę odprawę, a w dodatku całkiem możliwe, że wreszcie kupi to ktoś rozsądny i zacznie się tam produkcja.

Znam szybszy sposób na zmianę pracy: podaj imię, nazwisko i stanowisko lub wyślij link z tym wpisem do pracodawcy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ufff..

opadly mi trochę emocje.

Nie neguję słów Kamilam chociaż mam coraz większe wątpliwości co do szczerości jego intencji. Wypowiada się on tu i ówdzie i zawsze w podobnym tonie. Nie jest dobrze, jeśli fabryka faktycznie płaci mu pensje z opóźnieniami (jeśli jest na liście płac tej firmy). W sumie to pracownicy są najmniej winni całej sytuacji. Oni "tylko" robią swoje...

Nikt nie twierdzi, że w fabryce wszytko gra jak trzeba. Jest problem prawno - finansowy i walka o uratowanie firmy w dotychczasowej postaci kosztuje (prawnicy nie są z urzędu). Nie wszystko jest nadal jasne, a postępowania sądowe szybko się nie skończy. Szkoda. Firma też się nie kwapi do składania publicznych wyjaśnień - nie ma takiego obowiązku.

Rozmawialem ostatnio z osobami z zewnątrz, które się zetknęły bliżej z sytuacją w firmie i usłyszałem jeden wniosek: widać, że fabryce zależy na ocaleniu jak największej ilości miejsc pracy w Ziębicach (a nie w jakieś strefie przemysłowej innym mieście).

Wierzę, że fabryka chce dobrze, chociaż znów nie potrafi tego okazać.. a szkoda. Bo uważam, że szczere naświetlenie zamiarów dałoby przyjaźniej spojrzeć na toczące się działania...

Ps. Wszystko co napisałem wcześniej jest prawdą. Okna się realizują. Ja płacę zaliczki. Stać mnie póki co na zwrot pieniędzy klientom w razie kłopotów z wykonaniem okien. Każda realizacja bez zaliczki pogłębia braki finansowe - pieniądze przyjdą dopiero po wykonaniu okien, a nie w trakcie i to chyba sprawia, że może dziś brakować tu i ówdzie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tlenok..

wiem że chciałeś dobrze.. ale takie ponure wątki powinny znikać w odchłani lat, bo to by oznaczało, że tematu nie ma.. a tak powraca - odgrzałeś kotleta sprzed roku:)

Wpadki ma każdy. W tym przypadku jestem pewien, że ktoś próbował nieudolnie poprawić fabrykę i wyszła skucha..

Jak mawiał Forrest Gump - "shit happens":)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem za bardzo jak wygląda sytuacja z firma U.

Bo plotki o padaniu pisano też o firmie J.(bez nazwisk;) ) ale mam klientke,która dwa lata temu zamówiła urzędowskiego a dziś wymienia.

Mimo to zawsze uważałem ze ta firma to lider w drewnie!ale zobaczymy jak bedzie.

co do zdjęc okienek jarus'a to chłopie walcz o swoje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich potencjalnych zainteresowanych oknami firmy Urzędowski, rozważającymi ich zakup. Jestem inwestorem, osobą jedną z wielu w tym kraju budującą swój wymarzony dom. Chciałbym się podzielić swoim doświadczeniem z oknami firmy Urzędowski; samymi oknami jak i firmą. Niestety są one jak najgorsze. Choć może ktoś powiedzieć, że moje wymagania są zbyt duże - mnie osobiście wydaje się, że za takie pieniądze powinny być duże.

Zacznę od samego początku. Bardzo solidnie do zakupu i montażu okien się przygotowałem - poświęciłem na to naprawdę dużo czasu: dużo na temat konstrukcji okien i ich montażu przeczytałem, spędziłem sporo czasu na rozmowach i spotkaniach z fachowcami (tak mi się przynajmniej wydawało) - wszystko po to by uniknąć problemów. Fachowcem nigdy nie będę, ale wiem w jakim kraju żyję i chciałem po prostu kupić najlepsze okna (ze szczególnym naciskiem na energooszczędność) i dokonać starannego montażu z wykorzystaniem taśm Illbruck. Wiedzieliśmy, że mają to być okna drewniane. Wybór padł na Urzędowskiego. Bardzo tego żałujemy. Fatalna firma. Montaż wykonany przez firmę Schiko z Rybnika (właściciel Dariusz Ślusarz - strzeżcie się jeżeli nie chcecie mieć kłopotów) tragiczny - choć wszystko było dyskutowane wielokrotnie przed montażem. Z mojej inicjatywy czterokrotnie na budowie spotykali się w mojej obecności murarz który budował dom z montażystą i dostawcą okien firmą Schiko z Rybnika oraz dostawcą i montażystą rolet firmą Roll Team - a to jeszcze zupełnie odrębna historia (na pewno warta osobnego opisania i umieszczenia tego pana (Robert Kluk) na czarnej liście - pan właściciel po prostu zniknął, zapadł się pod ziemię - zamknął firmę zlikwidował telefon - przepadł. Z tego co udało mi się ustalić pan ten jest poszukiwany przez wiele osób - na pewno nie dlatego by złożyć mu kwiaty w podzięce za jego działalność ale by ukryć się przed klientami.

Horror związany z montażem zaczął się od momentu kiedy stolarka została przywieziona na budowę -totalna amatorszczyzna. Okna które ważyły po ok 300 kg jedno (typu HS) były rozładowywane przy pomocy zupełnie przypadkowych pasków parcianych (zakończonych metalowymi hakami) pożyczonych od kierowcy - kolegi p. Ślusarza - już w momencie rozładunku niektóre z okien jeszcze na "pace" ciężarówki wywracały się kilkukrotnie bo panowie nie potrafili w sposób właściwy tych okien wynieść z ciężarówki na teren budowy - był to rzeczywiście spory ciężar. Potem było jeszcze gorzej. Montażyści (jeżeli w ogóle tak można ich nazwać) podobno certyfikowani przez samą firmę Urzędowski jak też Tremco Illbruck - to następnie zupełnie inna historia z jaką łatwością tak renomowana firma pozwala sobie wydawać certyfikaty osobom które o ich montażu nie mają najmniejszego pojęcia - mieli poważne problemy z poprawnym pianowaniem otworów, zakładaniem taśm illbruck i td. Taśmy w wielu miejscach były poprzecinane podczas odcinania piany nożem do tapet nie mówiąc już o niechlujnym nieszczelnym ich montażu w wielu miejscach. Również zniweczono moje wysiłki dotyczące "ciepłego montażu" okien na podparapetowych podkładach styrodurowych klejąc je do muru krótko przed montażem samych okien nie dając odpowiedniego czasu na związanie kleju - o czym również panowie montażyści nie mieli zielonego pojęcia.

Odrębną historię stanowi przygotowanie poszerzeń okien, które chciałem zastosować z powodu montowanych rolet - tak by przysłaniały jak najmniej same okna oraz by wypełnić lukę między oknem i nadprożem (dotyczyło to tylko dużych okien HS). Montaż poszerzeń odbywał się na budowie w sposób urągający wszelkim zasadom sztuki. Panowie łączyli poszczególne elementy silikonem na wcisk i skręcając je dodatkowo wkrętami - zapominając przy tym w kilku miejscach w ogóle o jakimkolwiek spoiwie między poszczególnymi, łączonymi elementami tak że pomiędzy łączonymi elementami pozostawili szczeliny. Poszerzenia okien HS o długości ok 3 m i wysokości ok. 30 cm łączyli z oknem przy pomocy wkrętów wkręcanych pod kątem 45 stopni - bez żadnych łączników które nadały by całości choćby jakąś sztywność.

Niestety ze strony firmy Urzędowski jak i Tremco Illbruck brak skutecznej reakcji - wręcz można mówić o swoistej ochronie partaczy. Czy możemy jakoś się bronić przed takimi osobami? Proszę o pomoc.

Chciałbym otworzyć dyskusję na ten temat. Na pewno są osoby, które spotkały się z podobnymi sytuacjami. Nie dajmy się partaczom. Eliminujmy ich z rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich potencjalnych zainteresowanych oknami firmy Urzędowski, rozważającymi ich zakup. Jestem inwestorem, osobą jedną z wielu w tym kraju budującą swój wymarzony dom. Chciałbym się podzielić swoim doświadczeniem z oknami firmy Urzędowski; samymi oknami jak i firmą. Niestety są one jak najgorsze. Choć może ktoś powiedzieć, że moje wymagania są zbyt duże - mnie osobiście wydaje się, że za takie pieniądze powinny być duże.

Zacznę od samego początku. Bardzo solidnie do zakupu i montażu okien się przygotowałem - poświęciłem na to naprawdę dużo czasu: dużo na temat konstrukcji okien i ich montażu przeczytałem, spędziłem sporo czasu na rozmowach i spotkaniach z fachowcami (tak mi się przynajmniej wydawało) - wszystko po to by uniknąć problemów. Fachowcem nigdy nie będę, ale wiem w jakim kraju żyję i chciałem po prostu kupić najlepsze okna (ze szczególnym naciskiem na energooszczędność) i dokonać starannego montażu z wykorzystaniem taśm Illbruck. Wiedzieliśmy, że mają to być okna drewniane. Wybór padł na Urzędowskiego. Bardzo tego żałujemy. Fatalna firma. Montaż wykonany przez firmę Schiko z Rybnika (właściciel Dariusz Ślusarz - strzeżcie się jeżeli nie chcecie mieć kłopotów) tragiczny - choć wszystko było dyskutowane wielokrotnie przed montażem. Z mojej inicjatywy czterokrotnie na budowie spotykali się w mojej obecności murarz który budował dom z montażystą i dostawcą okien firmą Schiko z Rybnika oraz dostawcą i montażystą rolet firmą Roll Team - a to jeszcze zupełnie odrębna historia (na pewno warta osobnego opisania i umieszczenia tego pana (Robert Kluk) na czarnej liście - pan właściciel po prostu zniknął, zapadł się pod ziemię - zamknął firmę zlikwidował telefon - przepadł. Z tego co udało mi się ustalić pan ten jest poszukiwany przez wiele osób - na pewno nie dlatego by złożyć mu kwiaty w podzięce za jego działalność ale by ukryć się przed klientami.

Horror związany z montażem zaczął się od momentu kiedy stolarka została przywieziona na budowę -totalna amatorszczyzna. Okna które ważyły po ok 300 kg jedno (typu HS) były rozładowywane przy pomocy zupełnie przypadkowych pasków parcianych (zakończonych metalowymi hakami) pożyczonych od kierowcy - kolegi p. Ślusarza - już w momencie rozładunku niektóre z okien jeszcze na "pace" ciężarówki wywracały się kilkukrotnie bo panowie nie potrafili w sposób właściwy tych okien wynieść z ciężarówki na teren budowy - był to rzeczywiście spory ciężar. Potem było jeszcze gorzej. Montażyści (jeżeli w ogóle tak można ich nazwać) podobno certyfikowani przez samą firmę Urzędowski jak też Tremco Illbruck - to następnie zupełnie inna historia z jaką łatwością tak renomowana firma pozwala sobie wydawać certyfikaty osobom które o ich montażu nie mają najmniejszego pojęcia - mieli poważne problemy z poprawnym pianowaniem otworów, zakładaniem taśm illbruck i td. Taśmy w wielu miejscach były poprzecinane podczas odcinania piany nożem do tapet nie mówiąc już o niechlujnym nieszczelnym ich montażu w wielu miejscach. Również zniweczono moje wysiłki dotyczące "ciepłego montażu" okien na podparapetowych podkładach styrodurowych klejąc je do muru krótko przed montażem samych okien nie dając odpowiedniego czasu na związanie kleju - o czym również panowie montażyści nie mieli zielonego pojęcia.

Odrębną historię stanowi przygotowanie poszerzeń okien, które chciałem zastosować z powodu montowanych rolet - tak by przysłaniały jak najmniej same okna oraz by wypełnić lukę między oknem i nadprożem (dotyczyło to tylko dużych okien HS). Montaż poszerzeń odbywał się na budowie w sposób urągający wszelkim zasadom sztuki. Panowie łączyli poszczególne elementy silikonem na wcisk i skręcając je dodatkowo wkrętami - zapominając przy tym w kilku miejscach w ogóle o jakimkolwiek spoiwie między poszczególnymi, łączonymi elementami tak że pomiędzy łączonymi elementami pozostawili szczeliny. Poszerzenia okien HS o długości ok 3 m i wysokości ok. 30 cm łączyli z oknem przy pomocy wkrętów wkręcanych pod kątem 45 stopni - bez żadnych łączników które nadały by całości choćby jakąś sztywność.

Niestety ze strony firmy Urzędowski jak i Tremco Illbruck brak skutecznej reakcji - wręcz można mówić o swoistej ochronie partaczy. Czy możemy jakoś się bronić przed takimi osobami? Proszę o pomoc.

Chciałbym otworzyć dyskusję na ten temat. Na pewno są osoby, które spotkały się z podobnymi sytuacjami. Nie dajmy się partaczom. Eliminujmy ich z rynku.

jesli się człowieku tak solidnie przygotowywałeś do kupna stolarki to czemu w ogóle odbierałeś te okna?

czytając to, nie bardzo wiem czemu się czepiasz Urzędowskiego - wykonał okna zgodnie z otrzymanym zamówieniem od firmy Schiko z Rybnika i to do nich możesz miec pretensje. Jeśli Twoje okna wywracały się na ciężarówce, to należało nie podpisywac protokołu odbioru stolarki!!!!! Jeśli montaż na tasmach wyglądał jak napisałeś to nie należało podpisywać odbioru montazu!!!

To co piszesz to faktycznie farsa, ale co najmniej połowa winy jest po Twojej stronie, że pozwalałeś na takie działania zamiast wygonić partaczy z budowy!

jak czytam Twoją wypowiedź to się zastanawiam czy Ty w ogóle byłeś na budowie podczas rozładunku i montazu, bo to wygląda jakbyś przyjechał tydzień po montazu i odkrył całą fuszerę.

a to co piszesz nijak się ma do Twego solidnego przygotowania się w temacie.

Ja nie mam okien Urzedowskiego u siebie i nie bronie w żaden sposób firmy, ale nie widzę związku pomiędzy solidnością wyrobu a Twoimi kłopotami z firmą Schiko i drugą od rolet.

Edytowane przez wojgoc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymiana okien może mieć różne podłoże. Jeśli faktycznie miała miejsce.

Sąsiąd nade mną wymienił 2-letnie okna Vetrexu, bo wstawił sobie w całym mieszkaniu dokładnie takie same w wyglądzie nówki z Krakowa. Ale za to jaki ma teraz prestiż ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam nie wiem czy się śmiać czy płakać w takich sytuacjach. Zawiniło coś w relacjach dealer/klient ale winą obarcza się też producenta, bo nie chce brać odowiedzialności / kosztów za błędy powstałe w trakcie montażu.

 

To po raz kolejny pokazuje, że firmy powinny większą uwagę przykładać do poziomu obsługi montażu u swoich partnerów, bo ich wpadka kładzie cień na całej firmie i wszystkich innych salonach.

 

Z drugiej strony jestem niezalażnym dealerem i niechętnie będę widział "wtykanie nosa" fabryki do mojej frmy jeśli ta ingerencja będzie robiona źle..

 

Ps. Wykurza mnie, jak przy negocjacjach klienci nie zgadzają się na dopłaty przy montazu HS czy dużych konstrukcji, a potem na budowie stoją z rękoma w kieszeni i patrzą jak ich balkon ważący kilkaset kilogramów wyrywa ludziom ręce z barków.

Ps.II Wkurza mnie, jak czytam taki post, w którym się z imienia i nazwiska obsmarowuje człowieka, a samemu chowa za świeżo założonym nickiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trzeba tak robić, jak firmy krzak "montaż gratis", przychodzi klient zamawia wymianę okien (montaż gratis oczywiście), a na koniec gdy przychodzi do rozliczenia słyszy: dopłata tyle i tyle za:

- demontaż

- obróbkę

- wywóz starych okien

- etc.

Klient robi wieklie oczy, ale jak to? Ano tak to, montaż ma Pan/Pani gratis, ale za pozostałe prace trzeba zapłacić :)

 

Przy HS-ie i innych ciężkich wynalazkach, szczególnie przy ulubionych 3-szybach po przyjeździe na budowę trzeba może powiedzieć inwestorowi, że owszem, zapłacił za montaż i transport, ale nie za rozładunek, więc łap się za to okna i se dźwigaj sam, a ja... za przeproszeniem będziesz miał do ziemi. Wtedy może pojmie, dlaczego HS jest droższy w montażu, bo trzeba kilku naprawdę silnych i chłopa, a przy okazji myślących, aby sprawnie rozładować taki wynalazek i przenieść we właściwe miejsce. A np. droga jest nieprzejezdna i trza dymać z takim ciężarem w błocie 30 metrów od auta do budynku. Suuuper. Szanujmy się nawzajem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam nie wiem czy się śmiać czy płakać w takich sytuacjach. Zawiniło coś w relacjach dealer/klient ale winą obarcza się też producenta, bo nie chce brać odowiedzialności / kosztów za błędy powstałe w trakcie montażu.

 

To po raz kolejny pokazuje, że firmy powinny większą uwagę przykładać do poziomu obsługi montażu u swoich partnerów, bo ich wpadka kładzie cień na całej firmie i wszystkich innych salonach.

 

Z drugiej strony jestem niezalażnym dealerem i niechętnie będę widział "wtykanie nosa" fabryki do mojej frmy jeśli ta ingerencja będzie robiona źle..

 

Ps. Wykurza mnie, jak przy negocjacjach klienci nie zgadzają się na dopłaty przy montazu HS czy dużych konstrukcji, a potem na budowie stoją z rękoma w kieszeni i patrzą jak ich balkon ważący kilkaset kilogramów wyrywa ludziom ręce z barków.

Ps.II Wkurza mnie, jak czytam taki post, w którym się z imienia i nazwiska obsmarowuje człowieka, a samemu chowa za świeżo założonym nickiem.

fin,

ludzie nie mają świadomości ciężaru takiej konstrukcji - w taki przypadku zaden daler nie powinien iść na ustepstwa.

dla mnie nie ma związku jakośc produktu do tego co zobił z tymi oknami dealer/moztazysta.

zgodze się z Tobą, że takie posty sa najbardziej wkur.....ce. Z drugiej strony zastanawia mnie jaka wiedze posiadł inwestor, ze zgodził się odebrać tak zamontowane okna - choć jest to relacja jednostronna, rzeczywistość może okazac się ciut odmienna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykład z ostatnich dni: reklamowane skrzydło drzwi wewnętrznych było przerabiane. Przy pakowaniu dostrzeżono pęknięcie forniru (nie było to przedmiotem reklamacji) - drzwi cofnięto do wymiany elementu - nie dało się tego zalakować. Oczywiście klient jest wściekły, bo nie ma skrzydła w mieszkaniu i narzeka na przeciąganie sprawy..

 

 

Nie jest prawdą, że stolarka jest cofana z transportu , ponieważ są jakieś wady. Otóż zamawiałam 8 drzwi wewnętrznych. W takcie montażu , kiedy były jeszcze zakurzone zauważyłam pęknięcia na nakładkach na 5 sztukach. Mimo to drzwi zostały przywiezione do domu i zamontowane. Dealer stwierdził, że trzeba reklamować, Byłam wściekła. Jak to drzwi kosztują sporu i takie niedoróbki. Zdjęcia pęknieć i cała reklamacja została wysłana. Trochę to trwało zanim dostałam nowe wypełnienia . Ale przyznaję jestem zadowolona z przebiegu reklamacji. Wszystko zostało wymienione , w trakcie montażu człowiek który to robił obejrzał pozostałe drzwi i znalazł wady w pozostałych . Jestem mu za to wdzięczna. Następne zdjęcia i reklamacja pozostałych drzwi.

Mimo tych perypeti z wymianą, jestem z drzwi bardzo zadowolona. Z przebiegu reklamacji również. Gdybym miała jeszcze raz zamawiać drzwi to tylko te same od tego samego wykonawcy. Niesmak pozostaje jedynie po tym , że towar przychodzi do zamawiającego już nie w pełni wartościowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo tych perypeti z wymianą, jestem z drzwi bardzo zadowolona. Z przebiegu reklamacji również. Gdybym miała jeszcze raz zamawiać drzwi to tylko te same od tego samego wykonawcy.

 

Ktos już kiedyś napisał, że zgłoszenie reklamacyjne to dar od klienta, bo może się stać znakomitym narzędziem promocji firmy i produktu... :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest prawdą, że stolarka jest cofana z transportu , ponieważ są jakieś wady.

Ale ja tam napisałem.. . zauważone wady:) To tylko ludzie, chociaż uważam, ze powinni strać się jeszcze bardziej..

I procedura serwisowa tez powinna być priorytetowa a nie złem koniecznym :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli się człowieku tak solidnie przygotowywałeś do kupna stolarki to czemu w ogóle odbierałeś te okna?

czytając to, nie bardzo wiem czemu się czepiasz Urzędowskiego - wykonał okna zgodnie z otrzymanym zamówieniem od firmy Schiko z Rybnika i to do nich możesz miec pretensje. Jeśli Twoje okna wywracały się na ciężarówce, to należało nie podpisywac protokołu odbioru stolarki!!!!! Jeśli montaż na tasmach wyglądał jak napisałeś to nie należało podpisywać odbioru montazu!!!

To co piszesz to faktycznie farsa, ale co najmniej połowa winy jest po Twojej stronie, że pozwalałeś na takie działania zamiast wygonić partaczy z budowy!

jak czytam Twoją wypowiedź to się zastanawiam czy Ty w ogóle byłeś na budowie podczas rozładunku i montazu, bo to wygląda jakbyś przyjechał tydzień po montazu i odkrył całą fuszerę.

a to co piszesz nijak się ma do Twego solidnego przygotowania się w temacie.

Ja nie mam okien Urzedowskiego u siebie i nie bronie w żaden sposób firmy, ale nie widzę związku pomiędzy solidnością wyrobu a Twoimi kłopotami z firmą Schiko i drugą od rolet.

 

Po pierwsze nie życzę sobie, żeby pan/pani w ten sposób się do mnie odnosił/a. Poza tym piszę w dobrej wierze aby się podzielić swoim problemem na forum na którym mam do czynienia z fachowcami - jak mi się wydaje. Innych proszę o nie wtrącanie się.

Na jakiej podstawie twierdzi pan, że okna zostały odebrane - bo nie zostały. Nie był podpisywany żaden protokół odbioru ani stolarki ani montażu taśm. Co więcej, przywożąc kilkanaście okien (w tym 4 duże okna HS) o sporej wartości nie przedstawiono mi nawet specyfikacji przywozowej. Po wtóre nie czepiam się (jak pan pisze) Urzędowskiego a jedynie zwracałem się do nich o pomoc. Wygląda to trochę jak wołanie na puszczy. Bardzo dużo im brakuje by choćby móc powiedzieć o dostatecznej relacji z klientem. Nie odbieranie telefonów, zapominanie o kontynuowaniu sprawy, unikanie problemów to zaledwie kilka z naprawdę wielu zarzutów, które można im postawić. Same okna również nie są idealne. To, że być może inni są jeszcze gorsi nie jest, żadnym pocieszeniem.

Tak rzeczywiście trzeba było wygonić partaczy z budowy. Życie jednak to co innego niż stukanie na klawiaturze komputera.

To czy wierzy pan czy byłem na budowie czy nie naprawdę mnie nie interesuje. Podczas montażu i wcześniej rozładunku okien byłem od samego początku do końca - dlatego tak szczegółowo mogę się na ten temat wypowiadać.

Ktoś pisał też o ukrywaniu się pod nikiem i obsmarowywaniu wykonawców z nazwiska. Nie mam takiego zamiaru za niczym się ukrywać.

Opisuję sytuację prawdziwą po to by ktoś być może mógł mi pomóc, po to również by zaświadczyć jak funkcjonuje w naszym kraju ten rynek i po to by ostrzedz potencjalnych klientów przed partaczami bo uważam, ze należy ich eliminować z rynku. I myślę, że większość to doskonale rozumie. Myślę też, że nie jestem jedynym, któremu taka (czy też podobna) sytuacja się przytrafiła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No brawo brawo panowie tlenok i Koller gratuluję pomysłowości na reklamę :lol2: zapomnieliście dopisać jak jesteście bardzo zadowoleni z bram Gator:p

Aż tak źle z zamówieniami? mimo tak niskich cen? Jak takich baranów od marketingu ma ta firma to zastanawiam się kto pracuje na produkcji i jakie są kompetencje działu serwisu :bye:

Widzę ,że z całą pewnością wyprzedzacie konkurencję o lata świetlne zwłaszcza w nowatorskich pomysłach reklamowo-marketingowych:D

Za lata świetlne jak Ludzkość całkiem zgłupieje będziecie monopolistami na rynku okien o ile do togo czasu przetrwacie .

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka reklama taka konkurencja :p drogi C3po7;) Pomyśl, że to może oddolna inicjatywa niekoniecznie wychodząca z fabryki.

 

Konkurencja była i będzie finlandio . Osobiście nie twierdzę ,że te wpisy to inicjatywa fabryki .Nawet się skłaniam do tego ,że to prywatna inicjatywa jakiś desperatów ( może nawet jednego z dwoma nickami).Tak czy siak to dawno tak inteligentnych inaczej a tym samym tak wiarygodnych wpisów nie czytałem .:no:

Może to nowi (ambitni) dealerzy zaczynający przygodę z oknami chcący zasłużyć na uścisk dłoni prezesa?:bye:Tacy zazwyczaj na początku działalności bardziej się utożsamiają z fabryką niż z własną firmą bez sukcesów .

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...