Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak zatynkować rury pex przy podejściu pod grzejnik?


Mewik34

Recommended Posts

Mam u siebie w mieszkaniu wykonane podejście pod grzejnik za pomocą rurek PEX tak jak na załączonych zdjęciach. Chciałbym zatynkować tę wnękę pod grzejnikiem tak, aby rurki były schowane pod tynkiem. Chciałbym zapytać w jaki sposób to zrobić tak, aby rurki nie pękły pod wpływem rozszerzalności termicznej. Czy mogę po prostu wypełnić tę wnękę zaprawą tynkarską cementowo-wapienną i zatynkować rurki na sztywno bez żadnej otuliny? A może lepiej najpierw otoczyć rurki otuliną i dopiero później wypełnić wnękę zaprawą tynkarską?

 

Rurki są przymocowane jedynie do grzejnika. Nie są w żaden sposób przymocowane ani do ściany ani do podłogi. Czy rurki nie pękną w okolicy tych złączek kolankowych lub przy grzejniku pod wpływem sił rozszerzalności termicznej, które będę wyginały rurki? Czy nie powinny być one jakoś przymocowane do ściany przy tej złączce kolankowej 90°?

 

Zależy mi na tym, aby instalacja wytrzymała kilkadziesiąt lat i nie zaczęła przeciekać. Nie mam pojęcia jak zatynkować to podejście, aby było bezpiecznie.

 

1.jpg 2.jpg 3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę pianki do okien ,później zatynkuj możesz też dać trochę siatki i otulinę.

 

Dziękuję za odpowiedź. Podobnie doradził mi tynkarz. Jednak po przeszukaniu internetu w innym wątku na tym forum znalazłem post napisany przez osobę z firmy, która jest producentem moich rur, informujący, że używanie pianki montażowej w tym przypadku jest zdecydowanie błędem:

 

Do uszczelniania rur stosowane powinny być otuliny termoizolacyjne.

Piana montażowa może być bardzo niebezpieczna przy kontakcie z kształtkami tworzywowymi (PPSU) - piszą o tym w swoich poradnikach/katalogach wszyscy producenci takich elementów, przynajmniej ci uczciwi (REHAU, KAN, WAVIN, TECE, UPONOR).

 

Świeżo zamontowana piana, w pierwszych minutach/godzinach schnięciach uwalnia bardzo niebezpieczne dla tworzyw sztucznych związki chemiczne, pod wpływem których tworzywo ulega miejscowej degradacji. Taka kształtka jest później bardzo krucha i może uleć pęknięciu już pod wpływem działania bardzo małych sił skręcających, uderzenia bądź nawet przełamania kształtki w rękach.

Spotykane były także sytuacje gdzie kształtki z PPSU ulegały degradacji nawet pod wpływem powłok klejowych umieszczonych na taśmach klejących którymi sklejane były końcówki otulin.

 

W przypadku rur tworzywowych PE-Xc, PE-RT oddziaływanie piany montażowej może być nieco mniej niebezpieczne (inny materiał inna odpornośc na chemię), nie mniej jednak osobiście sobie tego tak bym nie wykonał i innym także nie będę polecał - to jest jak proszenie się o problemy w przyszłości.

 

Po przeczytaniu tego postu, przeraziłem się, że gdybym posłuchał tynkarza i zastosował piankę to być może doprowadziłbym do zalania mieszkania. Dlatego postanowiłem zapytać na forum jak powinno to być profesjonalnie i bezpiecznie zrobione.

 

Zamiast pianki mógłbym otoczyć rurki otuliną, a następnie wypełnić wnękę zaprawą tynkarską, ale mam wątpliwość czy rurki nie powinny być na sztywno przymocowane w miejscu tej złączki kolankowej 90° zamiast tak luźno dyndać w powietrzu. Te rurki bardzo mocno rozszerzają się i zwiększają swoją długość po włączeniu ogrzewania, więc jeśli ta złączka nie byłaby na sztywno przymocowana to przez wiele lat ruszałaby się mocno przy każdym włączeniu/wyłączeniu grzejnika. Nie wiem czy nie doprowadziłoby to do rozszczelnienia połączeń lub pęknięcia rurek.

 

Wcześniej przed remontem ta wnęka była wypełniona mieszaniną tynku gipsowego i jakichś dziwnych białych kuleczek przypominających styropian. Rurki w niektórych miejscach były sztywno umocowane za pomocą tynku gipsowego, więc się nie ruszały. Natomiast w innych miejscach nie miały kontaktu z tynkiem, a tylko z tymi białymi kuleczkami. Poniżej wstawiam zdjęcie. Nie wiem czym są te białe kuleczki i w jaki sposób zostało to wcześniej zamontowane, ale było chyba dobrze zrobione, ponieważ nie zaczęło przeciekać przez wiele lat.

4_3.jpg

 

Nie znam się zupełnie na tych rurkach oraz złączkach i nie wiem jaka jest ich wytrzymałość dlatego będę wdzięczny za radę jak mogę prawidłowo je zabezpieczyć. Za pomoc z góry dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej rurki powinny być w otulinie aby miały możliwość pracy. Wypełnienie pianką całej tej bruzdy w ścianie zapewnia taką otulinę, jednak nie jest to poprawne, gdyż wypełniania w murze powinny mieć parametry zbliżone do materiału samego muru. Gips też nie jest najlepszym materiałem wypełniania ubytków.

Zatem rurki owinąłbym dwa razy geowłókniną albo zastosował kołnierz z pianki PU a pozostałą przestrzeń uzupełnił masą mineralną. W tym miejscu może być to tynk cem-wap, chociaż nie wiem czy przy takiej grubości tynk nie będzie pękał (samej rurce nic nie będzie jeśli będzie w otulinie). Do tynku można dodać emulsję typu CC81, która poprawia elastyczność, aczkolwiek na taki mały fragment nie wiem czy jest sens kupować baniak CC81.

Sama otulina wystarczy, by zabezpieczyć rury przed uszkodzeniami. Rozszerzalność termiczna w instalacjach jest problemem dopiero przy kilku metrowych odcinkach prostych. W takich wypadkach układa się rury w meandry lub stosuje kolanka tworząc odcinki kompensujące (oczywiście pod podłogą czy zabetonowane w ścianie powinny mieć jak najmniej złączek).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź. W takim razie zamierzam wziąć otulinę o grubości 6mm (bo akurat taką mam), przeciąć ją, nałożyć na rurki, zakleić taśmą klejącą (aby zaprawa nie dostała się do wnętrza otuliny, a następnie wypełnić wnękę zaprawą tynkarską cementowo-wapienną. Nawet jeśli zaprawa wypełniająca wnękę popęka, to i tak chyba nie stanowi to żadnego problemu, ponieważ pęknięcia będą schowane pod wierzchnią warstwą tynku.

 

Mam jeszcze tylko jedną obawę. O ile rurki faktycznie powinny mieć możliwość pracowania (wydłużania się i kurczenia), to czy złączka kolankowa 90° nie powinna być zamocowana na sztywno? Wcześniej była ona właśnie na sztywno przymocowana do ściany za pomocą gipsu, więc się nie ruszała. Teraz jeśli wszystko otoczę otuliną to rurki i złączki będą mogły wewnątrz otuliny swobodnie się poruszać i wyginać. Nie będą w żaden sposób do niczego przymocowane.

 

W wytycznych montażowych producenta tych rurek (http://pl.kan-therm.com/kan/upload/tech-press(1).pdf) znalazłem zalecenie:

punkty stałe powinny uniemożliwić jakiekolwiek przemieszczenie rurociągów dlatego powinny być montowane przy złączach (po obu stronach złącza np. łącznika, trójnika),

Nie wiem czy dobrze rozumiem to zalecenie, ale czy w moim przypadku złączki powinny zostać pozostawione tak luzem "w powietrzu" bez żadnych punktów stałych (nieprzymocowane do niczego)? A może tylko rurki powinienem otoczyć otuliną, a złączki zostawić bez otuliny, aby zaprawa tynkarska się do nich dostała i przymocowała je na sztywno?

 

Na zdjęciu to słabo widać, więc napiszę, że długość rurek od złączki do grzejnika wynosi ok. 10cm, a od złączki do podłogi ok. 25cm. Przy podłodze rurki są zagięte w peszlu i wewnątrz peszla idą po podłodze przez ok. 10 metrów (poprowadzone są łagodnymi łukami, a nie w linii prostej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można wykonać uchwyt montażowy/blaszkę montażową taki jakim mocuje się podejścia do baterii natynkowych. Wydaje mi się, że nie jest to tu akurat niezbędne, ale nie zaszkodzi. Taki uchwyt przytwierdzić do ściany na kołki albo wkleić masą szybkowiążącą np. CX5 a nastepnie otulinę na rurki i złączki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej sytuacji użyty został system KAN-therm Push, bardzo dobre, niezawodne rozwiązanie techniczne, stosowane popularnie w budownictwie wielorodzinnym i użyteczności publicznej.

Aby poprawnie schować rury w bruździe ściennej wystarczy:

- białe "buciki" ściągnąć do poziomu posadzki, można je przykręcić delikatnie do posadzki aby podczas zalewania betonem nie przesuwały się,

- wypełnić bruzdę i osadzone w niej rury zaprawą cementowo-wapienną (rury na tym niewielkim odcinku od "bucika" do zaworu można pozostawić bez dodatkowej izolacji).

 

Osadzone bezpośrednio w zaprawie kolanka PPSU będą automatycznie stanowiły punkt stały instalacji i umożliwią bezpieczną prace instalacji.

 

W kontakcie z czarnymi tworzywowymi kształtkami PPSU nie stosować jakichkolwiek pian montażowych.

Ogólnie w tego typu sytuacjach, gdzie występuje konieczność zakrywania/wypełnienia bruzd ściennych dla instalacji wodnych, grzewczych i kanalizacji najlepiej unikać pian montażowych na poczet sprawdzonych i bezpiecznych zapraw cementowo-wapiennych.

Edytowane przez KAN-therm
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...