Usterka kosy spalinowej po zimie

[daniel.w]

W weekend kosiłem kosą spalinową -po ok. pół godziny pracy, kosą zgasła i już nie odpaliła.

Pracowałem na mieszance pozostawionej z jesieni, bo zapaliła i pracowała prawidłowo. Wiem, że tak być nie powinno, ale.... tak było. Czy znacie takie przypadki z realu? Co ew. sprawdzić? Zależy mi na radzie bo to nie moja kosa i dzisiaj muszę się nią zająć. Proszę o wskazówki?

[Pauliq]

Wyjmij gaźnik, i rozbierz go do ostatniej śrubki na jakiejś czystej szmacie. Benzyna ekstrakcyjna, jakiś dobry pędzelek co nie sypie i kompresor. Wymyć wszystko, wydmuchać dokładnie i z chirurgiczną czystością poskładać. Zamontować to kosy, nalać świeżej mieszanki. Przy okazji wyjąć i wyczyścic świece. Powinno zagadać. Tylko nie ruszaj śrub z gaźnika którymi się reguluje mieszankę. Mają one zazwyczaj sprężynkę na sobie.

[miachlbyk]

Może być gaźnik ale mogła sie przytrzeć,trzeba odkręcić tłumik i zobaczyć czy nie ma rys na tłoku

[daniel.w]

Może być gaźnik ale mogła sie przytrzeć,trzeba odkręcić tłumik i zobaczyć czy nie ma rys na tłoku

OK, dzięki. A ew. przytarcie to już koniec czy idzie uratować?

[daniel.w]

Hmmm, to był gaźnik przytkany + puścił klin na kole cewki zapłonowej i przesuniecie kątowe to główny problem