Evocati 22.05.2022 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2022 (edytowane) Cześć, Opisze po krótce: Dom w stanie SSZ, zabierałem się za robienie instalacji ale pokusiło mnie o próbę szczelności kanalizacji pod posadzką. Nieszczelna. Woda ucieka w oczach tak jakby któryś kielich rozłączył się całkowicie. Żeby nakreślić pełen obraz sytuacji. Dom jest na pochyłej działce, fundament schodkowy, w najwyższym punkcie ściana fundamentowa ma 2m. Monolit zbrojony. Wszystko zasypane pospółką. Na etapie fundamentów nie interesowałem się jeszcze tak bardzo i zaufałem wykonawcy. Kanalizacji rozłożyli sobie najpierw - w powietrzu i na ławach a do punktów w chudziaku zrobili piony i odcinki z minimalnym odchyłem od pionu. Następnie zasypywali i zagęszczali jak się teraz okazuje płytówkami 100kg. Zamiast chudziaka wylali "płytę" grubości 15cm+, która nachodzi, leży na ścianach fundamentowych, zbrojoną siatką dwuwarstwowo - i to prawdopodobnie uratowało poziom 0 od zapadnięcia. W miejscach gdzie wychodzą punkty przyłączy kanalizacji dali rury szalunkowe tak że rura kanalizacji jest nie oblana betonem i jest dostęp do piasku w fundamencie. - ta firma robi tak zawsze dla ułatwienia ewentualnego podkucia po punkt kanalizy. W każdym punkcie obecnie, około 7 miesięcy po zalaniu płyty, można włożyć rękę miedzy płytę a zasypkę fundamentu, w niektórych miejscach zrobiła się przestrzeń na 30 cm. Wygląda to tak jakby przy zagęszczaniu nie ubijali wokół pionów kanalizacji więc z czasem siadło samo. Nie wiem jak jest na całej powierzchni, pod płytą ale nie ma żadnego pęknięcia, poziom na całym budynku jest w granicach 1cm różnicy. Fundament jest bardzo dobrze dozbrojony. Miało być krótko ale chyba się nie dało. Rozwiązanie z kuciem płyty/chudziaka odrzucam. Kanalizacja jest na min. 1,5 m pod poziomem 0 więc dodatkowo trzeba by wybrać zasypkę. Nie wiadomo jak zachowa się konstrukcja fundamentu jak usunie się tą zbrojoną płytę. Nie mówiąc o kosztach. Łazienka i kuchnia jest przy zew. ścianach budynku - planuję wiertnicą wykonać otwory w płycie i ścianach fund. na głębokości ok. 60 cm, poprowadzić kanalizacje po zewnątrz do oczyszczalni i zasypać keramzytem żeby nie przemarzało. Co wy na takie rozwiązanie ? Drugie moje pytanie, od czego zacząć żeby pociągnąć wykonawcę do odpowiedzialności i pokrycia kosztów. Sądzić się mogę ale wiadomo ile by to trwało więc próbował będę załatwić to polubownie. Pytanie tylko czy najpierw zaprosić niezależnego inspektora który wyda opinię czy od razu informować wykonawcę ? Kier. bud też odebrał ten etap i jest wpis w dzienniku, na działce wtedy był. Dzięki za wszelkie rady. PozdrawiamJakub Edytowane 22 Maja 2022 przez Evocati Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabi88 24.05.2022 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2022 Trzeba zacząć od monitoringu. Można wypożyczyć kamerę i sprawdzić, czy mamy do czynienia z dziurą czy podwiniętą uszczelką czy jeszcze czym innym.Do tego dobrać środki zaradcze. Są natryski polimocznika rękawy żywiczne. Ale najpierw trzeba namierzyć nieszczelność żeby nie poruszać się po omacku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KUBEK1978 28.05.2022 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2022 Witam, jak sprawdzałeś szczelność ? mierzyłeś ile wyleci ??? w stos do tego co wlałeś ??? Osobiście nigdy bym już nie robił chudziaka z kanalizą na piasku bo teraz widze ile można potencjalnie spier...lić i potem się męczyć.Podczas już zagęszczania można wiele uszkodzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Evocati 28.05.2022 14:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2022 Witam, jak sprawdzałeś szczelność ? mierzyłeś ile wyleci ??? w stos do tego co wlałeś ??? Osobiście nigdy bym już nie robił chudziaka z kanalizą na piasku bo teraz widze ile można potencjalnie spier...lić i potem się męczyć.Podczas już zagęszczania można wiele uszkodzić. Zgodnie z normą, zatkany wylot i nalana woda do kanalizacji, w każdym z pionów się pojawiła ale po 30 sekundach już poziom opadł tak że nie widać było lustra wody w rurze. Drugie dolanie i znów to samo. Na dzień dzisiejszy zapada mi się chudziak, z dnia na dzień jest coraz więcej pęknięć, w poprzek komór fundamentowych ale też po długości (równolegle do) ścian nośnych, tak więc cały chudziak siada środkami. Gdyby nie to że jest wylany na ścianach fundamentowych i zazbrojony siatką pewnie już by poleciał równo o 10 cm. Obecnie różnice w poziomie są po 3,5 cm, wcześniej było w granicy do 1 cm. W przyszłym tygodniu będą robione odwierty w kilku miejscach, badanie zagęszczenia i następnie z wykonawcą i kierownikiem budowy podejmiemy decyzje co z tym zrobić. Zapowiada się na kucie wszystkiego, wybieranie i robotę od nowa z zagęszczaniem i wylaniem chudziaka. Są jeszcze iniekcje geopolimerów ale cena powala. Na takim etapie gdzie nie mam jeszcze posadzek i instalacji na chudziaki wykonawca woli pokryć koszt kucia i wylania na nowo, co jest zrozumiałe. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.