qulka 20.06.2022 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2022 Potrzebuję rady kogoś mądrzejszego. Mam stary, 60 letni dom. W kuchni zdarłam stare płyty gipsowo kartonowe przybite milionem gwoździków. Myślałam, że wyczyszczę, zalakieruję i będzie pięknie. Ale nie będzie.. Albo położę karton-gips i też da radę. Ale naszły mnie wątpliwośći. Bal jest momentami spróchniały i dodatkowo jakiś artysta ludowy pomazał go na różowy kolor. Prawie jakby trzylatka malowała domek Barbie Izolacja domu wygląda cienko. Patrząc od zewnątrz suprema, bal i była płyta gk. Suprema jest do zmiany, ale to nie w tym roku. Czyszczenie ścian po to, żeby przykleić do nich płytę gk trochę bez sensu. Montaż na stelażu? Ok, ale pracuje mi wyobraźnia i już widzę wyścigi myszy i ryjówek pomiędzy płytą a balem i radośnie sekundujące im czarne żuczki. Dodatkowo mam wrażenie, że stworzę sobie pudło akustyczne a zawieszenie na ścianie szafek kuchennych będzie misją. A może żeby wzmocnić trochę konstrukcję i izolację termiczną i do belek konstrukcyjnych przykręcić płyty OSB (?) i dopiero na to gk? Jeżeli tak to jakaś paroizolacja? i w której warstwie? Nie chcę ukisić drewna. To kuchnia w której się gotuje (na gazie) i grzeje kuchnią węglową. Zimą są duże wahania temperatur, bo pracujemy poza domem a on siłą rzeczy się wychładza. Jedyna wentylacja to okna (plastiki, dość szczelne) i drzwi. Jak wstawię meble, będzie jeszcze okap z wyciągiem zewnętrznym. Nie chcę za rok wykwitów z pleśni. Doradźcie proszę jak to rozwiązać. Zdjęcie to kawałek ściany. Widać nadpróchniałą krawędź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.