Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Od czasu do czasu w internecie można przeczytać taką głupotę jakiej nie zobaczy się w żadnym filmie nawet klasy D. Nie wiem dlaczego tak jest ale to głównie polski internet bo na angielskojęzycznych forach tego jest dużo mniej. Ciągle kombinuje z czego to może wynikać.....

 

Masz rację.

Przeczytałem Twój wpis i jest on przykładem tego o czym piszesz.

Przynajmniej masz zdolność do samokrytyki.

Edytowane przez stos
  • Odpowiedzi 56
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

@stos – przytomny jesteś – pytasz jak powstał węgiel #8 – dostajesz odpowiedzi z czego, jak i na to odpisujesz #18„Ja nie pisałem o tym jak powstał węgiel tylko z czego powstał.” i w #18 piszac dalej chyba w torbie foliowej na głowie :

Roślin będzie więcej jak będzie w atmosferze więcej CO2.

Jak spalimy węgiel wytworzymy CO2 i wyrosną nowe drzewa.

Na zakończenie para, wodna jest jeszcze "groźniejsza" od metanu i CO2, i to jej powinni się obawiać najbardziej wszelkiej maści ekolodzy martwiący się efektem cieplarnianym.

Od kiedyż to para wodna się gorsza stała od metanu i CO2 – co z pary wodnej już deszczu nie ma, dzięki któremu mogą rosnąć rośliny i CO2 pobierać.

Potrafisz określić stosunek ilości wycinanych drzew do ilości nasadzonych – połacie ziemi zalewane betonem i asfaltem, rozbudowując się miasta – zdegradowane tereny które zielenią pokryte były kiedyś i piszesz, że jak jeszcze CO2 więcej będzie – to co, że np. drzewa na drogach i autostradach oraz w miejscach gdzie stoją budynki same z siebie wyrastać zaczną.

 

O Brazylii piszesz a gdzie reszta Świata – co ich ten temat i kwestie z tym związane też jak Brazylijczyków walą i o energię odnawialną wrzeszczą i rozdziawiają japy.

Kwaśne deszcze coraz mniej tlenu w morzach i oceanach - w wieku pary, to też tak funkcjonowało #19 :”Na Ziemi od setek tysięcy lat istnieje balans między zawartością tlenu i CO2.” a o mechanizmach tego potrafisz co napisać.

Te pożary lasów o których piszesz – to co same z siebie gasną, bo tlen podtrzymujący spalanie wyczerpany został.

 

Rozważysz zdjęcie torby foliowej z głowy i udanie się do lasu lub choć parku na kilkugodzinny spacer a po powrocie przeczytasz co tu nawypisywałeś i napiszesz co o refleksjach swoich i wnioskach wyciągniętych po tej kuracji tlenowej.

Na zakończenie tego – to co na Ukrainie się kopci i tlen pobiera – to gdzie Ci tych drzew przybyło lub przybędzie – jak chcesz i czym zbilansować te ogromne ilości CO2 powstałego skutkiem kopcenia tego.

 

To co zjarać musimy – spalamy najlepiej jak się da, dzięki czemu emisją CO2 ograniczymy.

@stos – przytomny jesteś – pytasz jak powstał węgiel #8 – dostajesz odpowiedzi z czego, jak i na to odpisujesz #18„Ja nie pisałem o tym jak powstał węgiel tylko z czego powstał.” i w #18 piszac dalej chyba w torbie foliowej na głowie :

Roślin będzie więcej jak będzie w atmosferze więcej CO2.

Jak spalimy węgiel wytworzymy CO2 i wyrosną nowe drzewa.

Na zakończenie para, wodna jest jeszcze "groźniejsza" od metanu i CO2, i to jej powinni się obawiać najbardziej wszelkiej maści ekolodzy martwiący się efektem cieplarnianym.

Od kiedyż to para wodna się gorsza stała od metanu i CO2 – co z pary wodnej już deszczu nie ma, dzięki któremu mogą rosnąć rośliny i CO2 pobierać.

Potrafisz określić stosunek ilości wycinanych drzew do ilości nasadzonych – połacie ziemi zalewane betonem i asfaltem, rozbudowując się miasta – zdegradowane tereny które zielenią pokryte były kiedyś i piszesz, że jak jeszcze CO2 więcej będzie – to co, że np. drzewa na drogach i autostradach oraz w miejscach gdzie stoją budynki same z siebie wyrastać zaczną.

 

O Brazylii piszesz a gdzie reszta Świata – co ich ten temat i kwestie z tym związane też jak Brazylijczyków walą i o energię odnawialną wrzeszczą i rozdziawiają japy.

Kwaśne deszcze coraz mniej tlenu w morzach i oceanach - w wieku pary, to też tak funkcjonowało #19 :”Na Ziemi od setek tysięcy lat istnieje balans między zawartością tlenu i CO2.” a o mechanizmach tego potrafisz co napisać.

Te pożary lasów o których piszesz – to co same z siebie gasną, bo tlen podtrzymujący spalanie wyczerpany został.

 

Rozważysz zdjęcie torby foliowej z głowy i udanie się do lasu lub choć parku na kilkugodzinny spacer a po powrocie przeczytasz co tu nawypisywałeś i napiszesz co o refleksjach swoich i wnioskach wyciągniętych po tej kuracji tlenowej.

Na zakończenie tego – to co na Ukrainie się kopci i tlen pobiera – to gdzie Ci tych drzew przybyło lub przybędzie – jak chcesz i czym zbilansować te ogromne ilości CO2 powstałego skutkiem kopcenia tego.

 

To co zjarać musimy – spalamy najlepiej jak się da, dzięki czemu emisją CO2 ograniczymy.

 

Ciężko się żyje takim przerażonym samym istnieniem CO2.

Najlepiej połóż się do łóżka przykryj kołdrą i czekaj na koniec świata spowodowany przez CO2.

 

Co do pożarów które same gasną.

Słyszałeś o pożarach na Syberii? Nikt ich nie gasił i jakoś same zgasły.

Do Brazylii dodaj jeszcze Kanadę, tam też wycinają lasy pierwotne i niczego nie sadzą.

Dla mnie EOT.

Nie chce mi się bić piany z fanatycznymi ekologami.

Dla mnie EOT.

Nie chce mi się bić piany z fanatycznymi ekologami.

O jak widzę kuracja tlenowa skutek odniosła.

Brazylia a gdzie reszta ameryki południowej - Kanada a gdzie Stany, Europa, Eurazja, Azja, Australia i Afryka – że co - tam drzew nie wycinają a jak wytną, to nowe sadzą.

Na Syberii jak i gdzie indziej w takich miejscach, jak płonąć zacznie, to się wypala i gaśnie.

 

Tak mądrze i obszernie pisałeś, to może spróbujesz wyjaśnić skąd siarka w paliwach kopalnych – jakoś w biopaliwach siarki nie było i nie ma.

 

Ofiary systemu „wywęglowani” larum podnieśli i chcieli nie chcieli pomoc obiecali i jak by to im nie poszło komuś będą musieli jednak pomóc.

Ofiary systemu „wypelletowani” larum podnieśli i czy chcą czy nie im też będą musieli jakoś pomóc.

Ofiary systemu „wygazowani” na razie siedzą cicho ale jak ich bida pociśnie, to larum też podniosą i czy chcą czy nie im też będą musieli jakoś pomóc.

 

Tu się rodzi pytanie z czego – no skąd na to wszystko wezmą a Ty co – o CO2 spór chcesz toczyć, że bo niby za mało jest dziadostwa tego i z tym związanego, że może lasy zamiast gasić to je podpalać by jeszcze więcej tego CO2 było.

 

O "fanatycznym ecologiźmie" piszesz w dziale „spalania paliw stałych” – pooddychaj jeszcze świeżym powietrzem, to może oprzytomniejesz do reszty i w końcu dotrze to do Ciebie o czy tu gadamy i co jest problemem naszym.

 

Ja nie mam zamiaru na gaz czy pellet jak i na PC oraz PV przechodzić – elektrowni wiatrowych też nie mam zamiaru budować jak i mini elektrowni wodnych więc ten zwrot o „ekologicznym fanatyźmie” - pozostawiam bez komentarza.

(...)więc ten zwrot o „ekologicznym fanatyźmie” - pozostawiam bez komentarza.

 

Tylko fanatyczni ekolodzy i ci którzy chcą na tym zarabiać, twierdzą że CO2 szkodzi planecie.

EOT

Tylko fanatyczni ekolodzy i ci którzy chcą na tym zarabiać, twierdzą że CO2 szkodzi planecie.

EOT

 

Planecie nie szkodzi. W czasach dinozaurów CO2 było grubo więcej niż teraz i planeta miała się świetnie.

Pytanie tylko co na takie warunki powiedzą ludzie...

W temacie ekologicznego spalania węgla. To nie siarka jest największym problemem a CO2. Z siarką sobie natura szybko radzi. Z dwutlenkiem węgla nie. Naturze to nie będzie całkiem obojętne bo powrót warunków jak z kambru nie oznacza, że pojawią się gatunki wtedy występujące. Za to oznacza wyginięcie wielu gatunków obecnie żyjących. Widać to już - zanik życia przez wzrost zakwaszenia mórz i oceanów nie pozwalające na tworzenie wapniowych skorupek. A to początek łańcucha pokarmowego na którego końcu lubimy się stawiać my, ludzie.

 

dz_06-2014_07-500.jpg

 

W Karbonie, gdy powstawały paliwa kopalne przyroda była znacznie bujniejsza, pokrywała większe obszary a CO2 było 800ppm. A jeszcze morza i oceany sporo miały rozpuszczonego dwutlenku węgla. Nie przeżyjemy jak środowisko doprowadzimy do stanu z Karbonu.

 

Spalanie biomasy uwalnia tylko to, co było jeszcze niedawno w atmosferze. Roczne spalanie jest nawet mniejsze od rocznego przyrostu bo rośnie nam ilość drewna w lasach. Spalanie paliw kopalnych uwalnia to, co było pod ziemią od milionów lat. Zostało tam schowane i dopiero wtedy powstały warunki umożliwiające pojawienie się człowieka. To nie ziemia nie przetrwa uwolnienia tego - tylko człowiek.

 

 

Aktualny poziom stężenia dwutlenku węgla w atmosferze wynosi 407 ppm (z ang. parts per milion, liczba cząsteczek na milion; stan na 19.08.2018 r.). Dla porównania, rok temu średnie stężenie CO2 wynosiło 404 ppm, dziesięć lat temu 384 ppm, a przed rewolucją przemysłową około 280 ppm. Od daty pierwszego pomiaru, który miał miejsce w 1958 roku, roczne tempo przyrostu koncentracji dwutlenku węgla w atmosferze wzrosło z 0,7 ppm do 2,1 ppm, które obserwujemy w ciągu ostatnich dziesięciu lat.

Nawet gdy emisja dwutlenku węgla zostanie ograniczona, gaz ten nadal będzie brał udział w tzw. cyklu węgla (obieg CO2 między atmosferą, lądami i oceanami) przez następne tysiąclecia utrzymując aktualne skutki zmiany klimatu w przyszłości..

 

Co do cen - jest różnica w VAT. A i na naszych portalach znajdziesz tanie oferty. Nie koniecznie pokazujące realną cenę - np. bardzo drogi transport czy cena nie za tonę czy worek a niektóre na produkt słabej jakości.

 

A czy państwo powinno dbać o jakieś grupy? To pytanie na wiele rozpraw prawnych i filozoficznych. Na pewno państwo powinno dbać o dobro ogółu. W tym o klimat. Bo zawsze znajdą się jednostki, co chcą śmieci trzymać w chmurze czy w inny sposób szkodzić innym dookoła. A czy to powinno oznaczać zakaz, wysokie podatki od paliw czy urządzeń bardziej szkodliwych, czy jakieś dopłaty - najskuteczniej będzie użyć wszystkich dostępnych środków.

Planecie nie szkodzi. W czasach dinozaurów CO2 było grubo więcej niż teraz i planeta miała się świetnie.

Pytanie tylko co na takie warunki powiedzą ludzie...

 

Czyli to już nie "globalne ocieplenie" jest problemem tylko "śmiercionośne" CO2 które zabije ludzkość.

Czy fanatyczni ekolodzy o tym wiedzą?

Muszą pozmieniać te wszystkie transparenty. :)

W temacie ekologicznego spalania węgla. To nie siarka jest największym problemem a CO2. Z siarką sobie natura szybko radzi.
Trudno mi się z tym zgodzić : Odsiarczanie spalin https://pl.wikipedia.org/wiki/Odsiarczanie_spalin.

CO2 jest produktem spalania wszelkiego rodzaju paliw : węgla kamiennego, węgla brunatnego, ropy naftowej, mazutu, benzyny lub gazu ziemnego nie wyłączając biopaliw z tego.

Paliwa ciekłe i gazowe (np. ropa naftowa, benzyna, gaz ziemny) są zwykle oczyszczane przed ich spalaniem, co pozwala zmniejszyć wpływ urządzeń, w których są spalane (np. silników spalinowych) na środowisko.

Siarkę zawartą w paliwach węglowych można usuwać przed ich spalaniem, podczas spalania lub po spaleniu – z gazów spalinowych.

Ze względów ekonomicznych odsiarczanie węgla jest rzadko stosowane.

 

Z powodów cywilizacyjnych i poziomu na jakim nasza cywilizacja się znajduje nie jesteśmy w stanie procesu produkcji CO2 ograniczyć i tu nie idzie mi o Polskę czy „UE daje” ale o Świat cały. Do tego wszystko co do życia tlen pobiera, to CO2 oddaje.

Możemy CO2 redukować przez np. drzew sadzenie a na siarkę jesteś w stanie podać sposób jakiś.

 

Jeśli o węgiel kamienny chodzi, to gdyby w nim siarki nie było czy też był by takim problemem – energii do rozwoju nam trzeba i tak jak my z czego mamy ją uzyskać - no i ta sprawność naszych elektrowni - że co – może „UE daje” w końcu dyrektywą nas z dnia na dzień zmusi byśmy energię czerpali z ecologicznych źródeł a oni dalej będą ropę i gaz od sowietów ciągnąć i CO2 z tego produkować.

Mamy do tego jeszcze opłaty za emisję CO2 – biznes złoty – to tak jak by chłopa małorolnego w szranki postawić z rolnikiem, który ma rozwinięty park maszynowy – wynik z porównania wysokość uzyskiwanych plonów jest oczywisty i dlaczego małorolny ma być tym gorszym – trza go tylko w park maszynowy wyposażyć.

Edytowane przez samsu
Czyli to już nie "globalne ocieplenie" jest problemem tylko "śmiercionośne" CO2 które zabije ludzkość.

Czy fanatyczni ekolodzy o tym wiedzą?

Muszą pozmieniać te wszystkie transparenty. :)

 

Z Twoją wiedzą powinieneś zostać ministrem w obecnym rządzie :)

Fakt, Polska to płuca Europy a za produkcję tlenu Unia powinna nam płacić.

 

Jakbyś chodził do szkoły na geografię, to byś wiedział, że płuca Europy to lasy w Republice Komi.

Trudno mi się z tym zgodzić : Odsiarczanie spalin https://pl.wikipedia.org/wiki/Odsiarczanie_spalin.

CO2 jest produktem spalania wszelkiego rodzaju paliw : węgla kamiennego, węgla brunatnego, ropy naftowej, mazutu, benzyny lub gazu ziemnego nie wyłączając biopaliw z tego.

 

Wrzuć no wykres, jak to wzrasta stężenie siarki.

 

Skąd siarka w biomasie? Czy nie z powietrza? Jeżeli tak, to biomasa to tylko chwilowy depozyt - co wyłapią, to oddadzą. To co rocznie wychwycą, to ze spalania oddadzą. Bilans na zero. To samo z CO2. To zamknięty obieg na powierzchni ziemi. Spalanie wszelkich paliw kopalnych to dokładanie do atmosfery CO2 którego nie było w niej od milionów lat. I nie wraca pod ziemię.

 

Owszem, spalanie węgla uwalnia rtęć, siarkę, produkuje odpady radioaktywne - ale z tym sobie natura poradzi. Tylko z CO2 nie ma co zrobić.

Wrzuć no wykres, jak to wzrasta stężenie siarki.
Gdzie ja Ci to znajdę – skoro twierdzisz, że siarka nie problem, to niech od tej pory tak inni gadają o tym sobie. Mi siarka w węglu nie przeszkadza wszak jej zawartość jest określona przez „UE daje” a jak będę potrzebował, to i tak węgla innego nie kupię jak taki który na rynek został dopuszczony zgodnie z normami.

O siarce w biopaliwie, to ja nie słyszałem ale skoro tak twierdzisz.

 

A sorki masz rację : Właściwości biomasy https://instsani.pl/technik-urzadzen-i-systemow-energetyki-odnawialnej/vademecum-energetyki-odnawialnej/biomasa/charakterystyka-biomasy/wlasciwosci-biomasy/

Zawartość siarki (S) w stałych biopaliwach jest znacznie niższa w porównaniu do węglowodorowych paliw kopalnych; siarka generalnie pozostaje w większości w popiołach (40 to 90%), podczas gdy lotny SO2 jest uwalniany z pozostałej zawartości siarki.

Edytowane przez samsu
A na sam koniec zapanuje wodór bo to paliwo przyszłości a nie jakieś durne auta elektryczne , wodór jeszcze raz wodor .

 

Znasz jakąś kopalnię wodoru? Wodór to tylko akumulatorek. Skąd wziąć energię do jego naładowania?

 

Do tego ma bardzo małą gęstość energii (10MJ/l skroplonego - dla porównania olej opałowy/napędowy 37MJ/l). Trzeba ogromne zbiorniki nawet na skroplony a o sprężonym nie wspominając. No i jest "trochę" wybuchowy.

Znasz jakąś kopalnię wodoru? Wodór to tylko akumulatorek. Skąd wziąć energię do jego naładowania?

 

Do tego ma bardzo małą gęstość energii (10MJ/l skroplonego - dla porównania olej opałowy/napędowy 37MJ/l). Trzeba ogromne zbiorniki nawet na skroplony a o sprężonym nie wspominając. No i jest "trochę" wybuchowy.

 

Nie buj nie buj wszystko prawie już mają opanowane tylko durni z kasy wydoją co dają nabrać się na auta elektryczne , wodór nie musi być w butli sprężony on może być nawet w granulkach technologia już jest tylko co świat zrobi z nafciarzami czy fanatykami aut elektrycznych , wie ktoś z was że aut elektrycznych może być tylko 10 procent obecnych spalinowców ??? nie ma więcej minerałów do takiej ilości bateri poprostu .

Aaa ten wodór, to będzie przed rozpoczęciem tego sezonu grzewczego i w jakiej cenie za 1 kW/h – do spalania jego zaś trzeba będzie kotły wymieniać czy istniejące podrasować trochę.

Skoro w biopaliwie CO2 jest zmagazynowane niejako, to jak by nie zostało spalone, to CO2 dalej by w nim było zmagazynowane.

 

Tak/tak możemy się o to czy o tamto przekomarzać, gdybać i marzyć a jak w chacie nie będzie czym palić, to z zimna jak muchy będziemy padać i cóż nam to za różnica będzie ile tego CO2 rocznie na świecie przybywa jak i jaki Polski jest w tym udział w porównaniu do innych u których nie ma czegoś takiego jak ekologia.

Znasz jakąś kopalnię wodoru? Wodór to tylko akumulatorek. Skąd wziąć energię do jego naładowania?

 

Do tego ma bardzo małą gęstość energii (10MJ/l skroplonego - dla porównania olej opałowy/napędowy 37MJ/l). Trzeba ogromne zbiorniki nawet na skroplony a o sprężonym nie wspominając. No i jest "trochę" wybuchowy.

 

Nic nie ładujesz tylko tankujesz wodór na odpowiedniej stacji. Takie tankowanie trwa kilka minut, a zasięgi na pełnym zbiorniku wodoru przekraczają 700km

Aaa ten wodór, to będzie przed rozpoczęciem tego sezonu grzewczego i w jakiej cenie za 1 kW/h – do spalania jego zaś trzeba będzie kotły wymieniać czy istniejące podrasować trochę.

Skoro w biopaliwie CO2 jest zmagazynowane niejako, to jak by nie zostało spalone, to CO2 dalej by w nim było zmagazynowane.

 

Tak/tak możemy się o to czy o tamto przekomarzać, gdybać i marzyć a jak w chacie nie będzie czym palić, to z zimna jak muchy będziemy padać i cóż nam to za różnica będzie ile tego CO2 rocznie na świecie przybywa jak i jaki Polski jest w tym udział w porównaniu do innych u których nie ma czegoś takiego jak ekologia.

 

Nie dopiero jak wszystkich oszwalbią z kasy na durne elektryki czy idiotyczne magazyny energi ,pompy ciepła po 60 tys ,fotovoltaika po 50 tys i tym podobne bzdury

Edytowane przez goguś
1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...