kze 31.10.2005 09:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2005 28.10.2005 No to ściany fundamentowe już stoją i zostały ocieplone styropianem. Wreszcie coś zaczynam widzieć... Do tej pory było tylko kopanie, lanie, a tu wreszcie coś poszło w górę... Muszę powiedzieć, że uczucie budowania domu jest super... Czuje, że robię coś trwałego, coś co może mnie nawet przezyje... A jak człowiek jest dumny jak widzi takie ścianki... Toż to prawie już dom Oczami wyobraźni już widze, gdzie będzie salon, kuchnia, łazienka, kominek itp. A przede wszystkim wreszcie te mkw zaczynam dostrzegać. Co prawda nadal nawiększe wrażenie robi na mnie garaż, no ale 42mkw to jest kawałek podłogi... Od razu już widzę, też mój hobby room ze stałem do bilarda i sprzetem do siłowni (który ma być nad garażem ) Oj rozmarzyłem się... A rzeczywistość jest taka: Oto część mieszkalna: http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/264_348.ts1130581826000.jpg, a tu będzie wejście http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/266_348.ts1130581850000.jpg a to garaż http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/265_348.ts1130581830000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/262_348.ts1130581776000.jpg Z tym wjazdem do garażu to mam największe wątpliwości, czy jest zrobiony dobrze. W końcu 6 bloczków fundamentowych to dużo. Ale wykonawca twierdzi, że wysokość wjazdu do garażu będzie 10cm ponad stan zero działki.. Ponieważ miałem watpliwości czy jest OK stanęło na tym, że jak zasypiemy fundamenty z zewnątrze to się okaże.. Wg mnie jest o 1 rząd bloczków fundamentowych za duzo.. Ale wykonawca powiedział, że jak będzie za wysoko to wytną (skują). OK. Skoro jest im tak wygodniej.. W ogóle to zaważyłem, że na budowie zosada jest taka: "Jak najwięcej i mocniej wymurować, bo później lepiej kuć niż domurowywać" Może i tak. Mi zawsze wydawało sie, że najlepiej jest od razu dobrze robić... Ale jednak to chyba nie jest do końca prawda, gdyż zaraz po wymurowaniu scian fundamentowych przyjdą hudraulicy i zaczną coś chyba kuć w ... Kurcze w moich, swieżo wybudowanych ścianach fundamentowych.... Chyba człowiek zaczyna sie emocjonalnie związywać z domem... W końcu niedużo, bo nieduzo ale jakiś tam wkład w budowę mam:http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/263_348.ts1130581780000.jpg Najwazniejsze, że ściany trzymają pion i poziom http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/258_348.ts1130519976000.jpg i jest porzadek na budowie http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/259_348.ts1130520078000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 07.11.2005 10:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2005 04.11.2005 No to udało sie ubić piasek i przygotować fundamenty do zalania betonem. Ale nie wygladało, że będzie tak różowo... Wykonawca miał załatwić tanio piasek... No, ale minęła środa 2 listopada i nie udało się... Po co zobowiązywał sie... Robotnicy byli źli, bo nie maja co robić... W efekcie cała środa została zmarnowana, bo wykonawca zadzwonił wieczorem, że nie da rady... Przecież gdybym wiedział o kłopotach to bym sam poszukał... No i nastał czwartek 3.11.2005. Piach kupilismy wreszcie po 200pln za tatrę. Samochody były sypane z górką. W czwartek nawet hydraulikom udało się zrobić przepusty i w sumie w piatek 4.11.2005 można byłoby betonować. Ale tym razem moja betoniarnia nie miała mocy przerobowych i w piatek robotnicy więcej ubijali i obsypywali fundamenty pozostałym piaskiem. Może i dobrze złożyło sie, bo przynajmniej mam bardzo dobrze ubity piasek... http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/268_1024.ts1131124184000.jpg Oczywiście nie mogłem oprzeć się pokusie i sam też troszkę poubijałem... http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/269_348.ts1131124226000.jpg[/img] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 07.11.2005 10:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2005 5.11.2005 W sobotę o 7.00 nastąpiła podniosła chwila: rozpoczęlismy wylewanie stanu zero http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/272_348.ts1131190016000.jpg Wylewanie stanu zero było (jak dla mnie) ciut cięższe niż ław, ale stanąłem na wysokości zadania http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/271_348.ts1131189996000.jpg i (głownie dzięki moim robotnikom) udało się Było troszkę zimno, ale na szczęcie nie było mrozu. W nocy z soboty na niedzielę też. http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/273_348.ts1131190034000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/274_348.ts1131190064000.jpg Potem jeszcze bardziej ucieszyłem się, bo udało mi się zamówić w dobrej cenie porotherm.. Tak więc do ostatniej chili ważyły się losy: BK czy ceramika... No i ze względu na promocję (a może przedzimową wyprzedaż) udało mi się dokonąc dobrego zakupu.. W sumie to budowanie bardzo podoba mi się... Trzeba pokombinować, poszukać i później człowiek jest dumny.. Potem tylko w niedzielę 6.11.2005 zlałem wodą beton. http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/278_348.ts1131290838000.jpg i wszystko powinno być OK. Niedziela była też bardzo owocna pod względem poznawania sasiadów. Poznałem sąsiadów przez ulicę (mają się budować co najmniej za rok ) i właścicielkę działki, która styka się rogiem z moją. Chcą budować się w przyszłym roku.. Jak by nie patrzeć to weekend upłynął na budowaniu więzi sąsiedzkich i podziwianiu mojego stanu zero. Ależ ja jestem dumny z aktualnego stanu budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 08.11.2005 08:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2005 7.11.2005r. Dzisiaj była wizytacja inwestora z architektem. Nastapiło spotkanie majstra(brygadzisty) z nami dwoma. Rozmowa była rzeczowa i wyjaśniono sobie troszkę wątpliwości. Architekt obiecał przeprojektować schody tak by nie były zabiegowe. Przyszła też pierwsza dostawa porothermu. Ładnie prezentują się bloczki. Co prawda z pierwszych 3 palet ok.15 bloczków jest rozbitych, ale handlowiec obiecał, że wymienią je na nowe... No, ale połowa ma lekkie pięknięcia widziane zwierzchu. Nie są to duże, murarz mówi, że to nie wpływa na jakość, no ale ja bym wolał żeby były bez jakichkolwiek peknięć.. Architekt po obejrzeniu bloczków powiedział, że bardzo dobry materiał... Skoro tak, to powiedziałem murarzowi by wierwsze warstwy murował z tych bez pęknięć (ale z drugiej strony jeśli jest pęlnięcie w środku cegły, a nie na wierzchu to i tak tego nie zobaczę.. ) Ale skoro i murarz i architekt ocenili pozytywnie jakość bloczków to może tylko mi się wydaje i moje obawy są dmuchaniem na zimne... A oto zdjęcia z wizyty architekta i piwerwsze dostawy bloczków: http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/289_348.ts1131392252000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/290_348.ts1131392268000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 09.11.2005 09:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2005 08.11.2005 No to mury poszły do góry... Ale to przeżycie, gdy przyjeżdża się i nagle widzi się wymurowany kawałek ściany... Szkoda, że tak wcześnie ciemno robi się... Nawet jak właczą oświetlenie to jednak nie jest to samo co praca za dnia. Niestety ostatnie warstwy (które murowali przy sztucznym oświetleniu) nie były tak równe... Naroża dobze wyprowadzili, ale po środku ściany (któa ma 10m) już jakby rzadziej przykładali.. W sumie wszystko w normie. Norma to odchył 1cm na 1m, ale dla mnie to jest OK gdy jest max 1cm na 2m. A najlepiej jeszcze mniej! W końcu to ja będę płacił za tynki, nie? Mają poprawić i nie murować wieczorami.. Dobrze, że był wczoraj kierownik to zmierzylismy piony oraz ustalilismy wielkość otworów okiennych... Wiedziałem kiedy zamówić kierownika.. http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/288_348.ts1131483742000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/287_348.ts1131483738000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/280_348.ts1131483660000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/281_348.ts1131483674000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/283_348.ts1131483692000.jpg Ale najważniejsze, że jest pogoda OK i można prowadzić prace. W sumie chłopaki są bardzo szybcy i palą się do roboty. Jak widać tak szybko pracują, że czasami cięzko jest zrobić im zdjęcie... http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/282_1024.ts1131483690000.jpg Oczywiście nie mogłem się powstrzymać i też musiałem 1 bloczek wymurować. I jak widać na zdjęciu nawet trzyma poziom. W końcu murowałem pod kierownictwem majstra... http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/284_348.ts1131483714000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/285_348.ts1131483718000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/286_348.ts1131483736000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 10.11.2005 09:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2005 10.11.2005r. No to dziś pierwszy raz z rana skontrolowałem ekipę. Okazało się, że ściany są równiutkie! Jak oni to wyrównali? Albo my z kierownikiem po ciemku źle patrzyli, albo poprawili się. (Nie ma to jako ludzi opier... ). Przykładałem łatę 1.2m w różnych miejscach i zawsze wychodziło OK. Może i normy są, że odchył jest max 2cm na 2m (lub 1 kondygnacji), ale u mnie mają być proste!! W końcu to ja później będę płacił za tynki, nie? Ale kontrola o świcie (czyli 7.00, a ja musiałem wstać o 5.00... ) zakończyła się oceną pozytywną. No! Tak ma być. Dziś mają przyjść elki, pełne cegły i pustaki kominowe. Ekipa będzie robić i 11.11 i 12.11... Powiedziała, że żal pogody i w dodatku już ok.2 dni zmarnowali, więc trzeba pracować.. Chyba jednak szanują swoją pracę i przykładają się. To mi się podoba... Ja w każdym wypadku zapewniam im materiał na najbliższe 3-4 dni tzn. do poniedziałku-wtorku (bo wyjeżdżam na długi weekend) i chłopaki beda jechać z murami. Najważniejsze, że ściany są proste i ekipa wiec co i jak murować (kominy, okna, drzwi itp), więc będę mógł oddać się integrowaniu z teściami (podczas długiego weekendu). Ciekawe, że do podciągów i wieńca zamówili deski 3,5cm... Ponoć standardowe 2,5cm są za cienkie i wieńca, nadproża nie wyjdą OK. Niby mała różnica w grubości, ale za to 3,5-4cm deska to dostępna jest tylko w tartaku... Składy budowlany zazwyczaj mają 2,5cm... A to oznacza, że są dodatkowe wydatki... Oby tylko te wydatki nie poszły na marne i rzeczywiście nadproża i wieniec wyszły OK.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 14.11.2005 08:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2005 14.11.2005r Rano skontrolowałem ekipę. Ponieważ jest to poniedziałek to o 7.00 rano jeszcze z Kielc nie dojechali, więc miałem troszkę ciszy i spokoju do oglądania... 7-9 warstw pustaków mam już połozone. Powoli damek nabiera wyglądu... W piątek architekt skontrolował budowlanców i wytłumaczył (oraz dostarczył rysunki) im jak mają zrobić strop i schody. Tak więc w planach jest w przyszłym tygodniu lanie stropu. Tylko, żeby pogoda była OK... Ponoć środa-czwartek ma być śnieg z deszczem Ciut niepokoję sie, bo jak dostanie się woda do pth i zamarznie to może być nie fajnie... Ale na szczęscie budowlańcy już zostali (przeze mnie) uprzedzeni w sobotę o pogorszeniu pogody i maja się przygotować i zabezpieczyć budowę by nic się nie stało... Mimo wszystko ciut niepokoje sie... Tak więc aktualnie moje włosci wygladają tak: Widok od frontu http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/296_348.ts1132000164000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/298_348.ts1132000188000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/299_348.ts1132000190000.jpg A w tym miejscu będą drzwi wejściowe: http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/297_348.ts1132000182000.jpg No i oczywiście nie mogłem sie powstrzymać i ... wlazłem http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/291_348.ts1131652494000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 15.11.2005 10:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2005 15.11.2005r. Dziś rano odwiedziłem plac budowy. Chyba robotnikom nie służą takie niskie temperatury... Jeden ma chore zatoki, drugi kaszle... A w dodatku w przyszłym tygodniu ma być mróz do -10 stopni... Chyba skończy się tym, że wymurują ściany zewnętrzne i nośne (te 25cm) u góry zakończą ścianę cegłami. Na to poszłaby folia i jakieś kamienie, połamane cegły itp i przerwa .. chyba do marca. A tak im dobrze szło... No, ale z aurą nikt nie wygra. Szkoda mi i ludzi, i obawiam się o jakość prac. W każdym wypadku w czwartek-piatek podejmiemy decyzję co do dalszych prac. W sumie wybudowanie ścian parteru i przygotowanie do wylewania stropu to i tak chyba sporo. Zajęło im to 1,5miesiąca. Wtedy jakby tylko na wiosnę ociepliło się mozna by było strop wylewać, nie dodawać glutanu (czyli taniej budować) i dzień jest dłuższy... Jak by nie patrzeć nastawiam się na zabezpieczenie budowy przed zimą i .. muszę zająć się nauką na ostatnim semestrze MBA.. Fajnie buduje się, ale graduacja jest luty/marzec... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 21.11.2005 09:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2005 18.11.2005 No to mam wymurowane wszystkie ściany parteru. Fajnie to wygląda. I kominy wentylacyjne, i komin do pieca oraz komin do kominka tez stoi... Fajnie jest budować. Ale we czwartek 17.11.2005 wcale nie było tak wesoło... Rano info z hurtowni, że kształtki kominowe fi150 (które od 2 dni miały być już dostarczone, a handlowiec twierdził, że już wysłał) SKOŃCZYŁY SIĘ!!! Jak to kur.. skończyły się??? To ja je zamówiłem w piatek, we wtorek rano (płacąc rano za dostarczony materiał) przypomniałem, a tu skończyły się!!!! Ciekawe ile dni wczesniej mam zamawiać, by dostać je... I dlaczego handlowiec twierdził, że dostarczy??? Dobrze, że mój wykonawca ma jakieś znajomosci w innych hurtowniach, więc za 120pln kupiłem 3m tych kształtek... Ale się wkur... Tak więc dziś w piatek 18.11.2005 budowlańcy skończyli murować ściany. Od góry wymurowali warstwę cegieł i pojechali do domu. Mają wrócić w poniedziałek i albo zabezpieczyć budowę przed zimą, albo szalować pod przyszły strop. A oto kilka zdjęć "pola walki": http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/304_348.ts1132346400000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/303_348.ts1132346480000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/302_348.ts1132346478000.jpg Sprawdzam jakość wykonania okna, ściany i komina http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/310_348.ts1132490202000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/311_348.ts1132490206000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/312_348.ts1132490210000.jpg dom od frontu. Tylko czemu w garażu ciagle są kałuże? Tego nie rozumiem. Podłoże jest piaszczyste. Tak więc wynika, ze woda nie wsiąka w beton.. Żeby tylko ta woda nic nie zniszczyła... Ale w końcu ławy są zaizolowane, ściany są murowane na warstwie papy, która oddziela oddziela chudziak od ścian. Tak więc chyba nic nie pownno być... O oto wygląd od środka http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/305_348.ts1132346406000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/309_348.ts1132490196000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/308_348.ts1132490230000.jpg korytarz i drzwi wejściowe, salon (z przyszłym słupem i jeszcze wirtualnymi pułeczkami między słupem, a ścianą) a tu będzie stał kominek http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/307_348.ts1132490228000.jpg a to jest widok domu z perspektywu drzwi od garażu (i wyraźnie widać tą diabelną wodę na chudziaku w garazu... ) http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/313_348.ts1132490230000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 24.11.2005 10:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2005 22.11.2005 No to mamy pierwszy śnieg na budowie... Normalnie cieszyłbym sie, ale jako inwestor (jak to brzmi dumnie ) i kierowca to przestałem lubić zime. To znaczy zima może być, ale jak jestem w górach, albo jak mam urlop i śnieg jest za oknem... O to wtedy jest OK. Ale w tym roku najlepiej odwołałbym zimę... Tak więc gnany pewną dozą niepewności pognałem z rana na budowę. Byłem ciekaw czy murarze pamietali o zabezpieczeniu murów (w poniedziałek specjalnie do nich dzwoniłem by ich uczulić) i co zastałem... oczywiscie mury od garażu (tam gdzie nie jest wymurowana na wierzchu warstwa cegły) były NIEZABEZPIECZONE!! Skończyło się, że zaraz jaden z murarzy wlazł ma mury ze szczotką i połozyli folię. Tłumaczyli sie, że śnieg ich zaskoczył... Gdzieś co roku słysze takie zdanie... No a oto obraz "pola walki", czyli budowy z malowniczej scenerii zimy... http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/323_348.ts1132687366000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/324_348.ts1132687370000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/325_348.ts1132687372000.jpg A oto zabezpieczenie budowy po moim monicie... http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/322_348.ts1132687348000.jpg jak widac zabezpieczyli cegłami i wygętym drutem. Jednak potrafia dobrze zabezpieczyć... A kurcze jak woda by mi wpadła do pth i zamarzła to kto by miał rozsadzone bloczki? No własnie... Co w tym jest, że pańskie oko konia tuczy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 25.11.2005 08:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2005 24.11.2005 No to pojechałem rano by zrobić niezapowiedzianą kontrolę. 7.20 rano i co widzę? Robotnicy uwijaja się... Taki widok podoba mi sie.. Zawzięcie szalują, wiercą, piłują... Bardzo łądny widoczek... Tak wczesnie zaczęli może dlatego, że dziś w czwartek wracają do domu. Głownemu murarzowi zmarła szwagierka.. Trzeba być wyrozumiałym i nie zatrzymywałem ich. Zresztą mi na czasie nie zalezy. Mi zalezyt na jakości. A oto widok mojego przyszłego domu zawinietego w szal z desek zrobiony. http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/330_348.ts1132861032000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/329_348.ts1132861028000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/331_348.ts1132861036000.jpg A tutaj będzie moje olbrzymie nadprorze: 500cm na 210cm..http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/328_348.ts1132861020000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/333_348.ts1132861052000.jpg Tu będzie podciag http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/332_348.ts1132861046000.jpg a tu filarek i pułeczki między filarkiem i ścianą.. http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/335_348.ts1132861116000.jpg No i oczywiście nie mogłem oprzeć sie pokusie by też nie popiłować tych szalunków... http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/334_348.ts1132861096000.jpg 25.11.2005 Wczoraj wyjechali murarze... Mus to mus. Ale w nocy z 24 na 25.11 spadł śnieg. Ciekaw jestem czy ściany od garażu zostały zabezpieczone przed zimą. Wg mnie skoro przykręcili deski szalunkowe to pewnie nie połozyli żanych folii... Ciekawe te dzisiejszy snieżek nie zaszkodzi murom... Chyba wieczorem podjadę sprawdzić zabezpieczenie murów... Tylko jak nie będzie zabezpieczeń przed zimą, śnieg bedzie leżał w szalunkach i na scianie to co wtedy? Chyba musze liczyć, że nie stopi się do poniedziałku... Albo, ze jak stopi sie to nie rozsadzi bloczków... Uff no i mam dylemat oraz ciekawość z nerwami mnie zjadają... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 29.11.2005 12:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2005 28/29.11.2005 Wczoraj wieczorem (28.11) o mieliśmy o 19.45 spotkanie na szczycie. To znaczy na działce w baraczku ekipy spotkali się: Kierownik Budowy, Inwestor (czyli ja) i Majster. Kierownik roztoczył przed obecnymi wizję budowy stropu. Już wiemy, gdzie bedą belki, gdzie pustaki i stal, a gdzie beton. Oj spotkanie było owocne. Teraz wykonawca już nie będzie żył w nieświadomości i będzie wiedział jak to wszystko ma ułozyc bym później mógł spokojnie spać na dole, bez swiadomosci, że strop trzeszczy... Dyskusja była długa, bo aż do 21.30... Ale teraz już jestem spokojny, że wykonawca dobrze zrobi ten strop. Dzis rano (7.00) pojawiłem się na budowie (kiedy ja w ogólę śpię ). Mogłem wreszcie za widoku sprawdzić te moje stemple i szalowanie pod podciagi, wieńce itp... A oto las stempli przy wejsciu do domu..http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/339_348.ts1133263628414.jpg A oto zrzut stanu aktualnego szalowania (ciekawe, gdzie ja tak wysoko wlazłem) http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/336_348.ts1133263612617.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/337_348.ts1133263616086.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/338_348.ts1133263620680.jpg A tutaj mamy poczatek lasu stempli...http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/340_348.ts1133263662507.jpg A tu mamy widok na mój słup na parterze (i przyszłe półeczki) http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/341_348.ts1133263671101.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/343_348.ts1133263709882.jpg i oczywiście muszę się pochwalić moim lodowiskiem w garażu... http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/342_348.ts1133263700382.jpg Teraz już tylko pozostało zamówić materiał na strop, stal, beton i w przyszłym tygodniu (może we środę 7 grudnia) będziemy strop wylewać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 02.12.2005 09:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2005 1.12.2005 Grudzień to ponoć miesiąc zimowy. No w kazdym wypadku zawsze tak mi się wydawało. Może wynika to z faktu, że 21 grudnia rozpoczyna sie kalendarzowa zima? W każdym przypadku w tym roku najchętniej odwołałbym zimę. Dziś przyjechały wszyskie rzeczy, jakie są niezbędne do robienia stropu (oczywiście oprócz betonu, bo on dopiero na sam koniec). Wszystko byłoby OK, gdyby nie to, że akurat dziś ciut ociepliło się i temperatura w dzień z -1..0 wzrosła do 1...2. Efekt? Samochód, który przywiózł strop zakopał się i HDS nie połozył beleczek na swoim miejscu, tylko ekipa musiała je ręcznie wnosić na górę... Ja im wspólczuję. 100kg belki umieścić na wysokości 3m nad ziemią i to jeszcze w odpowiednim miejscu z dużą dokładnoscia... Najważniejsze, że zaczynam mieć już zaczątki sufitu i .. las w domu. Las oczywiście stempli, ale na razie mój przyszły dom przypomina bardziej las niż mieszkanie.. A to salon i pokój na dole: http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/354_348.ts1133620956000.jpg i garaż http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/357_348.ts1133621048000.jpg a takze balkonik http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/358_348.ts1133621102000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 05.12.2005 13:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2005 1.12.2005 o 18.40 przyjechałem sprawdzić co zrobili wykonawcy. Tradycyjnie była to niezapowiedziana wizyta. (wredy ze mnie inwestor, nie? ) I co widzę? Budowlańcy wyglądaja jak armia napoleońska wracajaca spod Moskwy... Ale co dziwić sie. Prawie cały strop garami ułozyli. Ale to co mnie zdziwiło, to fakt, że o tej porze dzielnie układali strop. Jeden podawał bloczki stropowe, drugi podawał temu co był na stropie, a trzeci odbierał, przenosił i układał.. Wszystko fajnie tylko wyglądali na wykończonych... Zlitowałem sie nad nimi i stwierdziłem, że trzeba im pomóc. Budowlaniec też człowiek. I dzięki tem pierwszy raz porządnie uczestniczyłem w procesie budowy domu. Wszedłem na strop nad garażem i odbierałem te bloczki, nastepnie przenosiłem je do miejsca ułożenia i murarz układał je. Czasami nawet mi pozowolono ułożyć kilka bloczków... http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/348_348.ts1133555994000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/350_348.ts1133556028000.jpg http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/351_348.ts1133556032000.jpg A po ciężkiej pracy 3.12.2005 tak wygladał strop http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/353_348.ts1133620872000.jpg a tak balkonik. (te szklarnie maja być ponoc niedługo zlikwidowane... ) http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/355_348.ts1133621026000.jpg Jak widać moi wykonawcy mają coś wspólnego z cyrkowcami i nie urzywają rusztowań do wchodzenia i schodzenia z dachu (dobrze, że wykupiłem OC w zyciu prywatny... ) http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/356_348.ts1133621100000.jpg Z to jest moje wejście do domu i ścianki od spiżarni i kawałek klatki schodowej. Po lewej stronie bedą schody, a po prawej zasymulowałem sobie ile zajmą mi szafy przedpokojowe o głębokości 60cm... Już nie moge się doczekać, kiedy będzie to wynudowane i zacznę to urządzać.. http://kzegarowski.photosite.com/~photos/tn/359_348.ts1133703558000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 06.12.2005 15:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2005 5.12.2005 Byłem na działce, by przegadać z majstrem sprawę stropu i ścianki w holu przy wejściu. I wiecie co było najprzyjemniejsze? Deszcz padał, a ja schowałem się w swoim domu!!! A było to mozliwe, bo strop po ułożeniu został nakryty folią budowlaną (przed śniegiem). I stałem tak sobie, gdzieś pomiedzy łazienką, a przedpokojem i patrzyłem na ścianki od spiżarni... A mysli moje radowały się. Pierwszy raz schroniłem się na budowie (tfu! w domu ) przed deszczem... Super uczucie. Własny dach nad głową... Tu pada, a ja stoję na chudziaku i nic mi nie kapie na głowę. Moge przeczekać deszcz, moge ogladac świat przez okna i/lub drzwi, ale najważniesze: nic mi nie kapie na głowę. Wrażenie super! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 12.12.2005 10:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2005 8.12.2005 Ostatni dzień przed godziną "0", czyli wylewaniem stropu. Dotarłem na działke ok. 14-15. W końcu nie bede przeszkadzał budowlańcom w trakcie takiego gorącego okresu jak układanie stropu. I co zobaczyłem? Nie ma zaszalowanych schodów, tylko dalej deska... Wg mnie takie szalowanie to troszkę trwa... No, ale ok.16.30 dotarł kierownik budowy i po sprawdzeniu (tzn. chodzilismy po stropie i odkrywalismy kawałki folii budowlanej by sprawdzić czy nie ma napadanego śniegu i jak jest ułozone) stanu zaawansowania prac miał obawy co do godz. 11 następnego dnia... Lista uwag składała sie z kilku podpunktów, a przede wszystkim nie było zaszalowanych schodów!! Robotnicy twierdzili, że dadzą radę i bedą ... pracować całą noc.. Ja wiem, że jak jest deadline to się pracuje długo, ale po co było dawać termin betonu na jutro? Przecież można było lać w sobotę 10 grudnia, nie? No w kazdym wypadku uznałem, że nie bedę przeszkadzał budowlańcom w szale twórczym i o 17.00 oddaliłem sie z działki. Przedtem rozliczyłem się z kierownikiem i uzyskałem od niego potwierdzenie, że generalnie to można lać, a te uwagi to są drobiazgi i tylko służą dopieszczeniu całości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 12.12.2005 10:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2005 9.12.2005 "Oto dziś dzień krwi i chwały, oby dniem zwycięstwa był" - a tak przypomniała mi się piosenka z lat podstawówki.. W kazdym wypadku o 11 przyjechała pompa. Okazało się, że w odległości 100m od działki jest fragment drogi, który .. zamienił się w błotną maź... Efekt? Pompa zastanawiała się, czy da radę przejechać.. Ale na szczęście udało się. Ale gruszki to zatańczyły na tym odcinku kilka razy...i o mało gruszka nie wyladowała w kanałku Henrykowskim... Tak więc ok.11.15-30 rozpoczęło się betonowanie. Najpierw troszkę wody, a potem rura zaczęła pluś porcjami B20... I tak tańczylismy od podciagów, przez schody i hobby room (wtedy przyjechał właściciel hurtowni w której kupowałem materiały oraz beton i musiałem przestać ogladać taniec zwany betonowaniem i zająć się oddawaniem moich cięzko ... pożyczonych pieniedzy ) na pokojach i łazience kończąć... Prawie 3h trwał ten taniec z rurą i łatą. Czasami nawet pozwolono mi potańczyć z rurą. A kawałek stropu nad hobby room to nawet prawie w całości jest mojego autorstwa (ja ułozyłem bloczki i ja zalewałem beton )... Moze nie zawali sie.. I tak powstała powierzchnia zwana stropem. Taka ładna i w miarę równa... (co sprawdziłem 10.12 ) W sumie nie było tak strasznie. Co prawda zaobserwowałem kilka sopli (10.12 więcej) w domu i przy nadprożu bramy garazowej, ale to chyba nie jest duży problem. W końcu beton był z dodatkami antymrozowymi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 12.12.2005 10:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2005 10.12.2005 Robotnicy rozłozyli folię budowlaną na stropie, porobili dziury (w folii) na trzpienie ścian kolankowych i pojechali sobie... Te wystające druty zwiastują, ze budowa jeszcze trwa... Mam nadzieję, że ta folia na stropie wystarczy za całe zabezpieczenie przed zimą... Bo cuż innego mogę zrobić? Folia na stropie przyłozona deskami i cegłami. Wejście na strop schodami zabezpieczone folią i deskami, tak więc nikt nie powinien wejść na górę. Tylko czy jest to wystarczajace zabezpieczenie? Chyba tak... Ponoć aktualnie jest tak wilgotno, że nawet nie trzeba polewać stropu, a folia powinna zatrzymać ciepło i parowanie. Tak, ze dla stropu powinno być OK. Mam nadzieję, że woda ściano nie zaszkodzi. Bo nimby jak? Nie ma odkrytych otworów pth do których mogłoby cos się wlać. Wszystko jest pod stropem, a w otworach okiennych jest warstwa 1cm betonu... Tak więc udajemy sie w zimowy sen.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 13.12.2005 08:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2005 A oto zdjecia przed zalaniem stropu:Tu będzie wieszak na ubrania, czyli ok 1,50 na wieszaki pomiędzy wirtualną szafa przedpokojową, a drzwiami wejściowymihttp://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/1_348.ts1133703560000.jpgA tak był zabezpieczony strop przed zasypaniem przez snieg:http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/7_348.ts1134072108000.jpg http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/8_348.ts1134072110000.jpg http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/9_348.ts1134072124000.jpgA tutaj dzień przed zalaniem ok.16.00 była jeszcze deska, a następnego dnia były juz schody..http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/5_348.ts1134072312000.jpg http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/6_348.ts1134072314000.jpgA tak kierownik sprawdza ułożenie stropu przed zalaniem:http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/10_348.ts1134072234000.jpg i zazbrojenie podciągu i filarkahttp://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/11_348.ts1134072330000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kze 13.12.2005 08:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Grudnia 2005 A to fotoreportarz z zalewania stropu: Oto strop przed zalaniem: balkonik http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/12_348.ts1134151164000.jpg trzeci pokój na poddaszu (zapewne nasza sypialnia, bo 2 takie same pokoje z balkonikiem oddamy zapewne dzieciom) http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/13_348.ts1134151172000.jpg A to jest hol, miejsce pod przyszłą (za ileś tam lat pewnie) saunę i w głębi łazienka http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/14_348.ts1134151176000.jpg A tu inwestor betonuje róg hobby roomu (w sumie ten róg to własnymi rencami zrobiłem, bo akurat w tym miejscu to tez układałem pustaki stropowe) http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/16_348.ts1134151246000.jpg A tutaj betonuje i wibruje (tfuuu ) wykonawca http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/17_348.ts1134151264000.jpg A oto efekty betonowania: http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/17_348.ts1134151264000.jpg http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/18_348.ts1134151286000.jpg http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/20_348.ts1134151292000.jpg Podciąg widoczny z perspektywy wnętrza domu: http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/21_348.ts1134151296000.jpg oraz kawałek schodów widoczny w spiżarni http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/22_348.ts1134151302000.jpg A to schody przed i po wylaniu: http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/15_348.ts1134151368000.jpg http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/23_348.ts1134151354000.jpg http://kzegarowski1.photosite.com/~photos/tn/24_348.ts1134151378000.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.