Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

babrać się w to dalej ... ?


majki

Recommended Posts

Cześć

Stara jak świat sytuacja : my coś chcemy zrobić, a sąsiadka się nie zgadza, mówi, że "wojny chcemy" ... :) Właśnie się dziś ( fajny prezent na święta :( ), dowiedzileiśmy, ze nie zgodzi się na przekopanie swojej drogi żeby położyć kabel z prądem do nas...

Niby można się bawić, tak że u niej też parę rzeczy jest nie w porządku, ale jest sens się w to bawić. Nawet przy ( przynajmniej w teorii ) założeniu, że wygramy sprawy ...

Jak pójdziemy do sądu, to "zaorzemy" wszystko i prawdopodobnie będzie protestowała nasze pozwolenie na budowę domu ...

Opiszcie co myślicie i co radzicie robić ( bo zakłądam niestety, że znaczna liczba osób z tego Forum miałą takie problemy :-? )

Pooradźcie i napiszcie jak rozwiązywaliście takie syt. u siebie, albo dobijcie ...

Pozdrawiam i wesołych Świąt ( na pewno dla niektórych )

Majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, Kroyena, dzięki :D uśmiałem się z Twojej odpowiedzi ( w pozytywnym znaczeniu ), dzięki tego mi było trzeba :D Tylko, cholera nie da się tego słupa przy jej oknie postawić :wink:

Taaa... śmichu, chichu, a tu trza coś robić, żyć tam, czy rzucić to w cholerę ... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opłatkiem ... ? Ja bym chciał, próbowałem prosić, tłumaczyć...

Płaszczyć się nie będę.

 

Płaszczyć się nie musisz....

 

A jutro jest dzień niezwykły...

Podzielenie się opłatkiem, i szczere dobre słowo dziwić nie powinno...

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Właśnie zauważyłem odpowiedzi do mojego pytania, juz tak dawno nikt w tym wątku nie pisał ...

Dupy lizać nie będę ( bleeee, stara dupa :-? ) Możemy prąd pociąnąć inaczej.

Pić nie będę. Po pierwsze nie piję, po drugie patrz wyżej : stara dupa.

Zacząłem studiować przepisy, KC, orzecznictwa, ustawy.

Obecnie jest tak : wysłaliśmy do niej pismo poleconym o jasne określenie się czy pozwala prąd pociąnąć czy nie. Nie raczyła odpowiedzieć ...

Do sądu z tym nie pójdziemy, ale widzimy, że chyba jeszcze przyjdzie koza do woza bo pewno ona od nas będzie czegoś potrzebowała...

Dylemat mam, a raczej zastanawiam się na jednym : jak już tam zamieszkamy, to jak będzie : wszystko może jej przeszkadzać ... ?

I to było celem mojego pytania tutaj : jeśli mieliście zatargi z sąsiadami to jak potem wygląda mieszkanie z nimi przez płot ... ?

Majki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do sądu z tym nie pójdziemy, ale widzimy, że chyba jeszcze przyjdzie koza do woza bo pewno ona od nas będzie czegoś potrzebowała...

 

U mnie była taka sytuacja. Na działce miałam prąd, wodę i gaz ale brakowało kanalizacji. Studzienka oddalona była ok. 1 m od granicy działki. Sąsiadka wielce protestowała, że nie pozwoli mi się do niej wpiąć, ale po wytłumaczeniu że ja mam prąd a ona nie, spisaliśmy umowę, ja mogę wpiąć się do kanalizacji a ona lub ktoś kto kupi od niej działkę ma od razu moją zgodę na doprowadzenie prądu.

 

Jeśli wiesz, że sąsiadka będzie coś potrzebowała od Ciebie to zaproponuj wymianę. :wink:

Wtedy masz to co chcesz i dobre stosunki z sąsiadką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Wiesz majki u mnie to było tak. Poszło generalnie o płot. Baba światła,wykształcona,rozwódka(moze to ma jakieś znaczenie???).Wspólnie ustaliliśmy gdzie co i jak ma stać, jakie koszty,jaki wysoki ma być płot,w jednej kwestii ja poszłam na ustępstwa, w innej wydawałoby się że ona. MOIM BŁĘDEM BYŁO TO ŻE WSZYSTKO BYŁO NA GĘBĘ( w końcu rozmawia dwoje wykształconych ludzi). Płot został zaszalowany dokładnie w granicy. Od tej chwili baba co pięć minut zmieniała zdanie. Ato za wysoki a to w złym miejscu a to to a to tamto. Skończyło się na tym, że w przeddzień lania betonu musielismy odwołać dostawę, demontowac szalunki i przestawić cały płot dosłownie o 20 cm w głąb mojej działki.

Jakie są nasze stosunki obecnie?

Gdy babie coś doskwiera to wysyła swojego syna, który wyzywa na mnie na środku ulicy, natomiast gdy ja jej mówię żeby ściągnęła swoje pnącza z MOJEGO PŁOTU, to mówi,że będzie rozmawiać tylko przez swojego adwokata :o :lol: :o .Moja diagnoza baba jest psychicznie chora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erbi - dokładnie tego się boję. Też jestem np. przed robieniem płotu i coś czuję już w "moczu", że będa problemy, zakładam sytuację, że się baba nie dołoży a będzie póżniej sadziła nie wiadomo co, żeby się odgrodzić, pnącza czy jakieś inne badziewia. Może nie, ale mam takie przeczucia. Co do reszty to w sumie już mi przeszło, poradziliśmy sobie sami i się już tym nie przejmuję, ale właśnie dokładnie chodziło mi o takie zachowania. Wiesz, musisz wysłuchiwać obelg, a wracasz do domu, chcesz odpocząć, a tu sie użerasz...

I co tłuc się do końca życia ... ? Akurat u mnie różnica wieku jest znaczna, to baba zejdzie pewno wcześniej niż ja, ale parę lat mnie czeka ... :( :wink: Ale jak ludzie sa w tym samym wieku ...

Powtórzę : dokładnie to co napisałeś, to są moje obawy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończyło się na tym, że w przeddzień lania betonu musielismy odwołać dostawę, demontowac szalunki i przestawić cały płot dosłownie o 20 cm w głąb mojej działki.

Jakie są nasze stosunki obecnie?

Gdy babie coś doskwiera to wysyła swojego syna, który wyzywa na mnie na środku ulicy, natomiast gdy ja jej mówię żeby ściągnęła swoje pnącza z MOJEGO PŁOTU, to mówi,że będzie rozmawiać tylko przez swojego adwokata :o :lol: :o .Moja diagnoza baba jest psychicznie chora

To masz całkowite prawo ściągnąć pnącza ze swojego płotu i ze swoich 20 cm działki. Baba w szkodę wchodzi. :wink:

A tak wogóle to ja bym postawiła jakiś wybitnie brzydki płot, który bym zasłoniła roślinnością od swojej strony. Niech patrzy na niego, albo będzie musiała wydać kasę na roślinki od swojej strony, oczywiście odpowiednio odsunięte od Twojej działki, bo inaczej j. wyżej.

A wogóle to juz kiedyś opisywałam na Forum moich sąsiadów (jednych, bo z całą resztą jest super) i konkluzja była taka:

"Każdy musi mieć swojego Kargula" :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam b.dobrych sąsiadów oprócz jednej francy. Jak zaczynała się budowa to już latryna jej się nie podobała (była 20m od jej siatki)! Potem była cisza aż do momentu, gdy "coś" pojawiło się lepsze, wyższe, ładniejsze itd. niż u niej. A my zawsze grzeczni i mili. Komisję kontrolującą budowę ze Starostwa nasłała. Rezultat: została pouczona prawnie i na piśmie,że pieniactwo i magiel są niedopuszczalne w stosunkach dobrosąsiedzkich. Teraz od roku jest spokój. Powietrze. Najważniejsze uważam: nie wolno dać się wciągnąć na niski poziom i sprowokować do czegoś co będzie poniżej naszej godności. Pozdrowienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...