Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Cześć,

W wątku „co bym zmienił budując drugi raz” znalazłem kilka opinii typu „zrobiłbym odprowadzanie deszczówki/zbudowałbym zbiornik na deszczówkę”. Starając się ocenić porady z tamtego wątku mam do was pytanie:

Czy w moim przypadku jest sens robienia zbiornika na deszczówkę ? Czy jest sens robić zbiorniki na deszczówkę czy po prostu porobić skrzynie/tunele chłonne z dala od domu. Chciałbym definitywnie oznaczyć ta poradę jako do akceptacji lub odrzucenia ;)

 

Działkę mam 1500m2, powierzchni utwardzonych (budynki, podjazdy) z których będę odprowadzał wodę to 450m2. Gleba na działce jest piaszczysta z wysokim poziomem wody (docelowo po niwelacji 1.5m pod powierzchnia). Będę miał pompę głębinowa na ~30m na potrzeby domu i podlewania ogrodu.

 

Wedlug mnie sens tej operacji jest nikły (i tak na czas suszy będę musiał brać wodę do podlewania z głębinowej) a tylko skomplikuje rozwiązanie. Zreszta rozsączenie deszczówki na mojej działce nadal wydaje się być ekologiczne bo woda zostaje tu gdzie spadła a nawet z tego co czytam rozsączanie/odprowadzanie na własnej działce łapie się pod program Moja Woda 2.0. Dodatkowo woda która odprowadzę prędzej czy później przefiltruje się przez glebę i uzupełni zasoby wody które pobrałem (te 30m pod ziemia).

Cześć, ogólnie to masz rację i gdy masz studnię, w której jest woda na Twoje potrzeby to nie trzeba inwestować ponad miarę w deszczówkę.

 

Jednak opłata deszczowa może to zmienić. Nie jestem specjalistą od spraw formalnych, ale zbiornik może się przydać, aby nie płacić ekstra.

 

Czytałem o tym na money i właściciele nieruchomości od 600 m kw. i wskaźnika zabudowy na poziomie przynajmniej 50 proc. Przez "zabudowę"

należy rozumieć: dom, garaż, taras, pomieszczenie gospodarcze czy powierzchnię wybrukowaną kostką.

Wysokość podatku od deszczu jest uzależniona od posiadanej na działce infrastruktury retencyjnej. Najwyższą stawkę płacą osoby nieposiadające żadnych tego typu urządzeń. W takim przypadku stawka podatku wynosi 1,50 zł za każdy m kw. powierzchni. Nieco niższa, bo 0,90 zł za 1 m kw., stawka dotyczy osób, które na swojej nieruchomości posiadają infrastrukturę retencyjną o wydajności do 10 proc. odpływu rocznego. Wydajniejsze instalacje (osiągające retencję na poziomie 11-30 proc.) zapewniają mniejszą stawkę - 0,45 zł za 1 m kw.

 

Poszukaj i doczytaj reszty, bo nie wiem jak to się aktualnie dobiera zbiornik ?

Mając studnię głębinową, koszty zbiornika, dodatkowej pompy do niego i połączenia tego nie zwrócą się pewnie nigdy. Do tego dochodzi struktura opadów ostatnio obserwowana. Czyli ulewa, przy której nadmiar wody będziesz musiał rozsączyć i tak, a potem tygodnie, gdzie wody brakuje.

Dokładnie tak jak napisał agb. Mija się to totalnie z celem. Nawet jak masz kilka m3 zbiornik. Spadnie deszcz, zbiornik się przepełni. Potem 1-2 podlewania i pusto. Wtedy kiedy trzeba podlewać z reguły zbiornik jest pusty - a trzeba przełaczać źródła zasilania.

 

Dodatkowa pompa, zawór trójdrogowy, sterowanie plus zbiornik i robi sie już gruby wydatek.

To już wiem, że zbiornika nie będę robił a w przyszłości jak podłącza kanalizację to może szambo wykorzystam pod zbiornik. Na ten moment upewnię się może tylko, żeby rury z rynien puścić do zbiornika rozsączającego w pobliżu szamba.

 

Co do opłat za deszczówkę to nie mam teraz czasu zagłębiać się w ustawę ale rozsączanie na własnym terenie też chyba powinno łapać się pod retencjonowanie więc i mniejszą opłatę. A z drugiej strony do 50% zabudowy mi bardzo daleko. Więc tym się na zaś nie martwię.

Zbiornik jest super ale tylko jak masz przelew. Ja najbardziej o to walczyłem i udało się. Bez tego to latanie w deszczu i pozbywanie się wody.
Zbiornik jest super ale tylko jak masz przelew. Ja najbardziej o to walczyłem i udało się. Bez tego to latanie w deszczu i pozbywanie się wody.

Co jest w nim super biorąc pod uwagę koszty?

Moi sąsiedzi mimo że mają studnię to z programu moja woda zrobili zbiornik na deszczówkę. Oni twierdzą że to w trosce o żywotność studni głębinowej. Rzeczywiście ograniczenie używania studni o kilka/kilkanaście m3 w miesiącach intensywnego podlewania znacznie wydłuży jej żywotność? Jak myślicie, jest w tym jakaś logika? Edytowane przez kemot_p
To pewnie zależy. Ja akurat mieszkam w niecce z gliny. 8m piachu, a dookoła glina. Tak jakby na studni. Wodę leję namiętenie, a jej poziom nie spada, bo wszystko wraca. Także pewnie wiele zależy od warunków terenowych. Wodę z rynien rozsączam co się da, a reszta przelew powierzchniowy.
Koszty pomijalne to są przy studni, która i tak przy takim zbiorniku potrzebna będzie. A tutaj tylko koszty, zbiornika, pompy, dodatkowego sterowania.
Dokładnie tak jak napisał agb. Mija się to totalnie z celem. Nawet jak masz kilka m3 zbiornik. Spadnie deszcz, zbiornik się przepełni. Potem 1-2 podlewania i pusto.

Nie jest tak źle, mam zbiornik 10m3, podlewam regularnie (2-3 razy w tygodniu) ok. 400 m2 trawnika + trochę upraw przydomowych i jeszcze mi w tym roku wody nie zabrakło. Z kosztami można zejść o 80% korzystając z programu Moja Woda.

Natomiast, jakbym miał studnię głębinową to faktycznie budowa zbiornika nie miała by sensu.

Koszty pomijalne to są przy studni, która i tak przy takim zbiorniku potrzebna będzie. A tutaj tylko koszty, zbiornika, pompy, dodatkowego sterowania.

 

to twoje zdanie

nie mam studni i nie będę miał więc mi to lotto

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...