Demontaż paneli fotowoltaicznych

[markus3163]

Panowie proszę o poradę, chcę odrestaurować dach na której są panele fotowoltaiczne. Jestem zmuszony do demontażu wlasnymi siłami i tutaj robi się problem. W jakiej kolejności mam odłączyć całą instalacje? Na innym forum wyczytałem że wystarczy wyłączyć inwerter i zabezpieczenia po stronie AC i można demontować panele, kto inny pisze że tam nadal będzie napięcie.

[Jancia]

Jakieś napięcie będzie zawsze, chyba że na moduły nie będzie padało żadne światło (np. nocą).

Pojedynczy moduł to ok.40V i takie napięcie na biegunach będzie, rozłączenie izolowanych wtyczek jest bezpieczne po wcześniejszym całkowitym rozłączeniu przewodów od inwertera np. rozłącznikiem DC.

[markus3163]

Czyli odlaczam zabezpieczenie od strony DC i to wszystko? I mogę to zrobić nawet w słoneczny dzien czy zaczekać aż promienie słoneczne przestaną padać na panele.

[Jancia]

Czyli odłączasz od strony falownika przewody biegnące od modułów, jeżeli masz rozłączniki z zabezpieczeniami to je otwierasz jak nie ma takich rozłączników to przekręcasz wyłącznik DC zintegrowany z falownikiem który to jest montowany w prawie każdym współczesnym falowniku.

Oczywiste że na tych przewodach będzie napięcie rzędu 40V x ilość modułów więc tak pewnie min. 300V ale to tylko między przewodami czyli między plus a minus, przy nieuszkodzonych przewodach i modułach między tymi przewodami a ziemią żadnego napięcia być nie powinno, po drugie nie masz potrzeby dotykać nieizolowanych przewodów, wtyczki mc-4 mają izolacje i rozłączanie ich nie stwarza niebezpieczeństwa, tak że można to robić nawet w słoneczny dzień

[vr5]

Zaczynasz od odłączenia napięcia po stronie AC. Później po stronie DC.

 

Nigdy odwrotnie!