Wowka 29.12.2004 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2004 Witam W Angli nie ma obowiazku meldunkowego. Jako potwierdzenie miejsca zamieszkania trzeba tam okazac dwa w miare aktualne pisma urzedowe ze swoim adresem i na swoje nazwisko. W moim przypadku, gdy otwieralem konto w banku, to bylo to jakies pismo z Home Office i jakis rachunek za media. Ja juz w Polsce od ponad 10 lat nie mieszkam tam, gdzie jestem zameldowany. W tym czsie mieszkalem w kilkunastu miejscach. Na szczescie na wiekszosci drukow oprocz adresu zameldowania jest tez adres do korespondencji. Pozdrawiam Konrad Powtarzam czym innym jest miejsce zameldowania a czym innym miejsce zamieszkania. Czy nie prościej jest przedstawić wpis w dowodzie osobistym niż każdorazowo udowadniać (w miarę aktualnymi) innymi dokumentami, że w danym miejscu się przebywa. W Polce (jak zresztą o tym napisałeś) nawwet na drukach urzędowych nanoszona jest rubryka - adres do korespondencji. I nikt nie wnika dlaczego jest on inny niż adres zameldowania. KAS01 zanim otrzymałeś pismo z tak szacownego urzędu jak Home Office najpierw tam musiałeś udowodnić (zgłosić) miejsce swojego pobytu. Nieprawdaż? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KAS01 29.12.2004 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2004 KAS01 zanim otrzymałeś pismo z tak szacownego urzędu jak Home Office najpierw tam musiałeś udowodnić (zgłosić) miejsce swojego pobytu. Nieprawdaż? Nie musialem. Uwierzyli na slowo. W moim interesie bylo podac im wlasciwy adres, bo tam mi odeslali paszport z wiza. Czy nie prościej jest przedstawić wpis w dowodzie osobistym niż każdorazowo udowadniać (w miarę aktualnymi) innymi dokumentami, że w danym miejscu się przebywa. W powyzszym zdaniu pomieszane sa dwie rzeczy. To w Anglii, o ile jest to wazne dla danej instytucji, nalezy potwierdzic np. dwoma dokumentami miejsce pobytu. Bo obowiazku meldunkowego tam nie ma. A w Polsce zbyt czesto zmieniam miejsce pobytu, aby za kazdym razem sie tam meldowac. Musialbym za kazdym razem zmieniac dokumenty i pieczatki. Pozdrawiam Konrad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 29.12.2004 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2004 Przy zameldowaniu na pobyt czasowy nie zmieniasz dowodu osobistego. Tematu pieczątek nie rozumiem. Zresztą rozumieć nie muszę Widocznie wiąże się to z prowadzoną przez Ciebie jakąś działalnością. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KAS01 29.12.2004 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2004 Widocznie wiąże się to z prowadzoną przez Ciebie jakąś działalnością. Dokladnie tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zibi2 29.12.2004 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2004 "Procedura zameldowania jest jedną z najprostszych czynności którą petent może za łatwić w urzędzie. Wypełnia formularza i tyle. Sprawą wtórną jest konieczność wystąpienia o wydanie nowego dowodu osbistego i uiszczenie opłaty 30 zł. Niestety ale nie ma już możliwości dokanania wpisu jak w starych doodach blankietowych. Kwestia zameldowania na pobyt czasowy jest jeszcze łatwiejsza, Wszystko jesteś w stanie załatwić w 30 minut bez jakichkolwiek opłat. " Dawno nie miałeś do czynienia z tą procedurą. 1. Trzeba doprowadzić do urzędu właściciela mieszkania. Brak chęci właściciela nie musi wynikać z jego matactw ale po prostu z nieobecności na miejscu ew. obawy przed dzikim niepłacącym lokatorem, którego potem nie będzie można się pozyć (przecież jest "zameldowany") 2. Jeśli mieszkanie jest spóldzielcze czyli 90% mieszkań w Polsce trzeba wcześniej pofatygować się do spółdzielni po zgodę 3. Po szczęśliwym wykonaniu 1 i 2 masz parę tygodni (miesiąc ?) nie tylko na wymianę dowodu za 30pln (+ zdjęcie za 20pln) ale także prawa jazdy za 70pln (zdjęcie gratis bo zostało z dowodu). 4. Potem korowód ze zmianą tzw. "adresu zameldowania" w odpowiedniej rubryce 50 instytucji (US, gmina/starostwo, bank, inne). Najśmieszniej jeśli bez zmian pozostaje "adres korespondencyjny" i "adres zamieszkania" Wszystko w/w trwa ponad miesiąc a nie 30 minut. pozdro PS: "Czy nie prościej jest przedstawić wpis w dowodzie osobistym niż każdorazowo udowadniać (w miarę aktualnymi) innymi dokumentami, że w danym miejscu się przebywa" wpis w dowodzie nie świadczy o miejscu faktycznego zamieszkania instutucje, którym zależy na wiedzy o realnym miejscu zamieszkania korzystają z "adresu zamieszkania" - bank, US, policja (sic - dostałem niedawno mandat wystawiony na adres zamieszkania, który podałem policjantowi. trochę się zdziwił ale wystawił) Mogłem podać fałszywy ? Ale po co ?Identyfikuje mnie prawo jazdy i PESEL. I po tym wcześniej czy później komornik dotarłby do mojego urzędu skarbowego i konta. Podając fałszywy adres pozbawiłbym się możlwiości zapoznania z ewentualną korespondencją kierowaną do mnie w tej sprawie. A skutki prawne nieodebranej korespondencji są jak pewnie wiesz takie same jak odebranej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 29.12.2004 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2004 ..... Dawno nie miałeś do czynienia z tą procedurą.pozdro Jakieś 6 miesięcy temu. 1. Trzeba doprowadzić do urzędu właściciela mieszkania. Brak chęci właściciela nie musi wynikać z jego matactw ale po prostu z nieobecności na miejscu ew. obawy przed dzikim niepłacącym lokatorem, którego potem nie będzie można się pozyć (przecież jest "zameldowany") Twój problem - ja takiego nie miałem meldowałem się na swoim. Przy zameldowaniu na pobyt czasowy (a o takim piszesz w kontekście właściciela mieszkania które wynajmujesz) obecność tej osoby nie jest konieczna. Sam dostarczasz kwit. 2. Jeśli mieszkanie jest spóldzielcze czyli 90% mieszkań w Polsce trzeba wcześniej pofatygować się do spółdzielni po zgodę j.w 3. Po szczęśliwym wykonaniu 1 i 2 masz parę tygodni (miesiąc ?) nie tylko na wymianę dowodu za 30pln (+ zdjęcie za 20pln) ale także prawa jazdy za 70pln (zdjęcie gratis bo zostało z dowodu). 4. Potem korowód ze zmianą tzw. "adresu zameldowania" w odpowiedniej rubryce 50 instytucji (US, gmina/starostwo, bank, inne). Najśmieszniej jeśli bez zmian pozostaje "adres korespondencyjny" i "adres zamieszkania" Wszystko w/w trwa ponad miesiąc a nie 30 minut. pozdro Sprawy wtórne nie mające nic wspólnego z samym załatwianiem sprawy meldunkowej w urzędzie która powtarzam nie jest uciążliwa i trwa ok 30 minut. Wiadomo. Jeśli ktoś ma konta i kredyty w 15 bankach to zgłoszenie im nowego adresu pobytu stłego będzie jeszcze uciążliwsze Przy zameldowaniu na pobyt czasowy tych dokumentów nie zmieniasz. Nie ponosisz żadnych opłat. Nie wymieniasz też Dowodu osobistego. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 29.12.2004 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2004 Wowka - wszystko jest jasne i proste, jeśli jesteś zameldowany tam gdzie rzeczywiscie mieszkasz. Wtedy informacja ta jest po prostu opisem rzeczywistości. Schody zaczynają się w sytuacjach, kiedy zameldowanie nie ma nic wspólnego z zamieszkaniem. Np. sprzedajesz mieszkanie spółdzielcze, a kiedyś zameldowałeś w nim ciotkę - obecnie w Australii. Weź ją i wymelduj , przyjechać nie chce. A jak jej nie wymeldujesz - mieszkania nie sprzedasz, mimo że ciotuchna w żadnym procencie jego właścicielem nie jest. Albo właśnie tak jak pisał Zibi -wynajmiujesz komus mieszkanie, on Ci nie płaci, a nie mozesz "gada" usunąć (tu sie jeszcze trafia kolejny majstersztyk prawny - ustawa o ochronie lokatorów). Zameldowanie nie jest jedynie prostym potwierdzeniem pobytu gdzieś tam, wywołuje wiele uciążliwych dla ludzi skutków w sytuacjach odbiegających lekko chociaż od standardu - "zameldowany tam gdzie mieszka". I dalej podtrzymuję opinie, że jest jedynie anachronizmem, utrzymujacym jedynie kolejną armię urzędnik.ów mielących "dane meldunkowe" Tradycyjnie również pozdrawiam BabaB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 29.12.2004 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2004 Szanowna koleżanko - a czy ktoś tu powiedział, że życie jest usłane tylko różami? Na wszystko jest sposób prawny- i nie musi być to wcale majstersztyk. Dalej podtrzymuję swoją opinię i pozdrawiam coraz serdeczniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zibi2 29.12.2004 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2004 "Twój problem - ja takiego nie miałem meldowałem się na swoim. Przy zameldowaniu na pobyt czasowy (a o takim piszesz w kontekście właściciela mieszkania które wynajmujesz) obecność tej osoby nie jest konieczna. Sam dostarczasz kwit. " Tak masz rację - prawo w Polsce powinno służyć tym co się meldują na swoim. Powinienem za każdą przeprowadzką kupować mieszkanie. "Sprawy wtórne" wcale nie "wtórne"W NIP-ie jest odnośna rubryka i jej niezaktualizowanie jak przypuszczam naraża mnie na mandat.Policja krzywo patrzy na rozbieżność adresu między dowodem i prawem jazdy.Nie aktualizując danych w banku narażam się na wypowiedzenie umowy kredytowej i tego skutki. mało prawdopodobne ale możliwe.itd Meldunek czasowy może trwa i krótko i jest nieuciążliwy ale też nie służy kompletnie do niczego. Mówimy o stałym, który jest uciążliwy. Oczywiście nie dla tych co się "meldują na swoim" Sorry za tą złośliwość ale wychyl nos ze "swojego" i zobacz innych. Że absurd, który Tobie pasuje bo fajnie się kojarzy z pruskim porządkiem dla innych jest upierdliwym spadkiem po komunie, który dziś już niczemu nie służy. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 29.12.2004 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2004 Szanowna koleżanko - a czy ktoś tu powiedział, że życie jest usłane tylko różami? Na wszystko jest sposób prawny- i nie musi być to wcale majstersztyk. Tu myślę zbliżamy się do samej idei prawa - w założeniach miał to być zbiór regulacji UŁATWIAJĄCYCH ludziom wzajemne kontakty, a nie bajecznie skomplikowany zbiór często kompletnie bzdurnych wytycznych istniejący między innymi po to, żeby sie na nim znać i umieć go obchodzić. Zwróć uwagę, że mamy mnóstwo niespójnych, niemądrych przepisów istniejących z rozpędu lub dlatego, że komus wydawało się że cos poprawia. Sama żyję z doradztwa. ale uważam, że trzeba eliminować rzeczy niepotrzebne i upraszczać co tylko można. Bo najtęższe głowy w takim gąszczu bzdur się pogubią. I zamiast obchodzeniem przepisów (lub usiłowaniem przetrwania POMIMO nich) można by się zająć rozwiazywaniem realnych problemów. Pozdrawiam BabaB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 29.12.2004 16:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2004 Tu myślę zbliżamy się do samej idei prawa - w założeniach miał to być zbiór regulacji UŁATWIAJĄCYCH ludziom wzajemne kontakty, a nie bajecznie skomplikowany zbiór często kompletnie bzdurnych wytycznych istniejący między innymi po to, żeby sie na nim znać i umieć go obchodzić. .... A jednak nie zbliżamy się Założeniem nie jest wcale Ułatwianie kontaktów wzajemnych ludzi lecz zapewnienie organom władzy Państwowej realizacji ich statutowych zadań. Oczywiście winno się to odbywać jak najmniejszym "kosztem społecznym". I tą drogą podążają kolejne nowelizacje tego starego (z 1974 r) aktu prawnego. Nikt nie neguje tego, że przepisy winne być jak najbardziej przyjazne obywatelom. Różnica stanu prawnego między rokiem 1974 a 2004 jest naprawdę kolosalna. Tradycyjne pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 29.12.2004 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2004 ... prawo w Polsce powinno służyć tym co się meldują na swoim. Powinienem za każdą przeprowadzką kupować mieszkanie. Zbędny sarkazm "Sprawy wtórne" wcale nie "wtórne" W NIP-ie jest odnośna rubryka i jej niezaktualizowanie jak przypuszczam naraża mnie na mandat. Policja krzywo patrzy na rozbieżność adresu między dowodem i prawem jazdy. Nie aktualizując danych w banku narażam się na wypowiedzenie umowy kredytowej i tego skutki. mało prawdopodobne ale możliwe. itd Zgodnie z tegorocznym Rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administaracji podcas załatwiania spraw meldunkowych czy zmiany dowodu osobistego w urzedzie urzednik jet zobowiązany przekazać Tobie odpowiedni formularz NIP-2 lub NIP3 z pouczeniem o konieczności jego wypełnienia i przekazania do US. Ten formularz wypełniasz na miejscu i przekazujesz urzednikowi który prtzesyła gp do US lub zabierasz do domu by wypełnić go przy swoim biurku a nstępnie dostarczasz go do US w dowolny wybrany przez siebie sposób (osobiście, pocztą, przez kolegę itp.) Meldunek czasowy może trwa i krótko i jest nieuciążliwy ale też nie służy kompletnie do niczego. Mówimy o stałym, który jest uciążliwy. Oczywiście nie dla tych co się "meldują na swoim" pozdr Tutaj się mylisz. Meldunek czasowy może trwać nawet latami. Meldunek ten zastępuje meldunek stały. Uprawnienia z niego wynikające co prawda niekiedy ograniczone (np. czynne prawo wyborcze w danej miejscowości) niemniej takie zameldowanie spełnia całkowicie wymogi omawianej ustawy Sorry za tą złośliwość ale wychyl nos ze "swojego" i zobacz innych. Że absurd, który Tobie pasuje bo fajnie się kojarzy z pruskim porządkiem dla innych jest upierdliwym spadkiem po komunie, który dziś już niczemu nie służy. I tutaj także się mylisz. I to nie tylko co do genezy tego prawa ale i co do potrzeb. Także pozdrawiam pomimo, że nie rozumiem tego "fajnego skojarzenia z pruskim porządkiem" pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 29.12.2004 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2004 Założeniem nie jest wcale Ułatwianie kontaktów wzajemnych ludzi lecz zapewnienie organom władzy Państwowej realizacji ich statutowych zadań. Zawsze wydawało mi się, że to Państwo i jego organy mają służyć obywatelom, a z powyższego stwierdzenia wynika coś zupełnie odwrotnego. Pojawia sie stary literacki problem - czy nos dla tabakiery, czy ona dla nosa Ja chyba jestem jednak naiwna i czegoś tu nie rozumiem. Jak zresztą 95% obywateli w tym państwie. Dla mnie jeśli coś jest nielogiczne lub zbędne/nieprzystające do rzeczywistości, to wymaga zmiany a nie pieczołowitej konserwacji oraz wymyślania uzasadnień dla coraz to większych absurdów. Pozdrawiam oczywiście BabaB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 29.12.2004 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2004 Założeniem nie jest wcale Ułatwianie kontaktów wzajemnych ludzi lecz zapewnienie organom władzy Państwowej realizacji ich statutowych zadań. Zawsze wydawało mi się, że to Państwo i jego organy mają służyć obywatelom, a z powyższego stwierdzenia wynika coś zupełnie odwrotnego. Pojawia sie stary literacki problem - czy nos dla tabakiery, czy ona dla nosa Ja chyba jestem jednak naiwna i czegoś tu nie rozumiem. Jak zresztą 95% obywateli w tym państwie. Dla mnie jeśli coś jest nielogiczne lub zbędne/nieprzystające do rzeczywistości, to wymaga zmiany a nie pieczołowitej konserwacji oraz wymyślania uzasadnień dla coraz to większych absurdów. Pozdrawiam oczywiście BabaB A to jest pewnego rodzaju kwadratura koła. Organa państwa muszą mieć zapewnioną możliwość realizacji swoich ustawowych zadań w celu zapewnienia porządku, bezpieczeństwa, ochrony zdrowia, możliwości edukacji itd, itd... obywatelom. Przykład - ustawa o powszechnym obowiązku obrony. Realizacja zapisów tej ustawy jest często przyczyną (delikatnie mówiąc) stresów u poborowych a jednocześnie realizacja tej ustawy powoduje to, że granice naszego kraju są bezpieczne. A Wojsko Polskie cieszy się wg sondaży najwyższym uznaniem społecznym tradycyjnie pozdrawiam i..... przerzucam piłeczkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zibi2 04.01.2005 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2005 "Tutaj się mylisz. Meldunek czasowy może trwać nawet latami. Meldunek ten zastępuje meldunek stały. Uprawnienia z niego wynikające co prawda niekiedy ograniczone " Wowka, absolutnie masz rację. Niestety zakres praw odnoszących się do meldunku czasowego jest tak nikły, że właściwie nie istnieje. Wszystkie sprawy urzędowe praktycznie i tak musze załatwiać w miejscu tzw. "pobytu stałego", który jest totalną fikcją nie z mojej winy a z winy przestarzałych przepisów. Znając proces legislacyjny w naszym pięknym kraju podejrzewam, że przez najbliższe 30 lat nikt sie tym nie zajmie i dalej gromady urzędników będą przewalać stosy nic nie znaczących papierów związanych z tzw. "pobytem stałym". W końcu dura lex... pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asia 07 06.01.2005 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2005 W związku z dyskusją ważności świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy włanczam się do dyskusji Czy spółdzielnia ma prawo ? a kto jej zabroni ? te dane tak naprawdę są potrzebne do naliczenia obciążenia np. za śmieci ale dziwię się dlaczego potrzebne jest im pokrewieństwo i daty urodzenia Ja dla potrzeb prawidłowego zarządzaniania nieruchomościami proszę włascicieli tylko o ilość osób zamieszkujących w lokalu i nie interesuje mnie czy tam mieszka kochanek czy mąż to nie moja sprawa. Było by bardzo dobrze gdyby każdy włąciciel lokalu podpisał sobie indywidualną umowę na np. wywóz nieczystości ale jest to narazie tylko marzenie zarządców bo niestety wówczas wzrosłoby znacznie świadczenie takich usług a nasze społeczeństwo jest bardzo biedne. Proponuję zatem podaj ilośc osób i na piśmie odmów ujawnienia dalszych danych chyba ,że uzasadnią na piśmie w jakim celu te dane są im potrzebne.Trzeba tępić nadgorliwość urzędników.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yogi66 06.01.2005 18:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2005 Polskie służby konsularne po całych Malajach, Sri Lnce, Indonezji szukają obywateli polskich o których otrzymali informację, że w tym tragicznym dniu przebywali w tym rejonie. Niektórzy z nich odnajdują się w końcu w Polsce. Wcale nie wiedzieli, że ktoś ich szuka. Nie było gdzie zostawić im tej wiadomości....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
am00 06.01.2005 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2005 Problem leży w statucie spółdzielni (mojej niestety rónież), gdzie ustalono, że te nieszczęsne śmieci są liczone od osób, a nie od metrażu mieszkania. Bo niby tak jest sprawiedliwiej. I nie jest winien tu system taki czy inny tylko demokratyczna wola mieszkańców. Spóldzielnia nie jest w stanie sprawdzić faktycznej liczby osób zamieszkałych w mieszkaniu. Nie może również sprawdzić, kto jest zameldowany, bo odpowiednie urzędy odmawiają odpowiedzi. Paradoksem jest fakt, że spółdzielnia nie rozlicza się z MPO od liczby mieszkańców, tylko od liczby kontenerów i przy każdej zmianie liczby mieszkańców musi zmieniać wymiar czynszu wszystkim lokatorom. Administracja na pewno chętnie zrezygnuje z takiego sposobu naliczania, tylko jak przekonać wścibskich sąsiadów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KvM 06.01.2005 23:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2005 Przykład - ustawa o powszechnym obowiązku obrony. Realizacja zapisów tej ustawy jest często przyczyną (delikatnie mówiąc) stresów u poborowych a jednocześnie realizacja tej ustawy powoduje to, że granice naszego kraju są bezpieczne. A Wojsko Polskie cieszy się wg sondaży najwyższym uznaniem społecznym No mało ze śmiechu z krzesła nie spadłem jak to przeczytałem. Wowka czy Ty na prawdę nie wiesz jak wygląda życie w Polsce? Sory, ale wciskasz nam tu takie banialuki kompletnie nie mające z życiem nic wspólnego historie, że nie wiem czy Ty poważnie to piszesz, czy sobie z nas po prostu jaja robisz? Czy Ty nie wiesz jak wygląda to wojsko? Oj nie chciał bym by nadeszła chwila próby. Jasne jest od dawna, że we współczesnym świecie wojsko z poboru nie ma kompletnie racji bytu, jest za drogie, jest nieskuteczne jest słabe. W świecie współczesnej techniki wojskowej takie żołnierzykji z poboru to nawet na mięso armatnie się nie nadają. Owszem dla całęj masy ludzi którzy żyją dzięki poborowi ten sposób ochrony granic będzie najlepszy, podobnie jak dla całej masy urzędników wiele przepisów będzie ważnych bo dzięki nim oni mają pracę, i mogą się czuć ważni. To nic, że ludziom to uprzykrza życie, a niczemu nie służy, albo służy źle. To nic że można mnożyć kraje gdzie dowodów i meldunków nigdy nie było i dla nikodo nie jest ani nie był to problem (a zdażało się że trzeba było wziąć rekruta z poboru). Wowka skoro są kraje gdzie ludzie doskonale sobie radza bez dowodów osobistych i meldunków dlaczego uważasz, że u nas nie może bez tego się obejść? Ja nie mówię, że dowody jako takie mają zostać zniesione, ja mówię o obowiązku. Jeśli ktoś ma chęć/potrzebę posiadania dowodu/meldunku to niech się melduje/wyrabia dowód, a jak komuś wystarcza prawo jazdy, albo inny dowolny sposób zidentyfikowania tożsamości to jego broszka. Po co ludzi zmuszać? W imię czego? Tym bardziej, że przepisy i tak są martwe, mówi się o tym głośno i otwarcie. Dodatkowo opisane już w tym wątku problemy z meldunkami powodują, że użytecznosć bazy adresowej obywateli jest nikla, bo baza ta w sporej części nie odpowiada rzeczywistości. Po co więc adres zameldowania i adres do korespondecji? Jaki jest sens wypełaniania tych wszystkich kwitów? Dochodzi do takiej paranoi że ludzie meldują się w jakichś miejscach by osiągnąć korzyści (zasiłek dla bezrobotnych, lepszą szkołę dla dziecka, dostęp do lekarza, etc). Mają zameldowanie, z definicji tam mieszkają, i nic in w praktyce nie grozi jeśli faktycznie mieszkają gdzie indziej. Dużo łatwiej byłoby weryfikować i karać ludzi za oszustwa, gdyby trzeba było podać wyłącznie miejsce zamieszkania, a nie zameldowania. Jaki sens utrzymywać taką patologię? Nie widzę innego powodu jak urzędnicze stołki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prosciu 08.01.2005 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2005 Zgadzaam sie z tymi którzy sa przeciwni adresowi zameldowania.Jest on potrzebny .........na prawde nie wiem po co.skoro na każdym arkuszu podaniu wniosku itd. podaje adres zamieszkania ew adres do korespondencji.Bezdomni wg naszych przepisów nie moga dostac legalnie pracy bo ..... nie maja adresu zameldowania. A tak mogli by uczciwie wpisać bezdomny i bez problemu.rodzina mojej siostry mieszka sobie razem ale z róznych powodów kazdy jest zameldowany gdzie indziej. Kompletny absurd. mam znalazłem praktyczne zastosowanie dla Meldunku - Rejonizacja szkół!!!!!!!!!!!!!!!!!! hmmm kolejna bzdura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.