Ciepło znika z kotła CO

[kedload]

Dzień dobry, mam pewien dylemat, zauważyłem, zlokalizowałem w końcu którędy ucieka mi ciepło z kotła gdy ten jest w stanie spoczynku. Jest to rura połączona bezpośrednio ze zbiornikiem wyrównawczym na strychu. jest ona wpięta do górnego wyjścia z tyłu kotła zatem ciepło może swobodnie tamtędy uchodzić grawitacyjnie w górę. Moje pytanie, czy jak przerobię tę rurkę (dodam syfon) bez żadnego zaworu itd bo nie wolno na tej nitce, tyle wiem, to ciepło powinno pozostać zatrzymane na tym syfonie, ale czy to nie jest tak specjalnie zaplanowane aby ciepło ogrzewało rurkę i naczynie wyrównawcze, które jest na nieocieplonym strychu? Co prawda jest zamknięte w skrzyni z wełną ale chodzi o mrozy w zimie, to jest zabezpieczenie naczynia czy zbędne wytracanie ciepła z kotła?

[adam_mk]

To jest ratunek Twojego zdrowia, życia i finansów!

Pomyśl co będzie jak rura bezpieczeństwa zamarznie a Ty zagotujesz kocioł...

Obejrzyj, przemyśl i zostaw w spokoju.

https://www.google.pl/search?q=wybuch+kot%C5%82a&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=2ahUKEwiVuqfV_on6AhUGuIsKHVUPDF0Q_AUoAnoECAEQBA&biw=1286&bih=664&dpr=1

 

Adam M.

[samsu]

Recz ciekawa i rozważenia godna – są możliwości by wykluczyć ewentualną eksplozję źródła ciepłą – na FM-ie też widziałem, że rura bezpieczeństwa od naczynka przelewowego może wychodzić z powrotu kotła.

Jeśli o wybuchy chodzi, to przecież można te przyczyny określić by je wyeliminować – bo tak jak tu np.: Ku przestrodze https://forum.muratordom.pl/showthread.php?369225-Ku-przestrodze&highlight=przestrodze Reanimacja Trupa !!! UWAGA WYSOKA TEMPERATURA !!!!!

– sprawa rozpętana została i za cholerę nie wiadomo co eksplozję wywołało – pomimo tego, że istotą tematu to być powinno a w słowie drugim jak zapobiegać ewentualnościom takim.

[adam_mk]

" też widziałem, że rura bezpieczeństwa od naczynka przelewowego może wychodzić z powrotu kotła."

 

To nie była rura bezpieczenstwa !

To była rura wzbiorcza...

 

Adam M.

[samsu]

Ten cytat :

Na szkicu nie ma rury bezpieczeństwa wznośnej ale oczywiście trzeba będzie ją dać i to na powrocie

Z postu ze schematem instalacji bufora z kotłem zasypowym (mpm 14) odnosi się do naczynka przeponowego a nie jak wychodzić powinno do naczynka przelewowego – dobrze to pojmuję czy źle?

[kedload]

na dolnej rurce (tej na spodzie pieca) jest zawór ciśnieniowy bezpieczeństwa, a rurka która leci do naczynia wyrównawczego jest wpięta przed pompami tuż za wyjściem górnym pieca. Rozumiem, że jednak ma ogrzewać to naczynie i naturalnie tam ma uciekać część ciepła z kotła?

[samsu]

Skąd przekonanie Twoje, że właśnie to jest przyczyną problemu tego a nie suma wszystkich czynników które się z tym wiążą. Chcąc określić przyczyny wychłodzenia wody w kotle i instalacji, to trzeba by było się w to zagłębić ale pozostając przy sednie tematu, to jakiego rzędu może być to strata i z uwagi na to czy jest sens się z koniem o to kopać.

Powiedzmy, że w kotłowni robisz syfon taki, który jeśli odpowietrzony będzie, to na bezpieczeństwo pracy układu żadnego wpływu mieć nie będzie – teraz by określić jakoś stratę na tym, to trzeba by było znać temperaturę wody w naczynku jak instalacja jest zimna i o ile wzrośnie temperatura gdy instalacja jest gorąca patrząc na to przez pryzmat tego czy ta rura do naczynka jest ocieplona na całej swoje długości – raczej daremna droga i co jeśli syfon się zapowietrzy – co z instalacją jeśli do zapowietrzenia syfonu dojdzie ?

 

Piszesz o ciśnieniowym zaworze bezpieczeństwa – patrzyłeś na ciśnienie jego i na maksymalne ciśnienie pracy kotła – sprawdzasz okresowo czy ten zawór działa.

Patrzyłem za tym trochę i np. Afriso stanowi, że jeśli np. ciśnienie kotła ma 1,5 bara, to zawór do niego powinien mieć 3 bary – nie wiem o co w tym chodzi i jak tak można – dlatego uważam, że indywidualnie trzeba podchodzić do tego by mieć pewność co do bezpieczeństwa swego.

[Chris Zielonka]

Po pierwsze primo - kocioł to nie bufor i jego zadaniem nie jest trzymanie ciepła a jego produkcja

po drugie primo rura pionowa od kotła do naczynia wzbiorczego idzie wszak przez dom więc to nie są straty

Jeżeli naczynie wzbiorcze jest gorące a dookoła ma być zimno to wiadomo chyba co robić ?

I wreszcie rura od powrotu kotła do naczynia wzbiorczego dokładnie taką rolę pełni jak Adam pisze - jest rurą wzbiorczą jednak w przypadku zamknięcia odbioru z kotła zadziała trochę jak rura bezpieczeństwa ale kierunek wypływu wody się zmieni - jednak po dłuższym czasie pracy rozbuchanego kotła będzie on produkował ogromne ilości pary która wypchnie resztę wody z kotła i w końcowym efekcie przy niesprzyjających okolicznościach kocioł może ulec uszkodzeniu a wtedy buchnie z niego ta para na kotłownię - gdy rura bezpieczeństwa jest wpięta na odbiorze z kotła para co prawda powstaje ale jej miejsce cały czas zajmuje dopływająca od dołu woda więc dopóki to jest drożne i jest jakaś woda w instalacji jest bezpiecznie. Niby mała różnica ale jednak jest bezpiecznie . Tak więc dopóki nie ma tej rury dodatkowej ta gruba rura odbioru nie ma prawa być zamykana.Para z kotła ma wyjść górą a dołem on sobie pobierze wodę którą nawet jak zagotuje krzywdy nikomu nie zrobi .

Inna rzecz że w starych instalacjach tych rur tyle nikt nie montował a powszechną praktyką było podpinanie naczynia wzbiorczego do najwyżej położonego grzejnika. Tylko że wtedy nikomu nie przyszłoby do głowy montowanie zaworu na odbiorze z kotła - nie było takiej potrzeby. Dziś gdy instalacje są rozbudowane o bufor pompy obiegowe i inne wynalazki 3d moto, a instalacje często powstają z przebudowy już istniejących warto pamiętać żeby jak jest to możliwe te rury bezpieczeństwa dolepić.

[CityMatic]

Chris Zielonka w zupełności się z Tobą zgadzam, to wybuchają i piece i kominki które powstały z chwili uniesienia i domowników i budowlańców - bez jakiejkolwiek znajomości i techniki i zasad.

Chyba najważniejszy w dobie dzisiejszego postu i dzisiejszych czasów może się stać jako przestroga film

:bash: