maciejon 30.12.2004 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2004 Spotykam wypowiedzi, z których wynika, że na Forum są osoby mieszkające daleko od budowy. Przez daleko rozumie tak ze 100 km lub więcej. Ja jestem w takiej sytuacji. Mieszkam 320 km dalej Takie zdalne budowanie to spore utrudnienie. Ciekaw jestem wypowiedzi innych "zdalnych": jakie doswiadczenia, rady, przestrogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tobo 30.12.2004 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2004 dopiero budujesz i to 320 km od zamieszkania i przeszkadzają ci chwasty na sasiedniej działce , obyś nie miał większych problemów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maciejon 30.12.2004 12:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2004 Tobo! Szczerze Ci dziękuje za życzenia nieposiadania większych problemów A co do moich poglądów na temat sąsiedztwo-chwasty - po prostu takie je mam PS dla niewtajemniczonych : Tobo odniósł sie do mojej wypowiedzi z innego watku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jerzysio 30.12.2004 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2004 ... niezależnie od wątku ogrodniczego ....jeśli masz dobrą ekipę, sprawdzonego dostawcę materiałów budowlanych ( skład bud. ) i kogoś kto od czasu do czasu niespodziewanie odwiedzi budowę, to nie ma problemu Ja na budowę mam 15 km, a bywałem co 2-3 dzień, czasami jak coś ważnego się działo to codziennie .... .. w myśl zasady "co miało być spartolone, zostało spartolone !" Pozdro J Na 220 km remontowałem domek letniskowy... ale to pewnie nie ta skala? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Artur_Cholys 30.12.2004 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2004 Nie ryzykowałbym. Niestety nawet najlepsza brygada ma problem i potrzebuje decyzji inwestora, nie mówiąc o wykończeniówce.Jana budowie jestem codziennie, choć 5 min, ale zawsze.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duduś 30.12.2004 22:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2004 My także nie wyobrażamy sobie bez codziennego nadzoru . Nawet najlepszy pilnujący wujek nie zrobi tego tak jak ty sam- Bo zawsze wychodzi z założ . że jakoś to będzie ( bo to po prostu nie jego) a co dopiero zaufać fachowcom ( nie wierz nawet takim którym dasz dużo zarobić - mam też i na to przykłady ale naprawdę nie mam już siły pisać Może lepiej wynajmijcie w tej okolicy pokoik i szybko się uwińcie Popełnione błędy na początkowym etapie nie są warte żadnych pieniędzy Najgorsze jest poprawianie brrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matth 31.12.2004 02:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2004 Stary nie peniaj !!!Ja buduje z odleglosci 8 tys.km i jestem dobrej mysli.A tak na marginesie ladny domek i przepiekna okolica.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
peilin 31.12.2004 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2004 Ja mieszkam kilometr od budowy, ale rownie dobrze moglabym mieszkac dalej. Przynajmniej jesli chodzi o stan surowy, jak bedziesz mial dobra ekipe (najlepiej taka, ktora sama kupuje materialy), to nie widze problemu. Z wykonczeniem tez mozna sobie poradzic, jesli wezmiesz tzw generalengo wykonawce, ktory bedzie wszystko koordynowal. W ten sposob remontowalam mieszkanie (generalnie - wszystkie instalacje, okna, drzwi, podlogi, poprawianie tynkow, lazienka) i zjawialam sie tam bardzo rzadko, wszystko ustalilam i wybralam przed rozpoczeciem remontu, a ewentualne usterki (raptem kilka) byly poprawiane na koniec.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdzalewscy 31.12.2004 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2004 Takie zdalne budowanie to spore utrudnienie. aby budowa była jako tako nadzorowana to trzeba średnio co 3 dzień się zjawiać, ale i tak wszystko zależy od pozostałych czynników, czyli kto towar zamawia i szuka, itd... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maciejon 31.12.2004 09:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2004 Dziękuję wszystkim za rady i przestrogi. Sa to jednak stanowiska tych, którzy w praktyce mają na budowę 5 minut. Wyjatkiem jest matth ze swymi 8 tys. km. Ciekawe Decydując sie na zdalna budowe miałem świadomosc zagrozeń. (Jest to moja niepierwsza budowa, chociaż pierwsza na odległość). Staram się, by prace były wykonywane krótkimi, skondensowanymi etapami (np. ogrodzenie, stan 0, ściany) i wtedy staram sie być na miejscu. Urlop jednak ma swoje granice Jak dotąd z jakosci prac jestem bardzo zadowolony. Obsuwy są w terminach. Decyzje o wyborze materiałów podejmuje ja. Często też wskazuję miejsce zakupu lub wręćz kupuję osobiscie. Wymaga to telefonicznego, internetowego no i oczywiście forumowego spenetrowania tematu, ale daje sie osiągać cel. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 31.12.2004 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2004 Stary nie peniaj !!! Ja buduje z odleglosci 8 tys.km i jestem dobrej mysli.A tak na marginesie ladny domek i przepiekna okolica.Pozdrawiam Słyszałem o jednym takim, kto tak budował. Przesyłał pieniądze, dostawał raporty a jak przyjechał to na działce była łąka. Nadal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdzalewscy 31.12.2004 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2004 Stary nie peniaj !!! Ja buduje z odleglosci 8 tys.km i jestem dobrej mysli.A tak na marginesie ladny domek i przepiekna okolica.Pozdrawiam Słyszałem o jednym takim, kto tak budował. Przesyłał pieniądze, dostawał raporty a jak przyjechał to na działce była łąka. Nadal ja nawet nie o jednym co tak budował, nawet żona wyprowadziła się mu do kolegi , wiec nie ma co kozaczyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
franekF 31.12.2004 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2004 Mam 376 km z miejsca zamieszkania na miejsce budowy. Czasami bywam na budowie co tydzień, czasem miesiacami się tam nie pokazuję. Rzeczywiście podstawa to wykonawca (jeden głowny), do którego ma sie zaufanie. Nie da rady wszystkiego dopilnować z takiej odległości. Nie da rady samemu werbować kolejnych ekip, nie da rady załatwiać samemu materiałów. Ktos to musi za nas zrobić. Trzeba się liczyć z tym, że takie organizowanie budowy będzie ekstra kosztowało (dojazdy też sporo kosztują). Plus takiej sytuacji, to mniej codziennych stresów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matth 31.12.2004 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2004 Słyszałem o jednym takim, kto tak budował. Przesyłał pieniądze, dostawał raporty a jak przyjechał to na działce była łąka. Nadal ja nawet nie o jednym co tak budował, nawet żona wyprowadziła się mu do kolegi , wiec nie ma co kozaczyć[/quote -------------------------------------------------------------------------------------- Widze Panowie ze macie jakis problem. To typowe dla nas Polakow , ktos cos tam gdzies styszal..........Prawda jakie to wiarygodne. Powtorze ,buduje z odleglosci 8 tys.km, mam zaufanie do prowadzacych mi budowe, zony nie trzymam na lancuchu. A w Nowym Roku zycze wszystkim wiecej wzajemnego zaufania !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maciejon 31.12.2004 19:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2004 matth!Jesteś 8 tys km stąd. Nie wiem czy na wschód czy na zachód. Może juz jesteś w Nowym Roku a może jeszcze nie. W Polsce do północy jeszcze trzy godziny.Przyjmij ode mnie najszczersze życzenia pomyślności i w odległym budowaniu i w życiu, w Nowym Roku.Maciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
imported_ADAS 31.12.2004 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2004 Ja mieszkam około 10 000 km od miejsca budowy.Jest to nie mała odleglość ale internet to spaniałe narzędzie i jak dotąd się sprawdza. Ciekawi mnie czy ktoś z Was też próbował?Przyznam że trzeba mieć dużo cierpliwości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matth 01.01.2005 01:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2005 matth! Jesteś 8 tys km stąd. Nie wiem czy na wschód czy na zachód. Może juz jesteś w Nowym Roku a może jeszcze nie. W Polsce do północy jeszcze trzy godziny. Przyjmij ode mnie najszczersze życzenia pomyślności i w odległym budowaniu i w życiu, w Nowym Roku. Maciek Dzieki Macku za zyczenia!!! U Was juz 2005 , a ja mam jeszcze 6godz i 40 min starego roku.Ja rowniez zycze Wszystkim przyjemnego i szybkiego budowania zarowno tym co buduja na odleglosc jak i tym na miejscu. ADAS mnie przebil w odleglosci,mysle ze to gdzies w Kaliforni ?!Zgadlem??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 03.01.2005 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2005 Witam w klubie budujacych na odległość...220km to może nie dramat,ale jednak! Mam 376 km z miejsca zamieszkania na miejsce budowy. Czasami bywam na budowie co tydzień, czasem miesiacami się tam nie pokazuję. Rzeczywiście podstawa to wykonawca (jeden głowny), do którego ma sie zaufanie. Nie da rady wszystkiego dopilnować z takiej odległości. Nie da rady samemu werbować kolejnych ekip, nie da rady załatwiać samemu materiałów. Ktos to musi za nas zrobić. Trzeba się liczyć z tym, że takie organizowanie budowy będzie ekstra kosztowało (dojazdy też sporo kosztują). Plus takiej sytuacji, to mniej codziennych stresów Zgadzam się z przedmówcą...stresów mniej,ale ekipę mam zaufaną więc śpię spokojnie, póki co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.01.2005 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2005 ja mam 1000 km powiem wam, ze ciemno to widze.... ale jestem ryzykant i wole zle decyzje niz zadnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Artur_Cholys 03.01.2005 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2005 Tak, podziwiam Was, którzy budują na odleglość. Albo macie stalowe nerwy, albo sporo pieniędzy... choć myślę, że pewnie to i to. Ja byłem 2 tygodnie na urlopie 400km od budowy na której był mój Teść. Jemu zawdzięczam wewnętrzny spokój, ale zdięcia z postępu prac i tak musiałem obejrzeć w kawiarence internetowej.A tak wogóle, to skoro budujecie na odległość, to jak się ma projekt do powstawającej rzeczywistości, która was zaczyna otaczać? Ja będąc na budowie wprowadziłem pewne zmiany względem projektu i mam to czego oczekiwałem. Ciekawe czy Wasza oczekiwania się spełnią... czego Wam w Nowym roku Życzę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.