Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budowa na odległość


Recommended Posts

Spotykam wypowiedzi, z których wynika, że na Forum są osoby mieszkające daleko od budowy. Przez daleko rozumie tak ze 100 km lub więcej. Ja jestem w takiej sytuacji. Mieszkam 320 km dalej :)

 

Takie zdalne budowanie to spore utrudnienie.

 

Ciekaw jestem wypowiedzi innych "zdalnych": jakie doswiadczenia, rady, przestrogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... niezależnie od wątku ogrodniczego 8)

 

....jeśli masz dobrą ekipę, sprawdzonego dostawcę materiałów budowlanych ( skład bud. ) i kogoś kto od czasu do czasu niespodziewanie odwiedzi budowę, to nie ma problemu :D

Ja na budowę mam 15 km, a bywałem co 2-3 dzień, czasami jak coś ważnego się działo to codziennie ....

 

.. w myśl zasady "co miało być spartolone, zostało spartolone !"

Pozdro

J

 

Na 220 km remontowałem domek letniskowy... ale to pewnie nie ta skala?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My także nie wyobrażamy sobie bez codziennego nadzoru . Nawet najlepszy pilnujący wujek nie zrobi tego tak jak ty sam- Bo zawsze wychodzi z założ . że jakoś to będzie ( bo to po prostu nie jego) a co dopiero zaufać fachowcom ( nie wierz nawet takim którym dasz dużo zarobić - mam też i na to przykłady ale naprawdę nie mam już siły pisać Może lepiej wynajmijcie w tej okolicy pokoik i szybko się uwińcie Popełnione błędy na początkowym etapie nie są warte żadnych pieniędzy Najgorsze jest poprawianie brrr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mieszkam kilometr od budowy, ale rownie dobrze moglabym mieszkac dalej. Przynajmniej jesli chodzi o stan surowy, jak bedziesz mial dobra ekipe (najlepiej taka, ktora sama kupuje materialy), to nie widze problemu.

Z wykonczeniem tez mozna sobie poradzic, jesli wezmiesz tzw generalengo wykonawce, ktory bedzie wszystko koordynowal. W ten sposob remontowalam mieszkanie (generalnie - wszystkie instalacje, okna, drzwi, podlogi, poprawianie tynkow, lazienka) i zjawialam sie tam bardzo rzadko, wszystko ustalilam i wybralam przed rozpoczeciem remontu, a ewentualne usterki (raptem kilka) byly poprawiane na koniec.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za rady i przestrogi. Sa to jednak stanowiska tych, którzy w praktyce mają na budowę 5 minut. Wyjatkiem jest matth ze swymi 8 tys. km. Ciekawe :)

 

Decydując sie na zdalna budowe miałem świadomosc zagrozeń. (Jest to moja niepierwsza budowa, chociaż pierwsza na odległość). Staram się, by prace były wykonywane krótkimi, skondensowanymi etapami (np. ogrodzenie, stan 0, ściany) i wtedy staram sie być na miejscu. Urlop jednak ma swoje granice :)

 

Jak dotąd z jakosci prac jestem bardzo zadowolony. Obsuwy są w terminach.

Decyzje o wyborze materiałów podejmuje ja. Często też wskazuję miejsce zakupu lub wręćz kupuję osobiscie. Wymaga to telefonicznego, internetowego no i oczywiście forumowego spenetrowania tematu, ale daje sie osiągać cel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary nie peniaj !!!

Ja buduje z odleglosci 8 tys.km i jestem dobrej mysli.A tak na marginesie ladny domek i przepiekna okolica.Pozdrawiam

 

Słyszałem o jednym takim, kto tak budował.

 

Przesyłał pieniądze, dostawał raporty a jak przyjechał to na działce była łąka.

Nadal

 

ja nawet nie o jednym co tak budował, nawet żona wyprowadziła się mu do kolegi :wink:, wiec nie ma co kozaczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 376 km z miejsca zamieszkania na miejsce budowy. Czasami bywam na budowie co tydzień, czasem miesiacami się tam nie pokazuję. Rzeczywiście podstawa to wykonawca (jeden głowny), do którego ma sie zaufanie. Nie da rady wszystkiego dopilnować z takiej odległości. Nie da rady samemu werbować kolejnych ekip, nie da rady załatwiać samemu materiałów. Ktos to musi za nas zrobić. Trzeba się liczyć z tym, że takie organizowanie budowy będzie ekstra kosztowało (dojazdy też sporo kosztują).

Plus takiej sytuacji, to mniej codziennych stresów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Słyszałem o jednym takim, kto tak budował.

 

Przesyłał pieniądze, dostawał raporty a jak przyjechał to na działce była łąka.

Nadal

 

ja nawet nie o jednym co tak budował, nawet żona wyprowadziła się mu do kolegi :wink:, wiec nie ma co kozaczyć[/quote

--------------------------------------------------------------------------------------

Widze Panowie ze macie jakis problem. To typowe dla nas Polakow , ktos cos tam gdzies styszal..........Prawda jakie to wiarygodne.

Powtorze ,buduje z odleglosci 8 tys.km, mam zaufanie do prowadzacych mi budowe, zony nie trzymam na lancuchu.

A w Nowym Roku zycze wszystkim wiecej wzajemnego zaufania !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

matth!

Jesteś 8 tys km stąd. Nie wiem czy na wschód czy na zachód. Może juz jesteś w Nowym Roku a może jeszcze nie. W Polsce do północy jeszcze trzy godziny.

Przyjmij ode mnie najszczersze życzenia pomyślności i w odległym budowaniu i w życiu, w Nowym Roku.

Maciek

 

Dzieki Macku za zyczenia!!! U Was juz 2005 , a ja mam jeszcze 6godz i 40 min starego roku.Ja rowniez zycze Wszystkim przyjemnego i szybkiego budowania zarowno tym co buduja na odleglosc jak i tym na miejscu.

ADAS mnie przebil w odleglosci,mysle ze to gdzies w Kaliforni ?!Zgadlem???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam w klubie budujacych na odległość...220km to może nie dramat,ale jednak!

Mam 376 km z miejsca zamieszkania na miejsce budowy. Czasami bywam na budowie co tydzień, czasem miesiacami się tam nie pokazuję. Rzeczywiście podstawa to wykonawca (jeden głowny), do którego ma sie zaufanie. Nie da rady wszystkiego dopilnować z takiej odległości. Nie da rady samemu werbować kolejnych ekip, nie da rady załatwiać samemu materiałów. Ktos to musi za nas zrobić. Trzeba się liczyć z tym, że takie organizowanie budowy będzie ekstra kosztowało (dojazdy też sporo kosztują).

Plus takiej sytuacji, to mniej codziennych stresów :)

 

 

Zgadzam się z przedmówcą...stresów mniej,ale ekipę mam zaufaną więc śpię spokojnie, póki co :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, podziwiam Was, którzy budują na odleglość. Albo macie stalowe nerwy, albo sporo pieniędzy... choć myślę, że pewnie to i to. Ja byłem 2 tygodnie na urlopie 400km od budowy na której był mój Teść. Jemu zawdzięczam wewnętrzny spokój, ale zdięcia z postępu prac i tak musiałem obejrzeć w kawiarence internetowej.

A tak wogóle, to skoro budujecie na odległość, to jak się ma projekt do powstawającej rzeczywistości, która was zaczyna otaczać? Ja będąc na budowie wprowadziłem pewne zmiany względem projektu i mam to czego oczekiwałem. Ciekawe czy Wasza oczekiwania się spełnią... czego Wam w Nowym roku Życzę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...