Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nowy krzaczek i problem


tomek1205

Recommended Posts

Nie mowie ze od razu wrzucam takie cwiartki grube tylko dorzucam zrebke sucha i jak to sie rozpali to dopiero coraz grubsze.

Dzisiaj rano z ciekawosci sprobowalem zapalic i pozamykalem wszystkie drzwiczki i uchylilem dolna klapke od popielnika. Noi tak jakby bardziej ciaglo. Caly ogien szedl tam do tylu i nic sie nie kopcilo az dziwne..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mowie ze od razu wrzucam takie cwiartki grube tylko dorzucam zrebke sucha i jak to sie rozpali to dopiero coraz grubsze.

Dzisiaj rano z ciekawosci sprobowalem zapalic i pozamykalem wszystkie drzwiczki i uchylilem dolna klapke od popielnika. Noi tak jakby bardziej ciaglo. Caly ogien szedl tam do tylu i nic sie nie kopcilo az dziwne..

Co napisałeś wcześniej - wiadome jest wszystkim np :
Rozpalam tak, ze wrzucam do pieca szary papier na to karton potem rozpalka drzewiana i otwieram popielnik na calosc i od razu dym zaczyna wychodzic na kotlownie. Gorna klapke tez mam uchylona. Wtedy jak zaczyna sie palic dorzucam grubszego drewna. Noi pomalu sie pali.

Jeden kocioł między innymi na drewnie już wyeksploatowałeś więc dlaczego jest Ci to obce :

Szybkość i łatwość rozpalania w kotle dolnego spalania zależy od pory roku, pogody i ciśnienia. W Twoim przypadku za duża ilość paliwa do możliwości odprowadzenia spalin przez komin w danym momencie.

 

Jutro jak pogoda się zmieni i obrazowo wyglądać będzie jak noc listopadowa zmieszana z deszczem, to co napiszesz, że wszystkiego próbowałeś i za żadne skarby świata w kotle zapalić się nie dało.

 

Kominowy ciąg wsteczny – wiesz co to takiego jest – czy z czymś takim się już spotkałeś? Starym kotłem (za chorobę ciężką nie wiadomo jakim) w lecie CWU grzałeś jak nad kominem było ze 30*C i brak wiatru do tego?

 

Prosiłem byś swoją metodę rozpalania opisał i co : „Dzisiaj rano z ciekawosci sprobowalem zapalic i pozamykalem wszystkie drzwiczki i uchylilem dolna klapke od popielnika. Noi tak jakby bardziej ciaglo. Caly ogien szedl tam do tylu i nic sie nie kopcilo az dziwne” i tyle i już.

 

A co to jest za info dla innych – podobnych Tobie ale mniej odważnych by na forum pisać o tym i dlatego tylko czytają, to co znaleźć mogą by jakoś sobie radzić z trwogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mowie ze od razu wrzucam takie cwiartki grube tylko dorzucam zrebke sucha i jak to sie rozpali to dopiero coraz grubsze.

Kocioł rozpalamy drobno podziabanym suchym drewnem ułożonym wzdłuż palnika - przegrody. Zrębka do zbyt drobny opał przez który powietrze ma utrudniony przepływ.

 

PS.

Pokaż cały ruszt z widokiem pod przegrodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co . mam napisac jak rozpalam ze szczegolami? Np odpalam zapalniczke potem zblizam ja do gazety potem odsuwam i patrze na ogien...

Mało kumaty jesteś więc daj sobie spokój i pal jak do tej pory. Proponuje jednak zakup czujnika tlenku czadu, ognia i dymu.

 

PS.

Palenie w kotle to "sztuka" i każdy szczegół ma znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawniej palilem na wode w lecie i bardzo rzadko dym wychodzil na kotlownie.
W końcu co – wiesz już czym się różni kocioł dolnego spalania od kotła górnego spalania czy nie?

Ten stary kocioł który wyeksploatowałeś był podobnie zbudowany do tego co obecnie masz czy nie?

kociol-gornego-spalania-768x695.png

Jak ktoś chce, to z wiatrakami walczyć może – tylko jak komuś takiemu wytłumaczyć to, że nie zawsze jest to tym na co wygląda.

 

Chcesz tą przesłonę z czopucha wywalić, to wywal ją i zdecydowanie lepiej obsługa jego będzie Ci szła – tylko nie próbuj wrzawy podnosić, że w starym trochę drewna spaliłeś i ciepełko w chacie miałeś a teraz ten nowocześniejszy i z papierami paliwo pożera jak wściekły i ciepełka w chacie nie ma choć teraz tak jak w starym cud malina rozpala i pali się!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W starym piecu problem byl zagrzac dom. Musialem duzo wegla narzucic zeby 50-60stopni bylo na piecu.. A tu drewnem zaden problem 80 stopni miec. Stary byl za maly po prostu noi inny byl tzn. Byl ruszt i ogien plus spaliny szedl do gory na polki i do komina. A tu ogien plus spaliny ida z tylu i dopiero na polki i do komina.

Narazie musze potestowac palenie w tym piecu bo jak widzicie nigdy takiego nie mialem nowego..

Czyli mowicie zeby rozpalac przy samej scianie gdzie ciagnie plomien tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucasz trochę drobnego drewna i rozpalasz to . Jak już się rozpali i wytworzy się warstwa żaru przy palniku, to wtedy dokładasz grube drewno aby gaz z niego wytworzony w połączeniu z powietrzem przechodził przez ten żar i spalał się w wysokiej temperaturze. Popatrz sobie na youtube jak ludzie korzystają z tego typu kotłów.

 

Te 50-60 stopni na starym kotłe wystarczało aby w domu było ciepło ?

Edytowane przez lolson28
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...