Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kobiety i lenistwo


Gość kaj105

Recommended Posts

Caly czas mowimy "JAK" tylko nie sluchasz. (...) Czyz to nie jest odpowiedz na pytanie JAK?

 

Zdziwisz się, ale dla mnie - nie. Morał co najwyżej z tych wypowiedzi i "rad" taki, że nie da się mieć i wychować dziecka bez poświęcenia prawie wszystkiego, co się dotychczas miało.

 

I nie mozesz mowic ze nasze poczynania byly zle

 

Mogę mówić, co mi się podoba, o ile nie naruszam niczyich dóbr osobistych. Natomiast w żadnym momencie nie twierdziłem, że Twoje poczynania były złe.

 

Ale ty wszystko to krytykujesz, najmadrzejszy chlopak ktory pojecia o mieniu dzieci nie ma.

 

Ja też cię lubię :).

A nie posiadanie dzieci to jakiś grzech jest ? Przestępstwo ? Gorszy przez to jestem, że odnosisz się do mnie tak lekceważąco ?

Rozumiem, że najpierw trzeba mieć dziecko, a potem dopiero mieć wątpliwości i rozterki ? :D:D:D

 

Mysle ze nie warto wiecej z toba dyskutowac bo tak jak powiedziala marta jestes nudny i marudny.

 

Chyba się rozpłaczę ! :D:D:D

Skoro taki nudny i marudny jestem, to czemu w ogóle ze mną rozmawiasz ?

 

Serdeczne pozdrowienia ! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 445
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wiesz Paty, mam wspaniałych rodziców. Bardzo troszczyli się o mój rozwój - posyłali na lekcje pianina, na języki, basen, łyżwy itd. itp. Jestem im ogromnie wdzięczna. Ale strasznie chciałam mieć rodzeństwo, tęskniłam za większą rodziną. Niestety, nie doczekałam się. Chyba powody, które wymieniasz też po części wpłynęły na decyzję moich rodziców. Bawiłam się więc sama lalkami, czasem przyszła koleżanka, potem rodzice kupili psa ... Wcale nie jest fajnie być jedynaczką.

 

Było dla mnie jasne, że będę miała więcej niż jedno dziiecko. I tak się stało - oczywiście decyzja przemyślana i zaplanowana. Nie wiem czy ominą nas życiowe kataklizmy, mam nadzieję, że los będzie dla nas łaskawy. A kiedy nas zabraknie, dzieci będą miały siebie nawzajem. Mimo sporej różnicy wieku (7 lat) przepadają za sobą i mam nadzieję, że tak zostanie.

 

Maggie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek - jak zwykle twoje "prawo do cytatu" przeinacza wszystko.

Zyj sobie Tomku spokojnie, chcesz miec dzieci to miej nie chcesz to nie miej - twoje zycie, twoj wybor.

Ja dziecko mam , na dodatek zdrowe co jest moim najwiekszym szczesciem, domu jeszcze nie mam ale udalo mi sie zapewnic dziecku zycie w milosci , jedzenia mu nie brakuje, zabawek tez nie, budowa domu moze jeszcze niestety poczeka bo wlasnie zdecydowalismy sie z mezem na drugie dziecko :p

Probowalam pokazac ci jak to zrobilam ze mi sie udalo miec dziecko w dzisiejszych czasach ale widze jednak ze twoja fobia utracy pracy i innych nieszczesc jest silniejsza od wszystkich argumentow.

Nie wiem czego tu oczekiwales , jakich rad, moze kasy od kogos zeby ktos ci podarowal? nie wiem.

Ale jesli nic co bylo tu pisane przez wiele osob nie trafia do ciebie to przykro mi ale nie mam dla ciebie rady. Widocznie musisz zyc bez dzieci bo jesli stracisz prace to nie bedziesz mogl ich godnie wychowac.

 

Uparcie twierdzisz ze nie stac cie na dzieci to widocznie tak jest i nic na to ja osobiscie nie poradze, pozostaje mi tylko wspolczuc ci z tego powodu.

Przykro mi ze jestes w takiej ciezkiej sytuacji i zycze ci aby sie ona polepszyla.

Na tym zakonczmy dyskusje nie przynoszaca dobrych owocow. Przeinaczasz wszystko i zaczynasz byc agresywny i ordynarny .

Nigdy nie powiedzialam ze nie mienie dzieci to grzech i ze z tego powodu ktos jest gorszy - nie wkladaj mi w usta swoich bzdur.

 

Pozdrawiam - to byl moj ostatni post do ciebie ,

A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam wasze wypowiedzi i zauwżam w nich same skrajności. Albo będzie jakaś tragedia , więc po co mieć dzieci albo będę miała dzieci więc niczym sie nie przejmuję bo mój zaradny mąż znajdzie na nie forsę.

Dziewczyny - żony wspaniałych mężów- macie cholerne szczęście że wasi faceci o wszystko zadbają. Nie dziwcie się tym panom i paniom że podjecie decyzji o poczeciu dziecka rozważają w kategoriach materialnych. Paty.

 

Paty, mi do skrajności daleko, sama rozważałam decyzję o poczęciu dziecka również w kategoriach materialnych. Różnica może jest taka, że nie tylkow takich. Ale na Boga, skoro było mnie na to stać w momencie, kiedy edcyzję podejmowałam, to czemu niby miałabym jednak zrezygnować i zakładać, że mi się pogorszy. Czy to jest skrajność? Pracujemy oboje, nie polegam TYLKO na mężu, ale też na sobie, a on na mnie. Postaram się dać dziecku najwięcej jak mogę. Widzisz różnie ludzie chcą wychowywać swoje dzieci. Dla Ciebie b.ważne są dobra materialne, wysoki standard życia. Dla mnie jest to nieważne. I nie przekonuję nikogo do takiego samego podejścia. Wyrażam tylko swoją opinię.

 

Ja nie widzę żadnych skrajności w moim, Agnieszki, Ślimaka Maćka czy Gościa podejściu. Gdzie tu Paty skrajność? Toż trudno mi sobie wyobrazić coś bardziej normalnego (żeby nie powiedzieć przeciętnego) modelu rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek - jak zwykle twoje "prawo do cytatu" przeinacza wszystko.

 

Jak zwykle :)

 

Zyj sobie Tomku spokojnie, chcesz miec dzieci to miej nie chcesz to nie miej - twoje zycie, twoj wybor.

 

O WŁAŚNIE ! O to chodzi ! Wreszcie zaczynasz nabierać stosownego dystansu.

 

widze jednak ze twoja fobia utracy pracy i innych nieszczesc

 

A tak prosiłem: daruj sobie tą psychoanalizę...

 

jest silniejsza od wszystkich argumentow.

 

Najwyraźniej argumenty jakieś takie nie bardzo...

 

Nie wiem czego tu oczekiwales , jakich rad, moze kasy od kogos zeby ktos ci podarowal? nie wiem.

 

To zechciej, proszę, przeczytać jeszcze raz topik od strony 4 do 6. Mówię serio.

 

Uparcie twierdzisz ze nie stac cie na dzieci

 

W którym miejscu ?

 

Przeinaczasz wszystko i zaczynasz byc agresywny i ordynarny.

 

Przeinaczasz moje wypowiedzi, nadinterpretujesz wg swego widzimisię i zachowujesz się niegrzecznie i lekceważąco praktycznie od chwili zabrania przeze mnie głosu. Nie dziw się zatem, że nie odczuwam jakiegoś szczególnie wielkiego szacunku do Twojej osoby. Natomiast do agresji i ordynarności się nie poczuwam. Nie grożę Ci, nie "rzucam mięsem", jestem spokojny i staram się dać temu wyraz stosując stosowne emotikonki.

 

nie wkladaj mi w usta swoich bzdur.

 

To tak a propos agresji i ordynarności ?

 

Kurczę, ludzie... Ręce, nogi i inksze członki opadają... Czy każda rozmowa na forum dyskusyjnym musi kończyć się kłótnią ?...

 

Pozdrawiam - to byl moj ostatni post do ciebie

 

Trzymam za słowo, bo nie uśmiecha mi się dalsze Twoje wyżywanie się na mnie tylko za to, że nie podzielam bezkrytycznie Twoich poglądów.

 

Pozdrawiam również ! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam wasze wypowiedzi i zauwżam w nich same skrajności. Albo będzie jakaś tragedia , więc po co mieć dzieci albo będę miała dzieci więc niczym sie nie przejmuję bo mój zaradny mąż znajdzie na nie forsę.

Dziewczyny - żony wspaniałych mężów- macie cholerne szczęście że wasi faceci o wszystko zadbają. Nie dziwcie się tym panom i paniom że podjecie decyzji o poczeciu dziecka rozważają w kategoriach materialnych. Paty.

 

Paty, mi do skrajności daleko, sama rozważałam decyzję o poczęciu dziecka również w kategoriach materialnych. Różnica może jest taka, że nie tylkow takich. Ale na Boga, skoro było mnie na to stać w momencie, kiedy edcyzję podejmowałam, to czemu niby miałabym jednak zrezygnować i zakładać, że mi się pogorszy. Czy to jest skrajność? Pracujemy oboje, nie polegam TYLKO na mężu, ale też na sobie, a on na mnie. Postaram się dać dziecku najwięcej jak mogę. Widzisz różnie ludzie chcą wychowywać swoje dzieci. Dla Ciebie b.ważne są dobra materialne, wysoki standard życia. Dla mnie jest to nieważne. I nie przekonuję nikogo do takiego samego podejścia. Wyrażam tylko swoją opinię.

 

Ja nie widzę żadnych skrajności w moim, Agnieszki, Ślimaka Maćka czy Gościa podejściu. Gdzie tu Paty skrajność? Toż trudno mi sobie wyobrazić coś bardziej normalnego (żeby nie powiedzieć przeciętnego) modelu rodziny.

 

Marta naprawde czuje bratnia dusze w tobie :p

pozdrawiam cie, lece wlasnie do mojego synka do przedszkola - bedzie impreza - dzien babci i dziadka :p do uslyszenia - a raczej do napisania :p

pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku, nie chciałam Cię urazić, ani obrazić. Coś źle chyba zrozumiałam Twoje poprzednie posty. Przepraszam więc.

 

Każdy ma swój sposób na życie. I dopóki jest wszystko ok. - nie ma problemu. A kiedy zacznie się coś psuć - zawsze można to zmienić.

Chciałam tylko (na swoim przykładzie) pokazać, że wszystko jest mozliwe. Bo powiem Ci tylko, że gdyby ktoś 15 lat temu powiedział mi, że będę miała to, co mam - pewno nie uwierzyłabym. Myslałam, że to ewentualnie pomoże Ci się pozbyć obaw, niepewności jutra, niepewności, którą chyba każdy z nas doświadcza.

Chciałabym, żebyś... żebyście oboje: Ty i Twoja Pani podjęli właściwe (oczywiście właściwe tylko dla Was, dla Waszych pragnień i marzeń) decyzje. Powodzenia :)

 

Pozdr. A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A swoją drogą to Milka powinna mi zapłacić za pomysł reklamy dedykowanej do facetów. Tylko kto by chciał się pieścić po 22. ze świstakami, tfu, gomoria.

Chociaż z drugiej strony mamy Unię.

Chociaż z trzeciej strony mamy GreenPeace.

Gdzie jest Jerzysio? Jak ten pomysł dopieścić. :oops:

 

:oops: Co klik to skojarzenie :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...