gosia1719499730 04.01.2005 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2005 ja z tego lenistwa, to nawet dom planuję wybudować Podzielność uwagi u kobiet uważam,za dar bez którego byśmy 2/3 spraw zostawiały nie zrobionych.Doba ma tylko 24 godziny zarówno dla kobiet jak i dla mężczyzn, a możliwość wykonywania kilku rzeczy równolegle daje nam przewagę nad panami. A dokładność to cecha wrodzona ,albo się ją ma ,albo nie. pozdrawiam gulkaSwiete słowa ja z tego lenistwa, to nawet dom planuję wybudować :wink:bo, maz zajęty i go to, raczej nie bawi.A, ja leniwie, z kawą przy forum, wybrałam ekipę, materiał z którego bedziemy budowali, załatwiłam architekta i cała resztę.Na stanie mam jeszcze, 2 dzieciowe szkodniki, pyskatego 6 latka i wulkan energii 21 miesięczne baby :a...i 2 koty.Obiad codziennie zrobiony, ogarniete i mąz ma wyprasowane koszule(nie cierpie tego)chodze do fryzjera, czytam, i czasami ,od razu nie zasypiam wieczorem :wink:Nie jestem zmęczona i nie marudzę.....ale jest jedno ale, mam super męża który potrafi zajac sie dziećmi, czasami ugotować, a i posprzatac tez Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosia1719499730 04.01.2005 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2005 Qrcze, jak mam się zastosować, skoro razem rano wychodzimy, a wracam później od męża z pracy Gosia, na mnie się wciekasz Nie "popitoniło mi sie z lenistwa" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 05.01.2005 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Panowie taki fajny wątek zaczyna dogorywać bez słów dobrych o żonach własnych... ... cudze też mogą być (oczywiście ). Oczywiście . PS. Drogie Panie czy tylko co po niektóre, te wciskające się na wąteczek o kobietach budujących samotnie mają do czynienia z tradycyjną odmianą samca homo sapiens? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 05.01.2005 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Dla odparcia potencjalnych ataków napiszę jeszcze, że Stańczyk jest jak najbardziej tradycyjną odmianą, niestety znajdującą się na skraju (dowolnym) krzywrj dzwonowej (znaczy Gaussa) populacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kc 05.01.2005 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Mimo wszystko laski są fajne i uwielbiam tą moją ŻonkęPa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.01.2005 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Hmm.... Gdyby mi ktoś dał wybór, bardzo chętnie opiekowałabym się dziećmi pracując w domu (piorąc, gotując, prasując, sprzątając). Pewnie byłoby ciężko, zwłaszcza w ciąży, ale cóż, coś za coś - już wolę być zmęczona w ciąży w domu niż nie w ciąży w pracy. Niestety, nie mam wyboru, muszę pracować zawodowo, nie mogę sobie pozwolić na luksus posiadania dziecka. Dlatego zazdroszę kobietom, które zajmują się tylko opieką nad dzieckiem/dziećmi i dbaniem o dom. Natomiast - i to chce zaznaczyć - NIE zazdroszczę, a tylko współczuję paniom które mają dzieci, pracują zawodowo, opiekują się domem i jeszcze mają tak niewdzięcznych i ślepych facetów niedoceniających ich wysiłku i poświęcenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdzia 05.01.2005 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Hmm.... Gdyby mi ktoś dał wybór, bardzo chętnie opiekowałabym się dziećmi pracując w domu (piorąc, gotując, prasując, sprzątając). Pewnie byłoby ciężko, zwłaszcza w ciąży, ale cóż, coś za coś - już wolę być zmęczona w ciąży w domu niż nie w ciąży w pracy. Niestety, nie mam wyboru, muszę pracować zawodowo, nie mogę sobie pozwolić na luksus posiadania dziecka. Dlatego zazdroszę kobietom, które zajmują się tylko opieką nad dzieckiem/dziećmi i dbaniem o dom. Natomiast - i to chce zaznaczyć - NIE zazdroszczę, a tylko współczuję paniom które mają dzieci, pracują zawodowo, opiekują się domem i jeszcze mają tak niewdzięcznych i ślepych facetów niedoceniających ich wysiłku i poświęcenia. "To mówiłem ja, Zdzisław Jarząbek" A tak na poważnie, to ja, Magdzia (zapomniałam się zalogować ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.01.2005 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Wszystko zaczyna się w chwili, kiedy "droga żonka" zobaczy na teście ciążowym śmieszną kreseczkę. W tej samej sekundzie opada ja niesamowite zmęczenie, senność i niemożność funkcjonowania innego niż pasożytnicze (o dziwo kilka minut wcześniej wszystko było OK). W/w objawy trwają jak na razie 5 lat (po ciąży wychowanie dziecka, chociaż śmiem twierdzić, że znaczna część obowiązków - jeśli nie większość - spadła na mnie). Teraz okazało się, że kolejna pociecha w drodze i... potęgują się poprzednie objawy. Nie może przygotować posiłku (gotuję ja), nie może po nim pozmywać (zrobię to jutro, a mnie szlag trafia jak widzę brudne talerze - zmywam więc ja), nie może wykąpać dziecka (bo ono nie chce) itd. Wiem, oboje pracujemy i oboje mamy prawo czuć zmęczenie, tylko dlaczego to ona ma być zawsze bardziej zmordowana? Taaa, laski są straszliwie wyrachowane! PS Ale sobie wyczyściłem wątrobę Pozdrawiam wszystkich szczęśliwych w małżeństwie, również tych którzy tylko mówią że są szczęśliwi Walczący O Prawa Mężczyzn KC W zupelnosci sie zgadzam. I po to wlasnie ten temat poruszylem. O pasozytnim zyciu kobiet. Moja wrecz nie pracuje a ciagle zmecozna i wsciekla chodzi. Tepota przemawia przez nia ale to tylko gra bo wie ze sie wkurze i zrobie. Dlaczego po co. Moze kobiety wytlumacza mi dlaczego tak sie dzieje. Przeciez stracicie dobry domek i trzeba bedzie szukac gdzie indziej latwosci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 05.01.2005 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Magdziu, rzeczywiście darmozjadek jest pewnego typu luksusem, ale wież mi nie aż tak kosztownym.... ... chociaż, może, jednak Jeżeli potrzebna Wam zdolność kredytowa to niestety jest to luksus wysoce kosztowny. Ale za to korzystanie z tego luksusu, przynajmniej we wczesnym stadium użytkowania jest jak to mawiają Zaodrole preiswert. Co do biegu jałowego u osobników płci żeńskiej homo sapiens po uzyskaniu odpowiedniego wskazania przyrządu badawczego zwanego "test ciążowy" to można zastosować sprzęgło zwane bodajże w Rejestrze Usług Medycznych "podtrzymaniem ciąży", chociaż to może bardziej gwarowa nazwa. Kaj, gdybyś musiał stosować takie sprzęgiełko to byś tak piszczoco nie klikał, bo nie miał byś na to sił, ani ochoty. Ale efekt w postaci darmozjadka i tak jest, jak już wcześniej wspomniałem preiswert. Szkoda tylko, że polityka prorodzinna Kraju Polan polega na stopniowym dowartościowaniu wyposażenia dodatkowego osprzętu do luksusu za pomoca wartosci dodanej. Znaczy ten teges przykręcania śruby zwanej VAT. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 05.01.2005 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Magdzia, mylisz się, mówiąc, że kobiety nie pracujące zawodowo, opiekujące się dzieckiem/dziećmi i domem, mają lepiej. Oczywiśćie nie można generalizować, ale z doświadczenia własnego i moich znajomych wiem, że takie siedzenie w domu powoduje frustracje, niezadowolenie z życia, ma się wszystkiego dość, a najbardziej to własnie tego domu. Praca to naprawdę miła odmiana. Siedzenie w domu z dzieckiem, mimo, że czułam się wspaniale jako mama niemowlaczka i świata poza nim nie widziałam (btw to też argument za wyjściem z domu - takim codziennym, czyli np praca), spędzanie z małą 24 h/dobę (no może ~22 h) powoduje, że odechciewa się wszystkiego, złości cię wszystko. A ostatnią rzeczą, na jaką ma się ochotę, to sprzątanie, czy gotowanie. No i nazywają cię wtedy leniem Po powrocie do pracy jakoś dziwnie znajduje się czas, a raczej ochotę na: zabawę z dzieckiem (jakość czasu poświęconego mu jest zdecydowanie lepsza), opiekę nad nim, mąż jest jakiś taki inny, nawet na mniej wdzięczne zajęcia jak sprzątanie i takie tam czas się nagle znajduje (pedantami ani ja ani mój mąż nie jesteśmy, więc nie zajmuje to dużo czasu). Wszystko jest kwestią odpowiedniej organizacji czasu. No i o tradycyjnym podziale obowiązków też warto zapomnieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.01.2005 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Magdziu, rzeczywiście darmozjadek jest pewnego typu luksusem, ale wież mi nie aż tak kosztownym.... ... chociaż, może, jednak Jeżeli potrzebna Wam zdolność kredytowa to niestety jest to luksus wysoce kosztowny. Mój drogi (ale pewnie nie aż tak kosztowny ! To wcale nie chodzi o pieniądze! O czas chodzi. Bo tak: z domu wychodzę 7:30, wracam 18:30, czyli 11 godzin poza domem. Małżonek podobnie. Babci żadnej pod bokiem nie ma. A wynająć opiekunkę i oddawać jej całą pensję, to skórka za wyprawkę. To co z tym dzieciaczkiem do pracy mam chodzić i nosić je w torebce? Nie wiem, może i jestem kura domowa, ale naprawdę wolałabym siedzieć z dzieciakiem w domu niż zasuwać codzień rano do pracy i użerać się z kretynami, których się w dodatku nie znosi. A tak, to denerwowałabym się przynajmniej na WŁASNE, kochane dzieciątko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marta1719498972 05.01.2005 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Wszystko zaczyna się w chwili, kiedy "droga żonka" zobaczy na teście ciążowym śmieszną kreseczkę. co gorsza czasami zaczyna się to wcześniej! zanim jescze zobaczy dwie kreseczki zdarza się małe fik na ziemię i nie wie co się dzieje. Ale podnieść się trzeba\i, bo mąż obiadu oczekuje przecież! W głowie się kręci, nie bardzo wie, czy podaje zupę czy jakie inne świństwo. Potem widzi dwie kreseczki, już wszystko jasne. Ale boi się przyznać, bo gdy objawy nie miną, mąż powie, że udaje, że NAGLE źle jej. ... (tu było coś głupiego i już nie ma) Tak poza tym to gratulacje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 05.01.2005 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Magdzino-Gościno sama poruszyłaś wąteczek czasu. Jakby człowiek był mądry to by wypączkował zaraz po pełnoletności. Czterdziecha darmozjadki za burtę, a sześćdziesiona darmozjadki darmozjadków za burtę, a osiemdziesiona darmozjadki darmozjadków darmozjadków za burtę, a ..... ... a zegar bio tyka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bard13 05.01.2005 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Magdzino-Gościno sama poruszyłaś wąteczek czasu. Jakby człowiek był mądry to by wypączkował zaraz po pełnoletności. Czterdziecha darmozjadki za burtę, a sześćdziesiona darmozjadki darmozjadków za burtę, a osiemdziesiona darmozjadki darmozjadków darmozjadków za burtę, a ..... ... a zegar bio tyka. a trzymasz się jeszcze relingu, czy już za burtą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kc 05.01.2005 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Dobra, wyłączam się z dyskusji. Widzę, że przekształciła się we wzajemne wrzucanie do ogródka kamyczków. A wniosek może być tylko jeden: i wśród kobiet i wśród nas-macho zdażają się osoby nieco mniej zafascynowane robotą. Ich partnerom pozostaje ich tylko kochać, bo żadne awantury i "inne sposoby" i tak nie przyniosą skutku. Tak więc Panie i Panowie - szmaty do podłogi w dłoń! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 05.01.2005 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 W planach mam dodatkowego (opcja -ych) pasażera (opcja -ów). A tu kadłub (o Kadłubku to raczej mogiem pomażyć) już z górą 30-letni, kto by chciał takiego tankowca (łogromne paliwa zużycie) oprócz mojego holowniczka (chociaż czasami to te liny holownicze nie wiedzieć dlaczego u rufy [znaczy tylca] dziwnie napięte są ), farba odłazi, dziury w poszyciu, pompa paliwowa zawrzodzona, oleju (niekoniecznie naftowego) u zęzy się nagromadziło, całe szczęście, że z dziennikiem pokładowym jeszcze jako tako, a i reszta automatyki całkiem wprawnie sterem włada, jeno ster już nie ten. A tu składka na nową opłatę portową ogromna się szykuję, że nie wspomnę o tym, że w 2004 wzrosła co najmniej o 20%. No cóż, aleć takie życie wilka niepełnomoskiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 05.01.2005 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 kc juz gdzieś było, że pozycja hydraulika z letko odsłoniętym rowkiem wielce seksy się kobitkom wydaje... ... mogą być z tego dodatkowe pożytki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 05.01.2005 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 KC Przewodniczący Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Mężczyzn (SROM) No pięknie.. To One teraz założą Stowarzyszenie Inseminacyjne Urobionych Straszliwie Irytujących się Aktywnych Kobiet. Oczywiście w celu inseminacji tych, co nie wierzą w trud dzieckorodztwa, że o wychowaniu nie wspomnę. Oczywiście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 05.01.2005 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Może być gorzej jak powstanie Feministyczne Impreium Utylizacji Tyranów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.01.2005 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2005 Popieram. Nie cierpie pseudo facetów, którzy źle wyrażają sie o kobietach noszacych pod sercem ich dziecko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.